Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: andrzejm w 10.02.2015, 20:55
-
Panowie takie pytanie,
czy ktoś z Was stosował na zawodach zanęt Sonubaits? Wiosną będę brał udział w zawodach spławikowych na rzece o uciągu 5-10g. na głębokości 3-3,5m. Zawody odbywają się w małym kole do którego zapisałem się w tym roku. No i pytanie czy zanęty Sonu nadają się na zawody rzeczne? czy je mieszać z inną zanętą? O ile z innymi zanętami nie miałem takiego problemu, to tu mam. W domowym magazynie mam CHEESY GARLIC CRUSH, SONU DUTCH MASTER MIX BROWN i oprócz tego kilka do metody - ale wiem, że te nie smużą. Chciałbym sprawdzić czy zanęty o bazie mączki rybnej mogą "pokonać" te na bazie biszkoptów itp. (bo takich będą głównie używali inni zawodnicy). Może macie jakieś swoje typy czy porady którymi możecie się podzielić?
-
Zadam tylko jedno pytanie jeśli chodzi o zawody
Czy bierzesz pod uwagę robactwo (jockers) i podanie go np w Double Leam ?
-
zamiast jocka chciałem podać zaparzoną pinkę w double leam lub glinie rzecznej, a później zanętę właściwą w oparciu o właśnie o Sonu.
-
Uwazam że musisz sobie tam trening zrobić i sprawdzić osobiscie co i jak
-
Dla dobra sprawy, to ja mogę nawet potowarzyszyć w ramach analizy porównawczej z inna zanętą :)
-
No cheesy garlic zabija swoim zapachem, wampiry z okolicy na pewno uciekną...
Nie wiem czy jest to dobra taktyka na zawody płociowo-leszczowe. Bardziej bym się oparł o mieszankę Bream feeder z siekaną dendrobeną lub martwą pinką, ten czosnek jest raczej pod klenia, karpia i brzanę. Lub coś bez soli, do zmieszania z gliną pod robactwo...
-
Kolego prosze Link , masz tu GOLD PRO BREAM za Dyszke. 4kg bedziesz miał za 40pln + wysyłka
http://centrumwedkarskie.pl/156-gold-pro-bream-classic-marcel-van-den-eynde
jest to również bardzo dobra jakościowo zanęta leszczowa
-
Witam.Mam pytanie o zanęty SUPER CRUMB w kontekście zawodów wędkarskich. Czy ktoś z was ja stosował?Pozdrawiam i czekam na jakakolwiek inf.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Jeśli chodzi o wędkowanie rekreacyjne, to ja pokusił bym się i spróbował łowienia taką zanętą, czemu nie. Jeśli rozmawiamy natomiast w kontekście zawodów wędkarskich to jest to już mocno ryzykowne rozwiązanie. Mocno ryzykowne, to znaczy, albo połowisz super i wygrasz albo umoczysz na maksa. Pytanie jakie to zawody? Jeśli ktoś traktuje zawody typowo rozrywkowo - to czemu nie. Jeśli natomiast chce się zawody wygrać to niestety ale nikt nigdy nie stosuje rozwiązań kontrowersyjnych. Ewentualnie można szukać czegoś innego, jednak to zawsze musi być poparte treningiem, który zweryfikuje taką czy inną taktykę. Ja osobiście wolał bym wybrać jakąkolwiek sprawdzoną, obłowioną mieszankę niż cudować na siłę. Teoretycznie rzecz ujmując, równie dobrze można by zapytać, czy nie użyć na zawodach na rzece truskawkowej zanęty na karpia... a nóż okaże się killerem i wszystkie leszcze i płocie oszaleją na jej punkcie. No ale jednak to "a nóż" okazuje się najczęściej tylko naszym marzeniem.
Zanęty oparte na mączkach rybnych bardzo często stosują spławikowcy, którzy łowią za granicą (włochy, hiszpania) gdzie ryb jest na prawdę multum, gdzie jest sporo karpi itp. Jeśli chodzi o warunki polskie to może być z tym problem. Większość poławianych ryb to płoć, leszcz. Jeśli wejdzie leszcz to na taką miesznakę może się skusi. Gwarantowane masz jednak, że płotka ucieknie najdalej jak może.
Kup sobie Gros Gardonsa, zmieszaj 1:1 z Leszcz Rzeka Milewskiego. Do tego glina rzeczna Lorpio 4 kg. Cenowo wyjdzie taniej a i przypuszczam, że skuteczniej.
