Tak wybiegając w przyszłość - to zakażą zarybiania karpiem
Oby jak najszybciej
Zakażą. Na tych no-killach, które zrobią
Karp na łowiskach specjalnych - zdecydowane tak
Co Wam ten karp zawinil?
Nic, nic.
To wybitnie pożyteczna ryba
Taka naturalna w naszych wodach...
Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka
Wiem, że to nie gatunek rodzimy, chociaż pewnie nikt z nas nie pamięta czasów, kiedy go w naszych wodach nie było. Nie rozmnaża się, więc kontrola liczebności bardzo łatwa, większość jest wyławiana zaraz po zarybieniach i pomijając jakieś lowiska sekcyjne itp. raczej nie jest go dużo w naszych wodach, więc chciałbym poznać przypadki gdzie te karpie szkodzą zbiornikowi i go niszczą
Apropo braku rozmnażania to zapraszam na Jeziorsko gdzie aktualnie złowienie jakiegokolwiek leszcza graniczy z cudem, a lipcówki (którą Jeziorsko nie jest zarybianie i nigdy nie było) jest absurdalna ilość. Co roku.
Ale ja nie o tym bo generalnie chciałbym żeby karp rozmnażał się u nas powszechnie.
Ryby typu karp czy amur, znaczy się podwodne mulczery, moim zdaniem są fajne. Ale na stosunkowo niewielkich, specjalnych łowiskach, nie względnie naturalnych wodach czy o zgrozo połączonych z naturalnymi jeziorami czy rzekami.
Mam bliską mojemu wędkarskiemu sercu wodę, niewielką zaporówkę, gdzie w płytszych partiach zbiornika od około dwóch lat rosną piękne podwodne łąki m.in. z wywłócznika, a 5-6 lat temu kiedy mulczerami zarybiało się więcej i było więcej dużych osobników zanim wyjechały na komercje, był tam plac gołego dna.