Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Luk w 17.10.2021, 10:02

Tytuł: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.10.2021, 10:02
Ponad dwa tygodnie temu miała miejsce konferencja odnośnie gospodarki wodami w Polsce, gdzie miała miejsce krytyka Ustawy o Rybactwe Śródlądowym jak i sposobie zarządzania zasobami ryb. Trzech ichtiologów otwarcie opisuje jak źle gospodarzymy naszymi wodami, i pokazuje to na danych przykładach, powołując się na badania i prace naukowe.

Jest to wg mnie przełom, gdyż po raz pierwszy mamy oficjalne stanowisko pracowników naukowych, praktycznie całkowicie pokrywające się z tym, o czym piszemy na forum od wielu lat. Wreszcie ktoś się rozprawia z tymi wszystkimi kłamstwami i pokazuje jak marnujemy olbrzymie środki, nie osiągając żadnych pozytywnych efektów.

Polecam wszystkim zapoznać się z tą pracą, gdyż jest to kompendium wiedzy. Można to wykorzystać na wiele sposobów, zwłaszcza przy pisaniu wniosków. Można się podeprzeć argumentami jakie wytaczają naukowcy, i będa one trudne do obalenia przez typowe prezydium okręgu. Tak wiec macie broń, którą należy dobrze wykorzystać :)

https://docs.google.com/document/d/14bR4zUsg6eQZkn3vT5aU_nKOY5wx6VD0jN9gIqqHaA4/edit?usp=sharing

Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.10.2021, 10:20
Myślałem, że tego nie dożyję!
Oczywiście jeszcze nie przeczytałem, ale zerknąłem na bibliografię, bo bałem się, że zostanie to jak zwykle potraktowane przez naukoffcuf z IRŚ broniących swoich posadek jak pitolenie żula spod budki z piwem. A tam... 7 stron bibliografii :)
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 17.10.2021, 11:04
Nie wierzę własnym oczom :D
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: wkz w 17.10.2021, 11:14
Przeczytałem 9 stron i nie wiem czy to takie super, wnioskuję z tego, że PZW i stowarzyszenia do likwidacji, za to idziemy w stronę nokill za symboliczną opłatą wiec i jedna opłata na cały kraj. Polskie Wody wszystko przejmują i zarządzają, jak wsadzicie tam odpowiednie ogarniające temat osoby... na jedną kadencję wyborczą dla przykładu, bo później wiadomo jak jest z takimi spółkami. Jedyny plus taki, że Państwo byłoby odpowiedzialne za kontrolę nad wodami.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: key_kr w 17.10.2021, 11:15
Tak. Tych Panów czeka dywanik przed komisją Etyki Zawodowej.
Przecież podważają dogmaty ekspertów ,którym trzeba ufać i wierzyć.

Ps. To sarkazm niestety….
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 17.10.2021, 14:25
Tylko jaki wpływ na beton PZW i odpowiednie ministerstwa ma opinia 3 ichtiologów..
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 17.10.2021, 15:25
Przeczytałem 9 stron i nie wiem czy to takie super, wnioskuję z tego, że PZW i stowarzyszenia do likwidacji, za to idziemy w stronę nokill za symboliczną opłatą wiec i jedna opłata na cały kraj.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Myślę, że to już nie wróci. W Wodach Polskich też potrafią liczyć kasę. Na chwilę obecną w Poznaniu udostępnili 4 wody i niestety zezwolenia nie łączą się. Każda woda osobno. Na plus to wprowadzenie górnych wymiarów dla drapieżnika poza sumem, który jest chwastem w jeziorach, podobnie jak Japoniec.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: robson w 17.10.2021, 15:40
Tylko jaki wpływ na beton PZW i odpowiednie ministerstwa ma opinia 3 ichtiologów..
Pytanie czy wojewoda, który prawdopodobnie ją zamówił, ma dobre przełożenie na ministerstwa.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Modus w 17.10.2021, 16:36
Rybakoznawcy Wołos, Rybal oraz Kotwic dadzą odpór i zduszą herezję w zarodku!
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: robson w 17.10.2021, 18:57
Taka szpileczka poszła:
"Naprawdę nie wszystkie ryby musimy zabierać i zabijać,  choć do niedawna właśnie taki pogląd był lansowany nawet przez niektóre osoby zawodowo  zajmujące się zarządzaniem gospodarką rybacko-wędkarską."
Tudzież:
"tak duże środki zaangażowane obecnie w  krajowy system zarybień nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego, a potencjalny  bałagan jaki zostaje wywołany w puli genowej jest olbrzymi."

