Uratuj Karpia na święta

[michał1995]

W tamtym roku wypuszczałem karpia więc i w tym też chciałem dotrzymać "tradycji" ;)Wraz z kolegą Pawłem dziś w Wigilię postanowiliśmy uratować życie karpiowi,większość ludzi widzi w nich tylko "mięso" a dla mnie są to też żywe zwierzęta,które także trzeba traktować z szacunkiem a nie przetrzymywać je w reklamówkach gdzie powoli umierają z powodu braku tlenu,dalekie jest to od etyki
Nie odbiegając od tematu w jednym z sklepów nabywamy 2 karpie oba po około2,5 kg (cenna trochę mnie zadziwiła przy kasie ) I jak najszybciej udajemy się nad miejski akwen którym opiekuje się moje koło(łowisko przeznaczone jest do nauki wędkarstwa i mogą łowić tam osoby do 18 roku życia,obowiązuje tam zakaz zabierania ryb a więc jest spora szansa że karpie urosną do pięknych rozmiarów )
Cóż za radość kolegi Pawła z uwolnienia Karpia




Niech rosną !

[Karolo]

Wspaniały gest.. Naprawde jestem pod wrażeniem )
A co do zbiornika i pomysłu PZW jeszcze bardziej mnie to zdziwiło.. Naprawde szacunek dla Twojego koła!

[Ścigacz]

Dobry gest ale trzeba uważać z takim wypuszczeniem ryb ponieważ można zaszkodzić tym tylko. Mialem możliwość widzieć jak niefrasobliwe wypuszczenie ryby powoduje padniecie kilkudziesięciu sztuk ryb różnych gatunków.  Jak wyszło po badaniach wpuszczona ryba posiadała jakąś bakterie i skazila zbiornik. 

[Ścigacz]

A po jakimś czasie znaleźliśmy ta wpuszczona rybe padnięta

[p^k]

Trzeba mieć zgodę PZW żeby wpuścić cokolwiek do ich wód.
Lucio o tym mówił na YT bo też robił taką akcję.

[michał1995]

Woda należy do miasta jeśli dobrze się orientuję I tylko zgody koła potrzebowałem na taka akcję z resztą koło ma średni wpływ na to kto i co wpuszcza do stawu  Druga sprawa  ryby,które są dopuszczone do sprzedaży powinny być zdrowe,choć bakterie które nie szkodzą człowiekowi mogły by zaszkodzić  innym rybą,ale raczej mało prawdopodobne aby ryby były chore,(woda ma dopływ i odpływ a więc ciągle się oczyszcza,i nie wydaje mi się aby 2 sztuki zniszczyły cały staw choć mogę się mylić ichtiologiem nie jestem)po za tym bardzo dużo ryby zostało do tego stawu wpuszczonego z Odry,ludzie poświęcali swój czas i pieniądze aby dać młodym wędkarzom szansę i miejsce do nauki wędkowania i nic się nie działo.I nie musicie mi przypominać o tym czyjej zgody mi potrzeba i czy się powinno to robić czy też nie,bo siedzą i teoretyzując niczego jeszcze się nie uzyskało,mi jedynie chodzi o sam fakt tego,aby ryby traktować z szacunkiem a nie jak kawałek mięsa tylko i wyłącznie,jeśli karpie przeżyją i taka akcja będzie miała miejsce co roku przez kilka lat,w stawie będzie można spodziewać się ładnych karpi ;)Jeśli koło by mi zabroniło tego typu akcji nie robił bym ich na tej wodzie