Autor Wątek: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna  (Przeczytany 5637 razy)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 237
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #15 dnia: 01.10.2020, 14:38 »
Oby... Ja mogę wystartować po black friday...

Na dziś po pierwsze kompletuje na spokojnie osprzęt tak by kupić raz dobrze i konkretnie, a poza tym mam większe zamówienie bo będą to jeszcze świąteczne prezenty dla teścia i szwagra więc liczę że parę złotych zostanie w kieszeni :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 67 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #16 dnia: 01.10.2020, 15:34 »
A dlaczego chcesz gruntować bez śrucin wyważających spławik? Masz spławik z obciążeniem wbudowanym czy nie?i

Tak, będę kupować już dociążone spławiki od Drennana. A dlaczego w ten sposób? Wszystko co kupuje i co planuje robić opieram na filmach od Luka które obrałem sobie jako drogę do nauki łapania wagglerem. Wiem że są różne szkoły i wielu na forum łowi w różny sposób, nie koniecznie taki jak pokazał Luk, ale ja "założyłem" sobie klapki na oczy i kurczowo trzymam się poradnika Luka i niczego ponadto by nie robić sobie wody z mózgu..

Chyba coś przeoczyłeś przy czytaniu artykułu. Wszystkie spławiki z dociążeniem wstępnym potrzebują dodatkowe obciążenie na żyłkę. Nie da się łowić inaczej. Chcesz wizualizować w swojej głowie więc wyobraź sobie że masz spławik idealnie wyważony i nie potrzebuje niczego na żyłce. Jak długo będzie opadała przynęta na haczyku? W jaki sposób zauważysz branie?

Offline Michael

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Reputacja: 22
  • Carpe Diem
  • Ulubione metody: bat
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #17 dnia: 01.10.2020, 16:05 »
+ w jaki sposób utrzymasz przynętę dokładnie tam gdzie nęciłeś, nawet mały wiatr powoduje prąd wsteczny czasem przy samym dnie, przynęta nigdy nie opadnie tam gdzie gruntowałeś tylko będzie "fruwać"
Człowiek nie przestaje się bawić, bo się starzeje, tylko starzeje się, bo przestaje się bawić.

Offline RysiekS

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 430
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #18 dnia: 01.10.2020, 18:53 »
Jak chcesz się nauczyć łowić waglerem pooglądaj filmów i poczytaj artykułów Kacpra Góreckiego, Górka. Posłuchaj też kolegi Michaela. Przy małym uciągu lub falce będziesz miał spławik w miejscu nęcenia, a przynętę metr nad dnem. Przy większym uciągu pod powierzchnią wody.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 237
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #19 dnia: 01.10.2020, 20:16 »
???

Chwilka, chwilka... Chyba znowu zaszło jakieś nie porozumienie bo pisząc o zestawie spławik + śrucina SGG miałem w myślach tylko początek sesji, gdzie gruntuje sobie lustro wody które mam dostępne w promieniu mojego stanowiska i zasięgu rzutu. A potem po wytypowaniu miejsca, wygruntowaniu, zakładać będę obciążenie właściwe na żyłkę. Dokładnie w ten sposób jakie pokazał Luk w swoim filmie instruktażowym. Nie miałem zamiaru łowić bez użycia Stotzów na żyłce :)

Dzięki za propozycję, na pewno kiedyś zajrzę do Kacpra czy innych youtuberów ale tak jak wspomnałem temat w zakresie podstaw wyczerpał już Lucjan i chce w oparciu o jego filmy i wiedzę która się dzieli w innych filmach, zbudować swój warsztat spławikowy.

Na dziś materiału mam sporo do nauki, ale zapałałem żywym uczuciem do wagglera, zwłaszcza, że mam w zasięgu wody które idealnie będą mi pasować pod tą technikę.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 67 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 533
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #20 dnia: 01.10.2020, 20:31 »
Jak chcesz się nauczyć łowić waglerem pooglądaj filmów i poczytaj artykułów Kacpra Góreckiego, Górka.

Górek zwykle łowi "odległościowo", spławikami od 6 g w górę - ma to niewiele wspólnego z klasycznym wagglerem na angielską modłę (spławiki w granicach 3 - 4 g, często 1.5 - 2.5 g, dystans łowienia najczęściej w granicach 20 m, co najmniej 75% obciążenia w/przy spławiku + niżej śruciny/stotze nr 8 - 10).

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #21 dnia: 01.10.2020, 21:04 »
Tak jak pisze Modus, Górek to zupełnie inne łowienie.

Ja ostatnio wróciłem do zabawy wagglerkiem. Okazało się, że dużo celniej rzuca mi się podajnikiem do metody na 50 m, niż 1,5 gramowym wagglerem na 10 m :facepalm: :facepalm: Brak wprawy robi swoje :(

Co do gruntowania, to z kolei ja na początku używam bodajże 5 gramowego gruntomierza Jaxon. Szybko znajduję przybliżony grunt (taki gruntomierz ma tendencję do zapadania się w muliste dno), a dokładne gruntowanie przeprowadzam właśnie przy użyciu śruciny SSG. Przeważnie mam już na żyłce obciążenie, ale podczas gruntowania wszystkie "stotze" sprowadzam tuż za przypon.
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #22 dnia: 03.10.2020, 12:15 »
Ogólnie przy wyważaniu zestawy powinniśmy zawsze nanieść na kij głębokość łowiska, określiłbym to jako 'głębokość zero'. Wtedy możemy przegruntowywac zestaw ile potrzeba, od kilku cm do kilkudziesięciu. Na początku dobrze jest użyć gruntomierza (o wadze kilku gramów), a potem powtórzyć to ze śruciną SSG zapiętą na hak. Jeżeli mamy muł lub miękkie dno, śrucina zapadnie się mniej, i wtedy mamy o wiele dokładniejszy pomiar.


Ja ostatnio wróciłem do zabawy wagglerkiem. Okazało się, że dużo celniej rzuca mi się podajnikiem do metody na 50 m, niż 1,5 gramowym wagglerem na 10 m :facepalm: :facepalm: Brak wprawy robi swoje :(

Zarzuty spławikiem są o wiele trudniejsze niż koszykiem czy podajnikiem w feederze ;) Zwłaszcza trafianie w punkt, szczególnie jak mamy przy stanowisku drzewa i gałęzie.

Azymut, widzę, ze wchodzisz na poważnie w wagglera! :beer: Polecam, bo warto. Wg mnie to bardzo skuteczna technika, idealna do połowu 'wszystkiego'. Jeżeli łowimy jednocześnie feederem, to mamy bardzo dobre informacje o tym jak żerują ryby, gdzie przebywają, jaki mają 'humor'. Łatwiej się wpasować z przynętami i sposobem nęcenia.

No i powtórzę, waggler bazuje na nęceniu mało i często, i szczególnie się sprawdza przy podejściu negatywnym (nęceniu małą ilością 'towaru'). Dlatego jest często o wiele skuteczniejszy i prostszy od odległościówki czy bolonki (tutaj wielką przewagę ma  kij typu match nad kijem do metody bolońskiej). Łowimy na krótkim dystansie, w zasięgu procy, możemy zmieniać miejsce, nie trzeba spuszczać się nad kulami zanęty, gliny i ziemi, można łowić z użyciem samej kukurydzy czy białych. Można też szybko reagować na brania, tak wyważyć zestaw aby idealnie pokazywał brania podnoszone. Jak dla mnie kwintesencja łowienia spławikiem ;)
Lucjan

Bombay

  • Gość
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #23 dnia: 03.10.2020, 14:58 »
Tak, będę kupować już dociążone spławiki od Drennana. A dlaczego w ten sposób? Wszystko co kupuje i co planuje robić opieram na filmach od Luka które obrałem sobie jako drogę do nauki łapania wagglerem. Wiem że są różne szkoły i wielu na forum łowi w różny sposób, nie koniecznie taki jak pokazał Luk, ale ja "założyłem" sobie klapki na oczy i kurczowo trzymam się poradnika Luka i niczego ponadto by nie robić sobie wody z mózgu.
I robisz sobie ogromną krzywdę. Angielska metoda jest fajna ale według mnie tandetna i bez większego sensu. Równie dobrze można założyć na żyłkę spławik na stałe experta oliwkę jako wyważenie i zamykamy temat.
Miałem dużo plastikowego badziewia od Drennana i fajnie się nimi łowi ale w kaczych dołach pod nogami. Czułością spławiki nie powalają a do tego są bardzo delikatne i niewiele trzeba by je uszkodzić. Do tego cena za chiński spławik jest trochę za duża.

Zamiast tego to przyjcielu kup dwa trzy spławiki crazy boy w gramaturach takich jakie Ci sie przydadzą do łowienia w Twoich warunkach. Ja używałem gramatur od 12-20 i okazyjnie 24gr. Dlaczego akurat te spławiki? Bo są niezniszczalne, latają celnie nawet przy silnym wietrze i ponadto mają kilka antenk co ułatwi Ci naukę wygruntowania zestwu. Tak naprawdę to ostatnie 3-4 sezony to używałem tylko te spławiki plus spławiki z antenka węglową i mój ulubiony Dino master. Zamiast zastanawiać się jaki lepszy spławik budujesz określony zestaw a potem go jedynie dopasowujesz do potrzeb.

Wracając do gruntowania. Gruntując dobrym spławikiem ułatwiamy sobie życie bo widzisz jak zmiana obciążenia wpływa na cały zestaw np. w moim ulubionym Dino master zestaw buduje tak że 95% obciążenie jest w splawiku a pozostałe 0.6-0.9 grama jest przy przyponie. Dotknięcie obciążenia wystawia cała antenkę z pręcikiem. Identycznie wygląda sprawa w splawikach crazy boy niewiele obciążenia powoduje duża dokładność jego.
Nie potrzeba żadnego gruntomierza tylko niestety każdy spławik ma swoją fizykę i niektóre się łatwiej używa a niektóre są poprostu dobre do totalnego amatorskiego lowienia.
Kolejna sprawa jest dobry ołów. Fajnie jest budować zestaw i rozjechać obciążenie na żyłce tak by można było przesunąć w dół do przyponu. Dobry spławik w takim momencie to wyraźnie zareaguje nawet jak przypon dotknie dna.
Kolejna sprawa jest budowanie zestwu w taki sposób że znamy określone odległości między śrucinami i przyponem włączenie. Jeżeli widzisz, że spławik zareagował w określony spławik np. w Dino widzę jak przypon dotknie dna bo widać jak podnosi się antenka o wysokość połowy antenki.

Ogólnie polecam łowienie ciężkimi spławikami minimum 10gram a na dużych odległościach 18-20gram. Nie wpływa to na ilość brań a dużo łatwiej celować zestawem. A gruntowania nikt Cię nie nauczy jak Ty sam.

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #24 dnia: 03.10.2020, 15:24 »
Tak, będę kupować już dociążone spławiki od Drennana. A dlaczego w ten sposób? Wszystko co kupuje i co planuje robić opieram na filmach od Luka które obrałem sobie jako drogę do nauki łapania wagglerem. Wiem że są różne szkoły i wielu na forum łowi w różny sposób, nie koniecznie taki jak pokazał Luk, ale ja "założyłem" sobie klapki na oczy i kurczowo trzymam się poradnika Luka i niczego ponadto by nie robić sobie wody z mózgu.
I robisz sobie ogromną krzywdę. Angielska metoda jest fajna ale według mnie tandetna i bez większego sensu. Równie dobrze można założyć na żyłkę spławik na stałe experta oliwkę jako wyważenie i zamykamy temat.

Czy takie rozmieszczenie obciążenia (jedna oliwka) da taki sam efekt jak rozłożenie kilku/kilkunastu śrucin nr 8/9 na odcinku od spławika do przyponu? Zestaw tak samo będzie tonął po zarzuceniu? Zestaw z oliwką da Ci taką samą kontrolę nad szybkością opadaniu zestawu i łowienia z toni?
Pozdrawiam,
Maciek

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #25 dnia: 03.10.2020, 16:19 »
Bez wątpienia ;D Preferuję szkołę łowienia o której pisze Luk i kompletnie nie widzę tego o czym pisze Bombay. Moim zdaniem to prosta droga do tego żeby się poddać i nie łowić więcej z wagglerem.

Zgadzam się jedynie w kwestii plastikowych wagglerów bo preferuję drewno.

Offline pewu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowe Miasto nad Pilicą
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #26 dnia: 03.10.2020, 18:04 »
Bombay miesza dwie zupełnie odmienne od siebie techniki łowienia. A co do spławików Drennana to katuję je od kilku sezonów bez jakiekolwiek zwracania na nie uwagi w czasie łowienia i uszkodzeniu uległy dwa. Jednego złapał szczupak a drugiego zgniotłem przy wyjmowaniu z adaptera ale był spory mróz.
Jeśli kłócisz się z idiotą, to on najprawdopodobniej robi właśnie to samo.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 237
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #27 dnia: 03.10.2020, 22:23 »
Dzięki Luk za odpowiedź :beer:

Tak, wchodzę na całego, mam wędkę Drennan Puddle Chucker Carp Waggler 3,6 kołowrotek Ryobi Ecusima 3000 a teraz kompletuje osprzęt, spławiki to Drennan Visi Wag o Puddle Chuckery... Śruciny Stotz, haczyki Drennan, przyponowa żyłka Reflo Power 0,15... Klasyka jak sądzę dla was.

Skusiło mnie wejść w spławik z prostego powodu. Sensem mojego jeżdżenia na ryby są płocie, wzdręgi, liny, karasie, jazie i leszcze (nawet je polubiłem he he). Karpie czy inne większe egatunki jak się trafia to będą ale bez ciśnienia.

Koncepcja wagglera i możliwości jakie daje są tym czego potrzebuje bo brakuje mi tego łowiac feederem. Przede wszystkim chodzi o dyskrecję, wszystko jest cichutko i w tajemnicy. Nęcenie proca, delikatny zestaw i ukryty hak. Do tego świetna opcja na łowiska mocno zamulone a także w okresie gdy woda jest czysta. Również łowienie z opadu to dla mnie będzie całkowicie nowy oręż w walce z rybami :)

Potrzebuje tej opcji o głęboko wierzę w wagglera i zalety jakie posiada...

Dokupiłem również wędkę do Pellet Wagglera, też Drennan Puddle Chucker Pellet Waggler 3,3 metra. Tutaj widzę gorące lato i wiosenne ogrzanie się wody...

Feeder plus waggler uważam za optymalna opcje dla wędkarza jak ja, i muszę teraz podszkolić się z spławika... :beer:
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 67 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 479
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #28 dnia: 03.10.2020, 23:01 »
A co do spławików Drennana to katuję je od kilku sezonów bez jakiekolwiek zwracania na nie uwagi w czasie łowienia i uszkodzeniu uległy dwa. Jednego złapał szczupak a drugiego zgniotłem przy wyjmowaniu z adaptera ale był spory mróz.

W moim przypadku to subiektywne odczucie i nic więcej.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gruntowanie a śrucina sygnalizacyjna
« Odpowiedź #29 dnia: 03.10.2020, 23:11 »
Przecież każdy ma inne odczucia odnośnie spławików. Jak komuś nie podobają się plastykowe Drennan'y, to może sobie kupić wagglery wykonane z czego innego. Przecież ta technika ma kilkadziesiąt lat i do tej pory producenci robią też nieplastykowe wagglery. Równie dobrze mogę napisać, że spławiki czeskiej ekipy Mavera Crazy Boys są dla mnie do d..y, bo w ogóle mi one nie podeszły, a łowiłem nimi. Poza tym polecanie komuś rozpoczynania przygody ze spławikiem od odległościówki jest dla mnie totalnym nieporozumieniem, skoro wielu zawodników, którzy występują systematycznie w GP Polski ma z nią problem, o czym mówią wprost i nie ukrywają tego, że jest to cholernie skomplikowana metoda połowu ryb.