Ja też uważam, że miejscówka jest rzeczą kluczową.
Nie raz, podczas karpiowych zasiadek na dobrze znanym nam łowisku, nie mieliśmy żadnych brań przez dobrych kilka dni.
Wydawało nam się, że znamy wodę bardzo dobrze i rzeczywiście w tym okresie mieliśmy rewelacyjne efekty. Wydawało się, że znamy miejsca i przynęty. Kiedy zaś nie brały, to po prostu wnioskowaliśmy, że nie są na żerowaniu i tyle.
Niejednokrotnie okazywało się, że wtedy, kiedy my blankowaliśmy, jacyś przyjezdni karpiarze, będący nad wodą pierwszy raz, łowiący w miejscu, którego byśmy nie wybrali, połowili w te nasze "bezrybne dni" piękne kabany.
Ryba się przemieszcza. Nie do końca wiemy dlaczego akurat w tym dniu skupia się w danym, czasem bardzo wąskim, areale.
Czasem możemy to odczytać (wiatr, ciśnienie, roślinność, głębokość), a czasem na nic zdaje się nasza zebrana przez lata wiedza.
Rzeczywiście, lin jako przyłów podczas karpiowych łowów nie jest częstą zdobyczą. Prędzej złowi się wielkiego leszcza czy jazia niż lina.
Ja myślę, że wynika to z kilku przyczyn. Karpiarze łowią zwykle daleko od brzegu. Lin woli patrolować strefy przybrzeżne.
Po drugie sam lin chyba niezbyt lub się mieszać w żerowisku z karpiem. Po trzecie lin chyba nie przepada za dużymi twardymi przynętami. Mała kuleczka, jej część, dumbells mogą przynieść efekty, ale większe kulki czy pellety raczej niechętnie są przez liny pobierane.
Co do rurki antysplątaniowej, to nie robiłem nigdy żadnych wielkich testów, żeby móc przytoczyć tu ich wyniki. Kiedyś też takie rury stosowałem. Zauważyłem jednak, mając zestaw przy brzegu, że taka rurka z powietrzem w środku sterczy do góry. To samo działo się z cieńszymi rurkami stosowanymi w wędkarstwie karpiowym. Jakoś mnie się to nie podobało. Nie zastanawiałem się czy rybie się to podoba. Dlatego od pewnego czasu zrezygnowałem z ich stosowania i okazało się, że zestaw wcale bardziej się nie plącze. A nawet celniej leci. Wykrzywiona bowiem rurka stawiała dodatkowe opory podczas lotu. Nieraz słyszymy jak sąsiad łowiący z rurką zarzuca i słychać taki świst w powietrzu
Tak więc - jak wspomniał koks - skoro coś jest tylko zbędnym balastem, to z nie ma sensu się trudzić i go montować, podczas gdy można zrobić o wiele prostszy zestaw.