Autor Wątek: Rejestry połowów  (Przeczytany 47443 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #15 dnia: 24.12.2014, 11:48 »
panowie jakiś czas temu w dałem się w polemikę z pzw a że się z znamy klkanaście lat z ludźmi z koła i są moimi kolegami tak samo z zarządu to powstało niezłe jajo - i sobie odpuściłem


i tak co do rejestrów:
wpisujecie co łowicie !!!  stanowisko pzw pytam po co no bo jak nie będziecie wpisywać to nie będą zarybiać ... więc goście wpisują nawed na pałe ryby które nie złowili i zaczęły się wypełniać rejestry kilogra mami ryb których nie złowili statystyki rosną i jest pięknie
po oddaniu rejestru jako dokument jest on rzetelnie studiowany powstają wspaniałe zestawienie ilośći
 ryb co goście łowią
no i w tym momencie jak dyskutujesz z pzw może cie zatkać pokazują ci opracowanie ja widziałem takie z mojego zbiornika aż mnie zamurowało było ono za  2013 rok liczba leszcz połów 120 ton powiem tak dysze nad tą wodą znam ludzi i wiemy jak i ile się łowi dla nas woda się kończy a oni mi takie zestawienie aż mnie zatkało - wniosek są czyści papier wszystko przyjmie
co do zarybień obowiązuje operat co wód pzw zarybiają zgodnie z operatem kasa wydana oni się wywiązali - wniosek jest ok
co do zarybień jak powstają operaty opracowywuje je jakiś pan jak u nas ichtiolog który nawed tej wody nie widział no i te leśne dziadki z pzw na podstawie tego operatu ustawiają zarybienie na chyba na 5 lat (mogę się mylić co do długości ale 3 to chyba minimum) piszą karp , jaż , drapieżnik podstawowe gatunki
nie biorą pod uwagę populacji ryb pospolitych leszczy płoci okonia itp.
nie wiem do czego to zmierza ale do jakiejś paranoi jak można ustawiać życie w zbiorniku nie robią odłowów kontrolnych tylko na podstawie zestawień
Ze strony PZW jest tak twierdzą wszystko ok - tylko życie ze strony wędkarzy pokazuje że nasze wody stają wodami bez ryb "ktoś mi kiedyś powiedział jak może być być dobrze z ryba skoro panowie z pzw oddychają innym powietrzem niż my wędkarze którzy siedzą nad wodą bo oni po prostu nie znają tego powietrza bo nie chodzą na ryby"
kończąc świetną argumentacje ostanio słyszałem czemu niema ryb - bo je sumy wyjadły ( skąd sumy pzw jakiś czas temu wpuszczało sumy  - a że one porosły i wszystko teraz zerzarły to nie miejcie do nas oto nie wińcie i gość z pzw z władz mi to puścił - no brak słów w ogóle dyskusja kończy dla mnie sens
ale sobie tak myśle " nawed stal nie jest na wieki i panowie z władz kiedyś odejdą " - tylko czy do tego czasu coś tych wodach pozostanie.......?
dodam że do PZW należ od 1989 ro i mnie po prostu szlak trafia jak widze to dziadostwo
Maciek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #16 dnia: 24.12.2014, 13:07 »
Ja myślę chyba trochę na opak. Wpisując złowione i zabrane ryby we wszystkich rubrykach rejestru tworzymy podstawę do przekonania, że ryb w wodach PZW jest bardzo dużo, bo przecież, kiedy tylko nad wodą się nie pojawimy, zawsze coś złapiemy. Ba, za każdym razem są to prawie okazy! Jeżeli nie wpisalibyśmy żadnej ryby w całym rejestrze, znaczyłoby to, że albo ryb nie ma, albo wszystkie ryby wypuszczamy. Jeżeli jednak analizatorzy mają do czynienia z takim przypadkiem i przyjmują hipotezę pierwszą (nie ma ryb), powinno ich to właśnie skłonić do zarybień; przyjmując hipotezę drugą (wędkarze wypuszczają wszystkie ryby) nie wiedzą w zasadzie ile tych ryb jest, bo rejestry nie są żadnym źródłem informacji. Ale taka niewiedza również powinna skłaniać do zarybień (tak na wszelki wypadek).
Myślenie PZW polegające na tym, że zapełnione rejestry stanowią asumpt do późniejszych większych zarybień, a puste rejestry, do uznania istniejącego stanu rzeczy, który nie zmusza do działań na  na rzecz zwiększenia rybostanu, jest dla mnie absurdalne, bo oparte tylko na tej przesłance, że jeśli rejestry są puste, to znaczy, że ryb nie ubywa (ponieważ są wypuszczane przez wędkarzy). A jeśli ryb nie ma w ogóle? I nikt nic nie łowi? Wędkarz oddaje rejestr pusty (lub z zapisanymi kilkoma rybkami). Wtedy ryb nie ma, ale dla PZW są. Można stworzyć wtedy świat wędkarski w którym są wędkarze i włądze PZW. Wędkarze nic nie łowią, a PZW ich przekonuje, że w wodzie jest ryba, bo nikt nie uszczupla ich pogłowia. No, ale tego że uszczuplić nie można, czego nie ma, nikt nie bierze już pod uwagę.
Sam się zastanawiam jak ten rejestr wypełnić. Czy rzeczywiście wpisać tam dużo ryb, czy może obrać złoty środek i wpisać trochę ryb, ale nie za dużo, co by nie robić wrażenia, że łowi się ich mnóstwo. Sposób wypełnienia rejestrów powinien być dopasowany do sposobu ich analizy. Czy ktoś z Was wie, jakimi metodami się je analizuje? Czy to jest po prostu takie tępe spisanie ilości zabranych ryb z wody w tym celu, żeby o tę ilość później próbować uzupełnić populacje poszczególnych gatunków przez zarybienie? Czy może są to bardziej skomplikowane metody?