Z drugiej strony Wołos kilka razy pojawia się w bibliografii.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Modus w 17.10.2021, 21:03
Arkadiusz "Japoniec" Wołos rzeczywiście może okazać się miękiszonem (o ile pamiętam, pisał kiedyś o C&R jako "jednej z dobrych dróg"), ale Tomasz "Rybal" Czerwiński to rybacki beton zbrojony, więc nie wszystko stracone ;D
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: robson w 17.10.2021, 22:26
Może Wołos Gromowładny go poskromi...
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.10.2021, 08:05
Co ciekawe na konferencji pojawił się Rudnik z Heliniakiem reprezentując PZW, i strasznie byli zbulwersowani opracowaniem. Prezes związku podobno mówił, że ryby w polskich wodach się często nie rozmnażają, czym zaskoczył ichtiologów obecnych na konferencji :) Pokazał więc PZW z 'dobrej strony'. By też pan Wrona, który oskarzony był o malwersacje związane z dysponowaniem środków unijnych, teraz ma ciepłą posadkę w Polskich Wodach. Nie wróży to wiele dobrego.

Przeczytałem 9 stron i nie wiem czy to takie super, wnioskuję z tego, że PZW i stowarzyszenia do likwidacji, za to idziemy w stronę nokill za symboliczną opłatą wiec i jedna opłata na cały kraj. Polskie Wody wszystko przejmują i zarządzają, jak wsadzicie tam odpowiednie ogarniające temat osoby... na jedną kadencję wyborczą dla przykładu, bo później wiadomo jak jest z takimi spółkami. Jedyny plus taki, że Państwo byłoby odpowiedzialne za kontrolę nad wodami.


Ja tego tak nie widzę. Bardziej się mówi o dostępie do wód, wg mnie PZW zapewnia właśnie coś takiego. CO się zaś tyczy gospodarki wodami, to wskazany jest słuszny aspekt, że państwo musi dysponować fachowcami, którzy oceniają i monitorują stan wód, czego obecnie nie ma.

Ogólnie ta ocena nie uderza tyle w PZW, co w ustawę i osoby za nią stojące czy też uważające obecny system za słuszny. Do tego różnie można spoglądać na zarządzanie duzymi jeziorami, które PZW 'zajechało'. Dla wielu okolicznych wędkarzy PZW na takich Mazurach jawi się jako główny 'oprawca', który nie działa ani dla pożytku wędkarzy ani dla lokalnej społeczności, dbając o własny interes, lub raczej interes tych z ZG czy GR Suwałki.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.10.2021, 08:46
Ciekawy wątek tego opracowania.
Cyt."
Co by było, gdyby opłatę od wędkarza pobierało bezpośrednio państwo, zakładając np.  Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki (z którego można by finansować wszelkie działania  związane z ochroną wód i ryb), na który wędkarz wpłacałby pieniądze z pominięciem  zbędnego pośrednika w postaci spółki rybackiej czy wędkarskiego stowarzyszenia"
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Martinez w 18.10.2021, 10:49
Maćku, czy to oznacza że wspomniany Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki miałby spowodować likwidację PZW jako-takiego? Przecież powszechnie wiadomo, że rybacy mają szerokie przywileje, a przy takim układzie tylko umocnią się na swojej pozycji. Zaś my, wędkarze, zostaniemy zepchnięci na margines, o ile nie wyłączeni poza nawias. A tym samym chcąc wędkować będziemy traktowani jako intruzi, tudzież zło konieczne...
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.10.2021, 11:01
Kiedy w końcu zostanie wymazana ta kreska łącząca wędkarzy z rybakami :facepalm:
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: robson w 18.10.2021, 11:02
Wg mnie to cały ten dokument mocno strzela w PZW. Sporo jest wtrętów o monopolizacji, niskich opłatach za użytkowanie i jawnych zachęt, żeby państwo pozbyło się pośredników. Plus wytykanie fikcyjnych egzaminów na kartę wędkarską, niewystarczających rejestrów czy operatów z dudy.
Akurat o rybakach ten dokument mówi tyle, że trzeba ich zachować jako skansen na ściśle określonych wodach - tu widać, że jest pisany z pozycji mocno prowędkarskich.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 18.10.2021, 11:32
Żeby te mądrości naukowców z IRŚ nie okazały się gwożdziem do trumny PZW ??? Chyba że komuś własnie na tym zależy bo czasami mam wrażenie że niektórzy działacze tylko na to czekają.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: boguss1982 w 18.10.2021, 12:18
Kiedy w końcu zostanie wymazana ta kreska łącząca wędkarzy z rybakami :facepalm:

