Autor Wątek: Po której stronie jesteś...  (Przeczytany 17781 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Po której stronie jesteś...
« dnia: 19.10.2021, 21:04 »
Na you tube dzieje się wojenka.
Beretowcy kontra nokilowcy....
Co wy na to ?
Wpierw od czego się zaczeło.
Maciek

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 148
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #1 dnia: 19.10.2021, 21:16 »
Na you tube dzieje się wojenka.
Beretowcy kontra nokilowcy....
Co wy na to ?
Wpierw od czego się zaczeło.
Zaczęło się w komentarzach pod filmem o szczupach z jeziora z pontonu.

Oczywiście jestem za no killowcami.
Jak mamy odbudować populację jeśli nawet na yt "proponowane" jest zabieranie ryb?
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #2 dnia: 19.10.2021, 21:59 »
Smutny obraz polskiego wędkarstwa - w komentarzach. Prostacka mentalność: ktoś jest za no-kill, to na pewno sam po cichu zabiera. Domysly na poziomie dzieci z piaskownicy. I jeszcze ta obrona brania w granicach limitów, tak jakby były one sensownie ustalone.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 148
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #3 dnia: 19.10.2021, 22:33 »
Smutny obraz polskiego wędkarstwa - w komentarzach. Prostacka mentalność: ktoś jest za no-kill, to na pewno sam po cichu zabiera. Domysly na poziomie dzieci z piaskownicy. I jeszcze ta obrona brania w granicach limitów, tak jakby były one sensownie ustalone.
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że przez ostatnie 2 lata nie zabrałem nawet uklejki
Jedyne co wpisuję do rejestru to: data, miejsce połowu, a następnie trening, kreska, kreska
Także nie do końca ich teoria się sprawdza


Co do limitów.
Powinna być maks 1 ryba na miesiąc, a nie 2-3 na dzień
Pomijając już fakt, że nawet te limity nie są przestrzegane...
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 852
  • Reputacja: 130
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #4 dnia: 19.10.2021, 22:48 »
Jak dla mnie powinny być wprowadzone limity górne na wszystkie gatunki. I na pewno ograniczona liczba ryb do zabrania np limit sztuk na sezon. Według mnie nie powinno się całkowicie zakazywać zabierania ryb lecz na pewno powinno to być robione rozsądnie.

Offline Ciapaty

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 148
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kocham grube mamuśki 😈 (oczywiście chodzi o 🦈 )
  • Lokalizacja: Wielkopolska - okręg kaliski
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #5 dnia: 19.10.2021, 22:59 »
Jak dla mnie powinny być wprowadzone limity górne na wszystkie gatunki. I na pewno ograniczona liczba ryb do zabrania np limit sztuk na sezon. Według mnie nie powinno się całkowicie zakazywać zabierania ryb lecz na pewno powinno to być robione rozsądnie.
U mnie gdyby wprowadzili chociaż na jeden gatunek górny wymiar ochronny to już byłby mega sukces
FAT MOMMA LOVERS TEAM #PIKEHERO

Offline łowca

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 250
  • Reputacja: 26
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #6 dnia: 19.10.2021, 23:28 »
Żaden z nich nie ma racji bo są tylko wędkarzami.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #7 dnia: 20.10.2021, 05:58 »
Ja nie jestem po żadnej. Każdy ma inne potrzeby i priorytety. Dla mnie ryba najlepsza jest na wędce a jedyne ryby które jem to śledzie (niekoniecznie a wręcz bardzo sporadycznie do czystej) ktoś inny może jest na tyle dobrym kucharzem że nawet z klenia zrobi danie godne króla.

Jednak moim wielce nieskromnym zdaniem ( ;D) ten kto ryby zabiera powinien za te ryby płacić. Od cholernego kilograma. Z kilku powodów.

Po pierwsze PZW w końcu zaczęło by się opłacać pilnowanie wód. Teraz dla nich to raczej problem niż źródło zysku.

