Wczoraj był mój pierwszy wypad na ryby w nowym roku, pogoda raczej nie rozpieszczała, lało większość dnia, bylo kilka skubnieć i dwa konkretne brania, jedno pudło, drugie wykorzystane i mam pierwszego klenia w tym roku, ok 40cm. Miałem też pecha, samochód ugrzązł w blocie, dopiero dzisiaj go udało sie wyciągnąć, połamania dla wszystkich 🍺😁