Chyba chodzi o ..."Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki"...  ale myślę , że tworzenie dwóch całkowicie odrębnych  skutkowałoby koniecznością dwukrotnego zwiększenia zatrudnienia, oraz koniecznością wymiany dokumentami , co powoduje zwiększenie kosztów jak i okresem rozwiązywanie wszelkich spraw. Jeśli fundusz będzie dobrze zarządzany, to niech się nazywa nawet wędkarsko-rybacko-mięsiarski  :) .
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.10.2021, 12:24
Może i masz rację.

Mnie chodzi o to, żeby wędkarz przestał w końcu w świetle prawa być rybakiem.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 18.10.2021, 16:28
A nie ciekawi was sytuacja... kasa....
Dla mnie zakusy na kase robią pokuse dla państwa by ją przejąć.
Wystarczy zestawić ile kasy ciągnie pzw z opłat kart na rok a ile państwo dostaje za dzierżawe wód.
Zakusy są proste po co mamy mieć pośredników i dostawać ochłapy.  Pomyślmy jak przejąć tą kase w całości.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: boguss1982 w 18.10.2021, 18:01
A nie ciekawi was sytuacja... kasa....
Dla mnie zakusy na kase robią pokuse dla państwa by ją przejąć.
Wystarczy zestawić ile kasy ciągnie pzw z opłat kart na rok a ile państwo dostaje za dzierżawe wód.
Zakusy są proste po co mamy mieć pośredników i dostawać ochłapy.  Pomyślmy jak przejąć tą kase w całości.

Jeśli wody będą lepiej zarządzane to zdecydowanie lepiej rozwiązać pzw , i pociągnąć wreszcie do odpowiedzialności.

wszystko zależy od tego czy ktoś dostaje kasę za pracę, czy dostaje pieniądze za to że do pracy przychodzi. 
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.10.2021, 22:01
Żeby te mądrości naukowców z IRŚ nie okazały się gwożdziem do trumny PZW ??? Chyba że komuś własnie na tym zależy bo czasami mam wrażenie że niektórzy działacze tylko na to czekają.

Gdybyśmy mieli normalny zarząd, to użyłby tej opinii do tego, aby walczyć o dobro wędkarzy. Niestety, ZG PZW to banda nieudaczników i kombinatorów. Rzekomo nic nie miało być po staremu, a jest jeszcze gorzej.

Ta praca wcale nie atakuje PZW jako takiego, bardziej uderza w sposób zarządzania wodami. Po prostu chodzi o to, że po upadku PRL-u niewiele się zmieniło, państwo ceduje wszelekie obowiązki na dzierżawcę, co ma fatalne następstwa. PZW jest tu bardzo wygodne, gdyż jest to moloch, i takim RZGW łatwiej było wszystko ogarniać.

Zauważcie jedną rzecz. PZW jako jeden z nielicznych użytkowników zatrudnia ichtiologów i ma ośrodki zarybieniowe. Niestety, nie oznacza to, że się dobrze z tego korzysta, wręcz przeciwnie. Tym bardziej widać jak na dłoni, że jednym z filarów betonu rybackiego są właśnie włodarze związkowi, którym wszelkie zmiany nie są na rękę. Taki Heliniak łazi w koszulce 'Więcej uprawnień dla SSR', co jest dla mnie kpiną absolutną. Tak jakby Stalin ubrał koszulkę 'niech żyje wolność'.