Trudno powiedzieć. Kiedy ja swego czasu prowadziłem rozmowy z ichtiologiem okręgu, to on właśnie pokazywał mi zestawienia z oddanych rejestrów. Wynikało z nich, że bardzo mało ryby zostało wyłowione ze zbiornika, którym się opiekowało moje koło. Z obliczeń wyszło, że zbiornik jest przerybiony i na metr wody przypada za dużo ryb, bo z rejestrów wynikało, że nikt nic nie łowił. Dlatego ichtiolog (w celu ochrony zbiornika) jeszcze bardziej zmniejszył zarybienia.

Jeśli będą chcieli, to i tak zinterpretują to po swojemu, żeby wyszło na ich korzyść.

Wiadomą rzeczą jest, że do tej pory większość wędkarzy bardzo skromnie wypełniała rejestry. Sam to wiem na podstawie oddawanych w naszym kole rejestrów oraz na podstawie tego, co mówią koledzy wędkarze nad wodą.
Wielu nie wpisuje niczego. Dopiero kiedy złowią karpia lub szczupaka, to coś tam wpiszą, bo boją się, że ktoś ich skontroluje.
Ja każdego roku analizuję te rejestry, bo są one publikowane też w postaci plików Excela na stronie PZW.
To niesamowite jak ludzie mało wpisują ryb.
W łowisku, w którym wyciągam przez jedną sesję po 40 płoci i inni też łowią sporo, w danych z rejestrów z 2011 roku (jeszcze wtedy tam nie łowiłem), podaje się, że wyłowiono w ciągu roku 123 płocie.
W analizie innego zbiornika, w którym łowi się sporo lina, napisane jest, że w 2012 wyłowiono 15 linów.
Widać jak wędkarze traktują te rejestry.

Skoro zatem zgadzamy się, że istnieje pewne niedoszacowanie oraz zgadzamy się, że ryb jest z roku na rok coraz mniej, to co szkodzi zastosować działanie odwrotne, czyli wpisywać więcej niż w rzeczywistości się wyławia.
Gwarancji nie ma, ale też niewiele chyba mamy do stracenia.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #17 dnia: 24.12.2014, 14:06 »
Ja w tym roku złowiłem ponad 200kg ryb  wpisałem chyba 5 kg bo reszta wylądowała z powrotem w wodzie - no i co z tego wynika?
Pozdrowienia z okazji Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich kolegów wedkarzy.

elvis77

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #18 dnia: 24.12.2014, 23:31 »
Mateo i Logarytm macie obaj rację, żeby nie przesadzić z wpisami,ale co nieco można...
A analizowanie sposobu myślenia" kolegów" z Pzw nie ma sensu,bo oni poprostu nie myślą,bo jakby myśleli to my byśmy teraz nie musieli kombinować.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #19 dnia: 25.12.2014, 00:22 »
Ja wczoraj swoje rejestry (zezwolenia) zdałem. Miałem 3 sztuki na 3 okręgi.
Wypełniłem zgodnie z tym, co złowiłem (to znaczy wpisałem wszystko, choć większość ryb uwolniłem) + dopisałem trochę za tych, co nie wypełniają rejestrów na kilku znanych mi wodach.
Do każdego rejestru dołączyłem też na kartce adnotacje - moje spostrzeżenia na temat rybostanu niektórych akwenów.
Nie wiem czy ktoś to przeczyta. Może tak, a może nie.
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #20 dnia: 25.12.2014, 00:27 »
A ja swoje oddam po nowym roku,bo jak pogoda pozwoli to w weekend jeszcze wyskoczę nad wodę  :)
A na nowy sezon też muszę opłacić na 2.5 okręgu (radomski,mazowiecki i lubelski)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #21 dnia: 25.12.2014, 00:39 »
Ja oddałem, bo u mnie z piątku na sobotę już zapowiadają niemały mróz. Woda już jest bardzo zimna i wiem, że złapie szybko, więc już się nie wybiorę w tym roku z długimi kijami.
Wszystko zostało sprzątnięte, wypucowane, zakonserwowane, część sprzętu przyszykowana do sprzedaży.
Pozdrawiam
Mateusz

elvis77

  • Gość
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #22 dnia: 25.12.2014, 01:00 »
Ja oddałem, bo u mnie z piątku na sobotę już zapowiadają niemały mróz. Woda już jest bardzo zimna i wiem, że złapie szybko, więc już się nie wybiorę w tym roku z długimi kijami.
Wszystko zostało sprzątnięte, wypucowane, zakonserwowane, część sprzętu przyszykowana do sprzedaży.
No to mnie pocieszyłeś  :(   ,ale może u mnie w sobotę lód  jeszcze nie złapie na całym zbiorniku.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #23 dnia: 25.12.2014, 02:08 »
Ja oddałem, bo u mnie z piątku na sobotę już zapowiadają niemały mróz. Woda już jest bardzo zimna i wiem, że złapie szybko, więc już się nie wybiorę w tym roku z długimi kijami.
Wszystko zostało sprzątnięte, wypucowane, zakonserwowane, część sprzętu przyszykowana do sprzedaży.
No to mnie pocieszyłeś  :(   ,ale może u mnie w sobotę lód  jeszcze nie złapie na całym zbiorniku.
No, może na całym nie. Zależy od zbiornika. U mnie łapie bardzo szybko, bo to mniejsze zbiorniki są osłonięte od wiatru.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #24 dnia: 25.12.2014, 02:23 »
Ja dodam od siebie, że ludzie opracowujący zarybienia nie są idiotami. Wiedzą jaki jest system zdawania rejestrów, i że nie ma w nim wszystkiego - i mnożą wszystko przez odpowiedni współczynnkik, który zależy od ilości oddanych kart połowu głównie.

Ja tam nie obawiałbym się, tego, że PZW ogłosi sukces po takich wpisach - mówiąc, że w ich wodach jest pełno ryb. Bo ryb z rejestru juz nie ma w wodzie ;) Cały numer polega na tym, że wielu wędkarzy nie wierzy w to, że to własnie oni najwięcej zabierają ryb. To przecież rybak, kłusownik - ale nie oni... Prawda jest  jednak taka, że na wielu wodach rybak nie jest w stanie dorównać wędkarzom! Tak więc mniejsza ilośc ryb w wodach polskich nie bierze się z nikąd... Każdy z czynników ma na to wpływ - ale wg mnie głównym jest zabieranie ryb przez samych wędkarzy.

My musimy sobie zdać sprawę z tego, że PZW lubi zarybiać - bo maja mozliwośc operowania pieniędzmi składkowymi. Jednak wieksze dane mogą wpłynąć nie tylko na poziom zarybień - mogą stać się podstawą do wprowadzenia zwiększonych wymiarów lub też górnych wymiarów ochronnych. Ma to sens...

Odnośnie zaś analiz - to pamiętajmy, że rejestry pokazują czego w wodzie już nie ma. Dla państwa to informacja co ma się tam znaleźć z powrotem - po to między innymi są. Operaty wydawane są nie przez PZW. Natomiast jakość zarybień mogą oni  ulepszyć - jednak nie przeskoczą tego co ustanowi operat. A przecież musi być jakaś wykładnia na podstawie której takowe operaty się ustala. Jak dla mnie to muszą być właśnie zbiorcze dane z rejestrów połowów...
Lucjan