-
Haha , każdy patrzy przez swój pryzmat.A skąd wiadomo że chodzi o zawody spławikowe? :P.Ale rada dobra :thumbup:.Na zawodach tylko
sprawdzona wcześniej taktyka, to nie czas na eksperymenty, no chyba że grozi zero :thumbdown: Wiele razy się o tym przekonałem. :)
-
Nie stosowałem tych zanęt, bo są drogie... :)
Problem Sonubaitsa polegał na tym, że ich zanęty to była opcja do łowienia dużych ryb, komercyjnych, rzecznych... Nie mieli jednak w swoi 'repertuarze' nic pod płoć. Zero. Dlatego powstała ta seria, sama nazwa sugeruje spożywkę . O ile Sonu to dobra firma, to jednak przy takich zanętach bardziej wydaje mi się, że lepiej ufać takiemu Sensasowi lub MDVE. Maja większe doświadczenie w tej sprawie.
Nie rozumiem polityki kilogramowej paczki tutaj, w ogóle. Sonubaits zabrał sporą część rynku dzięki paczkom zanęt dwukilowych, w niższej relatywnie cenie za kilogram. Zamiast trzymać ten sam kurs - są paczki 1 kg. Może to jakaś inna fabryka im to produkuje? Na to wygląda. Jakby nie było w UK te zanęty nie będą popularne. Mieli szansę skubnąć znowu coś Dynamite'owi i Sensasowi.
Tak więc co do samego pytania - nie sprawdzałem tych zanęt. Są na pewno dobre. ale czy warto ich używać zamiast tych sprawdzonych konkurencji? Raczej nie... Zanęta to raczej dobrze zrobiona spożywka - super słodka i korzenna zapewne na leszcza, z klejem na rzeki itd...
-
Haha , każdy patrzy przez swój pryzmat.A skąd wiadomo że chodzi o zawody spławikowe? :P.Ale rada dobra :thumbup:.Na zawodach tylko
sprawdzona wcześniej taktyka, to nie czas na eksperymenty, no chyba że grozi zero :thumbdown: Wiele razy się o tym przekonałem. :)
Odniosłem się do tematu : "Stosowanie zanęt Sonubaits na zawodach spławikowych"
Więc chyba chodzi o spławikowe. Nie przeczytałem, by ktoś pytał w kontekście zawodów gruntowych ;)
-
Mea culpa :beg:
-
Panowie takie pytanie,
czy ktoś z Was stosował na zawodach zanęt Sonubaits? Wiosną będę brał udział w zawodach spławikowych na rzece o uciągu 5-10g. na głębokości 3-3,5m. Zawody odbywają się w małym kole do którego zapisałem się w tym roku. No i pytanie czy zanęty Sonu nadają się na zawody rzeczne? czy je mieszać z inną zanętą? O ile z innymi zanętami nie miałem takiego problemu, to tu mam. W domowym magazynie mam CHEESY GARLIC CRUSH, SONU DUTCH MASTER MIX BROWN i oprócz tego kilka do metody - ale wiem, że te nie smużą. Chciałbym sprawdzić czy zanęty o bazie mączki rybnej mogą "pokonać" te na bazie biszkoptów itp. (bo takich będą głównie używali inni zawodnicy). Może macie jakieś swoje typy czy porady którymi możecie się podzielić?
Andrzejm, zrobić wiosną zanętę-pewniaka, i to jeszcze na zawody, to sztuka.
Osobiście odstawiłbym na bok jakiekolwiek eksperymenty, a zastosował jakąś sprawdzoną mieszankę. Przy czym - wszystko zależy od pogody, rybostanu, rodzaju dna, temepratury wody, zakwitu roślin itd., więc jedna mieszanka na wszystkie okoliczności też nie zda egzaminu. Gdybym jednak miał pójść w ciemno, to zrobiłbym jakąś mieszankę z zanęt Zbyszka Milewskiego z serii Platinium. Używam ich od kilku lat i faktycznie - jak piszą - uważam, że są kompletne, co bardzo upraszcza ich przygotowanie. Na stronie Kacpra Góreckiego jest bardzo dużo informacji o tych zanętach, sposobie ich łączenia itd. I nie są to informacje wyssane z palca :bravo:
Jeżeli chodzi o łączenie serii Platiunium z zanętami innych producentów, byłbym raczej powściągliwy. Zanęty te chrakteryzują się małym wyprażeniem i "piją" nawet dwa razy mniej wody niż np. zanęty Lorpio. Ale połączyć się da, trzeba jednak poświęcić temu trochę czasu.
