ORGANIZACJE WĘDKARSKIE > Inne organizacje wędkarskie

Organizacja wędkarstwa w innych krajach - przykład brytyjski

<< < (27/27)

DKapek:
W Irlandi jest podobnie jak w UK. Jest organizacja IFI czyli Inland Fisheries Ireland. Pięknie dbają o zbiorniki wodne bo naprawdę mają tu jedne z piękniejszych wód. Ludzie łowią dla przyjemności i sportu, a jak chcą zjeść rybę to jedzą świeże z oceanu, których jest pod dostatkiem bo przecież Irlandia to mała wyspa. Przykładowo w PL skąd mają wziąć rybę z oceanu czy też morza? Tylko za kolejną opłatą w sklepie na wagę czy sztukę. Moim zdaniem w PL jest tak, że jak ktoś płaci to nawet powinien coś z tego mieć, czyli ryby. W Irlandii nie ma żadnych opłat, a licencje są tylko na paru większych wodach. Oczywiście też już powoli zaczynam dostrzegać ludzi, którzy robiąc zdjęcia maskują tło, albo po prostu nie chwalą się miejscami. Dlatego, że jak ktoś żądny mięsa się zasadzi na 3 noce to potrafi naklepać tych ryb. Są regulacje, ale nie wszystkiego upilnujesz. Pozdrawiam z Irl.

selektor:

--- Cytat: Luk w 12.04.2019, 00:02 ---A czy to są słowa Sebastiana? Bo na filmie ich znaleźć nie mogę, a chyba też byłem wtedy na Pitsford...

--- Koniec cytatu ---

Nie. Gościa z komentarzy pod filmem.

N3su:
Ciekawa dyskusja do komentarza pod filmem, ale nie wszędzie w UK jest taki raj. Sam miałem dane tego zasmakować. Poznałem wody, za którymi jakość szczególnie nie tęsknie.

Tyne odcinek od Clara Vale do ujścia Derwent Określiłbym na średni. Poniżej to już taka nasza troszkę Wisła ogólnie woda ściek. Odcinek przy stadionie Gateshead znam na pamięć, mieszkałem jakieś 20 m od Rzeki. Mógłbym łowić z okna. Tu już woda ciężka czasem złowić jednego Klenia czy Leszcza to wyczyn o lepszy wynik na odcinkach Wisły, które znam nie trudno. Wśród rodowitych Geordie zdarzyło mi się poznać kilku gumofilców.

Derwent i River Team Dopływy Tyne znam lepsze wody na PZW. Odcinki, na których łowiłem, nie należały do najpiękniejszych i najbardziej rybnych.

Wear od Durham do ujścia tu już sytuacja ciekawsza. Woda czystsza zdecydowanie łatwiej o rybę niż na Tyne na tych odcinkach, których osobiście łowiłem. Taka Odra o rybę nie trudno, ale nie są to jakieś kolosy.

Ogrom mniejszych cieków głównie o charakterze Pstrągowym.

W samym Tyne and Wear dochodzi sporo wanien i pól wanien. Gdzie dominują głównie karpie i f1. Są też wody całkowicie zapomniane, na których złowić 5 cm Płotkę to już sukces.

Whittle Dene Fajna woda, ale nie jakaś super rewelacyjna. Bym powiedział takie troszkę PZW, jeśli chodzi o dominującą wielkość ryb. Może jest jej więcej.

Kielder i sąsiednie Colt Crag, Hallington,Sweethope Swojskie klimaty Kielder to olbrzym a reszta duże wody jak na standardy UK. Piękne rybne wody, z przewagą średniej ryby. Jednak na tle wód Czeskich już ich magia bladnie.

Więc nie wszędzie w Anglii jest tak kolorowo, jeśli chodzi o rybę. Z tymi kontrolami też bywa różnie, bo na wodach bez opieki klubów, byłem kontrolowany może z 3 razy. Jak bym miał porównać Naturalne wody w Northumberland do tych, co znam na PZW nie ma jakieś galaktycznej przepaści. I naprawdę wypada to blado przy tym, co jest na Czeskich rzekach i zbiornikach zaporowych. Jednak jeśli chodzi o komercję, to jest to istny raj. Najchętniej bym połączył gospodarkę Czeska z Angielską. Mniejsze zbiorniki pod opiekę klubów kół a rzeki i większe zbiornik pod opiekę PZW. Oczywiście pod warunkiem, aby nasze Asy doprowadziły do takiego stanu wód, jaki panuję w Krainie Krecika.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej