Autor Wątek: Czy szczupak jest głupi?  (Przeczytany 23700 razy)

grzesiek76

  • Gość
Czy szczupak jest głupi?
« dnia: 03.08.2015, 15:37 »
Zaciekawił mnie wpis który znalazłem w innym wątku, dotyczący szczupaka. Pomyślałem że może warto sprawę przedyskutować.
"Zębacz to jedna z głupszych ryb i prosta do złowienia, "

Czy aby na pewno? :)
Oj, uważam że nie do końca... Fakt jest taki że szczupak szybko rośnie. Kilogramowy ma 3-5 lat. Więc to młoda ryba, która często nie zdążyła jeszcze nabrać doświadczenia. Podobnie jest z sumem.
Ale duże szczupaki to inna bajka. Mam blisko domu piękną starą Odrę. Akwen swego czasu poddany był silnej presji. W efekcie na żywca można było złowić jedynie młokosy, takie do 50cm. Choć 50tki to już rzadko. Na żywca brały głównie śledzie.
Do większych szczupaków "dostałem się" dopiero po zastosowaniu stacjonarnej martwej ryby na przynętę. Też nie było łatwo. Czasem na branie czekałem nawet 6-8 godzin. Klimat typowej karpiowe zasiadki.

Duże metrowe szczupaki to często już profesorowie. Warto o tym pamiętać.
Ile obecnie takich szczupaków jest rocznie łowionych w Waszym województwie? Kilka , kilkanaście. Raczej nie więcej. Owszem, przede wszystkim dlatego że szczupaka w naszych wodach jest bardzo mało. Ale jeszcze tu i ówdzie są duże sztuki. A łowione są niezwykle rzadko.

Bywa że i większe szczupaki dość łatwo się "nabierają". Ale ma to miejsce zazwyczaj późną jesienią. To dlatego że jesienią drobnica, czyli główny pokarm szczupaka spływa w głębsze miejsca. Natomiast konserwatywny szczupak często zostaje do pierwszego lodu na wiosenno-letnich żerowiskach. Jesienią zwyczajnie zaczyna mu brakować tam jedzenia, i dlatego też staje się łatwiejszy do złowienia. Wówczas instynkt, a może bardziej żołądek, bierze górę nad "rozumem" :)
Ale gdyby 15kg karpia także niemal pozbawić pokarmu...:)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #1 dnia: 03.08.2015, 15:43 »
Też myślę, że chodziło o mniejszego szczupaka. Większe ryby są bardziej doświadczone i na pewno ostrożniejsze.

Co do 'najgłupszej' ryby to według mnie jest nią pstrąg. Wali jak głupi we wszystko, białe, robak czy chleb tostowy są dla niego pokusą nie do odparcia... :D
Lucjan

Offline RubikS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 125
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
    • fb.com/rubiksfishing
  • Lokalizacja: Wągrowiec
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #2 dnia: 03.08.2015, 16:12 »
Jako autor przytoczonego cytatu nawiążę do tego co miałem na myśli.
Zacznę od tego, że żywiec/martwa rybka to nie moja działka - uważam, że spinning to metoda po wielokroć efektywniejsza i bardziej humanitarna, choć nie chcę się w to zagłębiać bo wiem, że tutaj wiele osób ma odmienne zdanie.
 Inaczej sytuacja wygląda w rzece i inaczej w jeziorze - ja łowię tylko w jeziorach. Prawda jest taka, że wszystko zależy od rybostanu, jeśli woda jest przetrzebiona to trudno tutaj dociekać teorii, że metrowy szczupak jest mądrzejszy, jeśli ilość metrowych szczupaków w danym zbiorniku można zliczyć na palcach dłoni lub nie ma ich w cale.  Gdy zaczynałem swoją przygodę z wędkarstwem kilka lat temu na potęgę oglądałem filmy wędkarskie - i chciałbym tutaj przytoczyć słowa Tomka Krysiaka z filmu pt. "Sposób na szczupaka", a brzmią one następująco: "Szczupak jest głupi, metrowy szczupak stanie za pojedynczą trzcinką i myśli, że go nie widać". Mając jezioro w którym rybostan nie jest zakłócony, uważam, że tak samo łatwo złowić dużego jak i małego - zasadnicza różnica polega na doborze sprzętu, przynęt i miejscówki. Na małym jeziorku stricte C&R ludzie którzy wędkę trzymają pierwszy raz w ręku łowią 70tki, 80tki i większe - wystarczą wskazówki od właściciela gdzie popłynąć i co założyć na agrafkę. Ja co prawda unikam łowisk komercyjnych, bo pozowanie dużą rybą z takiej wody w cale nie świadczy potężnym sukcesie - choć fakt, trzeba mieć minimum wiedzy gdzie spodziewać się szczupaka w danym okresie i co mu pod nos podrzucić. Ale tam to filozofii nie ma, byle duża przynęta i bez 70taka nie zszedłem, a nigdy nie siedziałem od rana do wieczora. Wiadomo, że nikt nie idzie z nastawieniem na dużego szczupaka, a na agrafce wisi guma 8cm.
fb.com/rubiksfishing

