Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.01.2015, 16:32
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.01.2015, 16:43
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 01.01.2015, 19:24
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 02.01.2015, 00:41
Smaru i oliwki. W zależności od części - używam samego smaru, samej oliwki, bądź mieszaniny obu.
http://rapa-sklep.pl/smar-do-kolowrotkow-daiwa-reel-greaser-made-in-usa.html
http://rapa-sklep.pl/smar-do-kolowrotkow-daiwa-reel-greaser-made-in-usa-duplikat-1.html
Dobre kołowrotki są naprawdę solidnie skonstruowane i zakonserwowane. Niektórych lata nie rozbierałem i pracują jak nowe.
Ale ogólnie dbam bardzo o sprzęt.
Najważniejsze dla mnie są zawsze rolki kabłąka i ten element czyszczę i smaruję kilka razy w roku.
Nowe kołowrotki (np. Shimano) mają specjalne otwory. Niby producent podaje, że nie trzeba ich rozbierać i wystarczy przez ten otwór podać środek smarujący.
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 02.01.2015, 01:10
Wiadomość wysłana przez: Fluffy w 08.01.2015, 11:00
(http://www.masterlinewalker.co.uk/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/0/10063.jpg)
Ma ktoś jakieś materiały na ten temat?
Wiadomość wysłana przez: Arcymisiek w 08.01.2015, 15:28
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 08.01.2015, 16:11
Ostatnio zabrałem się za przegląd sprzętu, i pojawił się problem. Mam takie pytanko, wie ktoś jak zdjąć z tego cuda szpulę?dobre pytanie , ja bym tego nie ruszał :D bo rozłoże i juz nie złoże :D
(http://www.masterlinewalker.co.uk/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/0/10063.jpg)
Ma ktoś jakieś materiały na ten temat?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.01.2015, 16:30
Wiadomość wysłana przez: Modus w 08.01.2015, 17:03
W razie wyczerpania pomysłów można skierować stosowne zapytanie na adres: sales@jwyoungs.co.uk
Wiadomość wysłana przez: Fluffy w 08.01.2015, 17:15
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.01.2015, 11:08
Wiadomość wysłana przez: Fluffy w 09.01.2015, 11:19
Jeżeli chodzi o produkcję, to istotnie wykrawa się i obudowę i szpulę z bloku aluminium metodami CNC. Nie ma w tym jednak większej filozofii - chodzi tylko o precyzyjne wykonanie ;)
Wiadomość wysłana przez: ViS w 09.01.2015, 20:04
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 09.01.2015, 20:08
Wiadomość wysłana przez: ViS w 09.01.2015, 20:23
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 09.01.2015, 20:29
Jesli Chodzi o podkladki ktore sa w szpuli na stale zbezpieczone takim drucikiem to sa wszystkie a jesli powinna tam byc jeszcze na wieszku podkladka to faktycznie niema jej tam ale tez niewiem czy byla bo np drugi kreciol jejwogole niemial a dziala bez zarzutow.Możliwe że z czasem siadły podkładki cierne w szpuli ! A w tedy efekt ten sam ! Szersza część nakręki regulacyjnej przy obrocie szpulu styka się z nią i kontruje! Najprościej zaponać cienką podkładkę na oś o mniejszej średnicy nakrętki żeby się tam wkomponowała! A profesjonalnie to wyjąć sprężynkę mocującą podkładki cierne w szpuli, Zdjąć pierwszą metalową podkładkę i pod nią zapodać coś spasowanego i odwrotnie złożyć!!Jeśli zbyt zawile to sory ! Czasem nie umiem inaczej ! Ale to prosty zabieg ! Poradzisz sobie ! JAk by co pytaj jeszcze!
Wiadomość wysłana przez: ViS w 09.01.2015, 20:43
Zdjac sprezynke i pierwsza podkladke w szpuli,
wtedy u mnie w szpuli zobacze podkladke z jakiegos tworzywa? materialu? niewiem jak to nazwac i na to dopasowac inna podkladke jakas cienka metalowa? i na to spowrotem ta podkladke co wyciagnolem co byla orginalnie jako pierwsza potem sprezynka i ma smigac? :)
(w tej szpuli sa podkladki raz metalowa raz ta z "czegos innego" i tak poprzeplatane pisze to bo moze to ważne a wiem ze w niektorych kreciolkach sa same metalowe...) dopytuje bo sie nie znam za nic na kolowrotkach czarna magia... jak dla mnie ma dobrze zwijac zylke i hamulec ma pracowac bez zarzutów :D No i jakos wygladac ;P
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 09.01.2015, 20:53
Wiadomość wysłana przez: ViS w 09.01.2015, 20:57
Dzieki wielkie za pomoc!
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 09.01.2015, 21:01
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 15.01.2015, 16:10
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 15.01.2015, 16:13
A z olejem się już od dawna nie rozdrabniam i stosuję silnikowy 5w30 millersa! Skoro dla mojego 5cio letniego 1,5 CRDI jest odpowiedni to dla kołowrotka tym bardziej!
Będąc nastolatkiem, jak nie mieliśmy dostępu do oleju, to czasem BMX'a sie rzepakowym przesmarowało i tez śmigał :)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 15.01.2015, 16:31
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 15.01.2015, 16:34
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 21:27
Suchy jak wiór w środku. Ktoś chyba do niego oliwkę wlewał tak mi się wydaje. Po nasmarowaniu nawet podkładki 0,1mm nie chciał bo luzu nie miał :D To dobrze dla niego wróży
Musi się teraz rozchodzić trochę :D
Kto zgadnie jakiej części brakuje na ostatnim zdjęciu stawiam browar :D
(https://www.dropbox.com/s/kt62qlqldw90e3r/P1010309.JPG?dl=1)
(https://www.dropbox.com/s/jak2p2iue6tlfnt/P1010310.JPG?dl=1)
(https://www.dropbox.com/s/u2qaes3c1kz3y2p/P1010311.JPG?dl=1)
(https://www.dropbox.com/s/6og6h48e86oml5h/P1010312.JPG?dl=1)
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 16.01.2015, 22:00
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 22:01
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 16.01.2015, 22:05
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 16.01.2015, 22:14
Ale podkładek pod ślimacznicę też niema,no chyba,że pod spodem :-\
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 16.01.2015, 22:19
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 22:21
p.s. masz moze na zbyciu taka zebatke bo niestety jej nie bylo
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 16.01.2015, 22:22
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 22:29
Nic nie bylo i dalem 2 podkladki. Dalbys rade zmierzyc ile ma grubosci ta zebatka?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 16.01.2015, 22:31
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 16.01.2015, 22:32
Arek gratki,ale miałeś przewagę,bo masz ich parę(5szt.) na stanie,a ja się dopiero przymierzam.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 16.01.2015, 22:33
Wiadomość wysłana przez: kubator w 16.01.2015, 23:10
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 23:11
Suwmiarka wystarczy. Wiesz i tak mozliwe ze trzeba cos dolozyc
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 23:11
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 16.01.2015, 23:19
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 23:22
Wszystko dziala jak gitara
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 16.01.2015, 23:27
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 16.01.2015, 23:53
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 17.01.2015, 00:46
Pewnie zgubił gdzieś na rybach przy wyciąganiu szpuli, choć to zwykle mocno siedzi lub nawet jest przykręcane. Ciekawe.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 17.01.2015, 06:56
Możliwe choć na schemacie jest.I jak swoje kiedyś rozbierałem to w niektórych taki kołek był w osi,i jak go raz zgubiłem to chyba ze szprychy docinałem,ale to nie był kołowrotek spro.Daniel jeśli dobrze kojarzę to chodzi o poprzeczny kołeczek w osi na którym blokuje się szpula! Ale one występują tylko w kołowrotkach z hamulcem z tyłu!
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 17.01.2015, 08:22
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 17.01.2015, 15:26
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 17.01.2015, 16:31
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 04.08.2015, 14:13
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 05.08.2015, 21:55
jak nie oczekujesz w pracy Młynka masła w maśle w każdej temperaturze i masz wyczucie w mieszaniu z oliwka to zda egzamin
quantum to najlepszy smar jaki widziałem do młynków i wraz z oliwką do spinana jest mega
z budżetowych - ostatnio jechałem na mobilith'cie i też spoko choć bardziej "tempy" i na ośkę trzeba mocno rozrabiać - ale nie ukrywajmy do zastosowań niespiningowych - w pełni wystarczający
ja się trzymam zasady - litowy do świeższych maszyn , molibden do spracowanych ostro
edit - ortografia :)
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 06.08.2015, 09:35
Wiadomość wysłana przez: s7 w 06.08.2015, 11:52
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 06.08.2015, 16:19
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 11.09.2015, 18:23
Potwierdziły się prorocze słowa naszego mistrza Luka - "łowiąc z klipem na kołowrotku można zaliczyć 'sesję stulecia' z kijem w wodzie ;)". Właśnie wczoraj biegnąc a właściwie pędząc , gnając prawie że lecąc z wyciągniętą ręką jak supermen w locie odprowadzając tylko wzrokiem mojego że tak powiem flagowego feedera (prawie nówka , czwarty raz na nad wodą - jeszcze folia na rękojeści jako że niby jeszcze egzemplarz do testowania :P) Shimano BeastMaster DX 3.60/100g i do tego także prawie nówka jeszcze na gwarancji , wyśniony , wymarzony , zaoszczędzony jedząc kaszkę i ryż - ja tam lubię , kołowrotek Shimano BAITRUNNER DL 4000 FA jak wyskoczywszy z podpórek zsuwa się po skarpie do wody. Tak głupiej miny jeszcze w życiu nie miałem , czułem to. Już nigdy nie odejdę od wędek nie włączając wolnego biegu albo z zaklipowaną żyłką , i uchwyt w podpórce przy dolniku też wymienię - obiecuję.