PZW ma idealne środki aby dbać o wody i pilnowac porządku nad nimi, ale nie ma w zarządzie ludzi z wizją lub takich, którzy myślą o dobrze wędkarzy i wędkarstwa, a nie o swojej kieszeni. Jak się przyjrzycie co się robi w okręgach, to ręce można tylko załamać, rządzą działacze, co nie mają ani wizji ani pomysłów, jak już to jak się nachapać. W okręgu opolskim mamy esbeka wiceprezesa, który pełni wiele funkcji, i co? I nic, pomimo materiaółw w TVP i prasie, dalej kandyduje na te stanowiska. Po prostu skandal. I jeszcze na filmie taki dziedzić Miś bezczelnie mówi, że Mach to OK gość, co przeszedł weryfikację. Szkoda tylko, ze się okazuje, że donosil na własną rodzinę. A powinien legitymować się nieposzlakowaną opinią.

Zauważcie też, że ZG PZW nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to co robi, nikt ich z niczego nie rozlicza. Jak więc ma być lepiej? Przewalają kasę, niszczą wody, a potem na takiej konferencji jeszcze Rudnik daje ciała, gadając głupoty i przynosząc wstyd.

Należy też dać sobie sprawę, że na pewno Polskie Wody nie są żadną alternatywą dla PZW. Aby wody były rybne trzeba się nimi opiekować, sprzedawanie zezwoleń to trochę za mało. Niestety, polskiego wędkarza nie cechuje myślenie zdroworozsądkowe, jak już to prezentuje on postawę roszczeniową. Ma być tanio, żadnych ograniczeń i pełno ryby. A skąd? Tu odpowiedzi brak.

Tym bardziej nie wierzę w jakieś fundusze. W Polsce oznacza to, że wyląduja tam jacyś politycy lub ich krewni, i na pewno nie będzie normalnie. Wystarczy zerknąć na Polskie Wody, gdzie doszło do buntu. Pracownicy zarabiają mało, pomimo kwalifikacji i szeregu obowiązków, ale ci z nadania politycznego mają dobre wypłaty. Pachnie więc to socjalizmem na maksa. Angole moim zdaniem mają to dobrze rozwiązane, gdyż u nich jest licencja wędkarska jaką sprzedaje Agencja Środowiska. Każdy wędkujący musi ją opłacić, i z tego jest kasa na wiele rzeczy, do tego można monitorowac liczbę wędkujących. U nas za to jest karta wędkarska, idiotyzm na maksa który tylko komplikuje rzeczy. Każdy kto korzysta w z wód powinien płacić na 'obsługę' i licencja roczna, tygodniowa czy dzienna to najlepsze z rozwiązań. Bo ktoś musi o wody dbać, je monitorować, i nie może to byc użytkownik ale ten, co wodę użycza. Nie moze być tak, że płaci się kasę do PZW, a państwo nic z tego praktycznie nie ma. Bo co to za interes, że trzeba wodę zarybić spora ilością narybku? Kto niby na tym korzysta?  Tak naprawdę nikt oprócz kogoś kto tym zarządza. Gdyby opłaty były wyższe, nie byłoby rybaków w PZW, bo by się to nie opłacało. Związek kombinowałby jak zarabiać na wędkarzach, co oznacza wychodzenie naprzeciw ich oczekowaniom, nie zaś doświadczanie ich za pomocą GR Suwałki. Ale to Polska, i rzeczy nie są dla obywateli, ale w tym przypadku dla lobby rybackiego. Ono swoje macki rozciagnęło bardzo mocno. Całe szczęście są tacy, którzy się wyłamują i to otwarcie krytykują.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: łowca w 19.10.2021, 22:48
Ciekawy wątek tego opracowania.
Cyt."
Co by było, gdyby opłatę od wędkarza pobierało bezpośrednio państwo, zakładając np.  Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki (z którego można by finansować wszelkie działania  związane z ochroną wód i ryb), na który wędkarz wpłacałby pieniądze z pominięciem  zbędnego pośrednika w postaci spółki rybackiej czy wędkarskiego stowarzyszenia"

Przecież to już się dzieje. Kolega wyzej wspomniał okręg poznański, gdzie łowię. Na kilka jezior kupuje się już zezwolenie od RZGW a kolejne pewnie w kolejce bo dzierzawy się kończą co rok na jakieś wody a przetargów nie ma i nie będzie (informacja od pracownika Wód Polskich).

Czy to źle? Finansowo tak, bo wydac za każde jeziorko po 200 na rok to dużo.
Co do zasad to są bardzo pro wędkarskie, wymiary widełkowe itp
Jestem zdania, że pośrednik nie jest potrzebny, szczególnie ten rybacki-sieciowy. Czekają nas ciekawe czasy, kupujcie pocorn...

A tutaj bardzo ciekawy artykuł głownego autora dyskutowanej opinii:

https://www.infish.com.pl/sites/default/files/articles/KR6-2018-26-34.pdf
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.10.2021, 08:50
Czy to źle? Finansowo tak, bo wydac za każde jeziorko po 200 na rok to dużo.
Co do zasad to są bardzo pro wędkarskie, wymiary widełkowe itp
Jestem zdania, że pośrednik nie jest potrzebny, szczególnie ten rybacki-sieciowy. Czekają nas ciekawe czasy, kupujcie pocorn...

Ale czy masz jakąś wizję jak ma wygkądac ochrona takiej wody? Kto będzie sprawdzał te wymiary widełowe i limity? PSR? Kaman, stapajmy twardo po ziemi, jest ich tak mało, że nie ma mowy, że dadzą radę. SSR? Ten nie będzie działał, gdyz bez PZW nikt nie weźmie odpowiedzialności na swoje barki, a tu trzeba szkolić ludzi, ich wyposażyć, odpowoadać za nich i za to co robią. Nie wierzę, że będą tacy frajerzy, którzy to ogarnią. Chodzi mi o komendantów.

Kolejna rzecz to same zarybienia. Kto uważa, że będa one przeprowadzane rzetelnie? Na jakiej podstawie możńa tak sądzić? Tym bardziej gdy pracownicy sa źle opłacani ryzyko wałów jest spore. Więc tu lepiej nie będzie. Zaś operat będzie znów tak zrobiony, aby walić sporo ryby.

Tak więc będzie drożej a patologie będa kwitły, i na nie nie będziemy mieć wpływu. Bo w PZW możńa wiele załatwić, możńa kontrolować rzeczy, w Polskich Wodach zaś na pewno nie. Więc nie róbmy jaj, że będzie lepiej, gdyż to jest bardzo naiwne myślenie. Można nienawidzić PZW, ale jak się 'na złość mamie odmraża uszy', to nie jest to żadne rozwiązanie.

I nie chodzi o to aby istniał pośrednik, ale aby był opiekun wody z prawdziwego zdarzenia. Przypomnę też, że w PZW można sprawić, ze kontroli będzie dużo, będą rozsądne przepisy (są takie okręgi). I tu wędkarze nie działają jak trzeba, więc co zrobią aby wpływać na Polskie Wody? Nie umieją dziaać w PZW, gdzie mają wiele do powiedzenia, wieć nie zrobią nic wiekiego. Wpadniemy z deszczu pod rynnę.



No i sedno
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 20.10.2021, 09:24
Czy to źle? Finansowo tak, bo wydac za każde jeziorko po 200 na rok to dużo.
Co do zasad to są bardzo pro wędkarskie, wymiary widełkowe itp
Jestem zdania, że pośrednik nie jest potrzebny, szczególnie ten rybacki-sieciowy. Czekają nas ciekawe czasy, kupujcie pocorn...

Ale czy masz jakąś wizję jak ma wygkądac ochrona takiej wody? Kto będzie sprawdzał te wymiary widełowe i limity? PSR? Kaman, stapajmy twardo po ziemi, jest ich tak mało, że nie ma mowy, że dadzą radę. SSR? Ten nie będzie działał, gdyz bez PZW nikt nie weźmie odpowiedzialności na swoje barki, a tu trzeba szkolić ludzi, ich wyposażyć, odpowoadać za nich i za to co robią. Nie wierzę, że będą tacy frajerzy, którzy to ogarnią. Chodzi mi o komendantów.

Kolejna rzecz to same zarybienia. Kto uważa, że będa one przeprowadzane rzetelnie? Na jakiej podstawie możńa tak sądzić? Tym bardziej gdy pracownicy sa źle opłacani ryzyko wałów jest spore. Więc tu lepiej nie będzie. Zaś operat będzie znów tak zrobiony, aby walić sporo ryby.

Tak więc będzie drożej a patologie będa kwitły, i na nie nie będziemy mieć wpływu. Bo w PZW możńa wiele załatwić, możńa kontrolować rzeczy, w Polskich Wodach zaś na pewno nie. Więc nie róbmy jaj, że będzie lepiej, gdyż to jest bardzo naiwne myślenie. Można nienawidzić PZW, ale jak się 'na złość mamie odmraża uszy', to nie jest to żadne rozwiązanie.

I nie chodzi o to aby istniał pośrednik, ale aby był opiekun wody z prawdziwego zdarzenia. Przypomnę też, że w PZW można sprawić, ze kontroli będzie dużo, będą rozsądne przepisy (są takie okręgi). I tu wędkarze nie działają jak trzeba, więc co zrobią aby wpływać na Polskie Wody? Nie umieją dziaać w PZW, gdzie mają wiele do powiedzenia, wieć nie zrobią nic wiekiego. Wpadniemy z deszczu pod rynnę.



No i sedno

cyt."Przypomnę też, że w PZW można sprawić, ze kontroli będzie dużo"

Lucjanie możesz rozwinąć swą myśl jak by to wyglądało według ciebie... ?
Sam powyżej wspominasz o PSR - jest ich mało.
A SSR w niektórych okręgach jest wprost skonfliktowana z PZW - i uważa się za osobny byt nie mający nic wspólnego z pzw.....
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: łowca w 20.10.2021, 09:48

Ale czy masz jakąś wizję jak ma wygkądac ochrona takiej wody? Kto będzie sprawdzał te wymiary widełowe i limity? PSR? Kaman, stapajmy twardo po ziemi, jest ich tak mało, że nie ma mowy, że dadzą radę. SSR? Ten nie będzie działał, gdyz bez PZW nikt nie weźmie odpowiedzialności na swoje barki, a tu trzeba szkolić ludzi, ich wyposażyć, odpowoadać za nich i za to co robią. Nie wierzę, że będą tacy frajerzy, którzy to ogarnią. Chodzi mi o komendantów.

Kolejna rzecz to same zarybienia. Kto uważa, że będa one przeprowadzane rzetelnie? Na jakiej podstawie możńa tak sądzić? Tym bardziej gdy pracownicy sa źle opłacani ryzyko wałów jest spore. Więc tu lepiej nie będzie. Zaś operat będzie znów tak zrobiony, aby walić sporo ryby.

Tak więc będzie drożej a patologie będa kwitły, i na nie nie będziemy mieć wpływu. Bo w PZW możńa wiele załatwić, możńa kontrolować rzeczy, w Polskich Wodach zaś na pewno nie. Więc nie róbmy jaj, że będzie lepiej, gdyż to jest bardzo naiwne myślenie. Można nienawidzić PZW, ale jak się 'na złość mamie odmraża uszy', to nie jest to żadne rozwiązanie.

I nie chodzi o to aby istniał pośrednik, ale aby był opiekun wody z prawdziwego zdarzenia. Przypomnę też, że w PZW można sprawić, ze kontroli będzie dużo, będą rozsądne przepisy (są takie okręgi). I tu wędkarze nie działają jak trzeba, więc co zrobią aby wpływać na Polskie Wody? Nie umieją dziaać w PZW, gdzie mają wiele do powiedzenia, wieć nie zrobią nic wiekiego. Wpadniemy z deszczu pod rynnę.



A jakie teraz sa kontrole?
 Jak Państwo będzie miało troche kasy z tego może zauważy, że trzeba lepiej swego pilnować.

Zarybienia - przecież wiemy że prawie nie sa potrzebne, w innym wątku ostatnia opinia kilku ichtiologów to potwierdza. Skąd wiemy czy ta grupka juz w kuluarach nie dyskutuje z Wodami Polskimi jak zrobić rewolucję?

Może być też tak że WP jak przestaną ogarniać ilość wód to "rzucą" cześć z nich na rynek pod dzierżawę ale juz stawiając np nowe warunki, tzn z ich regulaminem (które u mnie w okręgu są dobre), bez śmiesznych operatów i z konkretnym celem uzytkowania np tylo i wyłącznie wędkarskie?

