Autor Wątek: Firma Jaxon  (Przeczytany 78927 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #240 dnia: 13.12.2020, 21:48 »

Dokładnie. Chodzi o to, że dziś najniższa półka wędkarska, to możliwość zarobienia dobrej kasy. Ciągły rozwój technologiczny pozwala oferować coraz to lepsze produkty,  w coraz niższych cenach. I jeżeli górna półka cenowa to pewien constans, bo tu już nie da się podwyższać cen, gdyż oprócz zawodników i kilku pasjonatów nikt go nie kupi, to w najniższej półce cenowej firma ma olbrzymie możliwości manipulacji m.in. jakością produktu oraz ceną. Może sobie wręcz dowolnie narzucać marżę np. co roku zmieniając jedynie nazwę i lakier na wędce, a chcąc za to 100 zł więcej.
Nawet ludzie z Prestona np. Des Shipp w jednym z ostatnich jego filmów Q&A o tym mówią, że niska półka to dziś największy rozwój nawet w Prestonie.

Ale najniższa połka Prestona to pułap jaki polskim firmom osiągnąć ciężko. Do tego co szkodzi mieć to i to? W hipermarkecie są produkty markowe i bardzo wysokiej jakości, jak i tanie, często bardzo niskiej. Dlaczego nie sprzedają one samej tanizny? Do tego ilu z Was ma najtańsze telewizory, pralki, odkurzacze i tak dalej? Bo mi się wydaje, że wcale źle tak nie jest :)

Więc może postawię pytanie. Dlaczego polski wędkarz kupuje tanie rzeczy? Ja wcale nie twierdzę, że dlatego, ze nie ma kasy. Bo w to nie wierzę. Kupuje bo został do tego przyzwyczajony. Trudno jest zmienić nawyki. Jednak jak ktoś pomaca Flagmana za 260 zeta a Jaxona za 160, to raczej wybierze Flagmana. I tu mu pomoże sprzedawca, który często ma premie od obrotu czy zysku i wie doskonale, że lepiej sprzedać coś droższego niż tańszego. I uważam, że ten model sprzedaży rzeczy najtańszych powoli będzie się kończył. Zwłaszcza jak zaczną upadać sklepy wędkarskie, te słabe, a pozostaną mocne. Udział więc tanizny będzie malał.

Ja rozumiem co piszecie, ale czy widzicie co się dzieje z liczbą wędkarzy w Polsce? Przecież prognozy są bardzo kiepskie. Pierwszy wyż demograficzny po II WŚ to ludzie w wieku 70+lat, ich dzieci czyli kolejny wyż to blisko 50-tki. A gdzie młodzi? Do tego najwięcej kupują ci co pracują a nie są na emeryturze (chyba, ze mają ją wysoką). Więc celować tez trzeba w klienta w danej grupie wiekowej.

Jest tez inna sprawa. Mamy często bardzo niefachową obsługę w sklepach, zwłaszcza mniejszych, tych co sprzedają tez inne rzeczy, jak AGD czy artykuły 'zoologiczne'. Wędkarze szybko zrozumieją, że lepiej kupować w sklepach większych, gdzie jest lepszy wybór i doświadczona obsługa, która pomoże i wyjaśni. I tu upadną punkty, które handlują właśnie najtańszym towarem.

A co się stanie, jak zagraniczne firmy zaczną sponsorować wędkarstwo w Polsce? Tego jeszcze nie ma, bo polski rynek na to co zachodnie otworzył się stosunkowo niedawno. Ale Włosi, Francuzi czy Angole widzą jaki mamy potencjał, i to oni mogą rozszerzać swoje wpływy u nas. Wielu wędkarzy chce pracować 'w wędkarstwie', i jeden sprowadza towar firmy X, drugi Y, promują go. Więc oznacza to, że znów polskie firmy sprzedadzą mniej.

Więc ja bym się na miejscu polskich firm martwił, bo mam wrażenie, że sadzą kaktusy, na których sami usiądą.

Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 733
  • Reputacja: 305
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #241 dnia: 13.12.2020, 22:00 »
Luk czytając Twoje wypowiedzi dochodze do wniosku że Polskie firmy mam na myśli te największe to takie " Miękiszony " :P a oni wierz mi mają sie bardzo dobrze i póki co nie muszą inwestować w sprzęt z wyższej półki.
 Zrobił to Traper wypuszczając bardzo dobre wędziska muchowe i niestety był to strzał w kolano, co z tego że wszyscy zachwalali ale jak przyszło do kupna za 1000 zł każdy wybiera inną markę bo Traper źle się kojarzy.  :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #242 dnia: 13.12.2020, 22:15 »
Michał, masz sporo racji, jednak zadam ci takie pytanie. Dlaczego wszystkie polskie firmy praktycznie, oferują sprzęt z najniższej półki? To jakiś specjalnie korzystny model biznesowy? Bo ja nie twierdzę, że Jaxon, Mikado etc powinien sprzedawać drogie rzeczy tylko, chodzi bardziej o zróżnicowanie oferty. A tak polskie firmy walczą między sobą o klienta mniej zamożnego, zostawiając przestrzeń dla tych co chcą coś lepszego. Wg mnie to nie jest super pomyślane.

Sprzedają to co ludzie chcą kupić. Widocznie rynek bardziej zamożnych jest na tyle mały że nie opłaca się inwestować w towar który będzie sprzedawał się kilka razy dłużej a marża taka sama.
W pełni zgadzam się nie jest super pomyślane bo oddają rynek. Ale nie wiemy jakiej wielkości jest ten rynek. To co nam się wydaje to za mało. Jaxon istnieje od 35 lat i mają rozeznanie jakie potrzeby mają wędkarze.

A co się tyczy podatków, to wg mnie taniej wychodzi sprzedawać coś droższego niż tańszego. Bo tam wchodzisz w duże ilości, większe magazyny, reklamacje. Więc mając coś droższego można mieć podobny zysk, przewalając mniejszą ilością towaru, co oznacza mniejsze koszta.

Teoretycznie masz rację ale to zależy czym handlujesz. Załóżmy że będą to kołowrotki.

Zamówisz więcej to dostaniesz bardziej korzystne warunki współpracy. Producenci kochają tych którzy zamawiają dziesiątki tysięcy a tolerują kupujących kilka tysięcy. Uwierz mi że wiem co piszę :)
Tańszy produkt to duży obrót gotówki, nie przechowujesz towaru w magazynie. Zamawiasz 50 tys. sztuk produktu, dostawa w ciągu pół roku w trzech partiach. Zanim przyjedzie druga partia zdążysz sprzedać część pierwszej. Odzyskałeś część kapitału i kupujesz kolejny produkt. Zamawiasz kolejny raz od tego samego dostawcy i budujesz swoje kontakty biznesowe. Z czasem Twoje warunki współpracy będą jeszcze lepsze.

Zamawiasz 5 tys. sztuk i przyjedzie na raz :) Koszt zakupu będzie podobny, będziesz to sprzedawał przez dwa lata a dostawca zdąży zapomnieć że żyjesz :)

Jeśli chodzi o reklamacje. Tani produkt więc koszt wymiany na nowy będzie niewielki, niskie koszty pracownicze bo nikt nie naprawia a pakuje nowy do pudełka i wysyła. Droższy produkt to konieczność kupowania części zamiennych, magazynowania i naprawy produktu. Potrzebujesz wyszkolonego pracownika a kiedy odejdzie z pracy szkolisz następnego a to kosztuje.

Inna sprawa to czy opłaca się im wpuszczać na rynek Flagmana? Według mnie absolutnie. Oni tworzą przyczółek, po czym mocno zaatakują i będą go rozszerzać. Firmy brytyjskie mają półki cenowe ustawione pod brytyjskiego wędkarza, Flagman pod polskiego. Więc on będzie zbierał coraz większe plony.  Trafili na idealny rynek w idealnym momencie z dobra ofertą. Mam wręcz wrażenie, że polskie firmy produkują pod ukraińskiego odbiorcę, a Flagman pod polskiego :)

Może Flagman celuje w segment rynku pomiędzy firmami brytyjskimi a Jaxonem i Mikado? Kilkanaście lat nie byłem na Ukrainie ale pamiętam że bieda była, czasami straszna. Pewnie niewiele się poprawiło a sprzęt wędkarski nie jest niezbędny do życia. Mam nadzieję że się mylę i żyje się im lepiej.


A co się stanie, jak zagraniczne firmy zaczną sponsorować wędkarstwo w Polsce?

Zabraknie uklei do dłubania :P Nie mogłem się powstrzymać po latach czytania o bezrybiu :D

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 274
  • Reputacja: 548
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #243 dnia: 13.12.2020, 22:22 »
Dokładnie Janusz. :bravo:

Pisałem Ci o tym Luk, Drennan i reszta weszli stworzyli nowy pułap którego w Polsce nie było, i są skierowanie do rosnącego grona odbiorców, świeżych, z nowym myśleniem. Jaxon celuje w tradycyjnego Polskiego wędkarza, siedzącego na wiaderku z kukurydza i robaczkami.

Często jeżdżę nad piękna wodę stowarzyszenia, rybostan bardzo dobry i rozmaity, czysto, schludnie, z fajna wewnętrzna strażą wędkarska. 3/4 towarzystwa to Panowie po 50 lat i więcej, z wąsikiem i teleskopem w ręce. Ba, często taki obraz da się zauważyć na komercjach, gdzie przeplatają się w równym stopniu wedkarze na koszach/cuzo, z tymi na "taboretach" (Broń Boże nikogo nie chce obrażać czy dzielić na gorszych i lepszych), więc będąc często na sigu można odnieść wrażenie że Polska przechodzi gwałtowną transformacje, gdy tymczasem dowolny kierunek wędkarski (PZW, komercja, stowarzyszenie) często pokazuje, że w praktyce zmiany idą dużo wolniej (choć i tak szybciej niż w PZW dla porównania) :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #244 dnia: 13.12.2020, 22:26 »
Myślę że chodzi też o to, że 600, 800 a nawet 1000 zl za wędkę, statystyczny Polak nie zapłaci. Osoba która zarabia przykładowo 3000zl (chociaż w Polsce w mniejszych miastach to dobra płaca) ma do wyboru kupić tańszą wędkę i zapłacić rachunki na luzie, albo wydać nawet 400zl za kij i w końcu pożyczyć kasę bo nie starczy do ostatniego. To są realia Panowie. I nie czarujmy się, wraz z firmami typu Jaxon, Robinson, Konger będzie bardzo duży spadek wśród wędkarzy.
Co do zabierania złowionych ryb u mnie również wszyatko albo prawie wszystko co ma wymiar jest zabierane z łowiska. Więc ośmielę się stwierdzić że jednak większość wedkarzy łowiacych na wodach PZW swoje zdobycze zabiera. Zabierajmy tylko zgodnie z przepisami...
Mateusz

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #245 dnia: 13.12.2020, 22:37 »
Czyli wychodzi na to, że jeśli nie masz kasy na sprzęt za kilka tys. to odpuść sobie wędkarstwo. Nie tędy droga...
Znam wędkarzy ktorzy tymi teleskopami potrafią ciągnąć ryby na rzekach o jakich niejeden wspaniale wyposażony wędkarz może tylko pomarzyć. Nie sprzęt łowi, tylko człowiek. I łowi tym na co go stać. Masz kasę kupujesz. Nie masz kasy naprawiasz. Proste.
Co do tej wyśmiewanej kukurydzy to na większości wód PZW,  ryby biorą praktycznie tylko na kuku lub robak biały/czerwony. Bo tylko to znają :P
Mateusz

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #246 dnia: 13.12.2020, 22:41 »
Sam zawsze siedzę na taborecie alvo na wiaderku. I sie tego nie wstydzę, ani nie czuję się gorszy. Wręcz przeciewnie 8)
Mateusz

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #247 dnia: 13.12.2020, 22:42 »
Sam zawsze siedzę na taborecie alvo na wiaderku.
Zazdroszczę zdrowych pleców ;)
Adam

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 274
  • Reputacja: 548
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #248 dnia: 13.12.2020, 22:47 »
Sam zawsze siedzę na taborecie alvo na wiaderku. I sie tego nie wstydzę, ani nie czuję się gorszy. Wręcz przeciewnie 8)

Źle odebrałeś to co napisałem. Nikomu nie chce ujmować umiejętności, czy ogólnie krytykować wizerunek. Nie moja sprawa jest ile kto wydaje na ryby, i vice versa.

Przez ten opis chciałem tylko uzmysłowić kontrast jaki jest między naszymi wyobrażeniami a rzeczystoscia i tempo zmian jakie zachodzą w wędkarstwie.

Powtarzam, nie śmieje się z nikogo że ma teleskop albo siedzi na wiaderku :beer: szanuje każdego wędkarza i jedyne co mi w panach na taboretach przeszkadza to ich pociąg do mięsa który do spółki z komunistycznym zarządzaniem pzw doprowadził do zniszczenia wód.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 290
  • Reputacja: 898
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #249 dnia: 13.12.2020, 22:57 »
Dla jednych wędkarstwo to łowienie ryb .
A nie łowienie sprzętu.
90% wędkarzy nie łowi sprzętu tylko ryby.
I chłopaki pod wąsem po 50 mają w nosie dranany , prestony , inne cuda z uk. Nigdy o tym nie słyszeli i mają to w nosie.
Idą do sklepu kupują teleskop pałe motowidło i wio po rybe.

Taka to prawda rewolucyjna jest.
Dlatego tak świetnie ma się jaxon... i inni...

I jest grupa wędkarzy łowiących sprzęt z uk.
Maciek

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 668
  • Reputacja: 1131
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #250 dnia: 13.12.2020, 23:09 »
Populacja rosyjskich, ukraińskich czy łotewskich miłośników feedera raczej nie jest, statystycznie rzecz biorąc, zamożniejsza od polskiej, a jednak w stosownych krajach działają firmy (np. Zemex, Flagman, Salmo), które mają w ofercie feedery z wyraźnie wyższej półki niż marki polskie. Nie wszystko da się zatem zwalić na względną niezamożność :)

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #251 dnia: 13.12.2020, 23:21 »
Myślę że w każdym kraju są wędkarze którzy wydają duże kwoty na sprzęt i tacy którzy kupują sprzęt znacznie tańszy. Ale gdyby nie ten tańszy sprzęt wielu tych wędkarzy nie było by nad wodą. Zmierzam do tego że na rynku potrzebne są tańsze nie zawsze gorsze i droższe nie zawsze lepsze produkty. Zarówno firma z tańszymi jak i firma z droższymi produktami będzie się utrzymywać na rynku.
Mateusz

Offline yapa

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 7
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #252 dnia: 13.12.2020, 23:35 »
Ta dyskusja zbacza już na dziwne tory.  Widzę, że jest tu wielu "gadżetmenów", którzy z pogardą wyrażają się o starszych wędkarzach łowiących na tani sprzęt.  Wg nich wszystko co warte poniżej 200 PLN to szmelc.
Panowie, sprzęt nie łowi. Jeżeli chodzi o wędki (grunt) to "dorobiłem się" : Robinson Xenon Picker,  Mikado two harted river feeder. Obie służą mi już od ok 8-10 lat i nie widzę powodu by je zmieniać. W zeszłym roku dokupiłem Mikado X-plode method feeder.  Jako splawikówki używam Daiwa Procaster Trout  ( od 5 lat ) . Żadna nie kosztowała powyżej 200 złotych.  Łowię na komercji i ten sprzęt w zupełności zaspakaja moje potrzeby. Jestem w wieku emerytalnym i wędkuję dla przyjemności (C&R). W sezonie 2-3 razy w tygodniu. Tak przy okazji,  to często widzę jak młodzi wędkarze ze sprzętem lepszym od mojego, pakują wszystko co siądzie na haczyk do wiadra i dziwią się, że ja złowione ryby wypuszczam. Więcej luzu, Panowie.