Kołowrotek był w wodzie ok. 15-20min. zanim udało się wyciągnąć cały zestaw , bez sprawcy całego zamieszania na szczęście na bez zadziorowym haku na końcu zestawu. A wiadomo gdzie by mi wędkę pociągnął , jeszcze do morza.
Feeder nie doznał żadego uszczerbku , zdjąłem folie z dolnika bo później by było po korku. Poradźcie co zrobić z kołowrotkiem. Rysy na lakierze podwozia jak blizny na twarzy "prawdziwego" mężczyzny to nie problem - doda mu charakteru - twardziel - "byłem pod wodą". Ale co z wodą? Hamulec w szpuli można otworzyć i przejrzeć ew. osuszyć. Mechanizmy z boku rotora otworzyć dla sprawdzenia czy jest woda. Co jednak z mechanizmem w środku - może jest wśród was kto otwierał Baitrunnery. Czy śrubki skręcające korpus mają zabezpieczenie przed samowykręcaniem (w kołowrotkach Okumy które mam - mają)? Czy korpus jest uszczelniony (na schemacie uszczelki nie ma)? Może kołowrotek otworzyć i zostawić do odparowania wody jeśli tam jest - nie wycieka , kołowrotek leży i jest sucho. Moim zdaniem stalowe elementynie powinny korodować np. łożyska. A przy okazji czym w/g was smarować rolkę prowadzącą żyłkę - przeczytałem cały i internet 2x i zdania są podzielone , oliwka do urządzeń precyzyjnych czy smar . Na stronie Abu Garcia jest rysunek że oliwa. Dla mnie rolka w Shimano nie jest smarowana oliwą - jeszcze jej nie rozkręcałem - ale raczej czymś gęstszym. Nie należę do osób co mają "dwie lewe ręce" raczej do tych ''złotych rączek'' od prawie wszystkiego (prace remontowe , naprawcze , stolarskie , mechanika nie są mi obce) ale do tej pory ćwiczyłem na starszych modelach , DAM-ach QT , jakaś Okuma. Mam zestaw smar i oliwa Abu Garcia. Mógłbym zrobić test na Shimano Baitrunnerze ST 10000 RA już po gwarancji ale ... Może ktoś miał podobną "przygodę" - jakie macie rady i sugestie dotyczące kołowrotka i podpórek aby znów nie mieć tego głupiego "bezcennego" wyrazu twarzy ??? - nie życzę tego nikomu - wierzcie mi.
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 11.09.2015, 18:39
Prawdopodobnie czeka Cię rozbieranie, czyszczenie i ponowne smarowanie całego kołowrotka.
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 11.09.2015, 19:21
Rolki swoich kołowrotków smaruję oliwką Abu ( bardzo dobra oliwka jak i smar ).
A co do podpórek, to polecam takie ustrojstwo.NASADKA do PODPÓRKI WĘDKARSKIEJ (http://allegro.pl/jaxon-nasadka-do-podporki-wedkarskiej-ac-pc040-i5606244558.html)
Osobiście zastanawiam się nad wymianą na metalowe Prologic One Way Rod Rest (http://allegro.pl/prologic-one-way-rod-rest-nowosc-2015-i5605489289.html), chodź te Jaxona spełniają swoją rolę, ale Prologica ładniejsze i chyba się na nie skuszę.
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 11.09.2015, 19:23
Coś takiego
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5653136657
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 11.09.2015, 19:26
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 11.09.2015, 19:28
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 11.09.2015, 19:28
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 11.09.2015, 19:29
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 11.09.2015, 19:48
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.09.2015, 19:52
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 11.09.2015, 19:59
A tak przy okazji jak zrobić taki pogrubiony napis działający jak odnośnik jak u SławkaJ ? Chciałbym skorzystać a nie mogę znaleźć.
Jak to zrobić: poniżej przykład
[b ] [url = link do strony] Nazwa np; przedmiotu [/ur] [/b ]
Tylko bez spacji, specjalnie zrobiłem przerwy żeby było widać.
Albo cytuj mój post i tam sobie zobaczysz jak to robić. :)
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 11.09.2015, 20:17
Mój syn jeszcze nad wodą powiedział mi o ryżu , jutro na początek odrazu pakuję kołowrotek do kilograma. A co do podpórek to do wędek karpiowych mam PODPÓRKA ZACISKOWA PROLOGIC LUMINESCENCYJNA (http://allegro.pl/podporka-zaciskowa-prologic-luminescencyjna-ka-i5082138768.html) , ale zostały w domu i nie wiem czy będą pasować do dolnika feedera Shimano - raczej nie . Inne podporki karpiowe Prologica sa do dolników 19mm.
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 11.09.2015, 20:22
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 11.09.2015, 20:33
http://carpmaster.org/pl/home/82-podporki-firmy-ngt-20cm-35cm.html
Droższe ale regulowane a sprzedawca super :)
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 11.09.2015, 20:38
Wiadomość wysłana przez: David89 w 11.09.2015, 21:16
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.09.2015, 21:20
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 11.09.2015, 21:32
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 11.09.2015, 21:33
Panowie mam problem z kołowrotkiem a dokładniej z blokada obrotów wstecznych. Nie zawsze ta blokada załapuje od razu tylko jest lekki przeskok do tylu. Czym to może być spowodowane i jak to naprawić ?Oporowe łożysko.
Wpisz w Google jak je czyścić. Jesli to nie pomoże to tylko wymiana na nowe.
Parę minut roboty.
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 11.09.2015, 22:16
Rolka - 2 szkoły : jak jest dobrze spasowana to oliwka , jak tuleja - też oliwka, jak źle spasowane gniazdo łożyska - które z czasem zaczyna szumieć (np wszystkie zaubero klony) to na badźgać ile się da, skręcić i przewinąć jakąś badziewną żyłkę aż rolka odda nadmiar smaru na linkę= gotowe
@David89 - stawiam na smar na oporówce.... chwila strachu (zależnie od modelu) z sprężynkami - lepiej dobrze sobie przygotować miejsce do pracy w razie pstryk :) kąpiel w ekstrakcyjnej i zależnie od szkoły - składamy suche jak pieprz albo pędzelkiem i mega rzadką i nieklejącą oliwka miziamy i składamy do kupy bloczki.
Wiadomość wysłana przez: David89 w 12.09.2015, 01:42
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 12.09.2015, 06:47
Wiadomość wysłana przez: Robcio w 13.09.2015, 21:34
1. Hamulec w szpuli - brak wody - krążki z miękiego materiały tak mocno nasączone czymś tłustym (oliwka , smar wręcz coś lepkiego ) że nie były w stanie przyjąć wody.
2. Mechanizmy z boku rotora - brak wody.
3. Korpus w środku - brak oznak czy śladów wody - stan fabryczny.
4. Regulator wolnego biegu - kropla wody w pokrętle oraz wilgoć na aluminiowym gwincie który dociska sprężynę.
5. Łożysko oporowe , w szczelinach obudowy - brak śladów i oznak wody ( na razie nie zdecydowałem się na otwarcie łożyska , działa bez zarzutu a przy moim szczęściu nie chciałem zgubić sprężynki ).
6. Kołowrotek jest skręcony wkrętami ( wkrętów nie zabezpiecza się ) - natomiast śrubka skręcająca dźwignię wolnego biegu oraz śrubka zabezpieczenia wałka posuwu szpuli zabezpieczone są niebieskim - słabszym "klejem" do gwintów.
Przy okazji okazało się że w obydwu kołowrotkach (mam takie dwa) śrubki skręcające dźwignie wolnego biegu były luźne - wykręcają się (trzeba będzie kupić i nałożyć nowy "klej" na gwint).
@ Shiemano , kop3k , Chaotic , Ostap - dzięki za dobre rady - skorzystam.
Pozdrawiam wszystkich.
P.s. Kołowrotek musiałem sprawdzić dla własnego spokoju.
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 13.09.2015, 21:48
Będziesz spał spokojniej
Klej używam taki i mogę polecić http://www.supergluecorp.com/?q=zap/zap-thread-locker (http://www.supergluecorp.com/?q=zap/zap-thread-locker)
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 05.10.2015, 15:14
Dodam ze problem jest przednim hamulcu, podczas wybierania zylki sie czasami zacina... Tego nie było przed kąpielą. Można to czymś przesmarować? :)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.10.2015, 16:19
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 05.10.2015, 16:57
To tylko kwestia szpuli. Odkręć nakrętkę ,pod nią będzie taka ala sprężyna zawleczka wewnątrz która podkładki trzyma . Ostrożnie wydłub. Po kolei wyjmij wszystko ułóż w kolejności.Przeczyść możesz lekko oliwką przesmarować jeśli tak było i złóż.A może pod nakrętkę się tylko coś dostało!Sprawdzę to, dzięki! :) a tak zapytam, jaka oliwka to przesmarować?
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 05.10.2015, 17:00
Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 05.10.2015, 18:30
To tylko kwestia szpuli. Odkręć nakrętkę ,pod nią będzie taka ala sprężyna zawleczka wewnątrz która podkładki trzyma . Ostrożnie wydłub. Po kolei wyjmij wszystko ułóż w kolejności.Przeczyść możesz lekko oliwką przesmarować jeśli tak było i złóż.A może pod nakrętkę się tylko coś dostało!Odkreciłem, podmuchałem i jest już lepiej, syfu było tyle że mi w oczy naleciało ??? Jak znajde jakiś odpowiedni smar to posmaruje, dzięki wielki :)
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.11.2015, 15:41
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 22.11.2015, 15:50
Najlepiej w ciepłym pomieszczeniu, może być stół w domu O:)
Poszukaj w necie jest masa wskazówek. Każdy robi to trochę inaczej. Nawet na alledrogo jest gość który na zdjęciach pokazuje jak cały proces wygląda.
Chyba że chcesz komuś to zlecić to niestety nie polecę Ci nikogo ponieważ sam robię takie rzeczy i nigdy do nikogo nie oddawałem. Czytałem o tym i o tamtym Panu lecz niestety to tylko wirtualne opinie których nie będę powtarzał.
Może napisz jaki masz sprzęt to wtedy chociaż Ci podpowiem czy skoro nigdy tego nie robiłeś czy dasz radę :D
Znam gościa który nie miał o tym pojęcia i wystrzeliła mu sprężynka w stradicu którego już nie potrafił złożyć nawet ze schematem :D sprzedał jako uszkodzony :D
Pierwsza sprawa to schemat
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.11.2015, 15:57
Jak to gdzie masz je rozkręcić?No dobra... Ciepłe pomieszczenie i stół już mam :D
Najlepiej w ciepłym pomieszczeniu, może być stół w domu O:)
Poszukaj w necie jest masa wskazówek. Każdy robi to trochę inaczej. Nawet na alledrogo jest gość który na zdjęciach pokazuje jak cały proces wygląda.
Chyba że chcesz komuś to zlecić to niestety nie polecę Ci nikogo ponieważ sam robię takie rzeczy i nigdy do nikogo nie oddawałem. Czytałem o tym i o tamtym Panu lecz niestety to tylko wirtualne opinie których nie będę powtarzał.
Może napisz jaki masz sprzęt to wtedy chociaż Ci podpowiem czy skoro nigdy tego nie robiłeś czy dasz radę :D
Znam gościa który nie miał o tym pojęcia i wystrzeliła mu sprężynka w stradicu którego już nie potrafił złożyć nawet ze schematem :D sprzedał jako uszkodzony :D
Pierwsza sprawa to schemat
Głównie chodzi mi o nasmarowanie:
Trabucco Auris 4000 BR sztuk dwie
Shimano Catana 2500 FB
I jeśli będzie to konieczne, to za "kołowrotek trenningowy" posłuży mi jakiś tam Jaxon z tylnim hamulcem :P
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 22.11.2015, 16:44
Wiadomość wysłana przez: katmay w 22.11.2015, 17:38
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 22.11.2015, 18:30
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=109.0
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 01.12.2015, 18:19
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 01.12.2015, 18:33
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 01.12.2015, 18:40
http://allegro.pl/smar-do-kolowrotkow-abu-garcia-14g-i5803889915.html
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 01.12.2015, 18:42
Ja ze swojej strony polecam smar Abu Garcia.Właśnie smaruje nim nowe Ultegry :)
http://allegro.pl/smar-do-kolowrotkow-abu-garcia-14g-i5803889915.html
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 01.12.2015, 18:43
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 01.12.2015, 18:44
Ja ze swojej strony polecam smar Abu Garcia.Właśnie smaruje nim nowe ultegry :)
http://allegro.pl/smar-do-kolowrotkow-abu-garcia-14g-i5803889915.html
Kołowrotki pod tym smarem pracują ładnie. Dobry smar.
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 01.12.2015, 18:45
A ja polecam najlepszy środek jaki dotychczas stosowałem - http://allegro.pl/wurth-hsw-100-bialy-smar-polstaly-aerozol-500ml-i5495134999.htmlA jak sobie radzi na mrozie bo nie ukrywam w tą zimę moje młynki będą w ciągłym użyciu.
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 01.12.2015, 18:49
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.12.2015, 18:50
A ja polecam najlepszy środek jaki dotychczas stosowałem - http://allegro.pl/wurth-hsw-100-bialy-smar-polstaly-aerozol-500ml-i5495134999.htmlChyba też go zakupię! :) chyba nadaje się do każdego kręciołka? :D
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 01.12.2015, 18:52
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 01.12.2015, 19:09
Wiadomość wysłana przez: cumbajszpil w 01.12.2015, 21:02
Ja nie miałem jeszcze okazji, choć po przeczytaniu tego wątku jakiś smar kupię do moich nówek Passionów.
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 02.12.2015, 06:25
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 02.12.2015, 06:36
Arunio i Ostap co Panowie myślicie aby zastosować do kołowrotka wazelinę techniczną?Nigdy jej nie używałem przyznam.
Smar na zimę nie powinien być zbyt gęsty.
Kołowrotek musi pracować lekko lecz bez przesady lekko.
Nigdy nie przygotowywałem pod łowienie zimowe bo po prostu nie łowię zimą
Ten abu smar jest ok. Wiele osób go chwali.
Wiadomość wysłana przez: andrzej w 02.12.2015, 06:49
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 04.01.2016, 20:40
Wiadomość wysłana przez: AdamTym w 04.01.2016, 20:59
http://allegro.pl/smar-motul-lancucha-off-road-quad-atv-cross-enduro-i5316508328.html
Smarowanie jest bardzo precyzyjne, bardzo fajnie się utlenia oraz uszczelnia wszystkie zakamarki.
Naprawdę polecam! :)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 06.01.2016, 09:13
Nie wiem czy się wszyscy ze mną zgodzą czy nie,ja po prostu opiszę swoje doświadczenia i uwagi,i raczej pozostanę wierny temu co tu opiszę.
Co prawda być może nie powinienem tego robić,bo naprawiam/serwisuję kołowrotki za $$ (aktualnie za fanty: a to spławik,pudełko przynęt,paczka zanęty :P )
Mycie
Dla mnie nr 1 to nafta.Im bardziej oczyszczona tym lepiej.Nr 2 to benzyna-normalna benzyna jak do auta.
Trzeba też trochę wiedzy,bo nie wszystko do wszystkiego,ale to może niech pozostanie moją tajemnicą. W każdym razie bez obaw,używając nr 1 lub 2 nie rozpuścicie zębatek ;)
Przyda się też czysty spirytus do elementów z tworzyw.
Inne środki w stylu rozpuszczalników,benzyn ekstrakcyjnych itp - odradzam.
Zdarza się,że reagują z różnymi stopami/metalami ,które są aktualnie stosowane w napędach kołowrotków np stopy brązu,cynku,fosforu... Poza tym elementy napędowe mogą być anodowane, kryte teflonem... To fabryczne,dobre pomysły na dodatkową powłokę ochronną czy utwardzającą i szkoda by było ją "zmyć".
Coś tu było pisane o myciu łożysk - ja mówię: jak najbardziej. Jeśli łożysko jest kryte (uszczelnione-samosmarujące) to nic mu się nie stanie i nic nie ma prawa się dostać do środka.A jeśli tak się dzieje,albo czuć ,że coś tam się dostaje to...warto je zmienić, albo zmienić kołowrotek :P
Smarowidła
SMAR
Kołowrotek to nie silnik w aucie.Każdy pewnie dba o swoje zabawki i chce jak najlepiej,ale nie ma co przesadzać! To nie są zbyt skomplikowane urządzenia.
Zwykły ,popularny smar litowy nada się na napęd (zębatki) i elementy cierne/suwne .Zresztą łożyskom też nie zaszkodzi.
Ja jestem zwolennikiem smaru zawierającego tytan.Im więcej tytanu tym bardziej biały i maślany w konsystencji.Jego zaletą jest uzupełnianie wszelkich mikroubytków,porów ,rysek.Zwłaszcza polecam do starszych maszyn. Nie bardzo da się go zmyć wodą z posmarowanych elementów.Poza tym im bardziej "brudny" tym bardziej "zużyty",czyli wiadomo kiedy wymieniać. Wada też jest.Mianowicie młynek tak jakby "ciężej " pracuje. To jest właśnie ten efekt wypełnienia wszelkich niedoskonałości/mikrouszkodzeń. Co do niskiej/wysokiej temperatury to smar tytanowy nie bardzo zmienia swoje parametry.
Smary do kołowrotków ,które producenci kołowrotków też sprzedają, są jak najbardziej ok. Nie są to jakieś super produkty,najczęściej "jakiś towot" zabarwiony na inny kolor,ale za który klient zapłaci 15 zł ,zamiast 20 gr ;) Co do smarów z Shimano lub Daiwy (najlepsze te sprowadzone z Japonii w dużych opakowaniach) to są godne polecenia, ale kosztują też odpowiednio dużo. Poza tym zauważcie jaki mają kolor... biały (?) .... :P
OLEJ
W moim wypadku sprowadza się do aplikacji 1 kropli bezpośrednio do łożyska(na te kuleczki/wałeczki),do łożyska kabłąka również.Wyjątkowo 2 krople do większych łożysk,w większych modelach.Łożyska kryte - nic tam nie jesteśmy w stanie aplikować.
Co do oleju,to nie każdy się nada.Zbyt rzadki szybko wypłynie i wiele go nie zostanie,zbyt gęsty może "zmulić" pracę kołowrotka. W każdym razie powinien to być olej do łożysk wolno-/nisko- obrotowych.
Ktoś coś pisał o oleju silnikowym,że nie gęstnieje w niskich temperaturach.W sumie trop dobry.Ja jednak uważam,że jest zbyt rzadki i wypłynie,poza tym to olej, który dobre właściwości smarujące uzyskuje pod wpływem wysokich temperatur,obrotów i ciśnienia.
Aby nie wykładać znów całej teorii - rozejrzyjcie się po sklepach rowerowych ;) Olej do łańcucha,na trudne warunki pogodowe,na wodę i błocko to najlepszy wybór. Powinien być zielony (kolor oleju ofkoz), a jeśli jest ciemnozielony to już naprawdę świetnie .
TEFLON
Olej techniczny z wysoką zawartością teflonu.Zwany czasem teflonem w płynie.Często dostępny w formie spray'u,ale ja akurat wole normalna buteleczkę.
Uwaga jednak na teflon w płynie do połączeń gwintowanych ,stosowany w hydraulice! Tego nie chcemy.
Potrzebny do hamulca.
Po rozebraniu hamulca(czy to w szpuli czy tylny) pomiędzy metalowymi podkładkami są podkładki z tkanin (elastomer,filc...) bądź jakiś tworzyw lub nawet papieru(zazwyczaj Mikado!). Trzeba dbać o ich właściwe nasączenie teflonem (z dużym umiarem!). Można nawet przywrócić do łask zapieczony czy zacinający się hamulec. Podkładki można również wymienić na nowe jeśli jest potrzeba(i metalowe i nasiąkliwe),a czasem nawet sprężynę dociskającą.
Teflon nada się również do rolki kabłąka (zamiast oleju) oraz jest najlepszym wyborem do skrzypiącej korbki.
WODA
Dużo było wpisów o wodzie,o przypadkowych kąpielach kołowrotków.
Powiem tak.Jeśli naszemu kołowrotkowi woda jest straszna to powinniśmy się z nim rozstać :P
To nie są urządzenia przystosowane do pracy pod wodą ,natomiast nad wodą jak najbardziej .
Wielka wilgoć nad zbiornikiem gdzie łowimy, to nadal woda wnikająca ,mniej lub bardziej, do naszego młynka. Lepsze (droższe) modele z reguły są dość "wodoszczelne". Tańsze ,mimo iż nabiorą wody, nie powinny szwankować ,bo materiały używane na napędy to nierdzewne metale i ich stopy,a tworzywa sztuczne wody się nie boją wcale. Zresztą metalowe obudowy to też różne gatunki aluminium bądź stopy cynku.
Po kąpieli (przypadkowej) naszego sprzętu można dla spokoju ducha rozkręcić obudowę. Wylać wodę (jeśli jest) i wysuszyć na powietrzu,na słońcu.Niech poleży rozkręcony dzień lub dwa. Gdy mamy dobry smar i olej,to woda go nie wymyje. W starszych konstrukcjach zdarza się nawet piach po długich kąpielach i tu już kompleksowe mycie i smarowanie od nowa.
Jeśli komuś coś rdzewieje w kołowrotku to wniosek jest jeden - nie został zrobiony z dobrych materiałów.
Zdarzają się jeszcze (w starszych konstrukcjach) rdzewiejące sprężyny kabłąka,ale te można wymieniać gdy już pękną bądź mocno uprzykrzają nam łowienie.
Mam nadzieję ,że się komuś przyda co napisałem.
W razie pytań mogę jeszcze coś dopowiedzieć :)
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 06.01.2016, 19:07
Dla mnie szczególnie ważna jest dobra kondycja rolki kabłąka. Dzięki jej prawidłowej pracy żyłka w mniejszym stopniu ulega skręcaniu i ścieraniu.
Obecnie do rolki stosuję oliwkę Daiwa Reel Oiler (długopis) + Smar Daiwa Reel Greaser. Myślisz, że to dobre połączenie?
Mam kołowrotki, których rolki, bez względu na to, co się zastosuje, i tak kiepsko się obracają. Właśnie sprawdzałem swoje kołowrotki do łowienia spod lodu i poddałem się. Być może te kołowrotki po prostu są do kitu.
Wiadomość wysłana przez: Modus w 06.01.2016, 19:29
(http://www.rybarskepotrebystano.sk/obchod_homedir/data/573/obrazky/Olej-2.jpg)
W Polsce bywa dostępny tu: https://www.raven-fishing.pl/lineroller-olie/pl/product/754/ (https://www.raven-fishing.pl/lineroller-olie/pl/product/754/)
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.01.2016, 19:45
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 06.01.2016, 20:14
Shimano oferuje preparat o przeznaczeniu rolkowo-kabłąkowym:Dzięki! Moja obsesja na punkcie rolek sprawi, że z pewnością go zakupię :D
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 06.01.2016, 20:22
Super, wielkie dzięki Czesiek, że podzieliłeś się z nami swoją wiedzą!
Dla mnie szczególnie ważna jest dobra kondycja rolki kabłąka. Dzięki jej prawidłowej pracy żyłka w mniejszym stopniu ulega skręcaniu i ścieraniu.
Obecnie do rolki stosuję oliwkę Daiwa Reel Oiler (długopis) + Smar Daiwa Reel Greaser. Myślisz, że to dobre połączenie?
Mam kołowrotki, których rolki, bez względu na to, co się zastosuje, i tak kiepsko się obracają. Właśnie sprawdzałem swoje kołowrotki do łowienia spod lodu i poddałem się. Być może te kołowrotki po prostu są do kitu.
Proszę bardzo.Cieszę się jeśli komuś mogłem pomóc,albo rozwiałem jakieś wątpliwości! :-[
Szczerze powiem,że nie znam i nie używam tych produktów :) Wygooglowałem je przed chwila i widzę ,że Reel Greaser jest ciemno-zielony ,czy taki niebieskawy - co generalnie dość dobrze odnosi się tego co napisałem we fragmencie : OLEJ. Natomiast ten długopis przeźroczysty/białawy/perłowy to nic innego jak preparat,który określiłem we fragmencie : TEFLON.
Stosuj do woli,na pewno są to dobre rzeczy,nie znam ich za bardzo ,ale po kolorze widzę ,że "to jest to" :P
Rolki prowadzące żyłkę mają aktualnie niemal identyczną budowę we wszystkich kołowrotkach,a łożysko w rolce to standard (chyba). Co tam można zrobić?
Oczyścić te elementy,czyli rolkę,łożysko,jakieś dodatkowe tuleje i podkładki (ale zazwyczaj nie ma tam czego czyścić, bo jest to szczelne miejsce).
Można dać kropelkę oleju do łożyska (albo nic jeśli to samosmarujące). Natomiast na rolkę i ośkę ,na której to wszystko hula, troszkę olejku z teflonem. Ma być dobry poślizg i nic więcej tam zrobić nie można.
Trzeba uważać żeby za dużo nie zaaplikować,bo na pewno gdzieś nadmiary wyciekną,i nie będzie dobrze jeśli na żyłkę.Ja daję kropelkę pod rolkę i kropelkę na ośkę,po czym przecieram co nieco jakaś szmateczką,to co zostanie na pewno wystarczy.
Jeśli nadal są jakieś defekty to wina łożyska(można wymienić),bądź dość kiepskiego wykonania.
Jeszcze jedna uwaga.Trzeba dość umiejętnie przykręcić śrubkę łączącą rolkę z ramieniem kabłąka! Nie może być luzu,a w zasadzie musi być - a to dopiero hehe.
Ja dokręcam dość mocno,po czym delikatnie ,po troszeczkę odkręcam ,i za każdym takim odkręceniem sprawdzam czy rolka dobrze się kręci czy jeszcze za ciężko.Tu trzeba wyczucia,ale to raczej nie czarna magia,więc bez obaw.
Co warto powiedzieć, w niektórych młynkach jest to dość felerny element,który może zakłócać pracę rolki! I zdarza się nawet w drogich maszynkach. Śrubka owa może bowiem odkręcić się na skutek użytkowania kołowrotka (albo też dokręcić). Czasem w takich wypadkach można się poratować wymianą tejże śrubki na inna (a w zasadzie na inny kształt/typ "główki") bądź założeniem stosownej podkładki ,która uniemożliwi samoczynne odkręcanie/dokręcanie.
Konstrukcje dobre,przemyślane (niekonieczne bardzo drogie) poprzez odpowiedni typ śrubki,wytłoczenia,podkładeczkę, nie znają tego problemu.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 06.01.2016, 20:26
Shimano oferuje preparat o przeznaczeniu rolkowo-kabłąkowym:
(http://www.rybarskepotrebystano.sk/obchod_homedir/data/573/obrazky/Olej-2.jpg)
W Polsce bywa dostępny tu: https://www.raven-fishing.pl/lineroller-olie/pl/product/754/ (https://www.raven-fishing.pl/lineroller-olie/pl/product/754/)
Coś niebywale podobnego Shimano oferuje odnośnie pielęgnacji osprzętu rowerowego!
Normalnie jakbym to już gdzieś widział :D Tylko etykietka inna. Ciekawe czy cena tego teflonu do kołowrotka jest taka sama jak do roweru,bo produkt stawiam,że ten sam :P
Wiadomość wysłana przez: Modus w 06.01.2016, 21:20
(http://aplbike.com/WebRoot/StoreES/Shops/ec2373/5254/245C/B987/321D/B8A9/AC10/140A/FA90/8717009246651_ml.jpg) (http://wrower.pl/images/strony/002/full/oleje_shimano_ptfe_lube.jpg)
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 06.01.2016, 22:30
Załóżmy, że kupię ten smar - http://allegro.pl/wurth-hsw-100-bialy-smar-polstaly-aerozol-500ml-i5495134999.html Czy jeśli zdejmę tą "obudowę" pod rączką kołowrotka, wyczysczę troszkę patyczkiem "do uszu" ;P I psikne tym smarem w to miejsce, to czy to coś da? Czy może gdzieś jeszcze psiknąć? :D
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 07.01.2016, 00:06
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 09:04
Który z nich to zamaskowany Shimano Line Roller Oil? ;)
(http://aplbike.com/WebRoot/StoreES/Shops/ec2373/5254/245C/B987/321D/B8A9/AC10/140A/FA90/8717009246651_ml.jpg) (http://wrower.pl/images/strony/002/full/oleje_shimano_ptfe_lube.jpg)
Wg mnie produkt po lewej stronie to to samo co Line Roler ;) Zaś ten po prawej można z powodzeniem stosować bezpośrednio do łożysk.
Wiadomość wysłana przez: Andrew126 w 07.01.2016, 09:10
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 09:14
Ponawiam to pytanie O:)Załóżmy, że kupię ten smar - http://allegro.pl/wurth-hsw-100-bialy-smar-polstaly-aerozol-500ml-i5495134999.html Czy jeśli zdejmę tą "obudowę" pod rączką kołowrotka, wyczysczę troszkę patyczkiem "do uszu" ;P I psikne tym smarem w to miejsce, to czy to coś da? Czy może gdzieś jeszcze psiknąć? :D
Coś da na pewno. "Kto smaruje ten jedzie" (a kto nie myje temu gnije :P ).
Lepiej smarować byle jak i byle czym niż wcale!
Jak trochę "pokiziasz" patyczkiem to wg za dużo nie umyjesz. Jak już myć to trzeba rozebrać na części pierwsze ,"wykąpać" wszystko i wyszorować pędzelkiem.
Ja nie bardzo lubię takie wynalazki. Smar półstały do mnie nie przemawia. Smar to smar,olej to olej. Taki półstały smar z racji rzadszej konsystencji może ze wszelakich osiek i zębatek napędowych spadać na skutek ruchów obrotowych. Poza tym aerozol? Może być tak,że jak naciśniesz "spust" to będziesz miał ,prócz napędu, całe wnętrze wysmarowane ;)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 09:15
Panowie, jeżeli rolka kabłąka nie jest na łożysku, tylko na podkładce teflonowej, to także wymaga smarowania? Dodam że mimo braku łozyska rolka obraca się bardzo lekko i płynnie i boję się, aby po smarowaniu nie było gorzej.
Jak wszystko jest dobrze to nie ruszaj ;) A jeśli idzie ciut ciężko to sam preparat teflonowy załatwi sprawę.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 09:22
Wonski81 a jeśli możesz zdradzić jakiego smaru używasz to byłbym wdzięczny bo jestem na kupnie ;) i mam dylemat a lubie rzeczy sprawdzone :)
Mogę zdradzić. Problem tylko w tym,że zajmowałem się niegdyś (ładnych parę lat) ślusarstwem i używałem w tym czasie dość sporo środków smarujących, które w dużych ilościach zostały mi do dziś.
Smar tytanowy kupowałem z firmy Hanseline . Natomiast środki płynne środki- rodem z USA, firma Velo.Smary też mają na pewno,ale nie kupowałem bo nie odpowiadały specyfikacjom,których zamawiający wymagał.
Poszukaj trochę w necie,ja teraz nie mogę sprawdzić za bardzo...
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 07.01.2016, 15:04
bo to właśnie do slammera potrzebuje a co do hamulca to może taki olej z teflonem http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-dry-teflon-do-lancucha-120ml-i5424798278.html .Niby tylko smarowanie a tyle problemu z wyborem ;)
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 07.01.2016, 15:10
Zastanawiam się nad tym smarem z firmy Hanseline tubka 20g kosztuje 19 zł ale chyba warto z tego co mówisz :) mam jeszcze taki smar tylko nie wiem czy będzie dobry http://allegro.pl/finish-line-smar-teflon-grease-teflonowy-457g-i5445894702.html ewentualnie zastosować oryginalny smar http://allegro.pl/smar-do-kolowrotkow-penn-precision-niebieski-56g-i5885589135.html
bo to właśnie do slammera potrzebuje a co do hamulca to może taki olej z teflonem http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-dry-teflon-do-lancucha-120ml-i5424798278.html .Niby tylko smarowanie a tyle problemu z wyborem ;)
Rany boskie :o Ile to kosztuje - 45, 70 zł ? Polecałem już wcześniej - http://allegro.pl/wurth-hsw-100-bialy-smar-polstaly-aerozol-500ml-i5495134999.html . Mam znajomych co tym smarują najlepsze zwijaki na rynku i chodzą od lat jak burza .
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 15:23
Zastanawiam się nad tym smarem z firmy Hanseline tubka 20g kosztuje 19 zł ale chyba warto z tego co mówisz :) mam jeszcze taki smar tylko nie wiem czy będzie dobry http://allegro.pl/finish-line-smar-teflon-grease-teflonowy-457g-i5445894702.html ewentualnie zastosować oryginalny smar http://allegro.pl/smar-do-kolowrotkow-penn-precision-niebieski-56g-i5885589135.htmlSkomentuję linki które podałeś,tak może będzie najczytelniej:
bo to właśnie do slammera potrzebuje a co do hamulca to może taki olej z teflonem http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-dry-teflon-do-lancucha-120ml-i5424798278.html .Niby tylko smarowanie a tyle problemu z wyborem ;)
1. smar teflonowy odpada, raczej olej teflonowy jest potrzebny do hamulca i rolki
2. smar Penn'a :P marketing to mają dobry Ci powiem, nawet na NASA się powołali hehehe .Dla mnie jest to molibdenowy smar do łożysk(wnioskuję po kolorze) i za tą cenę to można kilka kg chyba kupić.Nie będzie to zły produkt,ale...twoja kasa. Ja raczej polecam smar litowy bądź tytanowy (jest lepszy jakościowo,ale ma tą "wadę" ,że za mocno wypełnia i jakby muli młynek).
3. no to akurat dobry produkt,jakiś olej techniczny z duża zawartością teflonu (stosować do hamulca,do rolki kabłąka ,do korbki) ; powinien jeszcze być taki z zieloną zakrętką (niegdyś był) - będzie to bdb wybór do łożysk.
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 07.01.2016, 15:31
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 16:08
Ten smar teflonowy to ja chcialem do przekładni zastosować i dlatego pytam czy będzie odpowiedni hmm :)
Teflon nie bardzo się nadaje wg mnie. Daje poślizg ,ale nie tłuści i nie wypełnia.
Kup jakiś smar litowy(jego naturalny kolor to zielony) lub molibdenowy(naturalny kolor niebieski) albo litowo-molib. Za 1 kg zapłacisz do 10 zł. Smar tytanowy to absolutny top, może być trudno dostępny i do tego bardzo drogi.
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 07.01.2016, 16:33
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.01.2016, 16:45
Może zaszaleje i kupie ten tytanowy w końcu pierwszy raz od 5 lat będzie miał serwis więc nie żałuje ;) a smaru molibdenowego mam od groma z tubek do przegubów a co do podkładek hamulca to ten specyfik http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-dry-teflon-do-lancucha-120ml-i5424798278.html kupie i będzie gitara :)
Weź tylko pod uwagę,że jeśli hamulec działa dobrze to nie warto go ruszać. No chyba,że ciągniesz rybska jak dziki i był już kilka razy przegrzany :) Ja mam kołowrotek Quantum ,który ma 19 lat, i dopiero w zeszłym roku nasyciłem mu podkładki :P
Wiadomość wysłana przez: Luuki w 07.01.2016, 17:17
Wiadomość wysłana przez: mirgag w 19.01.2016, 21:46
Smar tytanowy: http://katalog.bikeworld.pl/2015/web/produkt/akcesoria/smary_i_plyny/hanseline/40288/titanium_grease
Natomiast Ty dorabiasz podkładki i inne stosujesz kombinacje, jeśli zerwiesz gwint śrubki od rolki kabłąka. Ja robię to prościej: nakładam na śrubkę z zerwanym gwintem kroplę lakieru do paznokci i zakręcam. Następnie pozostawiam na 2-3 dni. Lepsza jest farba olejna, ale trzeba dłużej czekać. Pięknie trzyma, a odkręcić też można choć trzeba użyć siły.
Ot takie dopełnienie Twojej wiedzy i opisu.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.01.2016, 21:59
Tak Czesiek. Ale przy tylnym hamulcu nie da się kołowrotka dobrze rozebrac bez jego demontażu. Ten system mi się wydaje jest wybitnie podatny na wodę i zabrudzenia. Oraz klejenie przy dłuższym nie ,użytkowaniu.Może zaszaleje i kupie ten tytanowy w końcu pierwszy raz od 5 lat będzie miał serwis więc nie żałuje ;) a smaru molibdenowego mam od groma z tubek do przegubów a co do podkładek hamulca to ten specyfik http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-dry-teflon-do-lancucha-120ml-i5424798278.html kupie i będzie gitara :)
Weź tylko pod uwagę,że jeśli hamulec działa dobrze to nie warto go ruszać. No chyba,że ciągniesz rybska jak dziki i był już kilka razy przegrzany :) Ja mam kołowrotek Quantum ,który ma 19 lat, i dopiero w zeszłym roku nasyciłem mu podkładki :P
Wiadomość wysłana przez: mariusz88_0 w 19.01.2016, 22:40
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.01.2016, 23:11
Wiadomość wysłana przez: mariusz88_0 w 19.01.2016, 23:18
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.01.2016, 12:00
Ich budowa wygląda w ten sposób(zazwyczaj) ,że hamulec tylny składa się z większej ilości podkładek ,za to o mniejszej średnicy,z kolei przedni (w szpuli) składa się z mniejszej liczby (nawet w uznanych czy drogich konstrukcjach) za to o większej średnicy - chodzi o powierzchnię tarcia.
Zaś co do większej podatności na zabrudzenia każdy może mieć różne zdanie.Zresztą nie same zabrudzenia mają tutaj znaczenie ,raczej chodzi o szczelność,czyli o to by pomiędzy kolejne elementy(podkładki) nie dostawały się jakieś drobinki,woda,a nawet powietrze ,które zapewne powoduje szybsze wysychanie podkładek nasączonych teflonem.
Uważam,że tylny hamulec jest szczelniejszy,ale niekoniecznie jest to reguła,może po prostu z takimi maszynami miałem do czynienia? Budowa jest w większości konstrukcji taka,że mamy powiedzmy cylinder,w którym osadzone są te wszystkie podkładeczki. W przypadku tylnego hamulca jest tam bardzo mało miejsca,średnica wewn cylindra jest minimalnie tylko większa od średnicy podkładek, w przypadku gdy hamulec jest na szpuli jest tam więcej "luzu". Można to dość łatwo zdiagnozować,wystarczy zdemontować szpulę i poruszać podkładkami dotykając ich powierzchni czy to palcem czy jakimś przyrządem.
Zauważam tendencję do większego wnikania zabrudzeń w hamulce na szpulach.Pewnie nie tylko ja,bo aktualnie w bardzo wielu konstrukcjach producent zakłada różnej maści podkładkę uszczelniającą,więc też czymś się kierował.
Jeśli decyduję się zrobić "przegląd hamulca" to mam na to dość prosty test. Biorę do ręki szpulę (bądź też korpus gdy to hamulec tylny) i po zdemontowaniu zabezpieczenia ,zazwyczaj swoista zawleczka ze sprężynującego materiału, "uderzam" szpulą(korpusem) o drugą dłoń,tak by podkładki wypadły ze środka. Jeśli to co wypadło ma postać zlepionego pakietu - nie ruszam,uważam że stopień nasycenia teflonem jest wystarczający.Tzn trzeba troszkę poruszać i sprawdzić czy jest "tłusto" bo może to co wypadło z kołowrotka,to całkowicie zapieczony "pakiet". Ale to każdy,nawet laik rozpozna. Jeśli natomiast elementy (podkładki) wypadają porozdzielane,nie "poklejone" ze sobą, to znak, że jak najbardziej należy dołożyć teflonu.Oczywiście z wyczuciem.
O wolnym biegu.
Ktoś poruszył temat wolnego biegu,więc może coś swojego dopowiem.Jak najbardziej można smarować elementy wolnego biegu,jeśli jest to konstrukcja,w której w ogóle jest co smarować :P Częstym zabiegiem jest niejako przesunięcie/wysprzęglenie osi głównej od hamulca głównego ,w związku z czym oś główna jest "luźna" i stopień tego luzu można zmniejszać dociskając czyli dokręcając pokrętełko. Są też wolne biegi gdzie sama szpula dostaje luzu i możliwość obrotu poprzez jej uniesienie z bolca blokującego (Mitchell). Oczywiście są kołowrotki od początku zaprojektowane jako kołowrotek z wolnym biegiem i system wolnego biegu oparty jest na tym samym patencie co hamulec główny.Smarowanie wówczas można brać pod uwagę,bo trochę byłaby lipa gdyby coś tam się zacierało czy blokowało.
Arunio
W większości kołowrotków nie potrzeby "wyciągania" hamulca by rozbebeszyć młynek.Zazwyczaj odkręcenie zabezpieczenia na osi głównej z mechanizmu oscylacji pozwala tą oś wyjąć . Oczywiście zdarza się,że żeby w ogóle odkręcić obudowę należy zdemontować pokrętło hamulca, czy rotor. Nie sprzeczam się jednak z Tobą,bo może ja nie natknąłem się na taką konstrukcję,albo nie pamiętam takiej sytuacji.
Zaznaczam,że to co piszę to moje osobiste doświadczenia i spostrzeżenia.Nie każe nikomu ślepo w to wierzyć i praktykować. Bo jak wiadomo co majsterkowicz to inna historia,albo raczej co kołowrotek to historia ;)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.01.2016, 12:18
Czesiek, świetnie opisałeś smarowanie kołowrotka. A ja do tego sam dochodziłem, a Ty podałeś na tacy. Ważne, że mamy podobne zdanie.
Smar tytanowy: http://katalog.bikeworld.pl/2015/web/produkt/akcesoria/smary_i_plyny/hanseline/40288/titanium_grease
Natomiast Ty dorabiasz podkładki i inne stosujesz kombinacje, jeśli zerwiesz gwint śrubki od rolki kabłąka. Ja robię to prościej: nakładam na śrubkę z zerwanym gwintem kroplę lakieru do paznokci i zakręcam. Następnie pozostawiam na 2-3 dni. Lepsza jest farba olejna, ale trzeba dłużej czekać. Pięknie trzyma, a odkręcić też można choć trzeba użyć siły.
Ot takie dopełnienie Twojej wiedzy i opisu.
Może nie tyle miałem na myśli zerwanie gwintu tej śrubki (ale może się zdarzać,że coś nie trzyma jak powinno),co raczej przeciwdziałanie jej samoczynnemu dokręcaniu/odkręcaniu, które znacząco może wpływać na pracę rolki prowadzącej żyłkę.
Co do "zaklejenia" tego gwintu.Fakt.Można.Efekt stabilności uzyskamy.
Zastanowiłbym bym się jednak czy po pewnym czasie ten pozostały w zwojach"klej" nie spaczy nam gwintu (gdy gwint uszkodzony nie ma sprawy). Jeśli przykładowo kabłąk aluminiowy(miękki metal) a śrubka ze stali nierdzewnej (twardy metal)...
Dołożenie podkładki sprężynującej bądź tzw gwiazdki to też nie kłopot. Kłopot może natomiast być by takową posiadać ;)
Tak czy siak z podklejeniem tej śrubki też może być dobra rada :thumbup:
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 20.01.2016, 12:33
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.01.2016, 12:34
Wiadomość wysłana przez: kubik63466 w 27.01.2016, 19:04
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 19:29
Ja odkręcam rączke i wpuszczam tam obficie oliwki DAIWA do kołowrotków, kręce sobie 2 min w jedną i drugą strone potem wpuszczam pod szpule a następnie w inne zakamarki takie jak rolka i śmiga :D (wole nie rozkręcać a mój sposób też nie jest zły) :):-\ Każdy orze jak może.
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 19:37
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 19:39
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 19:45
O jakim dokładnie kołowrotku mówisz Filip?Z wolnym biegiem.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 19:47
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 19:48
Mało.Trabucco Auris 4000 BR. Więcej? :D
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 20:02
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 20:19
Jeśli hamulec jest z tyłu? To ściągasz z pokrętła tą gumową otoczkę. Pod spodem w pokrętle jest zabezpieczenie. Wyłuskujesz je i odkręcasz pokrętło w stecz pod śrubą jest spręzyna i podkładki. A w szpuli? Pod nakrętką jest blaszkowa spręzynka rozpręzna, ściskasz wyciągasz i demontujesz podkładki. Czy to ten kołowrotek co się topił?Skomplikowane :D
Tak to ten co pływał sobie :)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 20:22
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 20:24
Tak się wydaje. Rozbierz. zawsze pomożemy poskładać. Myślę że hamulec główny masz z tyłu. Bo długie pokrętło. Na początek zdejmij delikatnie tą oponkę.Jutro się za to zabiore. Jak coś zepsuję, dam znać ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.01.2016, 20:25
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 27.01.2016, 20:27
Ok. Dasz radę. Zapiekł się?Tzn. Porównując pracę hamulca ze starszym Trabucco (ten sam model), to się trochę zacina przy wyciąganiu żyłki. Niby nic, a co jeśli się zatnie przy rybie na Amen? :-[
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 27.01.2016, 20:36
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 27.01.2016, 23:33
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 17:07
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/323_22_02_16_5_06_50.jpeg)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 17:10
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 17:17
Zastanawiam się czy pokrętło nie jest czasem od środka zablokowane w jakiś sposób, bo tak też bywa.
W każdym razie ja zacząłbym od otwarcia pokrywy mechanizmu.Całkiem możliwe,że trzeba najpierw zdemontować dzwignię zwalniającą wolny bieg ( odkręcić śrubkę i rozszerzyć dźwignię by ją zdjąć). Po odkręceniu wszystkich widocznych śrubek,pokrywa da się unieść bądź nie. Jeśli nie to może być jeszcze śrubka w koszu,czyli trzeba odkręcić szpule i rotor. Jeśli i to nic nie da,to wtedy targałbym za gumę dopiero...
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 17:24
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 17:27
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 17:30
Podważ i wydłub tą spręzynę. Następnie odkręć pokrętło w lewoSkubana ostro się trzyma :(
Edit: Wyciągnięta. Pokrętło zdjęte. Co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 17:38
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 22.02.2016, 17:39
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 17:54
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 17:56
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 18:02
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 22.02.2016, 18:03
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 18:06
Coś tak czuję, że Czesiu będzie miał co składać ;)Jak na razie jest "Full Control" :D zobaczymy co będzie dalej :D
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 18:13
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 18:21
Ten ubytek to chyba jakiś "fabrik-feler" :-\
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 18:23
Uuu,nieładnie to wygląda,ale wszystko się da zregenerować ;)Jak to zregenrować?
Ten ubytek to chyba jakiś "fabrik-feler" :-\
Dobra. Smaruję kołowrotek i skręcam... Zaczynam zapominać co gdzie było :D
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 18:24
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 18:33
Ta podkładka to sztuka nie ubytek.
Co masz na myśli? Tak niby ona ma wyglądać ? Czy w szpuli taki kształt jest potrzebny?
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 22.02.2016, 18:53
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 18:54
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 18:56
Sorry panowie, że się wtrącam... Czy oliwka z abu garcia rocket oil nada się do smarowania rolki po której sunie żyłka?
"Abu Garcia Rocket Oil - Gear Grease That Contains Teflon"
Do rolki i do skrzypiącej korbki raczej tak, gdzie indziej bym jej nie wlewał.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 18:59
Powinna być pełna wg. mnie.Z tymi wąsikami po bokach. To przecież podkładki z hamulca tylnego.
No ale napisał nad zdjęciem :
Rude podkładki w szpuli i jeden ubytek :o
Ja się pogubiłem? :P
W każdym razie ta z wąsikami powinna być pełna,i straszna kiszka ,że nie jest :-\ Przy pracy hamulca może przycinać i się blokować na tym filcu (czy z czego tam są te "białe").
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 22.02.2016, 19:04
Kołowrotke skręcony- hamulec chodzi dobrze :)
Tylko coś zrąbałem w składaniu pokrętła - zacina się gdy kręcę w prawą stronę - piszczy przy wyciąganiu żyłki - jak myślicie w czym problem? :(
Edit. Idzie kupić takie podłkadki do szpuli? :)
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w 22.02.2016, 19:10
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 19:14
Da się dokupić takie podkładki,ale nie jest to takie proste u nas w kraju.
Generalnie ta rdza na pozostałych też nie jest fajna,po przeszlifowaniu ich możliwe,że usunąłeś tą anodyzowaną bądź teflonowaną powłokę .Warto by może było wymienić cały pakiet. Pewnie działa i będzie działać,ale może się tam coś dziać niestosownego.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.02.2016, 19:17
Chyba, że polecicie coś lepszego i bardziej uniwersalnego?
Przeczytaj strony 8 i chyba 9 też w tym temacie,wpisz w googla np smar litowy ,wybierz i kup ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 22.02.2016, 19:19
Ta podkładka chyba musi tak być... Takie odniosłem wrażenie wkładając ją.Musisz odkręcić. Możliwe że wyskoczyła ta sprężyna którą wydłubywałeś na początku . Śrubę (tą wewnętrzną) przed nakręceniem pokrywki, wkręć do oporu.dopiero sprężyna. Wąsy tej sprężyny muszą wejść za śrubę, byś je widział od tyłu w środku przed nakręceniem plastiku.
Kołowrotke skręcony- hamulec chodzi dobrze :)
Tylko coś zrąbałem w składaniu pokrętła - zacina się gdy kręcę w prawą stronę - piszczy przy wyciąganiu żyłki - jak myślicie w czym problem? :(
Edit. Idzie kupić takie podłkadki do szpuli? :)
Wiadomość wysłana przez: Shiemano w 22.02.2016, 19:39
Sorry panowie, że się wtrącam... Czy oliwka z abu garcia rocket oil nada się do smarowania rolki po której sunie żyłka?
Ja używam ten smar i oliwke Abu.
Oliwka na rolkę i oś główną.
(http://cdn.shopify.com/s/files/1/0702/9449/products/2bc39ffcc2b4e2f796ab9318075a66fa3a2c001a_large.jpeg?v=1420459389)
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.02.2016, 19:49
Dziękuję kolegom za pomoc :thumbup: :thumbup: :beer: :beer:
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 23.02.2016, 19:55
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 23.02.2016, 20:09
Wiadomość wysłana przez: Radek w 25.02.2016, 13:19
Pod koniec (1:01:10) widać jak facet kasuje luz na przekladni za pomocą podkładek dystanowych.
Ja dziś kupiłem mikromet i czekam na zawówione podkładki.
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 01.03.2016, 22:21
http://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/auto-i-garaz/oleje-i-smary/smar-syntet-60ml.html#product
http://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/auto-i-garaz/oleje-i-smary/olej-silikonowy-60-ml.html
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.03.2016, 18:32
- smar Cormoran (popularny, w miarę porządny smar, 15 g smaru w tubie),
- smar Penn (dobry, dostępny gęsty - 56,7 g smaru w okrągłym pojemniku - i rzadki (4 g w tubie) - jego lepkość jest stosunkowo niska, raczej do niewielkich, mało obciążonych kołowrotków, praca maślana),
- smar Quantum Hot Sauce (klasowy, o wysokich parametrach, popularny w świadku serwisowym (niekoniecznie zawodowym), typowy smar na przekładnię główną - dosyć duża lepkość, a w związku z tym może powodować cięższą pracę, szczególnie małych maszynek),
- smar Abu (dobry do kołowrotków, które maja zachować swoją maślaną pracę),
- smar serwisowy Daiwa (dobry, Daiwa smaruje tym smalcem swoje kołowrotki).
Oliwa:
- oliwka Abu (klasyka),
- oliwka Shimano (znośna, nie zabije),
- oliwka Quantum (dobra klasyka).
Podane produkty można bez problemy kupić w kraju.
Więcej nie trzeba, no chyba że ktoś lubi eksperymenty i poszukiwania. No i oczywistość - nie ma smaru do wszystkiego.
Mam jeszcze pewną uwagę. Nie róbmy z konserwacji kołowrotków wędkarskich cyrku. Wędkarze to często ludzie uzdolnieni manualnie, wystarczy rzucić okiem chociażby na to forum. Kołowrotki to bardzo proste mechanizmy, które ani nie pracują w podwyższonej temperaturze, ani nie osiągają potwornych prędkości obrotowych, ani też nie są nadzwyczajnie obciążone - oczywiście w porównaniu do innych cudów mechaniki. Stosując dane środki smarne, musimy zaufać producentom i doświadczeniu innych. Jako konsumenci, oceniając smar, możemy jedynie jako tako wyrazić zdanie o jego lepkość, bo do poznania właściwości smarnych trzeba długoletnich testów, przecież to oczywiste.
Jest tyle smarów, że można bez problemy dobrać odpowiednią lepkość do danego mechanizmu (przekładnia główna, oś główna, przekładnie pośrednie, łożyska...), jest tego dobra tyle, że nawet nie trzeba rozcieńczać smaru oliwką. Jeśli jednak ktoś tak zrobi, to nie popełni przestępstwa. Co by nie mówić o dzisiejszej solidności nowych wyrobów, to często jest tak, że kołowrotki częściej się nam nudzą, niż całkowicie psują.
Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, nie ma czasu, zupełnie go to nie interesuje, to powierza swoje kołowrotki zaufanym ludziom. Banał, ale czyż nie tak powinien funkcjonować świat? Przecież sam sobie nie wygłoszę mowy pożegnalnej, trzeba kogoś obstalować, chociaż trochę bardziej żywego od siebie samego. Tym optymistycznym akcentem kończę :)
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 02.03.2016, 18:53
Dla przykładu kołowrotek z przełożeniem boleniowym i z użytkownikiem który ma wprawę w prowadzeniu przynęty, rotor osiąga 3200-3500 obrotów na minutę....
Co do eksploatacji mechanizmów to najbardziej cierpi przekładnia..
Dlaczego? Ano dlatego że mamy coraz lżejsze kolowrotki których obudowa pracuje (plastiki grafity etc. )
Z upływem czasu pojawia się luz na przekładni i zęby nie na chodzą na siebie po całej wysokości.
Jeżeli przekładnią nie jest sztywno osadzona wyrobi się na miejscu gdzie wchodzi w tulejki.
Teflonowe tulejki się nie zdeformuja tylko przekładnia.
Na podsumowanie wolę mniej maślaną pracę a pewność że kołowrotek będzie żyć.
A co do luzu na przekładni ja stosuje 0,2 mm do 0.3 mm i moim zdaniem są to optymalne wartości.
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 02.03.2016, 19:05
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 02.03.2016, 19:08
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.03.2016, 19:14
Wiesz przecież, jest miejsce na maślaną pracę, jest również miejsce dla kołowrotków, które są wołami roboczymi.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że "skleję" smarem kołowrotek, który współpracuje z okoniówką o ciężarze wyrzutu do 5 g. Jeśli kupuję kołowrotek, który reaguje na dmuchnięcie, to po serwisie nadal ma tak reagować, nic więcej. W związku z tym wybiorę taki smar, który zapewni odpowiednią smarowność przekładni i innych mechanizmów, ale jednocześnie taki, żeby nie wpływał na pracę kołowrotka i nie zakłócał komfortu łowienia.
Adam już jest... no tak ;)
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 02.03.2016, 19:16
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.03.2016, 19:17
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 02.03.2016, 19:20
A co do zdolności to tak jak każdy mam dwie ręce tyle, że może więcej cierpliwości? :)
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 02.03.2016, 19:53
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 02.03.2016, 20:14
Dobrze, że wrzuciłeś, co wrzuciłeś ;)
Ja już kilka razy pisałem,że kołowrotek to nie silnik diesla z turbiną, i aż tak "cudować" nie trzeba.