Offline Loktok

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #3 dnia: 03.08.2015, 17:38 »
Myślę że wypowiedzi kolegów się uzupełniają.


Jeśli ryb nie ma to trudno złowić szczupaka, jeśli jednak są to rzeczywiście biorą jak głupie, przykładem jest/była Szwecja gdzie dziennie łowiono dziesiątki szczupaków na każdej wyprawie złowienie 70 cm szczupaka było traktowane jak u nas 40 cm.

Wiadomo że nikt nie idzie z nastawieniem na dużego szczupaka, a na agrafce wisi guma 8cm.

Z tym się nie do końca zgodzę i mimo, że też jestem wyznawcą teorii "Big bait, big fish" to moja dziewczyna swojego największego szczupaka 105 cm złowiła na kopytko 10 cm. Mój rekord 85 cm na Salmo Boxer 5 cm.

Ze szczupakiem nie ma reguły w 20-30 cm przynęty biją maluchy po 30-40 cm, a łowiłem już 60-70 cm na 4-5 cm woblery. Zdarzało mi się nieraz trafić na paproszka 1-2 cm też 40-50 cm szczupaki.

Szczupaki wg mnie wyznają zasadę co przepływa obok warto zjeść.
Pozdrawiam Michał

grzesiek76

  • Gość
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #4 dnia: 03.08.2015, 20:27 »
Rubiku, przyznaję że jeziora to inny temat. Na akwenach powyżej 5 hektarów praktycznie nie wędkuję. Myślę tylko że w tak dużej wodzie istnieje duża szansa spotkania z metrowcem który jeszcze nie miał kontaktu z wędkarzem. W wielu jeziorach szczupak 100cm osiąga góra w 8-9 roku życia.

Moje doświadczenia dotyczą małych 2-5ha zbiorników. To tzw. stare odry.
Powiem tak. Mieliśmy przed laty jeden taki zbiornik gdzie m.in. szczupaków było ogromnie dużo. Myślę że można go spokojnie porównać z obecnymi komercjami. Złowienie tam kompletu 4szt to nie był wielki wyczyn. Zwłaszcza jesienią. Choć nie wszyscy łowili rzecz jasna, oj nie wszyscy :)

Jednak pozostałe zbiorniki, były już "spokojniejsze". Owszem szczupaków było tam sporo, nawet dużo, ale bez przesady. I tam wcale łatwo nie było. Najpewniej z powodu dużej presji wędkarskiej jesienią i ogólnie szczupa było już tam odczuwalnie mniej. Tak powiedzmy 25 lat temu, często nad te wody zabierałem starszych kolegów. Początkowo wodami byli zachwyceni i nastroje były huurraoptymistyczne. Przywozili wiaderko karasi, ponton, spiningi z extra przynętami, Rapale cuda... I najczęściej byli mocno rozczarowani. Jakiś śledzik, czy dwa i to wszystko.
Tam były ładne, a nawet piękne szczupaki. Można je było łowić. Ale wcale to proste nie było. Na klasycznego spławikowego żywca efekty miałem jedynie wówczas gdy stosowałem kulę wodną zamiast tradycyjnego spławika, i żywca zbroiłem tylko pojedyńczym hakiem za pysk.
Na typową szczupakówkę czyli spławik 10g plus przypon z kotwicą, można było tylko śledzie łowić. Nic więcej.
A i tak ten mój zestaw z kulą wodną stawał się coraz mniej skuteczny na szczupy powyżej 50-60cm. Dopiero gdy przeszedłem na martwą rybę, zacząłem regularnie trafiać porządne zębacze. Oczywiście tylko jesienią.
Ale te największe były i tak nieosiągalne. Z całą pewnością, bezdyskusyjnie były tu szczupy nawet 15-20kg. Ale nikt takiego nie trafił.
Największy ważył 11,40kg. Złowiony był przez znakomitego miejscowego wędkarza. Pan Adam, bo tak miał na imię, potrafił fenomenalnie w tych wodach łowić esoxy. Nad wodą spędzał prawie każdy dzień. Złowił ich grube setki. Ale ten 11,40 był największy. Kolejny przyznam nieskromnie że chyba mój. Nie zważony 106cm. Zresztą w połowie to ryba p. Adama, bo to on mnie uczył łowienia szczupaków na żywca :)
Na tych wodach były szczupaki, ale wcale łatwo nie było. Łatwe były jedynie śledzie 0,3-,07kg..ale co to za ryba.