Po drugie więcej kasy tylko i wyłącznie na zarybienia, nie na koszty "administracyjne". Proste - ktoś złapał sandacza i go wziął. Na koniec sezonu za to mięso płaci a pieniądze idą na zakup narybku sandacza.

Po trzecie jeden z drugim po złapaniu tego sandacza zastanowił by się czy naprawdę ma ochotę na dzwonka z owego sandacza.

Po czwarte skończyło by się "nędzenie" typu "Po co jeździsz na te ryby jak nic nie przywozisz?". Dla ciekawskich - nie mam już tego problemu ale doświadczyłem.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #8 dnia: 20.10.2021, 07:10 »
A jak byś to wyegzekwował jak nikt nie sprawuje nad tym kontroli? :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka


Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 852
  • Reputacja: 130
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #9 dnia: 20.10.2021, 07:25 »
Z tymi opłatami za rybe to nie głupi pomysł, tylko bardziej na zasadzie opłaty za kartę np jak się deklarujesz no kill to 200 zł , a jak beretujesz to 500zł i odpowiednie limity. I te 300 różnicy przeznaczyć na zarybianie.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #10 dnia: 20.10.2021, 07:52 »
A jak byś to wyegzekwował jak nikt nie sprawuje nad tym kontroli? :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Nawet nie będę tego oglądał. Mam dość dysput na temat, dlaczego gówno śmierdzi i czy psie to nadal gówno czy fajniejsze od ludzkiego.


A jak byś to wyegzekwował jak nikt nie sprawuje nad tym kontroli? :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka



Nie lubię tego typu argumentów.
Na tej samej zasadzie: "Nie wolno trzymać psów na łańcuchach i topić małych kotków w wiadrze" - a kto to wyegzekwuje, skoro kontroli nie ma?

Jak są przepisy, to przynajmniej wiadomo, co można, czego nie można. Jak nie ma przepisu, to po prostu można, a my możemy sobie pisać w necie o wyższości postawy moralnej osobników nietopiących kotków w wiadrze.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #11 dnia: 20.10.2021, 08:33 »
Da mnie sprawa jest prosta. Jezeli ktoś atakuje no kill i promuje zabieranie, to jest po prostu naiwny i niedokształcony z jednej strony, z drugiej zaś pazerny, takie są fakty.

Najbardziej zaskakują mnie argumenty które nie mają ze zdrowym rozsądkiem wiele wspólnego. Na przykład że w PRL-u brano wszystkie ryby i one były. Jakże trudno z kimś takim dyskutować, gdyż wątpliwe jest, że on coś rozumie. To jak tłumaczyć dzieciom w przedszkolu rozwiązywanie układu równań.

Podstawowa rzecz przemawiająca za wypuszczaniem to dbanie o stada tarłowe. Aby były kolejne  silne pokolenia danego gatunku, potrzeba wielu ryb podchodzących do tarła. Więc wypuszczanie ma wielki sens, zwłaszcza drapieżników, które oprócz samego tarła wykonują odpowiednią pracę. Wypuszczenie takiego szczupaka oznacza, że rozprawi się on ze sporą ilością drobnej ryby, to samo dotyczy sandacza. Do tego duża samica to więcej jaj i lepsze geny, więc górne wymiary ochronne są jak najbardziej wskazane.

Mnie zaskakuje to, że w PZW nie robi się tego co powinno. To znaczy nie kombinuje jak dać wędkarzom karpia handlówkę, w zamian za ograniczenie limitów. To jest interes z jednej strony, bo można dać taniego karpia, w zamian za ochrone drogich gatunków, z drugiej zaś  przerzuca się presję na gatunek który niejest naszym rodzimym, i którego zabieranie możńa kontrolować. Gdyby wyznaczyć w okręgu kilka wanien na zarybienie takim karpiem, możńa je łatwo kontrolować,  przyzwyczajając wędkarzy do częstych kontroli jak i pozbywając się ze związku złodziei.

Najśmieszniejsze dla mnie są moralne zarzuty tych co zabierają, którzy twierdzą, że no killowcy męczą złowione ryby przez co są sadystami. I nagle ten, co zabiera ryby, jest juz miłośnikiem zwierząt, działającym dla ich dobra, zwłaszcza jak siatkę z rybami pakuje do bagażnika i ryby się duszą. Ale tu znów wracamy do punktu wyjścia, gdzie dyskutować trzeba z dyletantami nie rozumiejącymi podstaw.

Zabieraniu ryb musi towarzyszyć zdrowy rozsądek ale trudno o niego w Polsce, gdzie tak wielu chce jednej składki na cały kraj i wolnego dostępu do wód. To przeraża wręcz, gdyż pokazuje jak liczne są szereg tych, co mają małe pojęcie o tym jak sprawić aby były ryby w wodzie. Tacy ludzie chcą wierzyć w cuda, w to, ze można zjeść jabłko i je jednocześńie mieć.

Lucjan

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 422
  • Reputacja: 259
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #12 dnia: 20.10.2021, 09:47 »
Jak to w życiu bywa, wszędzie potrzebny jest umiar i zdrowego rozsądku nie zastąpi ani no kill, ani nic innego. Całkowity zakaz zabierania ryb uważam za również bezsensowny, bo jeśli ktoś lubi zjeść od czasu do czasu, to czemu nie? Ma iść i kupić wysieciowane przez rybaków? To nie jest rozwiązanie problemu. Problemem wg mnie jest brak umiaru tych co zabierają, mają nawyki zabierania niemalże wszystkiego, nie przejadają i szukają potem chętnych po znajomych, no i zakodowany jakiś instynkt że im większa ryba tym większe trofeum więc trzeba koniecznie w łeb. Pomimo, że mięso z takiej ryby często nie nadaje się do jedzenia, bo jest tłuste, stare etc.
Trzeba powoli zmieniać mentalność, by duża ryba wracała do wody jako ta rozrodcza, jako pomnik danego gatunku i jako trofeum dla innych wędkarzy, ale również aby wypuszczać te małe, niewymiarowe ryby by miały szanse dorosnąć.
mi np podoba się regulamin na jednym z łowisk do którego należę-jest np. na karpia do 35cm i od 60cm zakaz zabierania, innych ryb podobnie (leszcze, karasie limit na zasiadkę ilościowy/wagowy) a do tego karta połowów, gdzie jest kilkanaście miejsc na wpisy. I teraz zasada jest prosta-przyjechałeś tylko powędkować, nie wypełniasz karty, okazujesz się tylko pozwoleniem na dany rok, wpis robisz jak zabierasz rybę, jak zabraknie Ci linijek na wpis, znaczy, że swój limit zabrania w roku wyczerpałeś.
W porównaniu z wielkością zbiornika i jego głębokością (do 16m) taki regulamin czyni go dość mocno realnym a zarówno wędkarze mają możliwość zabrania jeśli lubią, ale i ryby mają szanse dorosnąć do naprawdę fajnych okazów. Czyni to dla każdego zdrową atmosferę i każdy lubiący łowić ma tę świadomość, że pływają tam naprawdę imponujące osobniki.

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 638
  • Reputacja: 126
  • Lokalizacja: UK
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #13 dnia: 20.10.2021, 09:51 »
Tak się zawsze zastanawiam w temacie beretowania karpia. Rozumiem górny wymiar - po to by osobnik któremu udało się już przetrwać do jakiegoś rozmiaru to niech sobie rośnie dalej i cieszy wędkarzy, ale jaki jest sens dolnego wymiaru skoro ta ryba docelowo ma trafiać na stół wędkarza?

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 322
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Po której stronie jesteś...
« Odpowiedź #14 dnia: 20.10.2021, 09:59 »
Tak się zawsze zastanawiam w temacie beretowania karpia. Rozumiem górny wymiar - po to by osobnik któremu udało się już przetrwać do jakiegoś rozmiaru to niech sobie rośnie dalej i cieszy wędkarzy, ale jaki jest sens dolnego wymiaru skoro ta ryba docelowo ma trafiać na stół wędkarza?
Żeby obrosła w odpowiednią ilość mięska, co by się później opłacało wbić widelec :facepalm:.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