W dniach 17-21.09 pojechałem na zasiadkę na pobliską komercję (Fish Zone). Miałem przyjemność już łowić tam w tym roku, końcem czerwca byłem tam z synem.
Dużo nie będę się rozpisywał, aczkolwiek zanętę stanowiły:
- kukurydza (zwykła gotowana, bez jakichkolwiek "uszlachetniaczy"),
- fermentowany orzech tygrysi,
- łubin,
- konopie,
- kulki proteinowe własnej produkcji
Te ostatnie też znalazły się na włosie. Kulki w rozmiarze 20mm.
Za cztery dni (w nocy spałem - wędki wyjęte z wody) udało mi się złowić 26 ryb z czego 11 jesiotrów o łącznej wadze 85,9kg - największy ważył 14,35kg. Na 14 karpi największy ważył 16,11kg, zaś łączna waga to 137,5kg, no i do tego jeden leszczyk, którego nawet nie ważyłem.
Na włosie gościły tylko i wyłącznie moje kulki, co uznaję za swego rodzaju sukces, gdyż na około 25kg zanęty było ich niecałe 8 kilo.
Na zdjęciach parę rybek, zaś w osobnym dziale przedstawię nowy nabytek - namiot Prologic Commander Vx2.