Jak ktoś porównuje Ebro do naszych wód to już widzę, że niewiele wie o sumie europejskim. Piszecie, że pozżerał większe ryby, no ale przecież drobniejszy żywi się mniejszymi i jest równie żarłoczny co duży, a jakoś podobno plaga drobnicy jest. Wędkarze wykosili wszystko co większe a winę na sumy zwalają, przecież jak poczytałem trochę w sieci o tym zbiorniku tytułowym to wychodzi że tam o miejscówkę w sezonie to trzeba walczyć. Do tego sum jest jak każdy drapieżnik kanibalem i sam reguluje w miarę konieczności swoją populację. I żeby nie było, też nie jestem zwolennikiem zarybiania sumem małych zbiorników, jego miejsce jako króla naszych wód są rzeki i duże zbiorniki, ale mam po sąsiedzku niewielką żwirownię do której kilka lat temu wpuściłem osiem sumów, mają około 15-19 kg wagi teraz i jakoś nie zauważyłem żeby zniknął lin, karaś czy karp o japońcach nie wspomnę. Jest tylko jedna różnica, kilka osób tam tylko łowi i w większości złowione ryby wypuszcza