Autor Wątek: Kiedy i jak na lina?  (Przeczytany 281336 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 637
  • Reputacja: 1124
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #270 dnia: 10.09.2016, 19:16 »

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #271 dnia: 10.09.2016, 21:47 »
Duńskie zmagania z linową plagą:

Fajny
Tak by popatrzeć i przypomnieć sobie jak to jest ...  ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #272 dnia: 10.09.2016, 22:01 »
Koledzy, wrzesień i październik to fantastyczne miesiące, żeby złowić rekordowego lina. Ja szukam go daleko od brzegu, gdzie jest zielsko, górka. Mój rekord lina to 3,34 kg, złowiony po 20 października. W tym roku też spróbuje poszukać rekordowego zielonego księcia :)
Zbyszek

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #273 dnia: 10.09.2016, 22:33 »
Koledzy, wrzesień i październik to fantastyczne miesiące, żeby złowić rekordowego lina. Ja szukam go daleko od brzegu, gdzie jest zielsko, górka. Mój rekord lina to 3,34 kg, złowiony po 20 października. W tym roku też spróbuje poszukać rekordowego zielonego księcia :)
To dla mnie bardzo cenna informacja za którą dziękuję  :) 
A ja już niemal że zamknąłem sezon na Lina
Pozdrawiam
Powodzenia

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 016
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #274 dnia: 11.09.2016, 14:46 »
Koledzy, wrzesień i październik to fantastyczne miesiące, żeby złowić rekordowego lina. Ja szukam go daleko od brzegu, gdzie jest zielsko, górka. Mój rekord lina to 3,34 kg, złowiony po 20 października. W tym roku też spróbuje poszukać rekordowego zielonego księcia :)

w ciągu dnia czy raczej wieczór ?

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #275 dnia: 11.09.2016, 14:51 »
Lin potrafi brać przez cały dzień. Największego złowiłem pod wieczór. Najwięcej łowię w godzinach 6:30 - 10:00 :)
Zbyszek

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #276 dnia: 11.09.2016, 16:58 »
Moje doświadczenia z linami wygladają następująco :

Okres maj - lipiec najlepsze brania mam w godzinach 4.00-8.00 i 18.00 -22.00 .
Ze szczególnym uwzględnieniem 2 godzin po świcie i 2 godz. przed zmierzchem.
Jak wiadomo lin lubi trzymać się roślinności - pasy grążeli, trzcin, ale także bujne łany rogatka, czy innej podwodnej roślinności. Szczególnie w okresie przed i około tarłowym.

Po tarle, różnie to wygląda, w zależności od temp. rocznych i zapewne regionu kraju - powiedzmy sierpień, jest już bardziej chimeryczny. Potrafi dobrze brać zarówno w "środku dnia ", jak i np. nieźle w nocy.
Dużo zależy od wielkości zbiornika, presji, szczególnie nad zbiornikami tłumnie odwiedzanymi przez letników, kąpiących sie itd.

Jesień czyli wrzesień, ciepły pażdziernik, często daje świetne brania w ciągu dnia, po południu.
Wszelkie ciepłe, w miarę bezwietrzne, przy tym lekko pochmurne są sprzyjające.
Ale potrafi brać dobrze w największy "ukrop". Kilka lat temu 5-6 lat w stecz, dokładnie 1 września w okropny żar, w godz 11.00 -14.00 na maleńkim starorzeczu złowiłem 9 linów i karasia złocistego. Rano nie brały, a gdy ja niemal omdlewałem na słońcu, brały w najlepsze (Mój 7m "bacik" przyniósł mi wtedy ogromną frajdę).

Z całą pewnością jesień to dobra pora na lina, również dużego.
Ale jest on wtedy już bardziej podejżliwy, grymaśny - ale kiedy nie jest ;)
Faktem jest że nie żeruje już tak intensywnie, jak w okresie poprzedzającym tarło.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline pawlica

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Belgia
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #277 dnia: 11.09.2016, 20:46 »
W okresie teraźniejszym i późno jesiennym preferujecie jakieś konkretne przynęty czy raczej pozostaje eksperymentować zakładając, że już się lina zlokalizowało?

