Autor Wątek: Firma Jaxon  (Przeczytany 78924 razy)

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 450
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #360 dnia: 18.12.2020, 09:48 »
Jakie mrzonki?
Ano właśnie "jakie mrzonki" to sam sobie odpowiedziałeś postem dalej :) To nie firma wędkarska ma biegać za działaczami PZW, tylko odwrotnie, to oni powinni szukać sponsorów, tak jak to się dzieje na prywatnych zawodach.

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 450
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #361 dnia: 18.12.2020, 09:50 »
Więc to u nas jest lepiej, mamy gotowy grunt,, wystarczy rzucić nasiona aby wzrastały. W UK jest 'ugór' i trzeba grunt przygotowywać. Do tego dochodzą restrykcyjne przepisy. Mam uprawnienia instruktorskie pierwszego stopnia, ale nie mogę sam prowadzić szkoleń, muszę mieć kogoś z 'dwójką', który będzie mnie nadzorował. Więc tu trzeba dogadac się nie tylko z łowiskiem (klub, komercja), ale i mieć odpowiednich ludzi, do tego sprzęt. W Polsce jest zdecydowanie łatwiej.
Nie jest wcale łatwiej, co z tego, że w PL mamy wody, jak są one państwowe, a PZW jest tak skostniałe, że sam wiesz najlepiej jak ciężko "skruszyć" więc to lepiej to takie mocno pozorne...bo niby jest, ale dotknąć nie można.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #362 dnia: 18.12.2020, 09:55 »
Dlaczego mamy jednak tak kiepskich działaczy? Kto ich wybiera? Jak  wyjść z tego klinczu? Do tego czy firma nie widzi, że liczba kupujących zacznie drastycznie się zmniejszać? Będą się procesowali z PZW, że tamci do nich się nie zgłosili w sprawie szkolenia młodzieży?

Jak pisałem, to system naczyń połączonych. Tu każdy powinien działać, bo to nasz wspólny interes, jedziemy na tym samym wózku. Trzeba to rozumieć. Więc jak będziemy powtarzać, że taki model jest OK, to obudzimy się z ręką w nocniku. Trzeba naciskać zarówno na działaczy jak i na firmy aby działały. I to właśnie się robi takimi wpisami. Być może ktoś tam przejrzy na oczy i zauważy, że czasu jest mało a roboty do wykonania bardzo dużo.



Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #363 dnia: 18.12.2020, 10:36 »
Nie jest wcale łatwiej, co z tego, że w PL mamy wody, jak są one państwowe, a PZW jest tak skostniałe, że sam wiesz najlepiej jak ciężko "skruszyć" więc to lepiej to takie mocno pozorne...bo niby jest, ale dotknąć nie można.

Piszesz frazesy. To nie PZW jest skostniałe ale wędkarze. Więc i związek jest taki. Ty też jesteś wędkarzem, klockiem w tej układance. Więc  nie pisz, że to 'czyjaś' wina, bo to my jesteśmy odpowiedzialni za to co się wydarza. Mamy dziwną manię aby wierzyć, że ktoś zrobi wszystko za nas. Nie chodzi o to aby zostać prezesem okręgu, ale aby przynajmniej widzieć co się zbliża, jakoś reagować. Są tacy, co uważają, że jedna składka na cały kraj wszystko załatwi, bo ktoś im zarybi, przygotuje wody, nic tylko zapłacić 300 zeta na rok i ruszać w kraj z wędkami.

To, że PZW nie działa dobrze to nasza wina, bo od nich nie wymagamy tyle ile trzeba, bo nie działamy. Podobnie jest z firmami, które nie są naciskane, a powinny wspierać wędkarzy tutaj.

I wiele rzeczy się sprowadza właśnie do tego, że chcemy aby było tanio. Nie chcemy płacić więcej, dlatego mamy tak zdewastowane wody. PZW dla wielu jest drogie, jest tu korelacja z podejściem Jaxona. Po prostu ma się nam wszystko opłacać. Bo skoro Polak nie ma kasy na sprzęt, to skąd ma wziąć na składki? Przecież ten argument się tu pojawiał nie raz, że Polka nie stać, ze Brytol to bogacz, więc on może. Do tego nie widzimy, że aby wody odbudować, trzeba nie tylko kasy, ale pracy społecznej. Kto ja ma wykonać? Na dodatek ty właśnie masz pewne pretensje do tych co się 'sprzedali' i coś działają, nawet jeżeli jest to związane z ich pracą w wędkarstwie. Widzisz jakieś spiski na forum, gdzie specjalnie się chwali angielskie firmy a atakuje rodzime, co jest jakąś częścią planu, za którym stoi jakiś 'angol' (tego nie zrozumiałem - kto niby?).

