Wiesiek, dzięki
Jedno jest pewne, był to jeden z najbardziej ciekawych kołowrotków, biorąc pod uwagę zastosowane rozwiązania i proces wytwórczy. Można pisać wiele, ale wystarczy wspomnieć, że korpus kołowrotka był cięty "z metra"... Najpierw wytwarzano długi kształtownik, później dzielono go na mniejsze elementy, następnie obrabiano je wedle potrzeb. Niestety, był to ostatni w pełni szwedzki kołowrotek (nie dotyczy multiplikatorów), gwóźdź do trumny firmy Abu.
Jeśli chodzi o walory użytkowe, to zdania są mocno podzielone. Nie można jednak odmówić tej konstrukcji wytrzymałości, bo jest ona nieprzeciętna. Suveran to ostatni reprezentant starego świata - smutna konkluzja.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, warto przeczytać to, co o tym kołowrotku napisał Alan Hawk:
https://www.alanhawk.com/reviews/suv4.html