Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: niedzielnywedkarz w 21.12.2017, 18:04
-
Hej,
chce sie zaopatrzyć w atraktory. I jak wszystkiego, jest tego dużo na rynku... Luk poleca Goo, jest też Lava Sonubaits'a. Chcę sobie kupić kilka (są okropnie drogie!!!!) i zastanawiam się które. Goo, bo zachwalane przez filmy, czy może Lavę? A może jeszcze coś innego? Lava o tyle lepsza, że ma mniejsze pojemniki i mogę kupić ich więcej za tą samą kasę. Które smaki polecacie?
-
Ja używam żele od MethodManii, Lave i nie widzę specjalnie różnicy w braniach (może nie mam przekonania). Częściej dipuje pellet do podajnika w różnych atraktorach -Hot Demon od Starbaitsa lub Inky Squid, Krill&Crab od Drennana. I tutaj mam wrażenie, że te atraktory pomagają. Słodkich nie używam w ogóle - być może błąd ale rybne zapachy dały mi najwięcej ryb. Dipuję również często kulki lub pellety przynętowe (praktycznie wszystko mam zadipowane) :))
-
Ja mogę polecić atraktor z FB - Ambrozja. W tym sezonie miałem parę ładnych karpi i leszczy .
-
Ja mogę polecić atraktor z FB - Ambrozja. W tym sezonie miałem parę ładnych karpi i leszczy .
Czyli truskawka-banan ?
-
Jaxona nic nie ma?
-
Jaxona nic nie ma?
Chcesz rozwinąć następny wątek na 30 stron? ;)
-
Ostatnio takie trudne sprawy to norma tutaj :D W sumie to z ciekawości sprawdzę czy robią jakieś zalewajki :)
-
Jaxona nic nie ma?
:D :D :D
-
Ja polecę yellow ringersa dopala pelet rybą i dodatkowo barwi na żółto. Pelet screting lub ringers. Na słodko możesz znaleźć jakiś owocowy smak na bazie melasy np morwa ttcarp . Rzecz jasna piszę o dopalaczach przeznaczonych do peletu zanętowego
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Jeśli goo to polecę tutti frutti i halibut. Taka podstawa. Są miejsca gdzie nie robi to różnicy, są gdzie Ryba się tego boi.
Ale są takie łowiska gdzie po użyciu tutti frutti można zrobić rekord karasiowy...
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Nie jestem w tym dobry.
90% jakie stosowałem chyba nic nie dało. Efekty bez i z było podobne, różnica max. 10% w braniach.
-
Kiedy miałem dzień, a raczej nockę konia z leszczami, testowałem GOO Corn Twist i Tutti Frutti. Tylko takie wtedy miałem, ale leszczom to nie podeszło, wręcz przeciwnie. Dawałem na przynętę i do koszyka i po zastosowaniu brak brania.
Na wiosnę na komercjach dla mnie rządził Crab&Krill. Najpierw smarowałem foremkę w środku i potem jeszcze na pellet po nabiciu. Poprawa brań naprawdę zauważalna. W lato jakoś szczególnie nic nie pomagało jak ryba była chimeryczna, może truskawka z GOO na przynętę. Na pewno płotki reagowały na to dość mocno przy łowieniu na spławik i dopalaniu kukurydzy na haczyku.
Zagadką byłą Lava pikantna kiełbasa. Od maja zacząłem testować i nic. Też miałem wrażenie, że wręcz odstrasza. Jednak jesienią pokazała swoją dobrą stronę i potraktowanie nabitego pojemnika tym dopalaczem skutecznie podnosiło brania.
Generalnie to zostaję przy 3 czyli:
Drennan Krab&krill
GOO Strawberry Kick Bait Smoke
Sonubaits Lava - Spisy Sausage // Pikantna Kiełbasa
Generalnie to na każdej wodzie jest inaczej, a nawet na danej wodzie ryby mogą reagować na coś innego w różnych porach roku.
Lepiej mieć i nie użyć niż nie mieć i potrzebować ;)
-
Ja polecę yellow ringersa dopala pelet rybą i dodatkowo barwi na żółto. Pelet screting lub ringers. Na słodko możesz znaleźć jakiś owocowy smak na bazie melasy np morwa ttcarp . Rzecz jasna piszę o dopalaczach przeznaczonych do peletu zanętowego
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Skorupiakami/mìęczakami a nie rybą 😀
-
Jaxona nic nie ma?
