Ale trzeba pamiętać, że mieli aksamitną rewolucję, bo w Polsce komuniści oddali władzę (dokładnie połowę
- podzielili się nią). To jest bardzo dziwne, ale znam wielu Czechów, nie są oni tak 'buntowniczy' jak Polacy. Nie chcę truć tu o historii, ale Czechy straciły na skutek jednej bitwy prawie całą szlachtę. Husyci Żyżki byli postrachem kilku państw europejskich, Czesi byli narodem bitnym i dumnym. Ale po klęsce pod Białą Górą w 1620 roku, ci najtwardsi stracili życie (w bitwie i prześladowaniach w jej następstwie). Słyszałem, że stracili pewien gen i stali się 'miękkimi fajami' od tego czasu
. Z drugiej strony nie wiem, czy jako Polacy możemy być aż tak dumni z tego, że stawialiśmy się wszystkim. Polska była tratowana przez wiele armii, straciliśmy suwerenność kilkukrotnie... Może Czesi stracili trochę honoru poddając się Niemcom (a mieli świetną armię, znacznie nowocześniejszą niż polska w 1938 roku) ale czy my Polacy powinniśmy czuć się dumni, że postawiliśmy się Niemcom? Straciliśmy połowę ziem, kilka milionów ludności (pomiędzy 1/3 a 1/4), miasta i wsie zamienione były w ruiny. Polska inteligencja albo poległa, lub została zamordowana, część zaś musiała zostać na zachodzie. Polską rządzić zaczęli ludzie często bez wiedzy, bez kręgosłupa moralnego. "Nie matura a chęć szczera zrobi z ciebie oficera'... Brrrrr....
Dlatego oni są trochę inni, mądrzejsi na swój sposób, nie tak porywczy jak Polacy. W jakiś sposób przekłada się to na stan posiadania, poziom życia. A mają przecież duży problem z mniejszościami - mam na myśli Romów, którzy często żyją na koszt państwa i niechętnie się 'dokładają'... W Polsce takiego problemu nie ma, nie ma systemu benefitów drenujących budżet.
Luk, może w Czechach nie ma takiej zachłanności, która u nas jest pielęgnowana kulturowo, bo zawsze tu czegoś brakowało, ktoś nam coś zabierał itd.
Dokładnie, ponadto oni o wiele bardziej są zorganizowani i nauczeni pracy zespołowej. W Polsce przeważa sposób myślenia 'jak nie ja zabiorę, to ktoś inny'. Oni chyba bardziej postrzegają wiele rzeczy jako wspólne dobro, nie są nauczeni kombinowania jak Polacy, nie szukają sposobów jak ominąć prawo, bardziej są nauczeni je respektować. Tan dowcip ma w sobie spore 'ziarno prawdy':
Dlaczego nie było powstania w Czechach podczas wojny (II Światowej)? Bo Niemcy zabronili