Od samej zanęty bardziej istotne jest, jak reagują ryby - tzn., czy pobierają np. pokarm z kul, czy wolą żerować na dywanie, czy płoszą się na plusk kul itp. To determinuje nie tylko samą zanętę, ale taktykę nęcenia i sposób przygotowania gliny, która w przypadku wiosennych zawodów, stanowiąc nośnik jokersa, jest moim zdaniem ważniejsza od zanęty.
Co do samej gliny - często, gęsto sprawdza się ziemia kopana z kretowisk, z nadbrzeżnych łąk. Można ją łączyć z gliną wiążącą, można niektóre kule wzmocnić bentonitem, ale co, jak i ile zależy od tego, co powyżej napisałem :)
-
Walić kulami zanętą Sonubaits to dla mnie pomyłka gdyż nie stać mnie na to :P. Mieszałbym tą zanętę 50/50 jak juz coś. Tak czy siak skupiłbym się na dobrych zanętach powszechnie używanych na naszych wodach czyli Sensas, Marcel itp itd.
-
Nie pamiętam dokładnie, ale to chyba Lucek pisał że te zanęty(Sonu) nie pracują. Więc czy warto ryzykować pod spławik?
-
Jeszcze w mixie z jakąś zanętą która ma cząstki pracujące to można łączyć chyba, ale sama odpada
-
Arek, te muszą już pracować, zanęty rybne nie są pracujące (w większości)...
-
Coś widocznie pomieszałem. Pewnie nie o tą mieszankę chodziło.
-
Arek, te muszą już pracować, zanęty rybne nie są pracujące ( w większości)...
Chyba, że mają wysuszone łuski w składzie. :D To nie żart! Parę lat minęło, to pominę nazwę producenta, ale firma polska, jakżeby inaczej :D
-
Opis:
- Supercrumb River Zanęta przeznaczona na rzekę, maksymalnie wzmocniona by wolno pracowała w płynacej wodzie.
- Supercrumb Black Zanęta czarna , do stosowania gdy chcemy przytrzymać i utrzymać dowolną wielkość ryb.
- Supercrumb Lake Bardzo lekka zanęta uwalniającą frakcje.
- Supercrumb Bream Słodka leszczowa zanęta.
Na bazie tych zanęt można stworzyć dowolna wersje zanęty na dany dzień zawodów. Ogromne możliwości.
To jest opis serii zanęty o które was pytałem opis pochodzi z sklepu Goz...wa.Może byście chcieli o tej konkretnej serii pogadać.
-
Na bazie tych zanęt można stworzyć dowolna wersje zanęty na dany dzień zawodów. Ogromne możliwości.
To jest opis serii zanęty o które was pytałem opis pochodzi z sklepu Goz...wa.Może byście chcieli o tej konkretnej serii pogadać.
Dla mnie to takie tam, marketingowe pierdy. A gdy czytam, że mogę utrzymać dowolną ilość ryb, to trzymam nerwy na wodzy.
Nie twierdzę, że te zanęty są złe, nie używałem ich. Ale do wody nie wrzuciłem x złotych, tylko x do kwadratu, o sześcianie nie wspomnę, dlatego jestem sceptyczny, jeżeli czegoś osobiście nie sprawdzę.
Andrzejm zapytał tylko o zanętę na wiosenne zawody, to może lepiej doradzić ze swojego doświadczenia?
-
Andrzej nadał temat równy rok temu a ja podpiołem się z nowym zapytaniem i o tym chciałbym się dowiedzieć.
-
Andrzej nadał temat równy rok temu a ja podpiołem się z nowym zapytaniem i o tym chciałbym się dowiedzieć.
Faktycznie :-[ Niestety, nie pomogę :beer:
-
Szkoda ale :beer:
-
Co do opisu, to nie jest to chyba oryginalny opis zanęty robiony przez Sonubaitsa, w UK nie ma kultury pisania takich rzeczy, obiecanek - cacanek ;)
Zanęta na pewno jest dobrej jakości, jednak na zawody warto dobrać jakaś mieszankę, taką jak polecają przedmówcy.
-
Lucek - w PL przetłumaczyli to po swojemu :P :P , tak aby kupujący chciał kupić to co na prawdę chce :) czyli piszą to co kupiec chce czytać :D. Chwyt marketingowy jak ze wszystkim :). Przykład : Kupujemy samochód " Panie orginał przebieg, pierwszy właściciel, nie bity i nie malowany, Niemiec płakał jak sprzedawał :P
-
Panowie takie pytanie,
czy ktoś z Was stosował na zawodach zanęt Sonubaits? Wiosną będę brał udział w zawodach spławikowych na rzece o uciągu 5-10g. na głębokości 3-3,5m. Zawody odbywają się w małym kole do którego zapisałem się w tym roku. No i pytanie czy zanęty Sonu nadają się na zawody rzeczne? czy je mieszać z inną zanętą? O ile z innymi zanętami nie miałem takiego problemu, to tu mam. W domowym magazynie mam CHEESY GARLIC CRUSH, SONU DUTCH MASTER MIX BROWN i oprócz tego kilka do metody - ale wiem, że te nie smużą. Chciałbym sprawdzić czy zanęty o bazie mączki rybnej mogą "pokonać" te na bazie biszkoptów itp. (bo takich będą głównie używali inni zawodnicy). Może macie jakieś swoje typy czy porady którymi możecie się podzielić?