Od lat tutaj i na innych forach, grupach pisze się jakieto PZW jest złe i musi się rozwiązać itd. Zawsze byłem zdania, że nie nalezy robić w swoim środowisku takiej zadymy, trzeba przejąć władze  oddolnie i zmienić związek. Teraz po latach hejtowania PZW chyba rządzący zauważyli, że trzeba ten bałagan zlikwidować co będzie bardzo proste.
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: selektor w 20.10.2021, 16:07
Władze państwowe nie chcą likwidacji PZW. To "kolesie działacze" z PZW straszą rozwiązaniem PZW, aby utrzymać się dalej u władzy, bo nic tak nie jednoczy tych co i tak zawsze zagłosują na zebraniach, niż groźba tego, że stracą swoją "pozycję" w tym stowarzyszeniu. Państwo nie jest dziś w stanie przejąć nawet połowy państwowych wód do bezpośredniego zarządzania. Nie oznacza to jednak, że niektóre - co lepsze zbiorniki, nie wrócą pod bezpośredni zarząd Wód  Polskich. W Polsce mamy taki burdel, jeżeli chodzi o zarządzanie wodami oraz ochronę ryby, że potrzeba całego pokolenia, aby wyprowadzić to na prostą. Obecnie nie ma jedynego słusznego rozwiązania dotyczącego wyjścia z kryzysu.

Mnie chodzi o to, żeby wędkarz przestał w końcu w świetle prawa być rybakiem.


Aktualnie wątpię, że to się kiedykolwiek stanie w Polsce. Raz, że wiele dokumentów posługuje się pojęciem "rybaka rekreacyjnego", w tym tych międzynarodowych (tym pojęciem posługuje się chociażby Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa). A dwa, najważniejsze, że w Polsce mamy powszechną patologię wędkarską, o której dobrze wiedzą zarówno rządzący, strażnicy oraz naukowcy zajmujący się rybami. Tę patologię stanowi zdecydowana większość wędkarzy, która w du..pie ma limity, wymiary, czy też okresy ochronne. Póki się nie zmieni mentalności rodaków za pomocą powszechnej kontroli i nieuchronnych kar, to trudno będzie "oddzielić" rybaka od wędkarza, bo czym dziś w Polsce się różni rybak, od wędkarza, który wali w łeb wszystko co złowi, nawet tydzień po zarybieniu? Przecież wędkarze potrafią wyczyścić z ryb prawie każdy zbiornik w Polsce. To jest truizm. Stąd też dla prawników, którzy tworzą przepisy, wędkarz nie różni się niczym od rybaka. Potrzeba jeszcze wielu lat, aby to zmienić.   
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: boguss1982 w 20.10.2021, 16:35
sformułowanie ...patologia wędkarska... bardzo mi się podoba.  Chociaż jakby nie nazywał, to i tak nie zmieni się nic niestety.    G@#^0 złapie i zje..... bo za darmo.   Niestety
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 20.10.2021, 16:37
Może powstaną Państwowe Zbiorniki Komercyjne :D
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: selektor w 20.10.2021, 16:46
Nie widziałem wcześniej tej opinii, ale jeżeli miałbym typować od kogo w Polsce może ona "wyjść", to strzelałbym, że ta opinia będzie pochodzić od Czarkowskiego i Kapusty. Brawo dla autorów :bravo:

A jak widzę takie sformułowania jak: "Ustawa o Rybactwie Śródlądowym – relikt poprzedniej epoki" to się uśmiecham. Powiem więcej. Ten "komunistyczny gniot", bo tylko tak go można nazwać, jest w kilku miejscach sprzeczny z Konstytucją z 1997 r. Przypomina mi to kazus ogrodów działkowych https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/631914,ogrodki-dzialkowe-tk-uznal-ze-prawie-polowa-artykulow-ustawy-jest-niezgodna-z-konstytucja.html

Cieszy fakt, że o wielu tych rzeczach pisaliśmy tu wspólnie na forum przez ostatnie lata. Na kilka z nich osobiście zwracałem uwagę. Przyznam się, że od 2-3 lat śledzę publikacje Czarkowskiego oraz Kapusty i uważam, że trzeba zrobić wszystko, aby nagłośnić prace autorów tej opinii, gdyż oni są ostatnią nadzieją polskich wędkarzy na zmiany w polskim prawie. Brzmi to może patetycznie, ale tak właśnie jest, bo bez naukowego wsparcia nie ma szans na zmiany w polskim prawie. A dziś "przedstawicielem" wędkarzy jest głównie...PZW :-X, który sam wymaga rewolucyjnych zmian w podejściu do zarządzania polskimi wodami. Poza tym obecnie nie ma żadnych szans na skuteczny lobbing ze strony PZW.

