Autor Wątek: Pan Karp.  (Przeczytany 957 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Pan Karp.
« dnia: 18.12.2023, 06:57 »
cyt." Choć latami wmawiano nam, że jest inaczej, ryby to inteligentne zwierzęta, które nie tylko postępują intencjonalnie i potrafią używać narzędzi, ale także doskonale komunikują się między sobą, dzielą się informacjami i uczą się od siebie. Ryby różnią się także osobowością, choć wciąż w niewielkim stopniu znamy wymiar tego zjawiska.  Latami zastanawiano się także, czy ryby odczuwają ból. Nie są one przecież w stanie głośno miałczeć, szczekać, wyć lub w inny, charakterystyczny dla naszych czworonożnych przyjaciół sposób okazać nam, że cierpią. W "Farmagedonie" Philipa Lymbery'ego czytamy, iż "panuje przekonanie, że ponieważ nie są to ptaki ani ssaki, ich cierpienie nie ma znaczenia". ryby cierpią i odczuwają ból, mocniej niż sądziliśmy, a neocortex nie jest im do tego niezbędny.
Ryby posiadają inne obszary mózgu, które na pewno przetwarzają bodźce odpowiedzialne za czucie bólu, mają również receptory bólowe oraz włókna nerwowe. Stres i ból fizyczny odczuwają często nawet silniej, niż inne zwierzęta - rybia skóra jest bowiem bardzo wrażliwa i podatna na zniszczenia.
Co ciekawe, ryby uczą się także unikania bólu, a jeśli tylko da się im taką możliwość, potrafią same zaaplikować sobie środki przeciwbólowe! Choć ryby wciąż postrzegane są jako stworzenia mocno prymitywne, jest wręcz odwrotnie - badania dowodzą, że prezentują one zachowania wymagające bardzo dużej inteligencji, mają świetną pamięć długoterminową i zapamiętują nawet wydarzenia sprzed wielu lat. Potrafią też odstraszać intruzów i ostrzegać towarzyszy przed niebezpieczeństwem, a to już całkiem spora umiejętność jak na stworzenia postrzegane jako pozbawione zdolności logicznego myślenia."

Czytaj więcej na  https://www.styl.pl/spoleczenstwo/news-bozonarodzeniowe-karpie-co-roku-cierpia-w-milczeniu-jak-im-p,nId,7202851#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox


Maciek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #1 dnia: 18.12.2023, 09:54 »
ciekawy artykuł
;)

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 187
  • Reputacja: 139
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #2 dnia: 18.12.2023, 20:40 »
Hodowałem błazenki i rybka była to cwana.
Wiedziała, że dłoń można atakować, że penseta oznacza karmienie, a na widok siatki lepiej schować się za skały...
Przy czym pensety i siatki nie trzeba było wsadzać do wody, rybka obserwowała to co się dzieje poza akwarium.

Offline cthulhu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 679
  • Reputacja: 177
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #3 dnia: 18.12.2023, 20:52 »
Ja miałem podobnie z weżogłowami. Te ryby o specyficznej behawiorystyce były traktowane jak członkowie rodziny. Często miałem wrażenie, że to one mnie obserwują, a nie odwrotnie. Inteligentne bestie były.

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 187
  • Reputacja: 139
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #4 dnia: 18.12.2023, 21:30 »
Dokładnie, podpływał do szyby i przyglądał się jak wchodziłem do pokoju. Jak siedziałem w fotelu bez ruchu to nie zwracał uwagi.

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #5 dnia: 18.12.2023, 22:05 »
Nie rozumiem dlaczego nagle na święta robi się taki szum.  Ryby są poławiane przez cały rok , na kutrach rybackich żywe ryby pakowane są do skrzynek i zasypywane lodem. Czy to jest bardziej humanitarne zabijanie ryb ? 

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 089
  • Reputacja: 130
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #6 dnia: 19.12.2023, 04:51 »
Ryba (nie tylko karp) na wigilijnym stole jest tradycją, a co za tym idzie, w żadnym innym okresie w roku nie sprzedaje się ryb w takich ilościach. Nadal się zdarza, że ryby sprzedawane są żywe. Taki raban jest podnoszony, aby ludzi edukować i uwrażliwiać na cierpienie tych ryb.

Niektórzy uważają, że jak karp popływa w wannie, to przestanie zalatywać błotem i że z mrożonego nie da się zrobić galarety.
Poza tym podobno karp na wigilię stał się tradycją za PRLu. Hodowla była tania i sprzedawało się ryby żywe, bo dzięki temu odpadały najwyższe koszty związane z obróbką. Powszechnie dostępny karp poprawiał nastroje ludzi, którzy na półkach widzieli tylko ocet i wszystko była na kartki, po uprzednim wystaniu w wielogodzinnej kolejce. Mama często opowiadała anegdotę o tym jak ubierała mnie do wyjścia na dwór. Podczas ubierania pytałem, gdzie idziemy, na co mama odpowiadała, że na spacer, a wtedy pytałem, do której kolejki.

Pamiętam, jak byłem dzieckiem, że rodzice kupowali żywe karpie, które później pływały w wannie. Wtedy dla mnie to była wielka atrakcja. Z czasem zabijanie stawało się coraz bardziej problematyczne i w pewnym momencie rodzice zaczęli kupować martwe.
Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pan Karp.
« Odpowiedź #7 dnia: 19.12.2023, 07:48 »
Nie rozumiem dlaczego nagle na święta robi się taki szum.  Ryby są poławiane przez cały rok , na kutrach rybackich żywe ryby pakowane są do skrzynek i zasypywane lodem. Czy to jest bardziej humanitarne zabijanie ryb ?


 W punkt :thumbup:
Lucjan