Widzisz, Gliździarz, tak budżetowo to się do końca nie da. Ale spróbujmy...
Na pewno podstawą jest mięcho. Niestety, polskie ryby lubią polskie patenty i moim zdaniem walenie białasów czy konopii z procy nie zda egzaminu. Poszedłbym klasyką - 1/4 litra jokersa (ok. 8 -12 zł - ostatnio nie kupowałem, więc ceny mogą być różne), pół kilo czarnej płociówki Lorpio z serii extra (4 zł), małe pudełko czerowonych pinek (2 zł), małe pudełko białasów (góra 2 zł) i ochotka hakowa (3-4 zł) Do tego ziemia. Najlepiej zwykła z kretowiska, czarna, kopana w pobliżu wody (ok. 3 litrów). Ważne, żeby nie miała w swoim składzie zbyt wiele cząstek organicznych, kiełków itp... Najlepiej ją powąchać.
Jokersa należy "rozbić". Można zrobić to specjalną glinką, można samą, przesianą ziemią, można mąką kartoflaną. Ale najważniejsze jest, żeby jokersa po "rozbiciu" wymieszać z dwoma litrami ziemi. Fajnie się przez noc "napije" i będzie wyglądał jak małe kobry
A potem z górki. Zanętę po nawilżeniu wymieszać z litrem ziemi i ponownie przetrzeć, nęcić zanętą z ziemią i szczyptą robali oraz ziemią z jokiem.
Najistotniejsze w tym wszystkim jest stopień sklejenia ziemi. Myślę, że zrobienie dywanu w Twoim przypadku to będzie to.