Autor Wątek: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...  (Przeczytany 6756 razy)

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 446
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« dnia: 11.12.2014, 12:40 »
Luk poruszyłeś ważny temat odnośnie łowienia na sprężynę. Oczywiście są autochtoni, że jeszcze łowią i odwołując się do tego filmu chcę zapytać Was jak się odnosicie do poczynań Pana Bogdana Bartona. Da mnie osobiście super gość, który jak nikt potrafi rozszyfrować łowisko. Łowi potężne leszcze i zajmuje się tym od kilkunastu lat. Zobaczcie jak nęci i jakie ma efekty. Zupełne odwrócenie rozumowania. Myślę, że ten film był właśnie aby marketingowo podnieść prestiż Pana Bogdana (skądinąd bardzo mu się należy).
Darek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #1 dnia: 11.12.2014, 13:53 »
Bogdan Barton to bardzo miły człowiek i świetny wędkarz. Jeżeli chodzi o łowienie leszczy to jest bardzo dobry, inne ryby zresztą też łowi.

W tamtym filmie jednak warto poinformowac widza - chociazby tytułem - że sposób na leszcza dotyczy tylko głębokiego jeziora. 'Sposób na leszcze z jeziora' - byłoby OK. A tam jednak mamy mase informacji o łowieniu leszczy w pewien sposób. No na zaporówce i na 2 metrach głębokości juz nie ma sensu tak łowić, jak tez na wielu innych bardziej płytkich zbiornikach czy też rzekach.

Inna sprawa to na przykład wielkości haków. Jak dla mnie uzywanie haków nr 2 lub nr 1 na leszcza ma sens - ale w określonych warunkach - właśnie takich jak na filmie. Na wielu wodach uzywanie takich wielkich haków oznacza od razu mniejsza ilość brań. I złowionych ryb oczywiście. Bogdan Barton też pisał o łowieniu płoci na hak nr 2 - bo biora mu te większe. Jak dla mnie to juz krok od herezji ;) Ja wiem, że na jego łowisku to działa, bo ma on swoje miejsca i tam sa stada dużych płoci, na które warto nastawiać sie wybiórczo. Ale jak słyszę, że wędkarze idą na płoc z hakami nr 8 i 10 - a i tak chcieli większe dać - bo czytali ten artykuł - to mnie to rozwala...

Właśnie WMH jako redakcja powinna trochę dodać coś od siebie - tak aby pewne artykuły miały mocniej zaznaczone 'Moja metoda na...' Bo jak wziąźć takiego Kacpra Góreckiego i powiedzieć mu, aby nałapał płoci hakiem nr 2 to chyba mielibyśmy do czynienia z mocnym wytrzeszczem oczu ( ze zdiwienia) ;) Tak więc dane techniki odnoszą się do pewnych łowisk.

Ja miałem najwięcej zastrzeżeń po tym artykule: http://wmh.pl/smf/wokol-wedkarstwa/liny-na-plyciznach-artykul-bogdana-bartona-kontrowersje/msg22602/#msg22602  Nie powinno być takich artykułów. Jest to ciekawe - ale w praktyce oznacza stratę co drugiej przynajmniej ryby. Ja zrywam liny z hakami bezzadziorwymi jak juz - tam jest propozycja łowienia bez przyponu, z wielkim hakiem z zadziorem. To jak promowanie łowienia szczupaków, zwłaszcza tych dużych na przynęty mocowane bez przyponów, prosto do samej żyłki. Myślę, że redakcja nie powinna tego przepuścić - takie jest moje zdanie. Zbyt wielu wędkarzy może próbować łowienia lina z liścia grążeli - z wiadomym skutkiem. Ryb w Polsce jest mało - i te które są muszą być chronione... Artykuł bardziej pasował do WW. ;)

A co do sprężyn... Ktoś kto nimi łowi i ma je opanowane bedzie łowił dobrze, niejednokrotnie lepiej niż Ci co juz używali długo Metody... Jednak dawanie tego na filmie to troche taki 'Powrót do przeszłości'  Aż prosiłoby sie aby powiedziec o zestawie gruntowym z woreczkiem PVA lub siatką PVA, ewentualnie o zestawie gdzie do włosa montuje się na nitce PVA serię pelletów lub kulek proteinowych. Bo tak się powinno łowić. Szybko i skutecznie, nawet z łódki. A sprężyny - świadczyły tylko o braku nowoczesnego podejścia jakie kto jak kto - ale ludzie z WMH powinni mieć. Kto jednak wie lepiej, ten ma świadomośc, że sa oni spinningistami głównie... ;)

