Autor Wątek: Tańcząca szczytówka  (Przeczytany 5766 razy)

Offline Majster88

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
  • Reputacja: 3
Odp: Tańcząca szczytówka
« Odpowiedź #15 dnia: 21.09.2021, 19:50 »
Na swing-tipa łowiłem chyba z 10 lat temu i miałem piekne wyniki:) Sygnalizacja bran była bardzo dobra ( nawet w głebokich łowiskach mimo że swing-tip jest raczej dedykowany do płytszych miejsc). Zaletą było też to że nie wymaga tyle miejsca na brzegu co klasyczny feeder. Technika wymaga napewno płynnego rzucania i raczej słabego wiatru ( na mocnym wietrze swing-tip mocno się buja i sygnalizacja bran jest utrudniona). Jeśli chodzi o wykonanie to najprostszym sposobem jest kupić mocną szczytówką do naszego feedera na który zamierzamy łowić (np 4oz) i uciąc ją za przedostatnią przelotką - zostawić około 1cm na który nasuniemy gumke ze swing-tipem. Jeśli chodzi u gumki łączące to fajnie jest zrobić taką która wygina się w tylko jednym kierunku. Wtedy ładnie sygnalizuje brania i nie buja się na boki podczas wiatru. Jeśli jeszcze będą jakieś pytania to mogę coś podpowiedzieć na podstawie moich doświadczeń :)

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 322
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Tańcząca szczytówka
« Odpowiedź #16 dnia: 21.09.2021, 21:11 »
Miałem swoje 5min ze swing-tipem w drugiej połowie lat '90. Chwilę było miło, ale się skończyło ;). Tak jak piszecie - metoda specyficzna, mająca zastosowanie w określonych warunkach pogodowo-łowiskowych. Choć brania bywały widowiskowe, to jednak za dużo mam już specyjalizacji i fanaberyji, żeby dorabiać se kolejną :P.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Tańcząca szczytówka
« Odpowiedź #17 dnia: 21.09.2021, 22:17 »
Myślę, że w dzisiejszych czasach kołysząca szczytówka ma więcej wad niż zalet.
Łowiłem na nią lata temu, mam jeszcze starego, teleskopa DAM, gdzie przelotkę szczytową wymieniłem na przelotkę z gwintem. Mam jeszcze kilka wkręcanych szczytówek swing-tip o różnej wadze z silikonową rurką oraz jedną prostą, która po wkręceniu w przelotkę szczytową robiła ze sztywnego kija gruntowego całkiem czułą drgającą szczytówkę.
Na zdjęciu poniżej omawiane szczytówki. Ta ze zlasowanym wentylkiem to samoróbka ze starej szczytówki.

Jedyną zaletą tej metody jest jej niesamowita czułość. Trudno było nią łowić na wprost, silikonowe rurki dodawane do tipów miały swoją sztywność, tak, że w swobodnym zwisie tip był już nieco podniesiony. Lepsze było boczne ustawienie wędki.
Podstawowe wady to duża podatność na wiatr, niewielka odległość i głębokość.

Tym nie mniej, jeśli ktoś chciałby mieć swing-tip w swoim "arsenale" do pickera/feedera, to prosto to zrobić.
Wystarczy jakaś złamana szczytówka do naszej wędki. Osadzamy ją w wędce i odcinamy ok. 2 cm od osadzenia.
Z pozostałej części odcinamy ok. 25 cm od grubszego końca. Usuwamy przelotki. Na grubszy koniec mocujemy przelotką z drutu za pomocą rurki termokurczliwej. Można, choć nie trzeba dać drugą, podobną przelotkę wcześniej, jak na zdjęciu. Powinna redukować splątania podczas zarzucania. Przelotki nie pracują z żyłką, więc zwykły drut nierdzewny wystarczy. Teraz łączymy gotowego tipa z kikutem szczytówki osadzonym w wędce za pomocą wentylka rowerowego lub dobranej rurki silikonowej itp. Jeśli średnica tipa jest za mała do połączenia z gumką, to trzeba ją pogrubić za pomocą np. rurki termokurczliwej. Na zdjęciu prawie tego nie widać przy samoróbce.
Można na tip dać jakieś dociążenie, wedle inwencji.

Pozdrawiam,
Tomek