Masakroff - ja miałm tak, że używałem Metody kilka razy, po czym powróciłem do koszyka (bez rurki) bo miałem lepsze wyniki. Metoda coś tam łowiła, ale ogólnie nie wychodziło mi to wszystko. Ciekawe, czy nie przechodzisz przez ten sam etap
Polecam więc komercję - aby tam móc się nauczyć i popraktykować. Niektórzy nie chcą tam łowić, ale mozna to potraktować jako strzelnicę. Myśliwy przecież nie może uczyc się strzelać tylko na polowaniu
To co chciałem wczoraj napisać (a może mi nie wyszło) - to fakt, że Metoda jest skuteczniejsza od zestawu z rurką. Nie w każdych warunkach, ale w większości tak. Dlatego jeżeli ktoś łowi na prosty zestaw (lub Ty sam taki preferujesz) to warto szukać przyczyn niepowodzenia w jakimś elemencie Metodowej składanki. W moim przypadku były to zbyt rzadkie zarzuty i rozwalający się miks, który nie kleił się zbyt dobrze. Byłem zbyt pasywny. Łowiąc koszykiem w środku znajdują się jakieś ziarna, białe itp. - w Metodzie jest sam miks. Dlatego jak zrozumiałem, że to i to nie gra, to wtedy wyniki przerosły moje oczekiwania, kilkukrotnie. Bliski byłem poddania się, jednak zebrałem się do kupy, bo przecież nie mogło byc tak, że wszyscy łowią i chwalą, a ja mam pecha.
Teraz mam wysoka pewność siebie, i wiem jaka siłę ma Metoda. Oczywiście nie musi być wcale najlepszą, ale w przypadku lina jest bardzo skuteczną, na pewno nie jest gorsza od rurki z koszykiem. Czyli jeżeli ktoś łowi liny koszykiem i ma wyniki - to może jest to sprawa ziaren kukurydzy, białych, które tam wkłada. Wtedy można strzelać z procy, aby donęcić. Może zarzucamy zbyt rzadko, może podajnik zalega w mule, może się rozsypuje? Jeżeli zarzucasz w to samo zestaw z koszykiem i są brania, a przy Metodzie zero - to znaczy, że jest gruby błąd, podajnik się odwraca lub rozsypuje się zawaartość przed sięgnięciem dna... O takie przykładowe rzeczy mi chodzi.
Dlatego nie wolno się poddawać i machać ręką ze zrezygnowaniem
To trochę jak bycie mechanikiem samochodowym i szukanie usterki w swoim samochodzie. Jak się ją znajdzie i usunie, to jest z górki, skoro innym wychodzi - to i nam powinno