Autor Wątek: Regulamin zawodów method feeder w Polsce a Mistrzostwa Świata FIPSED  (Przeczytany 5021 razy)

Offline Razor88

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 130
  • Reputacja: 15
Panowie i Panie ostatnio wpadł mi w ręce regulamin mistrzostw świata w method feeder które odbyły się na Węgrzech w tym roku. Znalazłem w nim sporo rozbieżności względem tego co akceptujemy na naszym podwórku.

Poniżej kilka ciekawszych różnic:
- podajnik musi być całkowicie przelotowy, tzn. nie może być za nim żadnego krętlika ani stopera na żyłce głównej
- nie wolno używać nigdzie plecionek (plecionka zabroniona na przyponie, strzałówce i żyłce głównej)
- nie wolno nęcić i donęcać otwartymi koszykami z klasyka typu szklanka itd.
- dozwolone metody połowy to bombka, pellet feeder, banjo i method feeder
- ryba musi być wyciągnięta przed sygnałem końcowym
- limit zanęt, pelletów i robactwa to 8l
- haczyki nie mogą być większe niż rozmiar 10 (maksymalna odległość między grotem a trzonkiem musi wynosić 7 mm)

Czy według Was powinniśmy dostosować regulaminy naszych zawodów do standardów międzynarodowych?

Link do regulaminu: http://www.fips-ed.com/fipsed/images/Regolamenti/2018/eng/Reg_FIPSed_Feeder_2018_EN_def.pdf


Offline Razor88

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 130
  • Reputacja: 15
Może jest ktoś na forum z drużyn Feedersklepu lub Feeder Bait i się podejmie wyrażenia opini?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Jakby co to te zawody są bardzo młode, bo odbyły się pierwszy raz jeśli się nie mylę. Więc trudno coś dopasowywac tutaj :) Jedno jest pewne, nie ma się co patrzeć na regulaminy innych imprez światowych ale mieć swoje, dopasowane do swego podwórka. Tak aby odpowiadały jak największej ilości startujących i zachęcały do startów a nie odstraszały. NIestety, grzyby z kapitanatu sportowego, jak chociażby esbek Mach, mają małe pojęcie o tym jak animować wyczynowe wędkarstwo. Dlatego niczego takie cymbały nie wymyślą, co najwyżej skopiują jota w jotę regulamin MŚ.

To czego potrzeba to ludzi łowiących w kapitanacie, i jak najmniej ludzi z wierchuszki PZW tam. Najlepiej zapłacić kilku osobom aby ogarnęły dobrze temat, zamiast utrzymywać panów, co rządzą już którąś kadencję i pchają się do koryta, pomimo braku umiejętności w zarządzaniu. Bo polski wyczyn lezy i kwiczy, opłaty są bardzo wysokie a nagrody beznadziejne. DLatego trzeba odpowiedniego uruchomienia sponsorów, to oni mają zarabiać i fundowac nagrody. Moim zdaniem najważniejsze jest, aby regulamin był jak najmniej skomplikowany, wręcz banalnie prosty. Im więcej komplikacji tym gorzej.

Lucjan

KrzysztofS

  • Gość
W Polsce nie są rozgrywane zawody w method feeder pod egidą PZW. I chyba całe szczęście.
Zdecydowana większość zawodów rozgrywana jest w duchu zdrowej i koleżeńskiej atmosfery a Regulaminy przedstawiane przez organizatorów są akceptowane przez uczestników.
Po co szukać dziury w całym?