Bylibyśmy wdzięczni. Może na początek proste proporcje ile wody,a ile ziarna. Powiedzmy w litrowym termosie. Oczywiście jak tylko znajdziesz chwilę.
Sorki, że dopiero teraz, ale jakoś mi to umknęło
.
Odniosę się tu do konopi, szykuje większy materiał o termosach i tam będzie dokładnie podane, tylko, że nie wiem, czy zdążę przed weekendem majowym.
Jeśli chcesz zrobić dobrze konopie (takie do nęcenia mało a często i do koszyka), to weź dwie szklanki konopi, zalej dwoma szklankami wody i w garnku zagotuj. Możesz pogotować z 5 minut, ale nie trzeba. Przez lejek nalej zawartość do termosu i dolej do gwintu przegotowaną przed chwilą wodą z czajnika. Po nocy, czy dobie wylewamy do pojemnika taką super zupę i dosypujemy pellety, lub zanętę do osiągnięcia żądanej konsystencji
.
Tak przygotowane ziarna przez noc dojdą elegancko, to najlepszy sposób na konopie.
W termosach bardzo ważnym aspektem jest to, że czajniki doprowadzają wodę do wrzenia, ale jej nie gotują. Po zalaniu takim wrzątkiem ziarna nie osiągają temperatury dobrej do pęcznienia. Gdy zagotujemy ziarna wraz z wodą i zrobimy jak napisałem wcześniej, to każde ziarno w przeciętnym termosie wyjdzie idealnie.
Dobrą bazą do zanęt jest zmielenie szklanki konopi w młynku do kawy i wsypanie tego do termosu. Następnie gotujemy w garnku szklankę konopi z dwoma szklankami wody i tym zalewamy zmielone konopie w termosie i oczywiście dolewamy zagotowaną wodą z czajnika do szyjki termosu.
To tylko odsetek możliwości jakich daje mi termos, jest tego multum i po trochu podzielę się z Wami tą wiedzą, ale spokojnie
.