Traper ma.
-
I ja próbowałem tych cudów.
Lava, nie zauważyłem różnicy. Jak ryba brała, to bynajmniej nie oszalała po jej zastosowaniu, gdy nie brała, to żadne cuda nie pomogły. Mogłem oczywiście łowić w złym miejscu, albo popełnić inne błędy.
Dość dobre zdanie mam o Yum Yum-ach z Drennana a właściwie o smaku Shelfish /slorupiaki.
Dokupiłem sobie Crab& Kril. Cena dość znośna, więc mała strata, krótki żal.
Na GOO jednak się nie zdecyduję. Szkoda czasu i atłasu. Potencjalne korzyści są dla mnie zbyt mgliste.
-
Wybierz atraktanty. Atraktory zlekceważ.
-
Zle się za to wędkowanie kolego zabierasz. Pierw technika, dobre miks zanętowy a potem można to ulepszac atraktorami itp
-
Wróg nr 1 Lavy (Mosteque) sam się chyba do niej jednak przekonał 😀
-
Nie będę tutaj zachwalał żadnej z firm wędkarskich. Ten rok minął mi na zapachach spożywczych, kiślach, własnych sokach (bardzo osłodzonych). Każda woda wymagała innego zapachu i o innej porze roku. Mało tego epidemia - wiecie jak pachnie kiszonka z kukurydzy , jedzcie do rolnika i dodajcie garść takiej do zanęty.
Kozi dobrze prawi - technika ważna rzecz i dodałbym miejsce, porę dnia i szczęście ;) .
W sierpniu dostałem cynk, że biorą leszcze na Narwi podstawa to zapach czosnkowy. Było z 3 wyjazdy i jakieś pojedyńcze sztuki bez szału. Dopiero później się dowiedziałem,że jest jeszcze jeden warunek udanego połowu z tym zapachem .... i worek się otworzył. Koledzy jeszcze w listopadzie targali po 15 leszczy dziennie.
-
Osobiście kupiłem lave spicy sausage i method mania multi frutti ale jak bez tych specyfików nie brały tak po ich aplikacji nic się nie zmieniało.
Jednak cały sezon przygotowując miks wieczorem w domu przed wyprawą dolewałem do wody trochę CSL i oleju rybnego (halibutowego lub łososiowego), testy na równoległe łowienie bez tego dodatku pokazały że jednak coś to dawało. Podobnie bardzo dobrze sprawdzała sie u mnie zanęta Empidemia z już preaplikowanym CSL więc myślę że w CSL warto się zaopatrzyć (płyn lub mącznę).
Jeśli chodzi o olej to po jego dodaniu wyraźnie widać jak drobinki unoszą się z dna do samej powierzchni wody co być może też potrafi coś tam zwabić do podajnika.
-
Ja mogę polecić GenesisCarp Smoke Dip - Czaki oraz SuperFeed Diffusion Booster - kałamarnica&pomarańcza Tandem Baitsa.
-
Zle się za to wędkowanie kolego zabierasz. Pierw technika, dobre miks zanętowy a potem można to ulepszac atraktorami itp
To też prawda. Zdaję sobie sprawę, że chcę wszystko na raz, a jak to bywa w takich sytuacjach, można popełnić dużo błędów.
-
Zle się za to wędkowanie kolego zabierasz. Pierw technika, dobre miks zanętowy a potem można to ulepszac atraktorami itp
To też prawda. Zdaję sobie sprawę, że chcę wszystko na raz, a jak to bywa w takich sytuacjach, można popełnić dużo błędów.
Popełnisz ich jeszcze masę zanim zaczniesz dochodzić do prawidłowej ścieżki wędkarskiej drogi(k.... zaleciało mi to mottem jakiegoś chińskiego mistrza kung-fu ;D ;D ;D )
-
Ogólnie z A traktorami stosuje zasadę, zresztą w całym wędkarskim abc, że co na lądzie to do do wody.