Drugim łowiskiem była Odra. I tutaj też wcale łatwo nie było o większe powyżej 2-3kg szczupaki. A wiem tylko o jednym powyżej metra złowionym na odcinku rzeki blisko mojego domu. Choć akurat w przypadku odry mogę nie wiedzieć o wszystkich metrowcach...

Warto mieć szacunek dla dużego szczupaka. Na wielu wodach to ryba bardzo trudna do złowienia.

O wyższości spiningu nad żywcówką przyznaję że najlepiej nie dyskutować :) Pozdrawiam.

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #5 dnia: 03.08.2015, 21:47 »
Opowiem jak to jest u mnie . Wody nieduże ale często bardzo głębokie , gołe, bez zielska , bez pofaldowanego dna, górek.
Jest populacja wielkiego szczupaka którego złowić jest bardzo trudno. Nie zgodzę się tu z kolegą twierdzącym że spinning jest o wiele skuteczniejszy niż inne metody. Sam osobiście nastawiam się na drapieżnika tylko raz w roku ( 11.11 ) i zawsze złowię . Bywa że siedzę nad jeziorem i przejdzie kilkunastu spinningistów z roznymi przynętami i o róznym stopniu zaawansowania - i nie mają pobicia
Łowiąc na żywca stwierdziłem który gatunek na tej wodzie jest najchętniej atakowany ( w tym konkretnym przypadku płoć 20 - 25cm) i jeśli taki żywiec mam nie zejdę bez ryby. Widzę innych zakładających karaski czy nawet uklejki - z góry wiem że nie połowią
Ostatniej jesieni kolega został na noc ( w połowie listopada ) i wyjął metrowego szczupaka o 3 nad ranem w całkowitych ciemnościach czyli nawet teoria że to wyłacznie dzienna ryba nie trzyma się kupy
Poza tym w jeziorach duży szczupak raczej rzadko jest w zasięgu wędkarza łowiacego z brzegu, zwłaszcza w jeziorach sielawowych. Przy brzegu stoją tylko maluchy
Nie jest też prawdą że jak już szczupak zainteresuje się żywcem to będzie złowiony - nieraz miałem potężne brania a po kilku sekundach żywiec był wypluwany , strasznie pokaleczony. I nie ma tu nic do rzeczy metoda połowu , nie można tego zwalić na zbyt wyporny spławik .
Jeden mój znajomy wypatrzył w jeziorowej zatoce wielkiego ponad metrowego szczupaka , polował na niego ponad miesiąc prawie codziennie wszelkimi metodami a szczupak bezczelnie się pokazywal, trącał nosem żywce, stał metr pod powierzchnią wody . W końcu znajomy złowił go - na sporego żywego piskorza, widocznie nie potrafił się oprzeć tej wijącej się rybie
Obserwowałem też przez ponad dwa lata wyczyny wielkiego szczupaka który jako dom obrał sobie koronę zalanego drzewa. Był na tyle duży i silny że nawet gdy wziąl wędkarzowi 50 m od drzewa to po kilku sekundach już był razem z zestawem wśród gałezi. Jeden wędkarz przytrzymał go na siłe to wyskoczył z metr ponad wodę i gdy dał potem nura złamał wędkę
Ktos kto pisze że szczupak jest głupi widocznie łowi tylko małe szczupaki
Pozdrawiam - Gienek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #6 dnia: 04.08.2015, 00:49 »
Ja chcę tu stanąć trochę w obronie Karola, który w innym wątku wspomniał o "głupocie" szczupaka.
Myślę, że kolega chciał ogólnie zobrazować naturę tego drapieżnika. Bez rozróżniania szczupaków jeziorowych, rzecznych, dużych, małych. Ja się z tym zgadzam. Jest to drapieżnik, który jest w stanie zaatakować kawałek drewna (wobler) czy metalu (błysk). Na takie przynęty nie będziemy łowić lina, karasia czy karpia. W porównaniu do innych ryb zamieszkujących nasze wody śródlądowe, jest stosunkowo łatwy do złowienia. Instynkt drapieżcy jest często silniejszy od ostrożności. To nie jest ryba spokojnego żeru, która smakuje, zastanawia się czy połknąć, delektuje się smakiem i zapachem zanęty i przynęty.
Uważam więc podobnie jak Karol, że  na potrzeby rozważań na temat sposobu żerowania oraz tzw. stresu ryby po złowieniu można ogólnie powiedzieć, że szczupak jest głupi. Wiedzą o tym ichtiolodzy, którzy mają świadomość tego, że ten potrzebny wodom gatunek jest bardzo mocno przetrzebiany przez wędkarzy.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #7 dnia: 04.08.2015, 01:07 »
Lin smakuje, ale szczupak nie ma czasu na smakowanie. On jest (musi być) szybki by przeżyć. Ale jak chwyci, smakuje. Kiedy chwyci błystkę lub kawałek drewna w postaci woblera, nie ma czasu na smakowanie, ale kiedy chwyci żywca, jak wędkarz pozwoli, to ten czas ma...czasem.

