Autor Wątek: Co polecacie - Lava czy Goo?  (Przeczytany 7612 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #45 dnia: 19.01.2017, 14:35 »
Czy Wy naprawdę nie zrozumieliście, co napisał Jędrula? :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #46 dnia: 19.01.2017, 14:45 »
Czy Wy naprawdę nie zrozumieliście, co napisał Jędrula? :D

Wyparcie, taki system obronny umysłu. Podświadomie nie chcemy zrozumieć ;)
:P
Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #47 dnia: 19.01.2017, 14:50 »
Czy Wy naprawdę nie zrozumieliście, co napisał Jędrula? :D

Wyparcie, taki system obronny umysłu. Podświadomie nie chcemy zrozumieć ;)
:P




Marcinku, świetne! :thumbup:

MrProper

  • Gość
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #48 dnia: 19.01.2017, 14:55 »
Ja tam zrozumiałem
Pisałem przecie o nie cierpiącym mięchu ;)

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #49 dnia: 19.01.2017, 14:59 »
JK - miejsce?!
Twój nick podpowiada mi Twój ulubiony cel wędkarskich wypraw :)  Czy uznajesz tylko jedną metodę połowu karpi - stalking, bo to by wyjaśniło twój wpis. Nie powiem jest to piękny sposób, takie prawdziwe polowanie, podchody, zrobienie zasadzki, a jak ryba weźmie robi się fontanna i słychać krzyk kręcioła. Super sprawa, mój sprzedawca z wędkarskiego chwalił mi się że dwa lata temu złapał tak ponad 200 (!!!) karpi.
Ale przy moim odławianiu leszczy nie wyobrażam sobie tego robić bez dobrych zanent i przynęt. Jeśli chcę mieć dobre wyniki, a chce mieć coraz lepsze, muszę zwabić ryby zanęta, a następnie by je odławiać muszę je też utrzymać czymś grubszym. Może się mylę, daj znać :)
A co do nęcenia zaś ziarnami to często słyszy się że to 'naturalny pokarm'. Ale gdzie w naturze, bądź jak często zdarza się że ryba ma kontakt z (ugotowanym)  ziarnami pszenicy, grochu, konopi, cieciorki czy qq?  Ryby to oportuniści dbający o zaspokojenie swoich potrzeb kalorycznych i tyle. W przypadku tego co pisał Druid ta woda ze ścieku pewnie niosła ze sobą robactwo zgrabione z ulic, a do pelletu może temu bardziej podchodziły bo bardziej kaloryczny. Bądź gdy pierwszego dnia pojawiły się ziarna ryby też podchodziły nieufnie ale ciekawość ich sprawiła że odkryty darmowy posiłek, a tu pojawił się pellecik - hmm - czemu nie, może będzie jeszcze lepszy ;) 
I tu też nasuwa się inny aspekt - wyróżnienie się naszej przynęty, kolorem, wielkością, kształtem, a niekiedy właśnie tym całym Goo, Lavą  itp. itd. nie raz to może być ten mały bodziec dla ryby który sprawi że ryba będzie w naszym podbieraku :)
Nie tak dawno łapiąc i lądując regularnie ryby, przyszedł moment gdzie wszystko stanęło, na wędce niemal że co chwilę były jakieś wskazania, ruchy, coś chodziło dookoła podajnika ale nie było zainteresowane moją przynętą. Użyłem Goo i po pięciu minutach branie, a po 45 min pięknej walki wylądował na mojej macie ponad metrowy Jesiotr. Od miejscowych dowiedziałem się że ludzie wyrzucają tu mnóstwo chleba dla ptactwa. jak sobie później pomyślałem po obserwacji takich 'zjawisk' to gdy ptaki walczą o skórkę od chleba miąsz chleba tonie i na nim żerują ryby. Ten Jesiotr tego dnia żerował na dywanie z mojego mikro palletu i wypłoszył inne ryby. A Goo sprawiło że zainwestował się moją przynętą. Nie musi to być Goo może to być sos BBQ z Lidla, czasem takie tuningi się przydają.

A ja nie bardzo czaję o czym mówisz ;-)
Przecież napisałem, że to o czym mówię działa tak samo, wygląda tak samo tylko nie kosztuje tak samo.
A karpiowy staliking to zupełnie coś innego niż mówisz ;-)
JK

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Co polecacie - Lava czy Goo?
« Odpowiedź #50 dnia: 19.01.2017, 15:09 »
:D   dobre i genialne

Stalking - sorry chyba się za bardzo sugerowałem tym amatorskim artykułem
http://nash.com.pl/zwiekszenie-swoich-sans/
 ;)
Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