Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: Gladki w 04.12.2021, 21:24
-
Cześć, pora roku odpowiednia a nie znalazłem takiego wątku na SiG. Chciałbym złowić miętusa i zbieram informacje na ten temat - wiadomo, że zestaw nie jest wyzwaniem bo to zwykła gruntówka z filetem czy rosowkami na haku. Zależałoby mi na wskazówkach co do rzek w okolicy Warszawy gdzie można zasadzić się na tą rybę. Planuję spróbować na Bzurze, którą lubię i mam blisko ale dobrze byłoby wiedzieć, że miętus tam występuje ;-) A może lepsza Pilica? Rawka? Łowimy tylko za ciemnego czy tez można liczyć na branie w ciagu dnia? Jaką strategię połowu przyjąć? Aktywne zmienianie miejscówek co np 1 godz bez brania czy czekanie do np. późnej nocy? Z góry dziękuję za wskazówki.
Pozdrawiam.
Tomek
-
Ok, tylko miętus od 1 grudnia do końca lutego ma okres ochronny.
W Bzurze i Pilicy są na pewno.
-
Oj to nie ma tematu…poczekajmy zatem do marca 🙈 Nie biorę ryb od 20 lat a miętusów nigdy nie łowiłem i faktycznie nie wczytałem się jeszcze w przepisy w tym zakresie. De facto dzisiaj zacząłem dopiero zbierać informacje. Zatem trzeba poczekać i zaatakować w marcu 💪 Wrócę z wątkiem za 3 miesiące.
Pozdrawiam
Tomek
-
Ale do marca w wiedzę można się zbroić ;) Ja sam miałem w tym roku pierwszy raz pojechać, ale... No nie wyszło.
-
Łowię miętusy na Dunajcu.
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale 90% brań miewam o godz. 19 +/- 10minut.
Łowiąc na wiosnę w marcu, to nad woda chyba szarówka ok. 17.30-17.50 się robi. Jeśli żerują to wezmą tak zaraz po zmierzchu lub ok. godz. 19.00.
Po godz. 21.00 zauważyłem, że nie ma sensu co siedzieć jeśli wcześniej nie było brania.
Niestety miętus jak weźmie to raczej się zażre, więc lepiej już go wziąć i raczej nastaw się na to. :-\
-
Łowię miętusy na Dunajcu.
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale 90% brań miewam o godz. 19 +/- 10minut.
Łowiąc na wiosnę w marcu, to nad woda chyba szarówka ok. 17.30-17.50 się robi. Jeśli żerują to wezmą tak zaraz po zmierzchu lub ok. godz. 19.00.
Po godz. 21.00 zauważyłem, że nie ma sensu co siedzieć jeśli wcześniej nie było brania.
Niestety miętus jak weźmie to raczej się zażre, więc lepiej już go wziąć i raczej nastaw się na to. :-\
Pływają grupami? Czy to oznacza, że po złowieniu 1go warto jeszcze posiedzieć czy miętus to raczej samotnik i należy zmienić miejscówkę ?
-
Ja maksymalnie złowiłem dwa na jednym wypadzie chociaż słyszałem i o 10szt. Miejscówek nie zmieniam bo najzwyczajniej w nocy jakoś nie sprawia mi to przyjemności. Z reguły łowię na główkach na napływie.
-
Ja maksymalnie złowiłem dwa na jednym wypadzie chociaż słyszałem i o 10szt. Miejscówek nie zmieniam bo najzwyczajniej w nocy jakoś nie sprawia mi to przyjemności. Z reguły łowię na główkach na napływie.
Czyli inaczej niż mówi teoria? Łowisz na płytkim (napływ główki)? Ja bym łowił w dół nurtu tam gdzie za główką z reguły jest wymyty dół. Na jakiej rzece łowisz?