Chyba ciężko mówić o głupocie ryb, bo trzeba by mówić i o ich mądrości (jako przeciwieństwie głupoty), a w tę nie wierzę. Podobnie zresztą jak w ich głupotę.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #8 dnia: 07.08.2015, 22:49 »
Tutaj można troszkę poczytać o tempie wzrostu szczupaka...Może być zaskakująco szybkie.
Dlatego też warto trochę inaczej spojrzeć na tę rybę. Bo półtora-dwukilowy szczupak, którego złowienie nie zawsze jest takie proste, może być rybą zaledwie dwuletnią! :)
http://prioriconcept.pl/wiek-rozmiary-tempo-wzrostu-pokarm-sposob-zerowania-szczupaka/

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #9 dnia: 08.08.2015, 10:17 »
Chyba ciężko mówić o głupocie ryb, bo trzeba by mówić i o ich mądrości (jako przeciwieństwie głupoty), a w tę nie wierzę. Podobnie zresztą jak w ich głupotę.
Jasna sprawa. Trudno mówić o inteligencji u ryb.
Można jednak mówić o sposobie znajdowania pokarmu, sposobie żerowania, ostrożności, płochliwości, odruchach i instynktach. One z pewnością są różne u różnych gatunków. Te właśnie różnice mogą powodować, że dany gatunek jest generalnie łatwiejszy, a inny trudniejszy do złowienia.
Podobnie jest np. z pstrągiem. Odcinki rzek, w których wolno łowić tylko na sztuczną muchę powstały zapewne w celu ochrony tych ryb. Na czerwone robaki wyłowiono by pewnie wszystkie pstrągi :)

Tutaj można troszkę poczytać o tempie wzrostu szczupaka...Może być zaskakująco szybkie.
Dlatego też warto trochę inaczej spojrzeć na tę rybę. Bo półtora-dwukilowy szczupak, którego złowienie nie zawsze jest takie proste, może być rybą zaledwie dwuletnią! :)
http://prioriconcept.pl/wiek-rozmiary-tempo-wzrostu-pokarm-sposob-zerowania-szczupaka/
Rzeczywiście. Bardzo spore przyrosty!
Pozdrawiam
Mateusz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #10 dnia: 08.08.2015, 13:10 »
Kiedyś miałem szczupaka, którego szukałem przed łowieniem. Czyli wpierw łowiłem jego a po tym, gdzie stał (przy kamiennej opasce, przy nurcie, na łasze), na tej podstawie wiedziałem, jak mam sobie połowić.

Czy był głupi? Myślę że jak przysłowiowy but. Ale lubiłem tego głupola.

Miałem tego szczupaka od wiosny do jesieni. Nawet go zaznaczyłem i wszczepiłem mu w płetwę kawałek srebrnego drucika. Koledzy moi nazwali go „szczupakiem szkolnym”, bo uczyłem się na jego podstawie niczym lekcji w szkole.

