Autor Wątek: Coraz większe ryby w angielskich wodach  (Przeczytany 9354 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #30 dnia: 24.09.2015, 21:00 »
Moim zdaniem to powinno być regulowane. Nie wiem, litr zanęty na sesję na wodach stojących i 5 litrów na rzekach np. Oczywiście mowa o krajach, w których jak jest przepis, to ludzie go stosują. U nas będzie on tylko na papierze... :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline kingfisher

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #31 dnia: 24.09.2015, 21:04 »
Marcin między innymi przez takich panów podsiadaczy przeniosłem się nad swoją ukochaną rzeczkę wole uganiać się za jelcami czy płocią i mieć święty spokój O:)
Piotr

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #32 dnia: 24.09.2015, 21:06 »
Na pewno nie powinno być tak, że wrzuca się takie ilość towaru do wody. Później łowimy w zupie, a nie w wodzie.
Wiele osób nie myśli niestety jakie skutki przynosi wrzucanie kilogramów zanęty, ziaren i innych pasz do wody.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #33 dnia: 24.09.2015, 21:18 »

Lin [...] trze się w zależności od temperatury wody, nawet kilka razy, do końca lipca.

Ten fragment przypomniał mi podsłuchaną dyskusję wędkarzy w jednym ze sklepów wędkarskich, dotyczącą karasia "mało" pospolitego. Otóż, jeden z wędkarzy pytał drugiego, dlaczego nie ma okresu i wymiaru ochronnego tej ryby. Drugi mu na to, że nie jest to potrzebne, ponieważ karaś kilka razy w roku przystępuje do tarła i szybko odradza się jego populacja. Myślę, że idąc tym tropem, linowi trzeba również zdjąć wymiar. Może napiszemy jakąś petycję do PZW w tej sprawie?  ;) ;) ;)
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Kotwic

  • Gość
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #34 dnia: 24.09.2015, 21:19 »
Im większa ryba tym więcej ma ikry.
Nie zgodzę się z tym, dużo zależy od gatunku, wieku  i innych czynników.

Cytuj
Być może ta samica ma nawet z 2 kilo jaj, bo ważyła prawie 7 kilosów.
Z tym też się nie zgodzę (le szukać materiałów mi się nie chce). Nieźle spasiony ten linek, wcale nie oznacza, że ma takie wielkie gonady. Stawiam, że tłuszczu to ma potężny zapas.


Moim zdaniem to powinno być regulowane. Nie wiem, litr zanęty na sesję na wodach stojących i 5 litrów na rzekach np.
Od dawna mówiłem, że nadmierne nęcenie, to bezpośredni wpływ na pogorszenie stanu ekologicznego środowiska.
Ale jak już o tym mowa, to niby kto ma za kontrole odpowiadać? Moim zdaniem wędkarz, bo powinien mieć świadomość, że to jego polowanie na ryby, by ucieszyć michę, niesie negatywne korzyści dla środowiska. Czy się mylę?

Offline kingfisher

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #35 dnia: 24.09.2015, 21:20 »
Czekaj tatka latka. Drugi przykład. Zarząd PZW zarybił rzekę tarlakiem jazia niby w tajemnicy. Odcinek rzeki na którym nie uświadczysz normalnie wędkarza zaraz po zarybieniu zrobiło się tłoczno, a po południu sprzedawano na mieście dwa jaziki za korbola. I jak tu ma być ryba a co dopiero takie rekordy.
Piotr

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #36 dnia: 24.09.2015, 21:23 »
Kotwic, człowiek samym swoim istnieniem niszczy środowisko. Potrzebne są przepisy, które pewne rzeczy regulują.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

elvis77

  • Gość
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #37 dnia: 24.09.2015, 21:27 »
Czy są jakieś określone bezpieczne ilości zanęty w przeliczeniu na ha,m3 wody? Prowadziłem kiedyś rozmowę z prezesem jednego z okręgów w którym są zakazy używania zanęt(nie dot.zawodów) i mówił,że zlecił badania zaprzyjaźnionemu ichtiologowi na temat wpływu wędkarstwa na czystość danej wody. Z opracowania wyszło,że wędkarze stanowią około 5%,reszta to w tamtym przypadku zanieczyszczenia rolne,gospodarstw domowych (ścieki) i na tamten czas powodzie,które w znacznym stopniu przyczyniły się do pogorszenia czystości wód.
Na tamtej wodzie wprowadzono całkowity zakaz używania zanęt,ale i tak nikt go nie przestrzega,ważne żeby wiaderko z zanetą nie stało na wierzchu.

Offline kingfisher

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #38 dnia: 24.09.2015, 21:37 »
Tylko kto je będzie przestrzegał? ;) Z tym przestrzeganiem przepisów odnośnie środowiska mam do czynienia prawie codziennie. Jako leśnik (wygadałem się) wiem ile się trzeba natłumaczyć ludziom że tego czy tamtego nie wolno robić, niszczyć. A odpowiedź zawsze ta sama " ano panie nie wiedziałem" czasami dopiero mandat oświeci takiego delikwenta.   
Piotr

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Coraz większe ryby w angielskich wodach
« Odpowiedź #39 dnia: 24.09.2015, 21:48 »

Od dawna mówiłem, że nadmierne nęcenie, to bezpośredni wpływ na pogorszenie stanu ekologicznego środowiska.
Ale jak już o tym mowa, to niby kto ma za kontrole odpowiadać? Moim zdaniem wędkarz, bo powinien mieć świadomość, że to jego polowanie na ryby, by ucieszyć michę, niesie negatywne korzyści dla środowiska. Czy się mylę?

Kotwic, zgoda na zarybianie japońcem, zamiast parcie na usuwanie go ma bardziej negatywny skutek niż takie nęcenie. Żwirownie w UK akurat się mają dobrze. Ryb się nie je, więc lin ma trochę tłuszczu... Wg mnie nie wygląda źle.

Co do wagi ryb, to akurat w UK łapie się te same ryby (hehehe - w IRŚ nie istnieje takie pojęcie, co?) - i różnica w wadze przed tarłem i po to kilka lb. Tutaj akurat wędkarze dysponują o wiele lepszymi danymi :D Co do samego lina, to jest na pewno przed tarłem. Pytanie kto widział dużego lina przed tarłem co ma 70 cm? Zgłaszajcie się! :D  Inaczej wygląda samiec inaczej samica. Ta ryba to rzadki okaz. Tak jak stare samice szczupaka mają brzucho - tak i taka ryba tak wygląda. 


Lucjan