-
Moja taktyka na miętusy jest taka - typuje sobie 3- 4 miejscówki za dnia. Łowię na jednej nie dłużej niż godzinę. Czym gorsza pogoda, tym wcześniej można zacząć. Ważne, żeby co 15-20 minut wyciągać zestaw i sprawdzić czy nam się rybka już nie złowiła, bo zdarza się tak, że brania miętusa są niewidoczne. Najlepiej sprawdzają się wędki teleskopowe, bo często w trudnych warunkach na miejscówce. łatwiej się dostosować. Ja łowię na dwie wędki. Jedną z rosówkami, drugą z rybką lub filecikiem. Ze skutecznością przynęt różnie bywa. Raz skuteczniejsza jest jedna, raz druga. Najlepsze miejscówki to zagłębienia z różnymi zawadami. korzeniami itp. Najwięcej brań mam w pierwszych godzinach po zapadnięciu zmroku. Jak do 22-ej nic się nie dzieje daje sobie spokój, bo przynajmniej do rana żadnych brań nie będzie.
-
Ja maksymalnie złowiłem dwa na jednym wypadzie chociaż słyszałem i o 10szt. Miejscówek nie zmieniam bo najzwyczajniej w nocy jakoś nie sprawia mi to przyjemności. Z reguły łowię na główkach na napływie.
Czyli inaczej niż mówi teoria? Łowisz na płytkim (napływ główki)? Ja bym łowił w dół nurtu tam gdzie za główką z reguły jest wymyty dół. Na jakiej rzece łowisz?
.
Łowię na Dunajcu. Oczywiście, że szukamy jak najgłębszych dołków, ale na napływie też są dołki ;)
-
Ja nigdy na miętusa nie polowałem. I mało o tej rybie wiem.
Ale spotkałem w życiu wędkarza, który miał w połowach tej ryby dobre wyniki.
Ryby zabierał. Podobno łowił sztuki nawet kilogramowe.
Łowił w małej rzeczce, dopływie Wisły. szerokość rzeczki ze 4-5 m.
Przynęta - rosówki. Rzeczkę znał dobrze, wypłycenia i dołki.
Łowił późna jesienią w dołkach, około 1 m, czasem ciut więcej.
Z tego co mówił najważniejsza była miejscówka + odpowiednia temperatura.
Wiem, że nie jeździł autem tylko autobusami, więc raczej nie łowił nocą tylko wieczorami.
-
Najważniejsza jest temp wody. Jak spada poniżej 10 stopni to już można ich szukać.
-
Moja taktyka na miętusy jest taka - typuje sobie 3- 4 miejscówki za dnia. Łowię na jednej nie dłużej niż godzinę. Czym gorsza pogoda, tym wcześniej można zacząć. Ważne, żeby co 15-20 minut wyciągać zestaw i sprawdzić czy nam się rybka już nie złowiła, bo zdarza się tak, że brania miętusa są niewidoczne. Najlepiej sprawdzają się wędki teleskopowe, bo często w trudnych warunkach na miejscówce. łatwiej się dostosować. Ja łowię na dwie wędki. Jedną z rosówkami, drugą z rybką lub filecikiem. Ze skutecznością przynęt różnie bywa. Raz skuteczniejsza jest jedna, raz druga. Najlepsze miejscówki to zagłębienia z różnymi zawadami. korzeniami itp. Najwięcej brań mam w pierwszych godzinach po zapadnięciu zmroku. Jak do 22-ej nic się nie dzieje daje sobie spokój, bo przynajmniej do rana żadnych brań nie będzie.
Dzięki za praktyczne wskazówki - a jak wygląda zestaw? Czy kombinujesz z cienkimi żyłkami i wagą ciężarka czy jak to większosć twierdzi może byc 0,35 na przyponie bo miętus nie jest ostrożny. A czy jest płochliwy?
-
Jakby Cię zainteresowało to poniżej link do mojego dawnego wątku o mietusach.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14376.msg403001#msg403001 (https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14376.msg403001#msg403001)
-
Dzięki za praktyczne wskazówki - a jak wygląda zestaw? Czy kombinujesz z cienkimi żyłkami i wagą ciężarka czy jak to większosć twierdzi może byc 0,35 na przyponie bo miętus nie jest ostrożny. A czy jest płochliwy?
[/quote]
Trzeba dostosować obciążenie do warunków na łowisku. Z racji tego, że ja łowię najczęściej na spowolnieniach nurtu, za różnymi przeszkodami w wodzie, gdzie nurt jest słaby, to mi 20 gramowe ciężarki w zupełności wystarczają. Jeśli chodzi o przypony, to na wędce z rosówkami mam O,22, a na tym z martwą rybką cienki wolfram z racji tego, że częstym przyłowem są szczupaki.
