Autor Wątek: Film o rybołowach  (Przeczytany 1801 razy)

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 959
  • Reputacja: 238
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Film o rybołowach
« Odpowiedź #15 dnia: 21.09.2021, 19:07 »
Skoro temat się rozwinął to ja coś dorzucę.
Wilki- spotkałem kilka razy będą u siebie na "ranczu". Jeszcze do gospodarstw nie podchodzą, ale idąc na grzyby można się zdziwić.
Łosie- jest tego od cholery. Muszę uważać jadąc wieczorem  . Kilka razy auto bym skasował.
Dziki- są, ale nie w wielkich ilościach.
Lisy- bardzo dużo, podchodzą do gospodarstw.
Jelenie, sarny, duże ilości.
Zające, ostatnimi laty populacja jakby się powiększyła. W nocy noktowizor na oczy i można na polach obserwować harce.
"Ranczo " znajduje się  na terenie mało zaludnionym, lasy dookoła, stąd zapewne moje obserwacje. W tym roku zagnieździła się para orłów. Może była wcześniej, ale nie widziałem. Ptaki wszelakiej maści w ilościach hurtowych.
Na koniec moje miasto Białystok. Tutaj niedźwiedzia polarnego można spotkać. Chociaż jak żyję żadnego nie widziałem. ;D
Adam

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 432
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Film o rybołowach
« Odpowiedź #16 dnia: 21.09.2021, 19:36 »
W Warszawie nad Wisłą:
- bobry wszędzie
- zająca spotkałem koło mostu Świętokrzyskiego
- sarny regularnie w okolicach mostu Grota i dalej na Żeraniu
- dziki w okolicach mostu Grota, widywałem regularnie, kilka razy w roku (choć w tym się nie zdarzyło), rok temu stadko ryło tak z 15 metrów ode mnie gdy siedziałem nad wodą

Na UKSW widziałem trawniki pod samym budynkiem zryte przez dziki.
Łosia w mieście jeszcze nie spotkałem, tylko czytałem, że w okolicach WAT często zdarza im się wyłazić na ulice, ale tam to już prawie Kampinos ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Odp: Film o rybołowach
« Odpowiedź #17 dnia: 23.09.2021, 23:31 »


Co się okazało - był to borsuk. Po przyjeździe do biura musiałem wyszukać informacji na ten temat bo myślałem, że te zwierzaki u nas raczej nie występują.   

Oj występują, zdarza mi się robić wina owocowe i kiedyś zgadalem się z kolegą, który jest myśliwym. Poprosił mnie zebym z owoców z wina nie wyrzucał tylko mu przywiózł, (co mi tam stwierdziłem ) dałem mu wiadro sfermentowanych wiśni i chyba porzeczek. Kolega wysypał sobie te resztki na nęcisko, a za parę dni opowiada, że siedzi na ambonie, a tu nagle świtem slyszy jakieś chrumkania i inne dziwne odgłosy w zaroślach, patrzy przez lornetkę, a borsuki przewalają się zadowolone więc... Borsuki w Polsce są i dobrze się mają i jak się okazuje są gatunkiem lownym i mysliwi je czasem odstrzeliwują.

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

Tomek