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #25 dnia: 25.12.2014, 17:29 »
Wpiszę zatem sandacze i szczupaki głównie, o ile nie jedynie - może linów jeszcze trochę i karasi, bo jakoś coraz ich mniej w jeziorach. Ostatnio nawet myślałem, żeby samemu kupić trochę narybku lina i wpuścić do jakiegoś zbiornika. Odkryłem jakiś czas temu dwa jeziorka w Mazowieckim Parku Krajobrazowym. Myślę o jednym z nich - Jeziorze Celestyn. Idealne dla linów. Latem nie widywałem w tym miejscu w ogóle wędkarzy (będąc przez miesiąc u rodziców w nieopodal, przychodziłem nad nie każdego dnia) Sam też nie łowiłem. W tym roku postanowiłem zbadać teren (z wędką i pontonem) Jakby zarybić, to może przy małej presji wędkarskiej coś by z tego było. Lin kosztuje 3 zł. za jednego 10-20cm. 3-5cm. to 1 zł. Myślałem, żeby zainwestować z 400-500 złotych w takie zarybienie. Dałoby to około 300 ryb do wody. Może też jakiegoś szczupaka wrzucić. Martwię się tylko tym, że jak miejscowi by rzecz wywąchali, mogliby siatami wszystko przeczesać.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #26 dnia: 25.12.2014, 18:09 »
Wpiszę zatem sandacze i szczupaki głównie, o ile nie jedynie - może linów jeszcze trochę i karasi, bo jakoś coraz ich mniej w jeziorach. Ostatnio nawet myślałem, żeby samemu kupić trochę narybku lina i wpuścić do jakiegoś zbiornika. Odkryłem jakiś czas temu dwa jeziorka w Mazowieckim Parku Krajobrazowym. Myślę o jednym z nich - Jeziorze Celestyn. Idealne dla linów. Latem nie widywałem w tym miejscu w ogóle wędkarzy (będąc przez miesiąc u rodziców w nieopodal, przychodziłem nad nie każdego dnia) Sam też nie łowiłem. W tym roku postanowiłem zbadać teren (z wędką i pontonem) Jakby zarybić, to może przy małej presji wędkarskiej coś by z tego było. Lin kosztuje 3 zł. za jednego 10-20cm. 3-5cm. to 1 zł. Myślałem, żeby zainwestować z 400-500 złotych w takie zarybienie. Dałoby to około 300 ryb do wody. Może też jakiegoś szczupaka wrzucić. Martwię się tylko tym, że jak miejscowi by rzecz wywąchali, mogliby siatami wszystko przeczesać.
O tym samym myśleliśmy ostatnio z kolegą!
Mamy takie sowje niewielkie ulubione zbiorniki. Kiedyś na jeden największy (20 ha) przewiozłem zaledwie ok. 40 karpi (2-4 kg) z innego dużego jeziora zaporowego, na którym stacjonowałem pod namiotem i łowiłem naprawdę sporo ryb. Oczywiście popełniłem w ten sposób wykroczenie.
Niesamowite jak wpuszczenie tych zaledwie 40 karpi wpłynęło na brania. Najwyraźniej te nowe karpie pobudziły do żerowania starych mieszkańców tej wody, bo przez całą jesień brania były wyśmienite, podczas gdy przez ostatnie 3 lata ledwo udawało się tam coś złowić. Oczywiście wybrano te ryby dość szybko, ale chciałem tylko to przytoczyć jako przykład.

Ja myślałem o zarybieniu sandaczem i linem.
Problem tylko w transporcie ryby.
Poza tym zarybiając narybkiem, trzeba się liczyć z tym, że efekty tego odczujemy za kilka lat. Nie wiem czy dożyję :)
Wolałbym wpuścić sobie coś pod miarę.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #27 dnia: 25.12.2014, 21:11 »
A ja nie jestem naiwny i za dużo już widziałem. To wszystko to tylko gra pozorów i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Żadne rejestry niczego ani nie zmienia ani nie wykażą. Rzecz ma sie w naszej mentalności- i kropka. Jedynie wprowadzenie zasady "no kill" na wybranych zbiornikach i to ogrodzonych potrójną palisadą i koncertiną coś by może pomogło.
Może jestem w tym przypadku zgorzkniałym starym pesymistą ale taki los. Smutne to.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #28 dnia: 25.12.2014, 21:18 »
Ale po mimo pesymizmu ::) może wpisywanie jak to zaproponowali koledzy jesli nie pomoże to i nie zaszkodzi ?? :-\ ;) ;) ;)
Arek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #29 dnia: 25.12.2014, 21:23 »
Dla mnie jest jeden plus tych rejestrów wiem ile razy byłem na rybach
Maciek