Yum yum w zeszłym roku dobrze się sprawdzał na wiosne i jesień. Nie wiem, dlaczego to w tym roku nie używałem. Pewnie został przysypany innymi cudami i to nie znalazłem :)
Jak tylko na rynku pojawią się truskawki to sięgam po aromat truskawkowy. W tym roku znalazłem Tandem Baits. Bodajże kremowa truskawka. Działa.
Dużą robotę zrobił ten smierdzący, przeciekający, ale skuteczny dip red agressor. Dobry do barwienia pelletu. W połączeniu z żółtym barwnikiem Ringersa piękne rybki dawał, nawet jak innym szło słabo. (Pellet red agressor 8mm też bardzo dobry)
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Ja atraktorów używam tylko wtedy, gdy pozostałe sposoby zawodzą lub gdy na łowisku mam dużą presję wędkarską i trzeba poszukać pomysłu jak zainteresować ryby, żeby brały właśnie u mnie. Najpierw zawsze zaczynam od wersji standard, czyli: zanęta/pellet/miks (w zależności co mam ze sobą), przynęta: dumbells/pellet/kulka/robak. Jeśli to zawodzi, wtedy dopiero kombinuję. Kombinuję ze smakami przynęt, kolorami (moim zdaniem kolor ma większe znaczenie niż smak), jesli to nie pomaga, albo pomaga nieznacznie, wtedy dopiero włączam dopalacz w postaci atraktorów/wzmacniaczy itp.
W swoim arsenale mam kilka różnych smaków i różnych firm, najlepiej mieć na śmierdząco i na słodko. Oprócz tego niektóre atraktory mają też właściwości smużące: zapach, kolor i smużka - wygląda bardzo ciekawie.
U siebie mam:
- Lava zielona (smuży)
- Sonubaits powder smak kiełbasy - to taki puder w którym można obtoczyć kulke/dumbells'a albo dodać sobie do robaków czy zanęty - można kombinować ile sie da.
- F1 Liquid słodki - tak samo jak wyżej.
- Method Mania Halibut
- Feeder Bait Juice Truskawka
Kombinacji są miliony, także można się pobawić, jednak na początku próbowała bym wersji standard i dopiero potem ewentualnie ulepszać i szukać zmian, bo często jest też tak, że wydłużymy przypon nic nie zmieniając w podawanej mieszance/przynęcie i ryby ruszają do akcji.
Pozdrowionka!
-
Ania :thumbup:
-
Ja atraktorów używam tylko wtedy, gdy pozostałe sposoby zawodzą lub gdy na łowisku mam dużą presję wędkarską i trzeba poszukać pomysłu jak zainteresować ryby, żeby brały właśnie u mnie. Najpierw zawsze zaczynam od wersji standard, czyli: zanęta/pellet/miks (w zależności co mam ze sobą), przynęta: dumbells/pellet/kulka/robak. Jeśli to zawodzi, wtedy dopiero kombinuję. Kombinuję ze smakami przynęt, kolorami (moim zdaniem kolor ma większe znaczenie niż smak), jesli to nie pomaga, albo pomaga nieznacznie, wtedy dopiero włączam dopalacz w postaci atraktorów/wzmacniaczy itp.
Zacząłem pisać ten post i nagle okazało się że Ania napisała prawie dokładnie to co ja chciałem napisać.
Pozostaje tylko zacytować i :thumbup:
-
Osobiście kupiłem lave spicy sausage i method mania multi frutti ale jak bez tych specyfików nie brały tak po ich aplikacji nic się nie zmieniało.
Jednak cały sezon przygotowując miks wieczorem w domu przed wyprawą dolewałem do wody trochę CSL i oleju rybnego (halibutowego lub łososiowego), testy na równoległe łowienie bez tego dodatku pokazały że jednak coś to dawało. Podobnie bardzo dobrze sprawdzała sie u mnie zanęta Empidemia z już preaplikowanym CSL więc myślę że w CSL warto się zaopatrzyć (płyn lub mącznę).
Jeśli chodzi o olej to po jego dodaniu wyraźnie widać jak drobinki unoszą się z dna do samej powierzchni wody co być może też potrafi coś tam zwabić do podajnika.
