Autor Wątek: Idealny świat a Metodowa rzeczywistość  (Przeczytany 8772 razy)

Offline elwood

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 925
  • Reputacja: 272
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idealny świat a Metodowa rzeczywistość
« Odpowiedź #30 dnia: 19.05.2021, 20:40 »
Masz rację jeśli chodzi o wody płynące.
Ale przecież mówimy o wodach stojących gdzie wpływ różnych czynników zakłócających, które wymieniłeś jest praktycznie żaden albo mało istotny na przebieg opadu w wodzie.

Nie ma czegoś takiego, jak "wody stojące" w 100%. Zawsze jest ruch wody, prądy, górna warstwa idzie w jedną, dolna wraca w drugą stronę ito. Chyba, że przyjmujemy jako wodę stojącą bezdopływowy i bezodpływowy staw przy zerowym wietrze, w którym jednakże słabo, ale woda się jednak rusza. Może też jakieś okresowe zjawiska.
Z pozdrowieniami - Marcin

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 607
  • Reputacja: 655
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Idealny świat a Metodowa rzeczywistość
« Odpowiedź #31 dnia: 19.05.2021, 21:32 »
Przez wody stojące rozumie się jeziora i stawy.

Jest oczywiste, że w każdej takiej wodzie występują ruchy dryfowe spowodowane najczęściej przez wiatr, ale także są ruchy termiczne i inne. Górną warstwę spycha wiatr, a zgromadzony nadmiar wody wraca w warstwie niższej, ale bliższej powierzchni niż dna. Takie typowe ruchy nie wpływają na opadanie koszyka.ani przynęty. 
Mogą być wyjątki np. na dużych jeziorach zaporowych, gdzie powrót  przy tamie może być głębiej.
Przydenne, silniejsze ruchy wody występują w jeziorach przepływowych.

 :)
Marian

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idealny świat a Metodowa rzeczywistość
« Odpowiedź #32 dnia: 19.05.2021, 21:40 »
Filmik pokazuje oczywistą oczywistość, że zanęta musi być na tyle sklejona, żeby w całości doleciała do dna nie uwalniając też po drodze przynęty. Zanęta/pellet sklejone "na beton" też nie są dobre. Warto przygotowany podajnik z przynętą wrzucić przy brzegu albo do miski z wodą, jeśli woda w łowisku jest bardzo mętna, i sprawdzić, jak pracuje, jak się obsypuje i kiedy jest odsłaniana przynęta. polecam zwłaszcza przy braku brań.

Poglądowy rysunek koko jest dobry, bo pokazuje, że podajnik nigdy nie ląduje w miejscu, jakie byśmy sobie wyliczyli z twierdzenia Pitagorasa (a2+b2=c2) podstawiając sobie odległość, gdzie wpadł podajnik i głębokość łowiska. Mamy tu dodatkowo do czynienia ze zmienną, jaką jest balon z linki. Zależy on głównie od głębokości łowiska ale też od innych czynników, jak wiatr, ruchy wody. Dlatego ważne jest, żeby podajnik z zanętą doleciał w całości na miejsce, gdzie ma wabić ryby. Zanęta rozproszona na powierzchni lub po drodze raczej nie spełnui swojej funkcji. Należy to wziąć również w przypadku nęcenia powierzchniowego np. spombem, zwłaszcza na głębszych łowiskach. Możemy nęcić w innym miejscu,niż podajemy przynętę.
Pozdrawiam,
Tomek