Offline Kowerdak

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 191
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok / Ryboły
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #253 dnia: 14.12.2020, 00:00 »
Dyskusja będzie zawsze. Tak jak i zawsze będzie sprzęt droższy, tańszy. Tak jak zawsze będzie ktoś kto buduję markę i ma zachowaną wybitniej proporcję cena - jakość. Tak jak zawsze będzie sprzęt gdzie płacimy tylko za markę i zawsze będzie sprzęt z kategorii "ten to nie, bo to same taniochy".
Będą też ludzie którzy kupują sprzęt głównie żeby się pokazać a nie połowić, będą ludzie którzy kupują, bo mają przywiązanie do marki, będą ludzie którzy kupują to co im leży dobrze i będą tacy, którzy kupują budżetowo bo łowią tak rzadko, że im to bez różnicy.
W naszym hobby, naszym sporcie zawsze dąży się do tego żeby mieć przyjemność i wynik. Taka nieustanna droga do perfekcji. Sprzęt na pewno pomaga, ale nie zawsze to musi być top of the top.
Myślę że nikt tu nikomu nie chce wytykać ile zapłacił za wędki i czy jest przez to gorszy czy lepszy.
Ja u lat temu kupiłem swoją pierwszą matchówke, jak dla mnie to wtedy było spełnienie marzeń i była najwspanialsza itp. Mikado Almaz Match 4.20. Zapłaciłem chyba za nią 160 PLN. Pełnia szczęścia. Teraz po tym czasie też bym ją kupił, nadal ją mam i nie zamierzam się rozstawać mimo że używam mniej. W ogóle przygodę z matchem zacząłem od filmów Luka 😁.
Potem stopniowo szukało się czegoś lżejszego, ciekawszego. No i mimowolnie kwota szła do góry. Ale mimo to jakbym miał wydać te 500 PLN na wędzisko to jest to dość dużo. Choć nie wykluczam, że sprawie sobie choćby jedną wędkę z kategorii tych w okolicach 1000 PLN, bo po prostu chce się mieć coś takiego. Z pewnością nie każdy tak ma. Ale to nie to jest najistotniejsze. Ważne żeby mieć maksimum dobrej zabawy z łowienia choćby i kijem od szczotki ze sznurkiem i korkiem.
A co do Jaxona to myślę, że skoro się dobrze trzymają to nic nie zmieniają, nie wierzę że ktoś tam nie przewiduje ewolucji rynku. A jeżeli tak, to niech zmienią pracowników.
Moim zdaniem jak wypuścili to co było dobre, the powinni się tego trzymać bo to dojna krowa. Odświeżać tylko, bo pamiętajmy że lepsze wrogiem dobrego. Ale myślę, że kwestia czasu i zaczną szukać na wyższych półkach swoich odbiorców.
Dla mnie nie ma znaczenia marka sprzętu, owszem cena ma. Ale sprzęt przede wszystkim musi mi pasować, czy to będzie Drennan czy Preston, Jaxon lub Mikado. A mam już różnych marek sprzęt, głównie tej średniej półki, i tego co uważa się za budżetowe a śmiało dogania to co droższe 😁
Kamil

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 856
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #254 dnia: 14.12.2020, 06:44 »
Ta dyskusja zbacza już na dziwne tory.  Widzę, że jest tu wielu "gadżetmenów", którzy z pogardą wyrażają się o starszych wędkarzach łowiących na tani sprzęt. 

Chyba jesteś kolego trochę w błędzie. Też zaliczam się do grona "starszych wędkarzach łowiących na tani sprzęt" i jestem innego zdania. Jaxon na naszym rynku jest ok. 30 lat. W latach 90-tych kupiłem dwa takie same  feederki które służyły mi ponad 20-25 lat. Przez ten czas złego słowa o tych kijach nie powiedziałem i jak bym miał je do dzisiaj z pewnością by i też tak było. Problem polega na tym że od dawna nie jest już ten sam jaxon co w czasach gdy wchodził na rynek. Oszczędności i chęć osiągniecia na maxa zysku powodują że robione są tandetne rzeczy chociaż zdarzają sie i wyjątki jak np. zachwalany na naszym forum feeder do metody genesis. Teraz żałuję że nie kupiłem dwóch szt. jak w latach 90-tych Nie należę do stowarzyszenia gadżetmenów i nie wydaję dużo kasy na sprzęt kupuję to co jest nie zbędne ale jest mi teraz daleko do np. jaxona czy też robinsona wolę inne marki. To jest moja opinia na temat tej jaxona
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników