Autor Wątek: Kiedy będzie więcej ryb?  (Przeczytany 68752 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #15 dnia: 11.01.2015, 20:18 »
Widzisz u mnie lata kuli sandały kusole w trzy lata koledzy w pzw wprowadzili zakaz połowu na rybke do 30.05 w danym roku a wym roku zakaz spiningu od 01.01 do 30.05 lata kłutni przekonania betonu prynosza skutki ale trzeba czekać i tyle
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #16 dnia: 11.01.2015, 20:20 »
Widzisz u mnie lata kuli sandały kusole w trzy lata koledzy w pzw wprowadzili zakaz połowu na rybke do 30.05 w danym roku a wym roku zakaz spiningu od 01.01 do 30.05 lata kłutni przekonania betonu prynosza skutki ale trzeba czekać i tyle

Sam dajesz przykłady, że można coś zmienić, więc o co chodzi??
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #17 dnia: 11.01.2015, 20:23 »
W moim w kole mamy wydzierzawione dwa stawy (ok.4ha kazdy) opiekujemy sie nimi zarybiamy,sprzatamy ,tworzymy drewniane stanowiska,moga wedkowac na nich tylko czlonkowie kola.Co roku organizowany jest nabor na SSR,i chetnych nie brakuje.Jest juz kilkunastu spolecznikow,ktorzy kontroluja stawy wg.obowiazujacych dyzurow.Podczas 4 godz.sesji mialem 3 kontrole,to naprawde dobry sposob aby egzekwowac przestrzeganie regulaminu obowiazujacego na lowisku i nikomu nawet przez mysl nie przejdzie zeby lamac obowiazujace przepisy i przyjete przez wszystkich ogolne i zrozumiale zasady wedkowania na naszych wodach. ;)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #18 dnia: 11.01.2015, 20:26 »
To jak Panowie kłusownicy przebiją Ci opony, to co? Podziękujesz i piwkiem poczęstujesz? To chyba jasne, że dzwonisz na policję.

Ja nie jade na ryby żeby sie denerwować tylko wypoczywać
czy ja gdzieś pisałem że mi przebili .......
pisałem
Oj widze że jie masz doświadczenia z kusolami jeszcze sam chcesz załatwiać sprawy ja już widziałem jak sie goście kompali sprzet im niszczyli koła w samochodach dziurawili łodzie rozbijali
na własną reke to można sobie browar puknąć przed tv od tego jest system skoro on nie dojżał to czeba czekać i dlatego mówie pokolenie musi sie zmienić

Od walki z patologią jest system a niempojedynczy wedkarz bo takie pojedynki moga sie źle skończyć i znam takiemprzypadki z życia jak kumpel chciał na wlasna reke swiat zmieniać
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #19 dnia: 11.01.2015, 20:29 »