Andrzejm, zrobić wiosną zanętę-pewniaka, i to jeszcze na zawody, to sztuka.
W pełni zgadzam się z przedmówcą.
Co prawda nie jestem ekspertem ponieważ jedyne zawody w jakich startowałem to były zawody w kołach (co prawda z niezłymi wynikami ;)). Wydaje mi się że przy aktualnym rybostanie naszych wód to podstawą nęcenia nie jest zanęta a właśnie robactwem i sposób jego podania, ponieważ przy skąpym rybostanie trzeba ściągnąć rybę i ją utrzymać a to gwarantuje nam tylko najlepszy "towar" tj. robactwo.
Na pewno nie sugerowałbym się propozycjami zawodników z zagranicy ponieważ oni łapią w trochę innych realiach to znaczy mają pewność że ryba jest w łowisku w przeciwieństwie do nas :'(
Osobiście odstawiłbym na bok jakiekolwiek eksperymenty, a zastosował jakąś sprawdzoną mieszankę. Przy czym - wszystko zależy od pogody, rybostanu, rodzaju dna, temperatury wody, zakwitu roślin itd., więc jedna mieszanka na wszystkie okoliczności też nie zda egzaminu. Gdybym jednak miał pójść w ciemno, to zrobiłbym jakąś mieszankę z zanęt Zbyszka Milewskiego z serii Platinium. Używam ich od kilku lat i faktycznie - jak piszą - uważam, że są kompletne, co bardzo upraszcza ich przygotowanie. Na stronie Kacpra Góreckiego jest bardzo dużo informacji o tych zanętach, sposobie ich łączenia itd. I nie są to informacje wyssane z palca :bravo:
Jeżeli chodzi o łączenie serii Platiunium z zanętami innych producentów, byłbym raczej powściągliwy. Zanęty te charakteryzują się małym wyprażeniem i "piją" nawet dwa razy mniej wody niż np. zanęty Lorpio. Ale połączyć się da, trzeba jednak poświęcić temu trochę czasu.
Od samej zanęty bardziej istotne jest, jak reagują ryby - tzn., czy pobierają np. pokarm z kul, czy wolą żerować na dywanie, czy płoszą się na plusk kul itp. To determinuje nie tylko samą zanętę, ale taktykę nęcenia i sposób przygotowania gliny, która w przypadku wiosennych zawodów, stanowiąc nośnik jokersa, jest moim zdaniem ważniejsza od zanęty.
Co do samej gliny - często, gęsto sprawdza się ziemia kopana z kretowisk, z nadbrzeżnych łąk. Można ją łączyć z gliną wiążącą, można niektóre kule wzmocnić bentonitem, ale co, jak i ile zależy od tego, co powyżej napisałem :)
-
Julio, akurat Ci zawodnicy co przygotowali zanęty Supercrumb, to mistrzowie drużynowi świata :) Dodatkowo startują w klubowych mistrzostwach Europy, ostatnio zdobyli brązowy medal To nie jest tak, że zanęta w UK ma inne działanie niż te w Polsce, ona ma wabić ryby, nieważne czy jest ich dużo czy też nie. Są mieszanki do łączenia z glinami i do 'robactwa' , są takie co się do tego nie nadają (sól zabija dżokersa).
Jeżeli damy czarnego Supercrumba i połączymy z gliną i dżokiem, to będziemy mieli na pewno dobrą zanętę. Ale po co się męczyć - polskie zanęty tutaj tez są dobre, bo akurat dopasowane do takich zawodów.
Wybór spożywczych zanęt Sonu nie wskazuje na szeroką specjalizację. Jest po prostu jezioro, rzeka, leszcz i zimowa mieszanka. Czyli takie podstawowe zanęty. Te zawodnicze, jak chociażby wspomniana Z.Milewskiego jest o wiele lepiej dopracowana, właśnie pod kątem zawodów.
-
Wreszcie coś drgnęło w temacie :) Pytanie jest tylko czy jest ktoś kto faktycznie miał coś do czynienia z tą serią zanęt i jest w stanie je opisać.Co do mieszanek na naszych wodach patrz zawody wszyscy lub prawie wszyscy stosują to samo SENSAS GR.a chodzi mi o to aby się wśród startujących czymś wyróżnić swoim towarem 8)
-
Sorki, tu nie pomogę. Ale na zawodach na kanałach tutaj w UK w grę wchodzą jednak zanęty kontynentalne raczej. Sensas i MVDE są raczej faworytami na Wyspach przy takich wypadkach.
Nie stawiałbym tu na Sonu, oni tutaj nie przegonią konkurencji raczej, takie jest moje zdanie ;)
-
Wreszcie coś drgneło w temacie :)Pytanie jest tylko czy jest ktoś kto faktycznie miał coś do czynienia z tą serią zanet i jest w stanie je opisać.Co do mieszanek na naszych wodach patrz zawody wszyscy lub prawie wszyscy stosują to samo SENSAS GR.a chodzi mi o to aby sie wsrod startujących czyms wyróżnić swoim towarem 8)
Wyróżnić się możesz, nawet łowiąc tą samą zanętą, jej konsystencją, pracą, sposobem podania, proporcjami. Na tym się skup, jeśli faktycznie chcesz się wyróżnić - co nie jest złym podejściem. Musisz sobie zadać natomiast pytanie, czy jeśli na danym łowisku, większość stosuje na przykład Sensas GG to jest to złe rozwiązanie? Najczęściej ludzie mają obłowione, sprawdzone mieszanki na dane łowiska. Jeśli ktoś na łowisku X łowi Sensasem a na łowisku Y łowi Marcelem to nie jest przypadek. Dlatego wyróżnienie w postaci zmiany zanęty, w dodatku na mocno "kontrowersyjną" będzie moim zdaniem strzałem w kolano. Tutaj trzeba się skupić na łowieniu. To taktyka pozwoli Ci się wyróżnić, łowienie, tak jak pisałem weżej sama proporcja zanęty, jej praca, łączenie z gliną, podanie robactwa. Takie rzeczy mają wpływ na to czy ktoś jest w czołówce czy na szarym końcu.
Sorki, tu nie pomogę. Ale na zawodach na kanałach tutaj w UK w grę wchodzą jednak zanęty kontynentalne raczej. Sensas i MVDE są raczej faworytami na Wyspach przy takich wypadkach.
Nie stawiałbym tu na Sonu, oni tutaj nie przegonią konkurencji raczej, takie jest moje zdanie ;)
Luk ma rację. Jeśli to nie są zawody na komercji, to są inne, sprawdzone mieszanki j.w. Można próbować innych zanęt w tym segmencie ale czy Sonu będzie skuteczne? Trudno powiedzieć. Spławikowcy jednak ciągle testują, próbują, trenują. Stosują różne rozwiązania. Ale później generalnie w większości i tak wybór pada na SS albo MVDE.
-
Poniekąd wynika to stąd, że zanęty 'rybne' to nowość. Sonubaits czy Dynamite dokonało to rewolucji, samo łączenie konopi z halibutem to było coś czego 'się stosować nie powinno' - i zadziałało, przełamano wiele schematów. Tutaj dopiero zaczyna się rozpoznawanie działania poszczególnych składników. W przypadku jednak zanęt spożywczych, Sonubaitsowi trudno będzie dogonić firmy kontynentalne, zwłaszcza, że te dopracowywały swoje receptury lata. Bardziej wygląda na to, że zapełnili lukę, bo po prostu nie mieli niczego do nęcenia płoci :D Sam Dynamite od lat ma zanęty płociowe, na wody stojące, rzeki, połączenie spożywki z konopiami... Sonubaits nie oferowało tu niczego - więc teraz jest taka 'podstawa', samo dodanie kleju do zanęty rzecznej sprawia, że można ją mieszać z takim MMM czy jakimś Spicy Meat, i uzyskiwać idealny miks na rzeki.
Ja tez myślę, że Sonubaits nie robi zanęt pod rynek europejski, tylko pod brytyjski. Wątpie aby mieli wielką sprzedaż we Frnacji czy Holandii, tam trudniej jest konkurować. Może z czasem pojawią się jakieś mieszanki typu 'match breadcrumb' lub coś w tym stylu, i to będzie bardziej odpowiednikiem takich Gordonsów z Sensasa. Sam zauważyłem, że Sonubaits jest jak Apple. Co roku serwuje coś nowego, coś rewolucyjnego ;D Na pewno więc pójdą i w tę stronę.
-
Dzięki wszystkim za odpowiedzi :thumbup: Pozdrawiam