Dlatego mi to nie pasuje. I nie tylko polskie firmy mogłyby robić więcej, tu chodzi i o wędkarzy i PZW, o Polskie Wody, rząd. Więc to nie jest żaden atak na polskie firmy, ale na podejście, gdzie widzi się tylko zysk a nie chce zauważyć co to powoduje, co się utrwala. Nie mamy praktycznie żadnej firmy, która mogłaby zasponsorować polską ekipę w spławiku czy feederze (chodzi o rodzimą), stąd i brak normalnej sceny wyczynowej. A obecny rozwój wędkarstwa odbywa się oddolnie. Gdyby to wzmocnić odgórnie, byśmy mieli rewelacyjne warunki, mamy beznadziejne.

Dlatego nie kupuję tego, ze taki model biznesowy jest dobry. Bo ta struktura rynku się zmienia, i już to widać. Dawniej firmy zachodnie sprzedawały mało, teraz rozpoczynają mocną ekspansję. Czy dla nas to dobre? Nie do końca, bo właśnie o sprawy wędkarskie w Polsce najlepiej dbać powinny rodzime firmy. Nie ma wspołpracy i wszyscy na tym tracimy, bo się nic praktycznie nie zmienia.

I nie uważam, ze wędkarstwo powinno być tanie. To ludzie nie rozumieją, że aby ono działało,aby wody były rybne, trzeba zapłacić. W UK wcale nie jest tanio, ja należę do trzech klubów, i kosztowało mnie to około 270 funtów z licencją. I muszę jechać do 70 minut na te łowiska. Więc płacę sporo, za kilkanaście odcinków rzek, z czego niektóre mają 150 metrów, do tego są zbiorniki, ale z ryba nie jest wcale tam różowo. Mam  lepsze kuby, ale w jednym trzeba czekać dwa lata aby się dostać, w drugim zaś wpisowe to 400 funtów. Gdybym chciał mieć do dyspozycji tyle wód, co Polak w swym okręgu, musiałbym zapłacić więc z 2000 funtów. I żadna z tych wód nie jest nawet zbliżona do komercji, ryb wcale dużo nie ma, jakby sie komuś wydawało.

I nie mam tu pretensji do kogoś kto kupuje Jaxona, bardziej jak ktoś uważa, ze nie powinnniśmy dużo wydawać. Pomijam aspekty prywatnego podejścia, chodzi mi o płacenie za wody, za to aby związek działał odpowiednio, aby siał i zbierał. I do tego się właśnie to sprowadza, do siania i zbierania. U nas jednak preferuje się zbieranie, bez myślenia co dalej. Najlepiej pokazuje to chceć do zlikwidowania PZW lub projekt jednej składki. Bo ci, co tego chcą, nie rozumieją zazwyczaj, co się wydarzy poźniej i jakie nastąpia konsekwencje. Dlatego trzeba mieć szerszy obraz i widzieć, że to system naczyń połączonych. I firmy wędkarskie, działacze PZW i my wędkarze jedziemy na tyn m samym wózku, w naszym interesie jest dbać o podstawy.
Lucjan

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 450
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #364 dnia: 18.12.2020, 10:41 »
Piszesz frazesy.
Czy aby na pewno ja je piszę? Ja piszę jaki jest stan faktyczny, Ty oderwane od realiów życzenia...Idą święta, więc życzę nam wszystkim by one się spełniły. :thumbup:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #365 dnia: 18.12.2020, 10:55 »
Ja opisuję jak wędkarstwo jest zbudowane w UK. Porównuję je do Polski. Co takiego jest tutaj niemożliwego do osiągnięcia? Co niby takiego Angole mają innego, że u nich się dało? Przecież to normalne rzeczy jakie można sobie wywalczyć. W Polsce mamy 600  tysięczny związek, który gdyby był wędkarskim nie tylko z nazwy, mógłby przenosić góry. To największa organizacja hobbystyczna, i mało którzy politycy by sie nam sprzeciwiali, gdybyśmy umieli lobbować. Angole tego nie mieli, wcześniej ( około 10 lat temu) były różne organizacje, reprezentujące wędkarzy, teraz jest jedna. Oni nie odcinają kuponów, oni cały czas sieją i zbierają.

I o tym nie wiesz, bo nawet nie masz pojęcia, że tyle można zrobić, tak zadbać o własny interes (nie jest to przytyk, po prostu polski wędkarz nie ma pojęcia, że tak to może wyglądać). U nas się nie da? Dlaczego, powiedz mi? Bo wędkarze są ciemni i nie rozumieją rzeczy podstawowych? No właśnie, mamy jakiś układ, w którym każdy jest ślepy i robi wszystko, aby nie przejrzeć na oczy. Wędkarze, działacze z PZW, właściciele firm.

Lucjan

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #366 dnia: 18.12.2020, 11:09 »
Przecież to normalne rzeczy jakie można sobie wywalczyć. W Polsce mamy 600  tysięczny związek, który gdyby był wędkarskim nie tylko z nazwy, mógłby przenosić góry. To największa organizacja hobbystyczna, i mało którzy politycy by sie nam sprzeciwiali, gdybyśmy umieli lobbować.

Łatwiej zmienić kurs wielkiego lotniskowca czy małego kajaka? Akurat to że jest teraz w Polsce multum organizacji (komercyjnych i nie do końca komercyjnych) które dzierżawią własne wody i wprowadzają własne porządki z jednej strony cieszy z drugiej strony martwi. Może po prostu polskie wędkarstwo musi przejść okres "rozbicia dzielnicowego"? Bo chyba każdy tutaj zgodzi się że PZW bez zmiany swojej polityki nie ma żadnej przyszłości.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #367 dnia: 18.12.2020, 11:22 »
Należy zrozumieć, że jeżeli PZW upadnie, to wtedy wędkarze stracą dostęp do wielu wód, wg mnie większości. Do tego sitwa z PZW  nie zostanie zneutralizowana, ale się uwłaszczy na majątku związku, przejmując najlepsze ze zbiorników. I wtedy zostajemy bez żadnej organizacji, z niezmienionym prawem (niekorzystym dla wędkarzy), z silniejszym jeszcze lobby rybackim, które upadek PZW wykorzysta do przejęcia wielu wód.

Już pisałem, jest to hazard, niczym gra w ruletkę. Bo się już tego nie odwróci, jak PZW upadnie, to nie powstanie nic nowego na jego miejsce.

I bardzo ważna rzecz. To, że o wody trzeba dbać i się w to angażować, dalej będzie obowiązywać. Jednak polscy wędkarze przyzwyczajeni są do tego, że ktoś robi coś za nich, więc uważają, że ktoś tu ich tez wyręczy. Że im zarybi, posprząta. Nic z tych rzeczy nie nastąpi. Więc trzeba być realistą.

Obecnie PZW ma masę przywilejów, my niestety nie korzystamy z tego tak jak trzeba. Głupotą więc jest je tracić :) Mamy doskonale narzędzie aby dbać o swoje, trzeba tylko je przejąć, nie zaś je niszczyć. Zwłaszcza, ze trzeba zadbać o edukację, szkolenie młodych, współpracę z biznesem wędkarskim. My stajemy się z każdym rokiem słabsi a nie silniejsi, to też warto miec na uwadze. Nie ma szans, aby wędkarzom rząd dął więcej niz mają teraz.
Lucjan

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 450
  • Reputacja: 262
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #368 dnia: 18.12.2020, 11:47 »
I o tym nie wiesz, bo nawet nie masz pojęcia, że tyle można zrobić, tak zadbać o własny interes (nie jest to przytyk, po prostu polski wędkarz nie ma pojęcia, że tak to może wyglądać). U nas się nie da? Dlaczego, powiedz mi? Bo wędkarze są ciemni i nie rozumieją rzeczy podstawowych? No właśnie, mamy jakiś układ, w którym każdy jest ślepy i robi wszystko, aby nie przejrzeć na oczy. Wędkarze, działacze z PZW, właściciele firm.
Pewnie nie mam pojęcia...ale spieszę z odpowiedzią. To nie wędkarze są ślepi, tylko związek działa jak działa. Oczywiście zaraz podniesiesz argument kto wybiera wierchuszkę-tak, wędkarze, tak samo jak ludzie wybierają posłów-mają wybór między kiłą a rzeżączką, bo z góry puzzle są już ułożone. I właśnie dlatego, że jest skostniały beton firmy nawet nie próbują się przez niego przebijać, co wcale mnie nie dziwi.