Reasumując. Tę opinię można streścić jednym zdaniem. Jak ma być dobrze, jeżeli chodzi o zarządzanie rybami i środowiskiem wodnym, jak nawet nie wiemy co w wodzie pływa i co się w niej znajduje? Obecnie mamy więc nieracjonalną, wyłącznie "papierową", gospodarkę wędkarską-rybacką. 
Tytuł: Odp: Początek zmian odnośnie gospodarki wodami - ichtiolodzy atakują rybacką ustawę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 20.10.2021, 18:33
A jakie teraz sa kontrole?
 Jak Państwo będzie miało troche kasy z tego może zauważy, że trzeba lepiej swego pilnować.

Zarybienia - przecież wiemy że prawie nie sa potrzebne, w innym wątku ostatnia opinia kilku ichtiologów to potwierdza. Skąd wiemy czy ta grupka juz w kuluarach nie dyskutuje z Wodami Polskimi jak zrobić rewolucję?

Może być też tak że WP jak przestaną ogarniać ilość wód to "rzucą" cześć z nich na rynek pod dzierżawę ale juz stawiając np nowe warunki, tzn z ich regulaminem (które u mnie w okręgu są dobre), bez śmiesznych operatów i z konkretnym celem uzytkowania np tylo i wyłącznie wędkarskie?

Od lat tutaj i na innych forach, grupach pisze się jakieto PZW jest złe i musi się rozwiązać itd. Zawsze byłem zdania, że nie nalezy robić w swoim środowisku takiej zadymy, trzeba przejąć władze  oddolnie i zmienić związek. Teraz po latach hejtowania PZW chyba rządzący zauważyli, że trzeba ten bałagan zlikwidować co będzie bardzo proste.

Niestety, ale to co piszesz to myślenie życzeniowe, nie oparte na rzeczywistości. Bez kontroli nie ma mowy o jakiejkolwiek naprawie, zaś aby tarło przeżyciowe doszło do skutku, potrzeba stad tarłowych. A tu co się będzie rozmnażać oprócz patologii?

Ogólnie wiele osób nie myśli tak jak sie powinno myśleć. Bo wpierw należy zbudować solidne fundamenty. A nie pisać jak to będzie cudownie jak zaczniemy budować na grząskim gruncie. Mając PZW mamy 'silną rękę', jak ono upadnie, to nie mamy żadnych atutów. Liczenie więc na to, że będzie lepiej, jest lekkomyślnością. A tu mamy wielu przeciwników, jak chociażby panów Wronę czy Ziemieckiego, którzy teraz zasiadają w Polskich Wodach.

Kolejna sprawa to zaangażowanie wędkarzy. Jezeli nie są w stanie zadbać o własne stowarzyszenie, to jak mają zadbać o własny interes jak będą rządzić Polskie Wody? Przeciez teraz można narzekać na jedno 'złe' PZW, ale jak wody zostaną rozparcelowane, to będzie wieli galimatias, wielu użytkowników, ich przeciwników i zwolenników. To będzie coś na ksztat rozbicia dzielnicowego.

Póki co mamy jedno, trzeba płacić za każdą wode osobno, a opiekuna wody nie ma. Są papierowe przepisy, jakkolwiek by nie były wspaniałe, to nie ma komu ich egzekwować, więc jest tak jakby ich nie było. Do tego każdą lepszą wodę wyrównają ci, którzy musza brać aby' się nie zmarnowało', więc lepsze łowiska zostaną szybko sprowadzone do stanu typowego dla naszego kraju.

I nie piszę tego aby komuś dowalić, ale zwracam uwagę, aby się nie zagalopować w swej niechęci czy nienawiści do PZW. Bo możemy sami się zaorać tylko. Dlatego wpierw zbudujmy te fundamenty, zamiast życ marzeniami i urojeniami, że bez PZW będzie lepiej.