Od walki z patologią jest system a niempojedynczy wedkarz

A system sam się tworzy, czy obywatele?
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #20 dnia: 11.01.2015, 20:31 »
Bigdom sa zebrania w kołach i tam trzeba dyskutować aby ten beton skruszał ta stara mentalność z biegiem lat musi sie zmienić jeżeli nie już to trzeba czekać i liczyć namto że system sie zmieni i bedzie normalnie albo nawed tak pieknie jak pisza chlopaki z uk
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #21 dnia: 11.01.2015, 20:35 »
mjmaciek, ja sądzę, że ty dobrze myślisz, bo przykłady podajesz odpowiednie. Problem w tym, że za bardzo wierzysz w jakiś "system", który ma niby się zmienić. Od zmieniania jesteśmy my. W ciągu kilku lat, dzięki postępowi technologicznemu (np. poprzez takie fora, jak to) zmieniło się wiele i będzie zmieniać, to zależy od ludzi. Samo nie przyjdzie. Wierz mi.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Karolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 605
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Choszczno (zach.-pom.)
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #22 dnia: 11.01.2015, 20:39 »
Ale nam się dyskusja rozwinęła.. niby w temacie ale jednak  nie do końca.. Przydal by się jakiś odrębny temat na dyskusję odnośnie tego co się dzieje w kolach i nad ich wodami :)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #23 dnia: 11.01.2015, 20:42 »
Powiem ci że myslimy podobnie ale jak doskonale wiesz jakie kolwiek zmiany na naszych no moich wodach może zrobić pzw wyroslem z pojedynczych tyrad na zebraniach pzw gdzie goście patrzyli na mnie jak na kosmite i pytali o co mi chodzi w czsach kiedy było ryby w brud z biegiem lat teraz przyznaja mi racje i jakoś wspólnie coś wniskujemy i małymi krokami coś poprawiamy
wiadomo najlepiej naraz walnąć zmiany imto radykalne włacznie zmzakazem brania ryb do domu Ja jeste za Ale panowie z pzw zaraz odpowiedza a ilu ci karte oplaci po takich zmianach i dlatego pisze system musi dorosnać i tyle
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #24 dnia: 11.01.2015, 21:22 »
Więc wracając do tematu można powiedzieć, że zmiany powoli wchodzą i to cieszy.
Trzeba wiedzieć jednak, że te zmiany są dlatego, że nasza świadomość zmienia się mimo wszystko szybciej, niż pokolenia :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #25 dnia: 11.01.2015, 21:24 »
Dobre podsumowanie
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #26 dnia: 12.01.2015, 00:50 »
Mam nadzieję, że zmiany da sie przyspieszyć. Wielu wędkarzy nie rozumie wciąż, że największa ilość ryb jest łowiona przez nich samych. Po prostu trzeba wprowadzać limity. Było juz wiele gatunków, których zasoby wydawały się niewyczerpane. Niestety - nawet na leszcza może przyjść 'czas'! Dane z raportów są powalające - a to przecież dane mocno zaniżone!

Najbardziej brakuje ingerencji państwa, które powinno pilnowac naturalnej równowagi - i pozwalać korzystac z ewentualnej 'nadwyżki'. Niestety w Polsce 'kosi' się do końca - w nosie ma się ryby i ich ilośc w wodzie. Jak można tak wyjałowić wody? Taki Anglik tego nie jest w stanie pojąć. Bo to przecież jak podcinanie gałęzi na której się siedzi!

Jakiś czas temu zostałem mocno zaatakowany przez grupę 'nowoczesnych' wędkarzy z obozu pewnego wędkarza 'filmowca' - którzy twierdzili, że wszystkiemu winni są kłusownicy. Co śmieszne - wielu z nich atakowało zasade złap i wypuść, której wcale tam nie wywlekałem - chodziło  o to, że po prostu lubią zabrac rybę i ją zjeść. Jak dla mnie nie ma z tym problemu - jednak nie należy zaginać faktów. Sporadyczne zabranie złowionej ryby nie jest problemem, branie 'wszystkiego' to problem. Chłopakom nie podobała się idea obarczania winą samych wędkarzy za obecny stan. A niestety tak jest.

Dlatego każde nowe limity,  wyższe wymiary sa dobre. Jednak to wciąż za mało. Jeżeli pomyslimy logicznie - to Drennan, Preston i inne zachodnie firmy mocno wejdą na polski rynek, poziom techniki wędkarskiej znacznie się zwiększy. Każdy sklep będzie miał podajniki do Metody, pellety, znaęty na bazie mączek i inne wynalazki  takie jak fluorocarbon, lepsze haki itd. Ryb będzie ubywać jeszcze szybciej! Nie widzę widoków na jakąś poprawę. Być może taka troć się uchowa - bo większośc wędkarzy je wypuszcza - ale inne ryby mają 'przechlapane'. Juz przecież nawet dorszy brakuje!

Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #27 dnia: 12.01.2015, 07:42 »
Luk, porównywanie się na zachodnie standardy ma sens, ale też z umiarem. Inaczej większość osób traktuje to zero-jedynkowo, czyli, skoro u nas nie jest tak, jak w UK, to trudno, jesteśmy zacofani i nic się nie zmieni. My przecież nie chcemy być frajerami, albo konfidentami i też się wpiszemy w istniejący krajobraz.

Osobiście uważam, że można by było wprowadzić ustawowy zakaz prowadzenia działalności rybackiej, oraz zasadę C&R (oczywiście na państwowych wodach) w zbiornikach do np. 20ha. Jeśli ktoś chciałby rybę zabrać, to proszę bardzo, można wykupić licencję rybaka-amatora i do boju na duże zbiorniki.
Myślę, że należy uświadomić dosłownie, że wędkarz, to nie rybak, nawet amator. Jeśli PZW chce się bawić w rybactwo, proszę bardzo, mogą to robić, jak każdy inny podmiot gospodarczy. Ja nie chcę tylko, bym nie miał prawa wyboru.
Mamy też w świadomości (u mnie na Warm-Maz zwłaszcza), że jeśli jest mały zbiornik, to nie ma sensu tam jechać, bo rekordy bije się na jeziorach 200+ ha. Bzdura. Filmy z UK pokazują dobitnie, że można bić życiówki nawet na małych akwenach.
Dlatego krakowskim targiem duże zbiorniki oddał bym rybakom (profesjonalnym i amatorom), a małe wędkarzom. Zostawmy choć w małym stopniu rybie możliwość naturalnego rozrodu, bez zbytniej ingerencji.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #28 dnia: 12.01.2015, 09:40 »
Problem z rybakami polega na tym, że nie powinni miec oni aż tylu wód. Jeżeli gospodarowaliby sobie na jakimś akwenie a wędkarze na innym - wszystko byłoby OK, zgadzam się. Natomioast 'gospodarka rybacka' to termin którym operuje się dośc powszechnie i oznacza on właśnie gospodarkę wodami. Zakłada on, że wędkarz zabiera ryby - dlatego traktuje sie temat podobnie.

O ile wyjałowienie wód Warmii i Mazur przez rybaków  to jedna strona 'medalu' - to jałowienie wody przez wędkarzy to już druga. To czego brakuje to mniejszych opłat dla tych co ryb nie biorą (50 % zniżki jak nie więcej) - i limit ryb roczny, który nie pozwalałby na zabranie większej ilości ryb niż np. 40 szczupaków, 30 sandaczy, 30 kg leszcza itd. jeżeli ktoś chciałby limit zwiększyć - płać! Jak na razie emeryt płacąc połowę składki spędza masę czasu nad wodą - i zazwyczaj zabiera duzo ryb. Z kolei wiele osób płaci pełna składkę, łowi tyle na ile czas pozwala i większośc ryb wypuszcza. Ja nie jestem za tym aby 'karac' emerytów - ale każdy powinien mieć limit, i się go trzymać. Wtedy wszystko ma sens. Coraz więcej będzie ludzi starszych, coraz mniej młodszych. Wody sa coraz bardziej 'zużyte', ryb jest coraz mniej i trzeba tę tendencję zatrzymać. Bo w ogóle będzie kiepsko.
Oczywiście potrzebne są wzmożone kontrole - ale bez nich i tak żadne zmiany nie mają sensu.

Obecny stan odpowiada PZW - bo może zarybiać swoimi rybami za kasę wędkarzy, oszukiwać przy tym, robić odłowy pozyskujące tarlaka - który trafia często do wędzarni lub na 'rynek'.

Co do tego czy wędkarz to rybak - t o w ujęciu państwa które wody 'użycza' - różnicy nie ma. Spółka rybacka - niewielka (2-4 ludzi) na sporym akwenie nie odłowi wcale więcej niż wędkarze razem wzięci. Byłem na Mazurach na Wiartlu i widziałem - na kilkanascie łódek kilka zaliczyło po kilka szczupaków. Myślę, że zjechało ich z 20 sztuk z wody wtedy. Jeżeli przyjąć, że każdego dnia średnio 10 szczupaków zabierają wędkarze - to nie ma o czym mówić. Nic praktycznie w wodzie nie zostanie - oprócz tych 10% najsprytniejszych. Więc dla państwa nie ma róznicy kto zabierze ryby. Tym bardziej jak to sie nazwie.

