Będziesz łowił feederem z koszyczkiem rozumie? Ja bym uważał z nęceniem jeszcze w duzych ilosciach jak i syto
(przynajmniej u mnie pogoda i warunki jeszcze nie pozwalaja wedkowac z "grubej rury". Do zanety dodal bym konopie gotowane i tyle
to byl by moj podstawowy miks. Co jakis czas do koszyczka bym dodawal kukurydzy i zamykal ja zaneta, a to po to zeby rybe przytrzymac dodatkowo w lowisku i zainteresowac ale zeby jej nie nasycic. Konopie zalegna na dnie i także beda trzymac ryba ktora bedzie je "skubac" z dna. Do zanety dodal bym troche ziemi z kretowiska aby byla mnie syta(zalezy co masz) Na haczyk biale, czerwone, kukurydza (chyba ze chcesz wchodzic w mini kulki i pellety). Co do proporcji to cierzko mi cos powiedziec dokladnie bo ja zazwyczaj na oko robie mieszanki tego typu
ale tak mysle ze stosunek zanety do ziemi 60/40 lub 70/30 byl by ok (jak pisalem zalezy jaka masz zanete jakie ma skladniki w sobie jaka frakcja i sytosc
) do gotowej juz zanety (namoczonej) na pol kilo dodal bym od 1 do 2 garsci konopi (i tu kwestia kot jakie ma rece i ile to dla niego garsc
) i tak jak mowilem jak znajdziesz rybe w lowisku (ryba podejdzie) mozesz dodawac kuku do koszyczka aby ja przytrzymac
Podobna taktyke jak wyzej opisalem stosowalem sam w tym roku kilka razy z jakimis tam wynikami
Co do karpikow z zarybienia to duzo sie nie bedziesz musial gimnastykowac
o ile ci nie wylapali na obiady wszystkiego