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #369 dnia: 21.12.2020, 02:43 »
Ależ oczywiście że PZW daje d....
Jeśli chodzi o mój okręg mamy kompleks stawów. Jest ich 5 w jednym miejscu. Dam parę przykładów.
1. Woda zakwitła na jednym ze stawów (moim zdaniem na najlepszym), gdy wśród wedkarzy podniosły się głosy żeby oczyścić staw, wpuścić bakerie czy cokolwiek zarząd odpowiedział o co wam chodzi? Macie jeszcze 4 inne stawy. Hahahaha zaje..... argument a śnięte ryby? Przecież to dla nich towar.
2. Zarybianie mamy co około 3 lata. Gdzie ostatni rok nie ma nic. Nawet o płoć 20cm ciężko. Ale jak się gada do nich żeby zrobić co sezon inny staw no kill to się śmieją. Beznadzieja.
3. Karp ma u nas wymiar 35cm. Co rok jest temat podnieść wymiar na te 40. Cos prędzej się uchowa. Odpowiedź brzmi: -po co? Przecież jak wyłapiecie to wam zarybimy od nowa. Owszem, wędkarze zabierają kakie ryby nawet naciagają wymiar i nieraz 32cm ryba trafia do torby. Ale jak by był podniesiony wymiar i częstsze kontrole było by inaczej bo ryba musiała by rosnąć dłużej i może coś by się prędzej uchowało.
4. Od miasta w którym mieszkam i gdzie są nasze stawy, około 10km jest w małej miejscowości staw, na którego wejscie to dodatkowe opłaty, ale nie o to chodzi. Zawody wędkarskie zawsze były na naszych stawach gdzie masa wedkarzy brała udział. Od kilku lat organizowane są właśnie tam gdzie jest dodatkowa opłata. Co prawda nie trzeba dodatkowo płacić za wzięcie udziału w zawodach, ale liczba startujących spadła o połowę. Mój znajomy ze sklepu wędkarskiego jest sponsorem. Podobno PZW stwierdziło że im mniej ludzi na zawodach tym mniejsze koszty ponosi PZW.
Więc to jest podejście PZW. Miazga...
Nie mówiąc już o wyławianiu ryb ze zbiorników na Mazowszu o czym coraz częściej się słyszy.
Więc z tego co widzę to właśnie w dużej mierze nie wędkarze tylko PZW robi dziadostwo. Chociaż wędkarze też robią swoje...

Mateusz

Offline Zapalony wędkarz

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Busko-Zdrój
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #370 dnia: 21.12.2020, 02:48 »
Ale nie popadajmy w paranoje, że jak wędkujemy lepszym sprzętem to poprawimy jakość naszych wód bo Jaxon napędza mięsiarzy...
Wędkujmy czym chcemy, chcemy zabierajmy ryby (z umiarem), miejmy szacunek do siebie nawzajem, a nie tylko do tych którzy mają sprzęt za 5000, Ale przede wszystkim miejmy szacunek dla przyrody.
Mateusz

Bombay

  • Gość
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #371 dnia: 21.12.2020, 08:26 »

Lucjan, to są mrzonki w polskich realiach.  Zastanów się ile kasy by wydała firma Jax...firma X by zbudować sieć szkółek wędkarskich w PL. Najzwyczajniej w świecie się to nie opłaca. Firma X może coś wesprzeć, tak jak Drapieżcy niektóre imprezy-oni coś fundują, dają banner, ologowanie, reszta nagród jest u nich kupiona=mają obrót i reklamę. Wszyscy w miarę zadowoleni.

 Nie dość, że mamy demograficzny problem na maksa (mało młodzieży, najwięcej ludzi w wieku przed i emerytalnym), to jeszcze nie reklamuje się wędkarstwa młodym, więc nie mamy 'zasilania' naszych szeregów.

Firmy jak Jaxon powinny robić zawody, w tym dla najmłodszych, wchodzić w imprezy takiej jak 'Dzień Dziecka' czy festyny skierowane do dzieciaków i młodzieży. I właśnie tak ważna jest tu współpraca ze związkiem wędkarskim - jedni mają wody i wędkarzy, drudzy nagrody w postaci sprzętu.
a kiedyś pisałeś że taką dobrą sytuację masz w kole. Dużo młodzieży itd. od dobrych 10-15 lat praktycznie nie widzę młodych wędkarzy i to się odbije na całej branży. PZW to kolos na glinianych nogach bez większej przyszłości ale stawy hodowlane też czekają ciężkie chwile bo i chętnych na kroczki nie będzie(tak naprawdę to nieproporcjonalnie drogi sposób łowienia w porównaniu do łowisk z Uk).
 Festyny większego sensu nie mają, mieszkam nieopodal zalewu gdzie co roku są organizowane zawody dla dzieci z fajnymi nagrodami i co? Dzieci jest garstka i dużą część przyszła tylko dlatego że rodzice ich wyciągnęły i sami rodzice łowią a nie dzieci. Z resztą 20-30 dzieci na koło 800 członków to kropla w morzu. Chłopców takie rzeczy nie interesują tak jak nie interesuje już ich jazda na Mz-tce czy nauka praktycznych rzeczy przez rodziców np. wymiana kontaktu itd. z reszta część rodziców też tego nie potrafi bo skończyli pedagogike albo dziennikarstwo.

