Cześć.
Długość kijka w dużej mierze zależy od Twoich preferencji i łowisk (a także ryb w jakie celujesz). Ja ze spinnem latam głównie po Wiśle i po Rabie. Chodząc za kleniem/jaziem/boleniem - często trzeba się zakitrać za krzaczorami - czyli nie da się podejść do wody, stanąć i ciskać przynętą jak człowiek

Dlatego - dłuższa wędka to konieczność. Nadto - często łowię brodząc w wodzie. Te 2,7 m to dla mnie optimum i najwygodniejsza opcja, a często nawet długości brakuje. Ale i na mniejszej rzece - z brzegu nie wyobrażam sobie łowienia wędką krótszą niż 240 cm... chyba że w totalnych krzakach, gdzie nie ma jak zrobić zamachu kijem.
Z kolei - za okoniami, z zestawem ultra light na stojącej wodzie, gdzie mam wygodne podejście do brzegu - latam z kijkiem 210 cm. I starcza ta długość rzutowo, a daje lepszą kontrolę nad animacją przynęty.
Reasumując - c.w. który Ci podpowiedziałem, wydaje mi się odpowiedni na niewielką rzekę, w której celować będziesz zapewne właśnie w klenie/jazie/pstrąga - czyli przynęty raczej niewielkie.
ALE - z kolei - jeśli to szybkie rzeczki, a Ty wiesz, że przynęty jakie planujesz stosować - będą stawiały znaczny opór w wodzie (np większe obrotówki, pękate woblery) - to to c.w. może okazać się za małe - wtedy podpowiadał bym coś np 5-25g. jako bardziej uniwersalne.
Z kolei długość - jeśli wiesz, że będziesz miał dość "miejsca za plecami" łowiąc, albo to odcinki rzeki "łąkowe" - czyli zarośnięte brzegi i konieczność łowienia "z partyzanta" (przyklęk, maskowanie się w trawie) - miniumum 2,7m to moim zdaniem optimum i taka dość "uniwersalna" długość wędki do rzecznego spiningu z brzegu.
W innych warunkach - np zakrzaczona pstrągowa rzeczka - długość kijka dobierz do swoich preferencji i możliwych rzutowo warunków nad wodą.
Pozdrawiam i powodzenia!