Ja uważam, że powinien zaistnieć na stałe termin gospodarki wędkarskiej - co miałoby oznaczać dość spory stan ilościowy ryb w danym zbiorniku - i dbanie o niego. Nie wydaje mi się aby wprowadzenie narybku na miejsce dużych sztuk dawało efekty (zarybianie). Wszyscy widza to na polskich wodach, które jeżeli maja szczupaka - to zazwyczaj jest on  nieduży, rzadko przekraczający 70 cm. Musi byc kontrola populacji - albo poprzez system limitowanego odłowu i ścisłej jego kontroli, z górnymi i dolnymi wymiarami ochronnymi, albo przez wprowadzenie  zasady no kill. Trzeba zdać sobie sprawę, że ponad półtorej miliona wędkarzy w Polsce ma prawo do tego aby uprawiać swoje hobby w normalny sposób. Najlepsze jest to, że może to być 'kopalnia' pieniędzy, źródło zysku dla gmin i obywateli. Mam wrażenie, że wciąż zajmują sie tym tematem ludzie z 'rolniczym' zacięciem - mający mało wspólnego z zarządzaniem przynoszącym zyski, bardziej traktują wody jak pola - gdzie ktoś je dzierżawi i zbiera plony co roku. A tu nie chodzi o mięso.
Lucjan

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Kiedy będzie więcej ryb?
« Odpowiedź #29 dnia: 12.01.2015, 10:53 »
Mam wrażenie, że wciąż zajmują sie tym tematem ludzie z 'rolniczym' zacięciem - mający mało wspólnego z zarządzaniem przynoszącym zyski, bardziej traktują wody jak pola - gdzie ktoś je dzierżawi i zbiera plony co roku. A tu nie chodzi o mięso.

Luk, to jest chyba istota rzeczy, dotycząca rodzaju przechyłu mentalności osób zarządzających wędkarstwem w Polsce. Ale wynika to, jak sądzę, z ogólnej, w przeważającej mierze, mentalności wędkarzy polskich. Trzeba by się zastanowić, jak na dużą skalę promować wędkarstwo, a nie amatorski połów (wyłów) ryb. Bo jak widać, ani filmy o wędkarstwie, które można czasem w telewizji, ani te, które są dostępne na DVD lub w sieci, ani czasopisma wydawane niezależnie od PZW, nie mają jak na razie takiego wpływu na ogół, żeby tę mentalność zmieniać. Myślę, że przyczyny związane są związane po prostu z wieloletnią biedą panującą kiedyś w Polsce, która kształtowała postawy amatorsko-rybackie. Weszły one nam "w krew". Obecny dość niski status materialny przeciętnego Polaka też nie skłania do zmiany tej mentalności. Na całym Wschodzie jest podobnie. Mam czasem kontakt z ludźmi z Rosji, Ukrainy, Białorusi - tam nie wyobrażają sobie wypuszczania ryb. Mam kolegę, który pracuje w Jakucku, na Syberii. W całej, przejechanej przez niego Jakucji (przynajmniej tam, gdzie był i to, co zaobserwował), nie ma takich wędkarzy, którzy łowią i wypuszczają - no chyba że są to zagraniczni turyści, ale na nich patrzy się (zresztą bardzo życzliwie) jak na dziwolągi z innego świata. Tak więc myślę, że to właśnie kwestia właśnie nastawienia i kultury w jakiej się wyrosło. Polskę przed wojną postrzegano przede wszystkim jako kraj rolniczy. Być może coś jest na rzeczy, że mamy właśnie taką mentalność i traktujemy wodę jak uprawną ziemię.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.