Pewnego jesiennego poranka przyszedł gość, złowił mojego szczupaka i zabił (widzieli to moi koledzy, nawet odradzali mu zabijanie tego dość pokaźnego rozmiarem okazu, ale…
poszedł do krainy szczupaczych łowów.
Myślę, że „łowca” udławił się ością…

To prawda, przez sezon rósł w oczach, na moich oczach.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

grzesiek76

  • Gość
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #11 dnia: 08.08.2015, 23:34 »
Jeżeli już mówimy o "głupocie" ryb to moim faworytem jest miętus.
Przyznać trzeba że czasem jest bardzo wybredny do przynęty. Bardzo. Przynajmniej te moje odrzańskie.
Ale jeżeli przynęta mu pasuje, trudno go zniechęcić  najbardziej topornym sprzętem. Łowiłem je nawet na żyłkę 0,45 bez przyponu i duże haki, powyżej rozmiaru 1.
Żyłka dlatego tak gruba z dwóch powodów. Po pierwsze taką miałem :) Po drugie tak gruba żyłka nie skręcała się w szybkim nurcie. A na wybranych miejscówkach miałem bardzo duży uciąg.

Niestety miętusów w mojej odrze już w zasadzie nie ma... Bynajmniej nie zwalam tu winy na odłowy, mięsiarzy czy coś takiego...Po prostu coś mu tutaj w ostatnich latach nie pasuje...Może zbyt gorące lata. Nie wiem...Szkoda, bo była to świetna zabawa na długie jesienne wieczory.

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #12 dnia: 09.08.2015, 00:36 »
Miętus, nie tyle ryba, co atmosfera zimy, nocy. Piękna sprawa.
Grzegorzu, czy aby na Twojej Odrze nie sypie piaskiem? Miętus się przenosi, zmienia miejsca żerowania po powodzi. Przez kilkadziesiąt lat wędkowania na Odrze, coś nie coś Naszą Kochaną Rzekę poznałem (tak wiem, że mówię bzdury, bo jej jak baby nie poznasz).
Miętusa w Odrze jest do groma. Piękne miętusy. Ale to osobny temat.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

grzesiek76

  • Gość
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #13 dnia: 09.08.2015, 00:47 »
Miałem około 5-6 bankowych miejscówek które darzyły mnie wieloma miętusami przez lata. Od 2-3 lat zupełne echo. Na nowych miejscówkach to samo
Czy sypie...nie wiem. Niewiele się te miejscówki zmieniają.
Jedną z nich jest , a raczej była, zapora w Głuchowie na Obrzycy. No tam zawsze były miętusy i z całą pewnością w wodzie nic się nie zmieniło. Miętus wchodził na tarło do Obrzycy, dochodził do tamy i koniec. Ale od bodaj trzech sezonów nie miałem tam nawet brania. Sprawdzam po kilka miejscówek w sezonie. Zupełne echo. Nawet brania.

Tak słyszałem że są rejony gdzie w Odrze jest go nadal zatrzęsienie. Podobno w okolicach Krosna Odrzańskiego nadal są. Ale raczej nie chce mi się tak daleko za miętusem jeżdzić. Jednak w Bobrze na Raduszcu na pewno jest już słabo. Tamtejsze elodorado także się skończyło.

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czy szczupak jest głupi?
« Odpowiedź #14 dnia: 09.08.2015, 01:12 »
Bóbr, Krosno Odrzańskie, Bytom Odrzański, Nowa Sól, Głogów, Barycz wyjście za Głogowem itd., itd. Jest gdzie jeździć w pobliżu.
Powiem Ci pewną historyjkę. Mówiłem moim kolegom gdzie łowię, na co i jak. Oni pojechali i... ani brania. Ja pojechałem i kilka wyjmowałem przy nich takich do łokcia (nie o to chodzi, że się chwalę, ale chcę Ci powiedzieć, że pic polega w szczegółach). Po powodzi kamienie mogło zasypać i odkryć inne 20 metrów dalej, lub teraz miętus zmienił kryjówkę i żerowisko, bo z wody wystaje potężny czarny dąb (spotkałeś się z takim zjawiskiem?). Tam są miętusy, a na bankówkach z ubiegłych lat nici.
Zauważyłem, że dzisiaj nawet kolor przyponu ma znaczenie, bo na takie same przypony ale na kolor zielony (weźmy przykład sandacza - sandacz nie bierze, a na brązowy i to mat, czyli starą przechodzoną żyłkę czy plecionkę poszarpaną, wieloletnią nawet kilka brań przez noc. Prawda, że dziwne i zastanawiające? A kiedyś zakładałem 0,40 Gorzowską i łowiłem prawie wszystko.
Ale woda w Odrze była inna, miała inny kolor. Jedzenia rybiego też nie było, bo Rokita wszystko wytruła.
W łowieniu musimy być elastyczni i zmienić swoje nawyki. Stare metody często zawodzą.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław