Arek, mi chodziło o pokazanie, że Angole chronią swoje pomysły, bo można by pomyśleć w wyniku tej dyskusji, że tego nie robią, i że kopiowanie jest w sumie legalne. Co się z tym wiąże - wielu narzeka na cenę oryginalnych produktów, uważając, że sprawiedliwie jest wręcz kupić coś tańszego zamiast dać się 'okraść'. Sęk w tym, że oni wydali kupę kasy na to, aby taką rzecz wprowadzić, wcześniej ją projektując, testując, stąd ta cena. Polskie firmy zaś oferują sprzęt pochodzący z Chin, gdzie w nosie ma się patenty. Więc jest to jechanie na plecach tych firm, co właśnie wyznaczają kierunki. Potem mamy wpisy o kolonizatorach brytyjskich
Suma sumarum Drennan i tak wychodzi na swoje, podobnie jak i inne Prestony, można by rzec, że oni kontrolują rynek. Polskie firmy zaś odcinają kupony i niczego nie kontrolują, oni kontrolę tracą. I co najdziwniejsze, konkurują między sobą o klienta co nie chce wydać wiele, pozostawiając miejsce konkurencji. I to mnie właśnie dziwi.
Czyżbyś sugerował że sprzętu Jaxona i innych polskich importerów używają tylko mięsiarze? I czy tani sprzęt (w porównaniu do czego) musi być zły? Ja patrzę na parametry tego co kupuję nie na cenę i co jest napisane na blanku. A jeśli firma 'A' oferuje mi sprzęt tańszy niż firma 'B' a różnica w parametrach nie ma większego wpływu na łowienie to jaki sens kupować sprzęt firmy 'B'? Bo firma 'B' szkółkę prowadzi? Po diabła? Jeśli dzieciak jest zainteresowany wędkarstwem to wszystkiego sam jest się w stanie nauczyć (bo źródeł wiedzy nie brakuje) choć zajmie mu to więcej czasu. Moja wielce nieskromna osoba pierwszym z brzegu przykładem a internetu wtedy nie było...
No właśnie, ty tego nie rozumiesz. Wędkarstwo w UK jest bardzo silne, bo ich model jest bardzo efektywny, nasz zaś kiepski, i wędkarstwo nie może 'powstać z kolan'. I tłumaczysz mi właśnie, dlaczego wybierzesz sprzęt tańszy. Wybieraj, nie moje małpy, nie mój cyrk. Miej jednak świadomość, dlaczego jesteśmy 'sto lat za murzynami'. Właśnie poprzez taką postawę. PZW od lat oferuje mięsiarzom dobre stawki, za 300 zeta lub za połowę tego przy byciu emerytem można mieć dostęp do setek kilogramów ryb. Ludzie twierdzą, że w PZW jest drogo. To się wszystko z soba wiąże niestety, bo jest to system naczyń połączonych (wędkarze - związek wędkarski - biznes wędkarski). Datego właśnie uważam, ze taki Jaxon wychodzi własnie naprzeciw tym, którzy uważają, że wędkarstwo musi być tanie. Dlatego tak mało się zmienia., i praktycznie jedynym silnikiem napędowym są ci, co robią to co w takim UK, a więc youtuberzy, ci co prowadzą portale i grupy na Fb, co piszą artykuły. Polskei firmy i związek wędkarski zas nie robią nic.
Podam prosty przykład. Jestem praktycznie jedyna osoba na forum, która wskazuje jakie czasy nadchodzą dla wędkarstwa. Mamy bardzo małą ilość młodych ludzi łowiących ryby, za to obrzymią starszych, za niedługo 30-40% będzie korzystało ze zniżek dla emerytów, i to będzie miało poważne konsekwencje. Nikt tego nie widzi, co świadczy o oderwaniu od rzeczywistości. Jak był sklep Gozdawa, to wielu nie wróżyło dobrej przyszłości Drapieżnikowi, sam właściciel Gozdawy uważał, że oni szybko splajtują. Okazało się jednak, że wypełnii lukę i odnieśli spektakularny sukces, robiąc własnie coś innego, upadek zaś zaliczył sklep na G. To Drapieżcy robili transmisję z pierwszych MP w feederze, zrobili swoje zawody z nagrodami jakch wcześniej nie było. I jakoś podejście to dało im bardzo dużo, a to wypisz wymaluj to samo, co robi się w UK.
Więc uważam, że dobrze jest kopiować sprawdzone i dobrze funkcjonujące systemy działania. Dziwi mnie więc, jak słyszę ciągłe usprawiedliwiania, że jest inaczej. Acha, Drapieżcy też mieli odnieść porażkę, bo angielskich wynalazków niby w Polsce nikt kupować nie chciał. Ja pamiętam niektóre wpisy dobrze, tez pisano wtedy, że polski wędkarz chce czegoś innego, i podajnik za 15 zeta to kwota zbyt dla niego wysoka.
I taniocha w UK nie przechodzi dobrze z jakiegoś powodu. To też warto mieć na uwadze, bo z jakiegoś powodu firmy sprzedające tanie rzeczy z Chin nie są bardzo popularne. Taki NGT ma w ofercie chińszczyznę, ale jest to tylko 'górna półka'. Bo tandeta jest, ale kupować jej ludzie tak nie chcą, zaś Fox czy jakiś Nash ma obroty wielokrotnie większe niż NGT. Polski rynek będzie sie upodabniał do brytyjskiego, więc warto mieć to na uwadze. Proponuje zerknąć jak rozwija się karpiarstwo. Ta branża rozwija się najszybciej, i za jakiś czas będzie najpopularniejszą. Więc trzeba rozumić co się wydarza i do tego dopasowywać.
I niech mnie nikt nie uważa za 'agenta' brytyjskich firm, bo właśnie wskazuję, co powinny robić polskie firmy, aby sie nie dać tym zachodnim. Wyjście do wędkarzy oznacza szereg działań, a tego nie ma.