-
Może głupie pytanie. Czemu miętusów się nie nęci koszyczkiem?
-
Hmmm. Może jakaś suszona krew by go mogła zwabić? Nic innego nie przychodzi na myśl.
Miętus jeśli jest i żeruje to i tak weźmie. To żarłoczna bestia, która kieruje się węchem. Jeśli wiem, że on występuje w tym miejscu, w którym łowię, a nie ma brań to po prostu musi nie żerować. Może, dlatego nęcenie nie ma sensu.
Najlepsze warunki pogodowe to jak jest mgła lub tak ciemno, że nie widać, gdzie rzucam.
Nie wiem też czy on czasem nie patroluje rewirów co dany czas jak sandacze.
-
Glina/Ziemia z siekanym robalem chyba lepiej by go naprowadzała, niż sam robak na haczyku. Chyba.
-
Albo zmiksowana wątróbka. Też chyba :)
-
A ktoś próbował w ten sposób?
W Polsce pewnie ta metoda jest nielegalna?...
-
Kiedy wprowadzono okres ochronny na miętusa? Mam wrażenie, że jak się wiele lat temu uczyłem regulamine PZW to okresu nie było, ale mogę się mylić bo miętusa nigdy nie łowiłem.
-
-
Kiedy wprowadzono okres ochronny na miętusa? Mam wrażenie, że jak się wiele lat temu uczyłem regulamine PZW to okresu nie było, ale mogę się mylić bo miętusa nigdy nie łowiłem.
Nie mam pewności , bo jeszcze wtedy nie wędkowałem , ale znajomy coś wspominał o 2015 ?
-
Kiedy wprowadzono okres ochronny na miętusa? Mam wrażenie, że jak się wiele lat temu uczyłem regulamine PZW to okresu nie było, ale mogę się mylić bo miętusa nigdy nie łowiłem.
Nie mam pewności , bo jeszcze wtedy nie wędkowałem , ale znajomy coś wspominał o 2015 ?
O okresie ochronnym miętusa piszą w numerze Wędkarza Polskiego z 2000 roku:
https://www.wedkarz.pl/article/2347/na-mietusa
https://www.wedkarz.pl/article/2350/im-wiekszy-mietus
-
Tak sobie z ciekawości rzuciłem okiem na pierwszą książeczkę z 91r. W okresach ochronnych nie ma w ogóle uwzględnionego miętusa, jak również suma i świnki. A taka certa jest. Zawsze myślałem, że certa jest bardziej powszechną rybą niż świnka, ale może dawniej było odwrotnie.
-
A taka certa jest. Zawsze myślałem, że certa jest bardziej powszechną rybą niż świnka, ale może dawniej było odwrotnie.
Certa przez jakiś czas była bardzo rzadka - bo to ryba wędrowna a budowa zapory we Włocławku zablokowała jej drogę do Bałtyku z większości dorzecza Wisły (i odwrotnie). Teraz certa się odrodziła bo zamiast do Bałtyku wędruje sobie do zalewu Zegrzyńskiego, przynajmniej tak gdzieś czytałem.
-
A taka certa jest. Zawsze myślałem, że certa jest bardziej powszechną rybą niż świnka, ale może dawniej było odwrotnie.
Certa przez jakiś czas była bardzo rzadka - bo to ryba wędrowna a budowa zapory we Włocławku zablokowała jej drogę do Bałtyku z większości dorzecza Wisły (i odwrotnie). Teraz certa się odrodziła bo zamiast do Bałtyku wędruje sobie do zalewu Zegrzyńskiego, przynajmniej tak gdzieś czytałem.
No właśnie też coś podobnego kiedyś słyszałem.
Obecnie na Dunajcu na odcinku, na którym łowię to częściej mam certy niż świnki. Mam wrażenie, że ich proporcja to jakieś 80/20.
-
Obecnie na Dunajcu na odcinku, na którym łowię to częściej mam certy niż świnki. Mam wrażenie, że ich proporcja to jakieś 80/20.
Świnka potrzebuje żwirku/kamieni żeby coś porządniejszego zjeść - certa nie. I pewnie dlatego nigdy jeszcze na "moim" odcinku Wisły świnki nie złapałem. Ale w następnym sezonie knuję przynajmniej parę wypadów nad San :)