Wracając do Bogdana Bartona - uważam, że łączy on stare podejście do wędkarstwa z nowym, na jego wodzie wychodzi mu to bardzo dobrze. Myślę, że spokojnie można go uznać za jednego z najlepszych wędkarzy jeziorowych w Polsce. To, czego brakuje mi w jego  wędkarstwie, to  większej dbałości o ryby, które cechuje wędkarstwo w UK na przykład - i powoli już w całej Europie. Ale to moje zdanie oczywiście. Nie jestem jego żadnym przeciwnikiem - cenie go i lubię, żeby nikt sobie niczego nie pomśslał. Nie zgadzam sie z kilkoma jego 'spojrzeniami' na pewne sprawy - ale nie zgadzałbym się niezaleznie kto by to był, Wałęsa, Brad Pitt czy Peter Drennan... ;) Jestem pewien, że jego przynęty, dipy czyli słynne 'smrodki' - sa leszczowymi 'killerami' i na niejednej wodzie dałyby bogate żniwo w postaci wielkich łopat.
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #2 dnia: 11.12.2014, 14:17 »
B. Barton łowi na wodzie która jak się domyślam zna od kołyski.Rozgryzł ją skuteczni,doszczętnie i ze szczegółami!!Wszystkim wiadomo że prowadzi działalnośc gospodarczą I oferuje swoje usługi jako jeden z pionierów w naszym kraju!Ma swoje metody które się tam sprawdzają i je opisuje! Wcale inaczej nie jest z artykułami czołowych wędkarzy europy które są redagowane i przedstawiane w czasopismach i na forach!! Ale czy to co każdy pisze sprawdzi się na naszych indywidualnych łowiskach??Ja osobiście staram się testować sporo produktów które na naszych forach są proponowane!! Jak dla mnie nie ma jedynie słusznego podejścia do wędkarstwa!! Zawsze trafi się dzień który może nie obali?? :-[ Ale podda w wątpliwość nasze dotychczasowe doświatczenia!!
Arek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #3 dnia: 11.12.2014, 18:42 »
Wielu Angoli pisze artykuły do gazet w Europie- ale większość z nich to wyczynowcy. Ja nie widzę za bardzo  Polaków piszących do gazet w innych krajach. Nie żebym drwił - myślę, że potrzeba im większej promocji, wiary w siebie, życia z wędkarstwa przede wszystkim. Kto wie czy komercjalizacja własnie nie zmieniła by tego faktu. Najlepsze jest to, że w spinningu jestesmy potęgą. Angole prawie w ogóle nie kumaja o co chodzi z łowieniem z opadu, u nich tylko 'na ciąganego', drop shoty lub jerkowania.

Z tego co pamiętam, to albo Alan Scotthorne lub Tommy Pickering mówili że piszą do 14 gazet w Europie... Niezła sprawa co? ;)
Lucjan

umi

  • Gość
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #4 dnia: 11.12.2014, 20:56 »
 Witam. U Bartona byłem tylko raz. I moim zdaniem jest to zorganizowana komercja dla mięsożerców . Miejscówki są tygodniami nęcone a  ci co przyjadą maja nawalić do oporu i potem zapłacić koledze za skrobanie i wędzenie. Przecież wędzony leszcz to rarytas. I w ten sposób kończą sie wszystkie wody w polsce, nie rybacy nie kłósownicy tylko mięsiaże.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #5 dnia: 11.12.2014, 21:07 »
Masz rację. Ja bym chyba sie popłakał jakbym zobaczył jak lin idzie 'do gara'... ;)

Z tego co wiem to Bogdan Barton nie zabiera wszystkiego, tylko tyle ile 'potrzebuje'. Wydaje mi się? Jakie masz doświadczenia z wizyty tam Umi?
Lucjan

umi

  • Gość
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #6 dnia: 11.12.2014, 22:03 »
Byłem dość dawno, te leszcze to trochę przesadzone bo kilówki nikt nie złowił a byliśmy trzy dni i to w czterech. Łowie wyczynowo prawie 30 lat i może jestem trochę skrzywiony ale jak zobaczyłem tą super zanęte (pęczak i płatki owsiane) oczywiście odpłatnie, to stwierdziłem że to nie to.Ogólnie Gość w porządku ale mi takie bezmózgie łowienie nie odpowiada. To taka rozrywka dla tych co mają zasadę KARTA MUSI SIĘ ZWRÓCIĆ.

elvis77

  • Gość
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #7 dnia: 11.12.2014, 22:07 »
 Lin to Król wody stojącej ,tak jak brzana Królową rzek. Mnie osobiście liny nie smakują,wolę karpie,może dlatego,że mi obrzydły  ;)

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sprężyny, rurki i leszcze z jeziora...
« Odpowiedź #8 dnia: 12.12.2014, 03:25 »
No właśnie - nie zawsze łowi się te duże leszcze... Faktycznie - jak sie przyjrzeć temu - to BB mając pracę jaka jest przewodnictwo wędkarskie - ma swoje miejscówki, które stale nęci, ryby są przyzwyczajone do pewnych zanęt i przynęt. Wie tez jak przemieszcza sie leszcz w danym jeziorze - echosonda tez jest świetnym ułatwieniem... W normalnych warunkach może być o wiele trudniej!
Lucjan