Masz jakiś link, gdzie mógłbym kupić "proszkowany CSL" ?
-
Osobiście kupiłem lave spicy sausage i method mania multi frutti ale jak bez tych specyfików nie brały tak po ich aplikacji nic się nie zmieniało.
Jednak cały sezon przygotowując miks wieczorem w domu przed wyprawą dolewałem do wody trochę CSL i oleju rybnego (halibutowego lub łososiowego), testy na równoległe łowienie bez tego dodatku pokazały że jednak coś to dawało. Podobnie bardzo dobrze sprawdzała sie u mnie zanęta Empidemia z już preaplikowanym CSL więc myślę że w CSL warto się zaopatrzyć (płyn lub mącznę).
Jeśli chodzi o olej to po jego dodaniu wyraźnie widać jak drobinki unoszą się z dna do samej powierzchni wody co być może też potrafi coś tam zwabić do podajnika.
Masz jakiś link, gdzie mógłbym kupić "proszkowany CSL" ?
To mączka CSL jest na allegro i w rockworld:
https://www.rockworld.pl/k,8,dodatki-do-kulek/pk,17,maczki/p,3922,fishfood-maczka-csl.html
-
Osobiście kupiłem lave spicy sausage i method mania multi frutti ale jak bez tych specyfików nie brały tak po ich aplikacji nic się nie zmieniało.
Jednak cały sezon przygotowując miks wieczorem w domu przed wyprawą dolewałem do wody trochę CSL i oleju rybnego (halibutowego lub łososiowego), testy na równoległe łowienie bez tego dodatku pokazały że jednak coś to dawało. Podobnie bardzo dobrze sprawdzała sie u mnie zanęta Empidemia z już preaplikowanym CSL więc myślę że w CSL warto się zaopatrzyć (płyn lub mącznę).
Jeśli chodzi o olej to po jego dodaniu wyraźnie widać jak drobinki unoszą się z dna do samej powierzchni wody co być może też potrafi coś tam zwabić do podajnika.
Masz jakiś link, gdzie mógłbym kupić "proszkowany CSL" ?
To mączka CSL jest na allegro i w rockworld:
https://www.rockworld.pl/k,8,dodatki-do-kulek/pk,17,maczki/p,3922,fishfood-maczka-csl.html
Dzięki wielkie :thumbup:
-
Na łowisku zawsze mam ze sobą sporo różnych atraktorów w płynie. Zazwyczaj łowię na kukurydzę. Łowisko to najczęściej rzeka Narew lub Bug. Zaczynam łowiąc na kukurydzę bez żadnych dodatków. Jeśli nie ma brań to zaczynam kombinować do skutku, co 2-3 rzuty maczając kuku w innych zapachu/smaku. Jeśli na któryś zaczynają się brania zostaję przy nim aż do ich zaniku i kombinuję dalej.
Pewnego dnia ryba kompletnie nie żerowała, całkowity zastój. Zmieniałem zapachy do bólu aż wreszcie zamoczyłem przynętę w Juice Feeder Baits - Imago po chwili branie leszcz 59cm, w kolejnym rzucie płoć 26cm, następny rzut pusto, kolejny leszcz 57cm i na koniec spięty przy brzegu ładny kleń około 40-45cm). Wszystko działo się dosłownie w godz czasu. Nie mam pojęcia czy tak podziałał ten zapach czy może czarny kolor tego dodatku, a może po prostu to była "ta godzina" w której ryba zaczęła pobierać przynęty. Ciężko powiedzieć, ale uważam że warto cały czas zmieniać zapach/kolor przynęty niż bezczynnie czekać na branie bo "nie bierze".
-
Tak się zastanawiam, czy łączcie smrodki z pachniuchami np pikantną plus atraktor truskawki, czy raczej słodki do słodkiego, a smrodki do smrodka.
-
Pany, możecie polecić jakiś "słodki" atraktor (dla białorybu) do maczania przynęt co się Wam sprawdził?
-
Truskawka z Dynamite Baits będzie uniwersalna 😉
Ja mam taką wyciskaną ale maczane pewnie też są.
-
Drennana yumyum kup któregoś śmierdziela i słodkiego, są OK.