Sam od lat mam chrapkę na założenie sklepu stacjonarnego , kiedyś miałem sklepy sportowe . Wiem ,że z asortymentem wędkarskim jest straszny kocioł ,jest przeolbrzymi i ciągle czegoś brakuje. Szczególnie w atraktorach,pelletach,zanętach - można by z tym mieć osobny sklep spokojnie. Niestety w Krakowie nie ma dużego salonu takiego np. jak ma Sławek pod Warszawą , a taki by się przydał , żeby mieć cały asortyment choćby polskich firm i pomacać sobie na sucho . Uważam ,że polskie firmy mają bdb. asortyment i cenowo idealnie dopasowany do naszych zarobków. Ja nigdy nie miałem problemów z zakupami w internecie . Nieraz kupowałem 3-4 wędki ,po testach na sucho odsyłałem 2-3 i czasem nawet zwracano za wysyłkę w 1 stronę. Jak to mówią z nowym kijem trzeba się "przespać"
bo wędkarstwo to nasza miłość . . .
Natomiast sprawdzam zawsze ile towaru sklep internetowy ma na stanie i czy przypadkiem czas zamówienia nie wynosi tydzień/dwa . Albo jest to jakiś nawet garaż ale z towarem na stanie albo sama logistyczna kanciapa z wypasionym serwerem i dobrze opłaconym pozycjonowaniem w wyszukiwarce. Gadałem z kumplem wędkarzem,który ma sportowy sklep internetowy i utrzymanie wcale nie jest tanie. Godzina pracy informatyka/serwisanta kosztuje ok. 150 PLN. a strona się nieraz psuje. Do tego opakowania, paczki ,kurierzy,logistyka ,opłaty za serwer,pozycjonowanie,reklamę,dobry program sterujący . Otwarcie takiego sklepu to ok. 20000 PLN bez towaru . Ze stacjonarnym jest ten plus ,że lokal można mieć na zadupiu = tani , bo i tak każdy trafi bo to sprzęt specjalistyczny. Jakby przy stacjonarnym był jeszcze rod building/tuning , serwis i dużo czasu dla klienta /indywidualne podejście/ - to już mamy eldorado. Aha..jeszcze miła blondynka z duużym biustem za ladą
, to już prawie full serwis...