Promowanie a dlaczego ma to robić Jaxon a nie np. Preston, korum i PZW choć ta ostania instytucja dała ciała więc nie warto brać jej pod uwagę. Może właściciele stawów byliby bardziej zainteresowani ale trudno wyłożyć swój hajs na coś co nie ma większego sensu. Bo wędkarstwo umiera a umiera dlatego że rodzice nie potrafią łowić na pęczak, spławik, zrobić swoją zanętę  zawiązać haczyk itd. za to z wielkim uwielbieniem kupują sprzęt za grube tysiące, używają gotowych przynęt, gotowych zestawów. A to wszystko jest nudne i nieinteresujące dla młodych i ciekawych ludzi świata. Nie zapomnę do końca życia jak mój starszy i młodszy syn uczyli się łowić z pomostu na pęczak plotki. Całymi wieczorami siedzieli nad jeziorem sasek. Tak naprawdę to wina rodziców że nie potrafią zainteresowac młodych bo wola kupić iPhona czy nową konsolę i wychowywać dzieci które nie potrafią żyć w społeczeństwie...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #372 dnia: 21.12.2020, 09:28 »
Co do Prestona, to ten inwestuje w wędkarzy, ale głównie w Anglii :) Dlatego piszę o polskich firmach, które mają dbać o swój rynek zbytu. I naprawdę, nie patrzmy na to aby firmy z innych krajów dbały o wędkarstwo w Polsce, to nie ich zadanie czy rola. One nie mają tu nawet swoich przedstawicielstw, sa jak już firmy co coś rozprowadzają. Ale ich obrót jest śmiesznie mały w porównaniu z potentatami takimi jak Jaxon czy Mikado właśnie.

A PZW? Musimy zrozumieć, że PZW to jest związek, stowarzyszenie, ale ludzie którzy nim rządzą, to często niekompetentne dziady. Dlatego powinniśmy zadbać aby ich zmienić na tych, co wiedzą sporo o wędkarstwie i rozumieją co należy robić aby było dobrze. i to jest właśnie nasze zadanie, aby nieudaczników wysadzić z siodła. Bo to są też nasze wody, to nie jest prywatna firma. Trzeba jednak umieć dbać o swoje. My tego nie potrafimy. Od lat przyzwyczajani byliśmy, że ktoś nam coś podstawiał pod nos, zazwyczaj kiepskiego, my co najwyżej narzekaliśmy. Ale to stowarzyszenie, i opiera się on na pracy społecznej. Wędkarze nie chcą wiele robić, dlatego zajmują się wszystkim emeryci i renciści zazwyczaj, towarzystwo wzajemnej adoracji. Więc problem jest trochę szerszy, bo musimy tu też coś zrobic extra. Zebrać się i wytypować spośród siebie tych, co chcą coś 'zadziałać'. Zapewniam, że jakby PZW upadło, to i tak będziemy musieli się mocno zaangażować aby zatrzymać przynajmniej część wód. Bo samo się nie zrobi.
Lucjan

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 027
  • Reputacja: 220
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #373 dnia: 21.12.2020, 09:59 »
Mnie zastanawia czemu w Polsce te firmy nie mają rozbudowanego social media.
Przecież taki Mikado czy Jaxon na kanale na youtube zyskali by masę klientów, a do tego mają olbrzymi potencjał, by rozbudować bazę klientów.
A wystarczy zaprezentować sprzęt do łowienia, jakieś wędki, kołowrotki dla amatorów, jak zacząć, ile to będzie kosztować itp.

Swego czasu pisałem praktycznie do każdej polskiej firmy o zatrudnienie właśnie w formie jako osoby odpowiedzialnej za marketing, ale odzew zerowy...
Najwyraźniej te firmy nie rozumieją jaki potencjał ma taki youtube, facebook.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 748
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Firma Jaxon
« Odpowiedź #374 dnia: 21.12.2020, 10:11 »
Według mnie wypracowali sobie pewien model biznesowy, w którym niewiele inwestują w rynek, niskie ceny i sprzedaż kradzionych patentów jest dla nich opłacalna. Inna sprawa, że jak się ma coś niskiej jakości, to wtedy zbiera się dużo 'jobów'. Może więc lepszą taktyką jest być obecnym w social mediach dość rzadko, używać ich w formie kanału informacyjnego a nie platformy do 'kontaktu' z szeroką bazą klientów? 


Lucjan