Offline Arcadius

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 152
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #278 dnia: 12.09.2016, 12:38 »
Byłem dzisiaj na zwiadzie za linem i przy okazji wrzuciłem kolejna partię kulek kolendrowych własnej roboty na leszcza. Jeszcze na nie nie łowiłem i szczerze nie wiem czy im posmakują. Trzcina obok stanowiska nęcenia tak się trzęsła przez jakieś pół godziny ( 7-7:30 ),że pomyślałem o buszujących kaczkach. Ale mile zaskoczony usłyszałem charakterystyczne cmokanie. Na weekend na lina będzie kuku,pęczak i pszenica w zanęcie Trapera lin-karaś. Sprawdza się więc jadę na niej dalej :) Mam tylko cicha nadzieję,że nie będzie powtórki dodatkowych atrakcji jak dziś. Za plecami kosiarze,a z przodu kajakarze. Jak nie urok to s...

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #279 dnia: 12.09.2016, 15:43 »
W okresie teraźniejszym i późno jesiennym preferujecie jakieś konkretne przynęty czy raczej pozostaje eksperymentować zakładając, że już się lina zlokalizowało?

Uważam że najważniejsza jest lokalizacja, spokój na łowisku i właściwa pogoda, czytaj temperatura.
Ogólnie przyjmuje się że lin tak jak i każda ryba, okresie wyziębienia wody czyli wiosna i późna jesień, preferował będzie przynęty zwierzęce. A to w związku z ich wyższą kalorycznością, kąsek taki ma dać mu więcej energii.
Ale na łowisku podnęconym kukurydzą, nie powinien odmówić sobie jej połknięcia.
Wiadomo że gdy woda jest już zimna, ilość ziarna zanętowego musi być ograniczona.
Ja z sztandarowych przynęt linowych ( oczywiście nie odnosząc się do "metody") stosunkowo najrzadziej stosuję rosówkę - z tego względu iż wybierając spławik sięgam po bata, oraz czerwonego robaka.
Czerwony, jeśli już to niewielki, co powinno sprawić że szybciej nastąpi zdecydowane branie.
Poza tym dużo zależy od danej wody. Jeśli w zbiorniku jest dużo okonia, jazgarza to również odpuszczam sobie czerwonego i białego robaka. Generalnie stawiam na kuku przez cały rok. Przyłowem jest najczęściej płotka, bądź wzdręga. Lepiej zakładać 2 ziarnka, to ograniczy przyłowy, a i płotki powinny być fajniejsze :)
Biały robak jesienią może być skuteczny, ale pod warunkiem że nie mamy w łowisku drobnicy.
Przynęta nieruchoma w wodzie - nie może być przesuwana wiatrem. Lin tego nie lubi !
Przerzucać zestaw rzadko, jeśli łowimy batem to zarzutem spod siebie -jest precyzyjniejszy i cichszy.
Spławik to" matcha" lub bacika jak najlżejszy, czytaj najczulszy.
Łowiąc na bata używam spławików od 1,0 do 2,5gr. Do wędki z kołowrotkiem, choć generalnie nie łowię tą metodą, wybrałbym podobnej gramatury inserty ( choćby drennanowskiw crystale).
Gdy wiatr bądź głębokość utrudniałyby takie łowienie wybrałbym metody gruntowe - koszyczek z robakami lub a jakże "metodę" :)
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #280 dnia: 18.09.2016, 09:08 »
Panowie, poradźcie jaka zanęta, waszym zdaniem byłaby skuteczna na konkretnym łowisku:

dziki, płytki zbiornik stojący (max 1,2 m wody + co najmniej 0,5 m mułu), bardzo dużo roślinności pływającej i podwodnej.
Z racji bardzo dużej warstwy, grząskiego mułu łowienie tylko na spławik w nielicznych miejscach otwartej wody.
Jest tu m.in. sporo małego linka 10-18 cm, który bierze na czerwonego robaka. Skoro jest dużo małego, to zakładam, że jest też większy lin.
Zatrzęsienie karasia srebrzystego, do tego stopnia, że jest to forma skarłowaciała.
Nieduża ilość drobnej płotki, która prawdopodobnie zginie zimą od przyduchy.
Brak drapieżników.


W jakiej formie, waszym zdaniem byłaby dobra zanęta w takim zbiorniku, aby nie zapadała się natychmiast w muł?

Wczoraj próbowałem - i okazało się bardzo skuteczne - podanie mielonych płatków owsianych z mielonymi konopiami (małe około 1,5-3 cm kulki). Nowa miejscówka zagotowała się od karasi (czerwony robak na haczyku), ale chyba zbyt hałasowałem, bo lin się nie pojawił.

PS. Możliwe, że będę łowić z łódki.
Oczywiście nie chodzi mi o zjedzenie ;) lina, a o zbadanie czy jest i jaki duży.

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #281 dnia: 18.09.2016, 11:11 »
Skoro nie zjesz potencjalnie złapanego lina   :D  to powiem Ci co pomyślałem 'co ja bym zrobił na Twoim miejscu' ;)
Według mnie nie mogłeś zrobić lepiej z tymi mielonymi (prarzonymi) konopiami i małymi kulkami. Czemu? A no temu iż to KONOPIA (wiadomo  :) ) a zmielona w zanęcie mocno pracuje, unosi się do góry - robi chmurę. Podana w tych małych kulkach (jak podałeś) nie zapada się znacznie w muł, a ewentualnie w wierzchnią warstwę lekkiego mułu, co nie przeszkadza jej w zadaniu jakie ma wykonać.
To że wczoraj Ci się nie udało niech Cię nie zniechęca, może wczoraj to nie był 'dzień na lina'  choć ... mi się udało


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Praca jest dobra dla tych, co nie umieją wędkować
  • Lokalizacja: Holandia 'ZH'
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #282 dnia: 18.09.2016, 11:34 »
Tu masz film takiego holenderskiego Luk-a (tyle że on ma trochę mniej wiosen i może trochę więcej włosów)

I to bym Ci polecił jako Twoją następną strategię. Mianowicie podkarmić kilka dni qq z puszki, następnie zrobić taką papkę w dzień wyprawy, wrzucać do wody po trochę i łapać z qq na haku. Zapach zwabi też drobnice ale ona niewiele tu znajdzie a do dwóch qq na haku się nie dobierze. Za to Twój pożądany duży lin zwabiony zapachem darmowego żarcia do którym go przyzwyczaiłeś poprzez kilka ostatnich dni, znajdzie Twoją przynętę.

To tylko teoria, spróbuj i daj znać jak poszło.

P.S. Jeśli potrzebujesz tłumaczenia to daj znać.



Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Wracając z wyprawy, weź ze sobą zrobione zdjęcia, a pozostaw jedynie ślady stóp 😉

MrProper

  • Gość
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #283 dnia: 18.09.2016, 12:27 »
Panowie, poradźcie jaka zanęta, waszym zdaniem byłaby skuteczna na konkretnym łowisku:

dziki, płytki zbiornik stojący (max 1,2 m wody + co najmniej 0,5 m mułu), bardzo dużo roślinności pływającej i podwodnej.
Z racji bardzo dużej warstwy, grząskiego mułu łowienie tylko na spławik w nielicznych miejscach otwartej wody.
Jest tu m.in. sporo małego linka 10-18 cm, który bierze na czerwonego robaka. Skoro jest dużo małego, to zakładam, że jest też większy lin.
Zatrzęsienie karasia srebrzystego, do tego stopnia, że jest to forma skarłowaciała.
Nieduża ilość drobnej płotki, która prawdopodobnie zginie zimą od przyduchy.
Brak drapieżników.


W jakiej formie, waszym zdaniem byłaby dobra zanęta w takim zbiorniku, aby nie zapadała się natychmiast w muł?

Wczoraj próbowałem - i okazało się bardzo skuteczne - podanie mielonych płatków owsianych z mielonymi konopiami (małe około 1,5-3 cm kulki). Nowa miejscówka zagotowała się od karasi (czerwony robak na haczyku), ale chyba zbyt hałasowałem, bo lin się nie pojawił.

PS. Możliwe, że będę łowić z łódki.
Oczywiście nie chodzi mi o zjedzenie ;) lina, a o zbadanie czy jest i jaki duży.

