Przyjacielu ochłoń trochę, bo widzisz rzeczy których nie ma
Masz rację powinienem był wrzucić na luz. Chodzi mi tylko o to, że mamy wyjątkowy czas. Czas w którym szpitale już teraz przekroczyły cienką czerwoną linię. Mam kontakt zarówno z lekarzami, jak policjantami, a nawet osobami, które są blisko tworzenia takich, a nie innych przepisów. I wszyscy mówią: "siedźcie ludzie w domach, bo jesteśmy w przededniu katastrofy takiej jak ta w Hiszpanii i we Włoszech". A nie mamy tak rozwiniętej służby zdrowia jaką ma Lombardia albo Madryt, czyli w miejscach gdzie dziś dziennie umiera wiele osób i trzeba wybierać kogo ratować, a kogo nie. Mamy jedynie dzielnych ludzi, którzy robią co mogą w tym systemie pełnym sprzecznych procedur i braków sprzętu.
To, że w jakieś komendzie miejskiej np. w KMP w Gliwicach będzie to wyglądać tak, a nie inaczej, nie oznacza jeszcze, że w całym kraju tak będzie. Wiesz dobrze jak ważne są też statystyki, a jak najłatwiej je podbić w Waszej firmie ?
Dlatego uważam, że wychodzenie na ryby jest obecnie nieodpowiedzialne. Cała reszta może mieć inne zdanie. Jednak jak będziemy wszyscy negować sens tych przepisów to skończy się drugim Madrytem albo właśnie Lombardią. I raz jeszcze masz rację, że nie dostrzegłem tego, że zasadniczo obaj zmierzamy do tego samego za co Cię przepraszam