Autor Wątek: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)  (Przeczytany 105539 razy)

Offline Sfeeder94

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pszczyna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #60 dnia: 05.03.2015, 11:17 »
Re: Luk
Pewnie tak było, bo jak się ją zostawi samą w domu to miauczy w jak kot. Gdy była mniejsza zżerała wszystko, nawet różaniec mamy raz kiedyś zjadła... :O Na szczęście teraz zmądrzała. ;)

Re: Ostap
Akurat ten nie, ale to już trzecia buldożka francuska w moim domu poprzednie chrapały jak stary pijak. :D

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #61 dnia: 05.03.2015, 16:09 »
Co do psa jedzenia ryb i wędkowania... Poznałem kiedyś starszego pana  na rybach , który przychodził z małym pieskiem kundelkiem powędkować. Pan jak i zarówno jego towarzysz byli bardzo sympatyczni i bardzo skuteczni jeśli chodzi o łowienie ryb.Wyobraźcie sobie że ten mały piesek siedział bardzo grzecznie na brzegu i wpatrywał się w spławik!! (łowili blisko brzegu). Jak tylko spławik zaczynał się poruszać i zatapiać piesek momentalnie reagował!! zaczynał podskakiwać i powarkiwać :) :) jak to zobaczyłem , mówię sam do siebie nie możliwe...zapewne przypadek. Ale zaraz po następnym zarzuceniu wędki przez starszego Pana sytuacja się powtórzyła , spławik w dół a piesek podskakuje:)) Zapytałem zaraz , czy Pan go tak wyszkolił ? a starszy Pan odpowiada że nie, że jego piesek po prostu lubi jeść ryby:)) i chyba dlatego mu tak zależy abym je złowił. I faktycznie... mała płoteczka wylądowała na brzegu i piesek rozpoczął konsumpcje radośnie.

Grzegorz > Kołobrzeg

elvis77

  • Gość
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #62 dnia: 05.03.2015, 17:48 »
Gregorio,gdyby nie Twój wpis to pewnie nie zdecydował bym się na mój wpis. Bo bałem się, że nikt w to nie uwierzy.a tak nie będę sam. Otóż mmiałem na działce kota który chodził że mną na ryby jak pies przy nodze. Wołałem go on nie wiadomo skąd jak mnie usłyszał to od razu się  zjawiał. Do nikogo tak nie przylatywał. Jak tylko go zapytałem czy idziemy na ryby to leciał przodem i miauczał. Mam taki kaczy dołek na działce. Siadał z boku i czekał na jakąś rybkę. I po pewnym czasie tak jak pies Gregorio reagował na ruch spławika. Mogłem siedzieć i nie patrzeć na spławik wystarczyło obserwować kota. I tak było do pewnego razu. Jak nie wytrzymał i próbował sam mi ściągnąć rybę z haka i się zaczepił powieką na haku. Nie muszę tłumaczyć co się dalej działo. W każdym bądź razie kot przestał że mną chodzić na ryby i siadał na drugim brzegu i czekał na zdobycz.
Kotu nic się nie stało za to ja wygladałem jak Bruce Lee na Wejściu Smoka.

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #63 dnia: 05.03.2015, 18:22 »
A ja miałem dawno temu jamnika. Chodził ze mną zawsze na ryby. Znał bardzo dobrze regulamin i gdy jakiś wędkarz zaczynał się rozkładać za blisko - podbiegał do niego na dwa metry i co 15 sekund jedno gardłowe szczeknięcie. Żaden wędkarz nie był tego w stanie wytrzymać :) Ale wystarczyło by gość przeniósł się z 5 m dalej i już mój pies się nim nie interesował, zwijał się w kłębek za mną i drzemał.
Raz gdy poszedłem po coś do kolegi łowiącego ze 300m ode mnie kazałem mu pilnować wędek i został, pilnował. Gdy wróciłem za parę minut wydawało mi się że zwariował bo gryzł korkowy dolnik wędki trzymając go mocno w zębach - okazało się że wziął mały karp i pies nie wytrzymał na widok zsuwającej się do wody wędki - złapał za dolnik i trzymał warcząc :)
Pozdrawiam - Gienek

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #64 dnia: 05.03.2015, 18:27 »
Co do psa jedzenia ryb i wędkowania... Poznałem kiedyś starszego pana  na rybach , który przychodził z małym pieskiem kundelkiem powędkować. Pan jak i zarówno jego towarzysz byli bardzo sympatyczni i bardzo skuteczni jeśli chodzi o łowienie ryb.Wyobraźcie sobie że ten mały piesek siedział bardzo grzecznie na brzegu i wpatrywał się w spławik!! (łowili blisko brzegu). Jak tylko spławik zaczynał się poruszać i zatapiać piesek momentalnie reagował!! zaczynał podskakiwać i powarkiwać :) :) jak to zobaczyłem , mówię sam do siebie nie możliwe...zapewne przypadek. Ale zaraz po następnym zarzuceniu wędki przez starszego Pana sytuacja się powtórzyła , spławik w dół a piesek podskakuje:)) Zapytałem zaraz , czy Pan go tak wyszkolił ? a starszy Pan odpowiada że nie, że jego piesek po prostu lubi jeść ryby:)) i chyba dlatego mu tak zależy abym je złowił. I faktycznie... mała płoteczka wylądowała na brzegu i piesek rozpoczął konsumpcje radośnie.
Siedząc na rybach Pan obok mnie opowiadal mi o swoim psie jamniku ktory zachowywal sie tak samo. Ciezko bylo mi uwierzyc lecz jak to przeczytalem to od razu mi sie ten Pan przypomnial. Jamnik juz nie zyje kilka lat i od smierci Pan stwierdzil ze musial uczyc sie na nowo wpatrywac w splawik
Moja to tylko jak kij do reki biore to szczeka jak wsciekla lub kopie doly ze ledwie ja widac dlatego nie chodzi ze mna na ryby




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #65 dnia: 05.03.2015, 19:34 »
No troszkę rozmyliście panowie mój wpis ! Ja lubię i mam psy! Ale jadąc na ryby średnio mi się uśmiecha jak cudze pociechy robią mi hałas lub zadymę w torbie lub stanowiskach, a właściciele stwierdzają! Panie to tylko zwierze! Skoro tak to trzymaj przy sobie i niech robi zadymę na twoim terenie! Ja szanuję prywatnośc innych ! Nigdy nie podsiadam o 5m sąsiada z textem że każdy chce łowić! wolę siąść na uboczu i nie połapać niż wzbudzać niezdrowe emocje!
Arek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #66 dnia: 06.03.2015, 15:08 »
"Nigdy nie podsiadam o 5m sąsiada z textem że każdy chce łowić! wolę siąść na uboczu i nie połapać niż wzbudzać niezdrowe emocje!"

Żebyś Arunio widział co się działo, kilkanaście lat temu, jak zaczynaliśmy łowić karpie...Masakra. Czasem tak nam inni "koledzy" podrzucali swoje zestawy, że krzyżowali żyłki...Zazwyczaj były to te same osoby. Długo byliśmy cierpliwi.. Ale raz już nie wytrzymałem i zrobiłem straszną awanturę nad wodą. Pomogło :)

Psy faktycznie czasem stanowią problem. Nie mam nic do psów. To tylko zwierzę. Odpowiedzialność ponosi wyłącznie właściciel.
Daleki jestem od tego, aby wprowadzać jakieś surowe przepisy...Woda (większość) powinna być ogólnodostępna. Dla wszystkich. Po prostu trzeba pracować nad zmianą mentalności / kultury części osób...

river

  • Gość
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #67 dnia: 06.03.2015, 15:31 »
Za psa czy inne zwierzę odpowiedzialność  bierze właściciel. Ja specjalnie kupiłem smycz parę metrów bo nie zawsze mogę mojego pieska spuścić a zawsze ma większą swobodę niż by miał iść przy nodze ale wprowadziło się niedaleko mnie trochę PAŃSTWA które uważa że smyczy nie potrzebuje i kilka razy było tak że np. idę z psem a ich pies sobie lata bez niczego nawet nie wiem czy mają smycz więc już kilka razy zwracałem uwagę tej idiotce a ona mi z tekstem: " nie wiedziałam że pan pójdzie" no ja pier jak ja nie pójdę to pójdzie ktoś inny w końcu droga polna nie prywatna i takie temu podobne tępe dzidy się nasprowadzały niedaleko mnie niestety..Siedząc kiedyś na rybach widziałem jak na drugim brzegu przyjechał facet któremu z auta wyskoczył pies walnął bombę prosto do Warty wprost w zanęcone miejsce faceta który tam sobie siedział..Innym razem jakieś cepy na środek Warty rzuciły psu patyk ten zawierzył imbecylom i wskoczył porwał go prąd i go brzegiem gonili nie wiem co z tym psem się stało.Morał z tego taki że jak właściciel debil to i zwierzęciu zaszkodzi

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #68 dnia: 06.03.2015, 18:32 »
Moja papuga ;) zostala jedna jedyna ze wszystkich ptaków ale za to zastępuje je w 100% dorównuje nawet psu i kotu :)  Na rybach jeszcze nie byla ale pierwsze spacerki na dworze ma juz za soba :D zdjecie troche nie aktualne do juz troche starsza jest ale nic sie nie zmienila prawie ;)
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #69 dnia: 06.03.2015, 19:24 »
Fajna papużka.
A mówi coś?

Ja chciałem kiedyś mieć szczurka, bo to niesłychanie mądre zwierzę. Akurat likwidowali u nas na uczelni hodowlę szczurów doświadczalnych. Ale ponoć bardzo krótko one żyją, więc nie chciałbym się przywiązać i za 2 lata już opłakiwać stratę zwierzaka.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #70 dnia: 06.03.2015, 19:32 »
Jeszcze nie ;) zaczyna mówić "cicho" bo najczęściej w ten sposób sie do niej zwracają inni domownicy i goście :D ale ma dopiero nie cały rok tak wiec wszystko przede mna :) mam o tyle utrudnione zadanie ze papuga pochodzi z hodowli "dzikiej" i ciężko ja bylo oswoić jeszcze nie jest w 100 procentach oswojona tylko na jakies 80 %  ale pospiech nie wskazany tak ze czekam cierpliwie ;D cos jak by na branie na feederze ;)
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

grzesiek76

  • Gość
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #71 dnia: 06.03.2015, 19:45 »

Offline ViS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 450
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kamil
    • Galeria
  • Lokalizacja: Sint-Truiden (Belgia)
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #72 dnia: 06.03.2015, 22:28 »
To jest zako, w dodatku to Alex (dal ludzi z takimi zainteresowaniami  jak ja bardzo znana papuga) :D moja sie nie zabardzo moze rownac do tych papug ale swoje tez potrafi ;) to lub
trzeba mnóstwo czasu poswiecac i miec cierpliwosc ;)
!Przepraszam za brak Polskich znakow!
:)
https://www.facebook.com/polishvikingscarp

Offline Wonski

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 37
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • WMMF
  • Lokalizacja: Opolszczyzna, obecnie bliżej Czech
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #73 dnia: 09.03.2015, 11:41 »
To ja też się pochwalę.
To mój syn Tomek i Pies Igor, syn na zdjęciu ma pół roku pies natomiast 10 lat.



Teraz miglanc wygląda tak

WMMF= waggler method method feeder = wędkarskie MMA

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Nasi milusińscy (dzieci i zwierzaki)
« Odpowiedź #74 dnia: 09.03.2015, 22:40 »
Wedka w tle dobrze swiadczy

Moja znowu podbiegla jak malemu zdjecie robilem   Chciala zobaczyc co trzymam w reku. Ona chyba faktycznie lubi obiektyw. Musze isc z nia na jakis casting  







Łukasz
 
Mazovia Fishing Team