Jeśli piszesz ze zbiornik zalega gruba warstwa mułu- zaczął bym od dokładnego wygruntowania dna używając sruciny SSG. Po znalezienieniu wyplycenia, ( to miejsce właśnie bym wybrał na przyszła miejscówkę ponieważ na wzniesieniach grubość mułu jest najmniejsza) Ponieważ w mule wytwarza sie siarkowodór ( a wytwarza sie w najgrubszej warstwie tegoż syfu :) ) Ryby unikają takich miejsc jak ognia. Dopiero wtedy użył bym gruntomierza, aby  określić grubość warstwy mułu.
Zanęt jakich bym użył na to łowisko- które by sie nie zapadały, to zanęty z dodatkiem lekkich składników: biszkopty, płatki owsiane. Dodatek konopi rownież był bym atutem ale bardziej jako artaktor i aktywator zanęty.
Zanęty lekko nie domoczone, co dodatkowo sprawia ze, zanęta nie jest zbyt zbita i tworzy dywan na dnie a nie zaległa w postaci kul, a pracuje bardziej smużąco.Kilkukrotnie przetarł bym przez sito, aby zanęte dobrze napowietrzyć.
Po zanęcaniu taka zanętą, wystrzelił bym posiekane czerwone robaki, pinkę i inne  dodatki jak qq z puszki ( qq użył bym rownież w zanęcie,kilkukrotnie  dobrze przetartej  przez sito ) i gotowanych konopi. Oczywiście w niewielkich ilościach
Łowisko nie jest głębokie wiec używanie takich zanęt nie jest problemem, wystarczy tylko kilka testów jak mocno nawilżyć. Przy głębokich wodach jest już to problemem, bo zanęta niedomoczona moze nie dotrzeć do dna :P

Powodzenia

Edit: oczywiście zapomniałem dodać, ze płatki rownież bym lekko uprażył :-[

Offline Tadek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 996
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kiedy i jak na lina?
« Odpowiedź #284 dnia: 18.09.2016, 13:13 »
@MrProper i skowron.krystian - serdecznie dziękuję za cenne porady.

Ponieważ opłynąłem już łódką zbiornik to pi razy wysondowałem przy okazji głębokość.
Poruszanie się na wiosłach po łanach grążeli nie wchodziło w grę, więc posiłkowałem się długim drągiem wbijając go w dno i ciągnąc łódkę. Trochę to dziwaczny sposób, ale okazał się skuteczny.

Staw (100 m x 30 m) najgłębszy jest w połowie jego długości.

W miejscu wypłycenia (jeden koniec stawu) jest duża ilość karasi (od 10 do 20 cm) i młodociany lin (10-18 cm). Każde zarzucenie zestawu powoduje niemal natychmiastową zabawę drobnicy spławikiem i przynętą. Gruntuję tu haczyk mniej-więcej na 1/2 do 1/4 od powierzchni wody. Głębiej zalegają już dywany rogatka. Również w tym końcu stawu zewsząd dochodzi "cmokanie" ryb, a słońce operuje też tu najmocniej i najdłużej.

Na przeciwnym końcu stawu jest jakby martwo i cicho: bardzo silnie zarośnięty grążelem, a na otwartej wodzie (środkowy pas wody wzdłuż stawu) rogatka sięga powierzchni lub jest kilkanaście cm pod (zależy od stanu wody).

MrProper
Zatem na tym wypłyceniu, w którym grasuje rybna młodzież powinienem też spodziewać się starszego/większego lina?

Czy biszkopt mielony, czy raczej kruszony? Płatki prosto z torebki/opakowania, czy mielić?
W jakim celu prażysz płatki (owsiane?)?

Próbowałem wczoraj kukurydzy z puszki, tylko że mocno już skisła. Nie dawała prawie żadnego rezultatu (kilka skubnięć i cisza). Być może dlatego, że nie była świeża z puszki.
@skowron.krystian - o jaką papkę z kukurydzy chodzi?

Edit: już wiem - obejrzałem film. Język totalnie niezrozumiały dla mnie. Gdyby to był angielski lub rosyjski, to jeszcze...
Jak on (Holender) ma zbudowany zestaw? Chyba jakaś minimalna śrucina na przyponie lub wcale? Czy mówi coś o zestawie?