I to nie pozostaje bez wpływu na zdrowie. Tanie tłuszcze, szybko przyswajalne cukry i to w takich miejscach, gdzie dodatkowego cukru byś się nie spodziewał. Nic dziwnego, że organizm głupie.
Od kilku lat grzebie sobie w ziemi i sadzę własne warzywa. Co nie zjedzone idzie w weki. Bez chemii, z naturalnym nawozem. Już to samo poprawiło funkcjonowanie organizmu. Cukry proste zamieniłem na złożone, lub ich brak. Płatki z cukrem na te bez... Wory pod oczami zniknęły, więcej energii jest przez cały dzień. Właśnie sobie uświadomiłem, że od kilku lat nie brałem antybiotyków, bo nie było potrzeby. Morfologia w porządku, alarmujący cholesterol bez leków się unormował. Ciśnienie już wraca do normy, a leki przyjmuje sporadycznie.
A nadal ze wszystkich warzyw wybieram mięso. Różnica polega na tym, że jakość tego co jem na co dzień teraz, a tego co jadłem wcześniej, to przepaść.
Teraz nawet więcej śmieciowego jedzenia przyjmuje, bo mogę sobie na to pozwolić. Przez ostatnie 2 lata samą tylko jakością pożywienia zredukowałem wagę o 19kg.