W każdym razie, gdy ktoś ma małe doświadczenia z tymi piekielnymi machinami ,wówczas dobrze by skorzystał z gotowych,dostępnych w sklepach, środków smarnych.
Odpowiednim smarem można wpływać na pracę kołowrotka. Jak sam napisałeś, są konstrukcje o maślanej pracy,są takie jakby muły, i są sprinterzy,którzy na energiczne pokręcenie korbką dostają obrotów na minutę pracy :)
Coś jednak za coś. Zazwyczaj smar ,który daje efekt "muła" jest środkiem, który najlepiej wypełnia i chroni naszą przekładnię.To też nie zawsze,bo sporo zależy jeszcze od rodzaju napędu.
Ja w każdym razie mam niemal wszelkie kręciołki z efektem muła, i jak mi motylek usiądzie na korbce to nie powoduje obrotu rotora ;D
Jeszcze raz odnośnie środków smarnych.
Nie używać pod żadnym pozorem smarów "ceramicznych",nie będę wchodził w szczegóły i polemizował ze zwolennikami,ale po prostu nie :P
Raczej też nie używałbym do przekładni środków z teflonem (PTFE).
Smarowidło do Penna zalecam używać do Penna i nie wymieniać w Penn'ie na nic innego. Czytałem gdzieś opis tego procederu,i chodzi głównie o specyficzny stop metalu z jakiego Penn produkuje elementy napędowe.
Wiadomość wysłana przez: email w 07.03.2016, 18:12
1. Jak reguluje hamulec to brzmi jak by dostał się do niego piasek
2. Jak podnoszę i zamykam kabłąk to czuć i brzmi to jakby w środku mechanizmu było sucho i delikatnie zardzewiało.
3. Z klipsem na szpuli. Odhaczanie żyłki powoduje jej zerwanie.
Posiadam kołowrotek firmy Mitchell z wolnym biegiem (tylny hamulec), a dokładnie Mitchell Avocet III Silver 4000 FS. Kołowrotek nie miał kąpieli w jeziorze, ale na jednej nocce dorwał mnie deszcz. Deszcz był dosyć mocny, bo po minucie byłem mokry jakbym z jeziora wyszedł, a w wiadrze z zanęta było więcej wody niż zanęty. Licząc, że zaraz przejdzie schowałem się w samochodzie, aby przeczekać ulewę. Trwało to ok 3 godzin, a kołowrotek leżał na pomoście. Po powrocie z wyprawy nie wyczyściłem prawidłowo kołowrotka, ani nie wykąpałem go w ryżu. To był błąd.
Dzisiaj chciałbym to naprawić.
Do czyszczenia będę mam naftę. Do smarowania smar Quantum Hot Sauce i olejek Quantum Hot Sauce. Czy coś jeszcze potrzebuje ?
Doświadczenie moje zerowe. Jedynie to, że na co dzień zajmuję się elektroniką, naprawą telefonów itp.
Czytając posty dowiedziałem się, że hamulec składa się z kilku podkładek. Czy warto czyścić podkładki naftą i czy smarować je smarem czy oliwką?
Czy mogę prosić o pomoc i cenne wskazówki, na co i jak mam uważać i jak poprawić (naprawić) opisane wyżej problemy.
Z góry dziękuje za pomoc.
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 07.03.2016, 18:23
Po ponownym złożeniu już nigdy nie był taki jak dawniej, porobiły się luzy.
Tak więc polecam jak najdłużej nie gmerać w kołowrotku albo oddać do fachowca. :P
Co najwyżej posmarować ale bez gruntownego rozbierania na czynniki pierwsze.
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 07.03.2016, 18:56
Miałem kiedyś Shimano Aero... To był dobry kołowrotek, dopóki... nie postanowiłem go posmarować. :D
Tomku, rozbawiłeś mnie tym ;D :thumbup:
Tak to czasem bywa z tym rozkręcaniem.
Mateuszu, Czesiek prawdopodobnie zna te Mitchelle (moje przypuszczenie graniczy z pewnością).
Dręcz go, nie odpuszczaj, niech wszystko Ci wytłumaczy :)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 07.03.2016, 19:29
Mam małe problemy z kołowrotkiem a dokładnie 3 :
1. Jak reguluje hamulec to brzmi jak by dostał się do niego piasek
2. Jak podnoszę i zamykam kabłąk to czuć i brzmi to jakby w środku mechanizmu było sucho i delikatnie zardzewiało.
3. Z klipsem na szpuli. Odhaczanie żyłki powoduje jej zerwanie.
Posiadam kołowrotek firmy Mitchell z wolnym biegiem (tylny hamulec), a dokładnie Mitchell Avocet III Silver 4000 FS. Kołowrotek nie miał kąpieli w jeziorze, ale na jednej nocce dorwał mnie deszcz. Deszcz był dosyć mocny, bo po minucie byłem mokry jakbym z jeziora wyszedł, a w wiadrze z zanęta było więcej wody niż zanęty. Licząc, że zaraz przejdzie schowałem się w samochodzie, aby przeczekać ulewę. Trwało to ok 3 godzin, a kołowrotek leżał na pomoście. Po powrocie z wyprawy nie wyczyściłem prawidłowo kołowrotka, ani nie wykąpałem go w ryżu. To był błąd.
Dzisiaj chciałbym to naprawić.
Do czyszczenia będę mam naftę. Do smarowania smar Quantum Hot Sauce i olejek Quantum Hot Sauce. Czy coś jeszcze potrzebuje ?
Doświadczenie moje zerowe. Jedynie to, że na co dzień zajmuję się elektroniką, naprawą telefonów itp.
Czytając posty dowiedziałem się, że hamulec składa się z kilku podkładek. Czy warto czyścić podkładki naftą i czy smarować je smarem czy oliwką?
Czy mogę prosić o pomoc i cenne wskazówki, na co i jak mam uważać i jak poprawić (naprawić) opisane wyżej problemy.
Z góry dziękuje za pomoc.
Mitchell to aktualnie dziadostwo (bez urazy!) , dziadostwo w porównaniu ze sprzętem ,który Mitchell puszczał na rynek w latach 90-tych,początku 2000-nych.
Ale do rzeczy ;)
Co do problemów:
1. możliwe ,że się dostał piasek...
2. zapewne jest sucho
3. klips zrobiony tylko po to aby był,najlepiej go zdemontować,obejrzeć pod lupą, przyszlifować krawędzie papierem ściernym(w miarę drobnym od 600 wzwyż powiedzmy),pilniczkiem
AD 1
Hamulec trzeba porozkręcać.Nie wywnioskowałem jednak czy to wolny bieg złapał piach czy hamulec główny na szpuli? Tak czy siak wydłubać to trzeba będzie.Elementy metalowe jak najbardziej można umyć naftą/benzyną. Podkładki z tkaniny/papieru/elastomeru najlepiej nie! Pędzelkiem czy podobnym narzędziem oczyścić z brudów,piasków,można się posiłkować szmatką i czym tam jeszcze,ale nie myć! Po skończonej robocie potrzebujesz jeszcze oleju z teflonem (PTFE) i tymże olejem nasączasz podkładki z tkaniny,czy z czego one tam są.
AD 2
Odkręć zaślepkę pod ramieniem kabłąka,pod tym ramieniem, na którym jest rolka prowadząca żyłkę. Będzie tam zbijak (taki metalowy pręcik) i sprężynka. Odrobina oleju z teflonem + smar (ale bez przesady) zrobi robotę.Jeśli faktycznie jest tam rdza albo jakiś straszny syf to odkręć również ramię kabłąka,zdemontuj zbijak,sprężynę i wymyj wszystko,po czym smarowanie jak wyżej. Drugie ramię kabłąka można nieco naoliwić ,po odkręceniu śrubki,więcej tam się nie zrobi,a poślizg będzie lepszy.
Konstrukcja ogólnie nie jest zbyt świetna,więc po takim prysznicu chyba warto rozebrać obudowę,wymyć ten napęd i porządnie wysmarować.
Wiadomość wysłana przez: email w 08.03.2016, 08:26
Mitchell to aktualnie dziadostwo (bez urazy!)
Zorientowałem się, jak zacząłem zgłębiać tajemnice sprzętu wędkarskiego. Kupowałem go bez wiedzy na temat producentów i jakości materiałów.
Koszt kołowrotka to 130 zł, wiec nie ma co płakać, jak go nie złożę :)
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 08.03.2016, 09:11
Mitchell to aktualnie dziadostwo (bez urazy!) , dziadostwo w porównaniu ze sprzętem ,który Mitchell puszczał na rynek w latach 90-tych,początku 2000-nych.
Na potwierdzenie prawdziwości słów kolegi, zamieszczam zdjęcie rozwalonego w kawałki elementu, z kołowrotka Mitchell Premium Runner 30 FR.
Jak się to stało?
Ano stało się tuż po zakupie, zanim jeszcze go na ryby zdążyłem zabrać!
Podejrzewam, że albo pęknięcie już było albo wywołałem je wyłączaniem wolnego biegu za pomocą przekręcenia korbką kołowrotka.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.03.2016, 18:56
Mam sprzęty z końca lat 90-tych do dziś i do dziś użytkuję!Przykładowo kołowrotek z tworzywa,nie metal, wielkości 20 (masa 330g!) chodził przez kilka lat przy gruntówce (sprężyna) i co? Nic. Działa nadal :D
Karpiówkę mam teleskopową i mam wrażenie ,że Stara można tym ciągnąć.
No niestety,nie tylko Mitchell "podupadł"...
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 08.03.2016, 19:13
Wygląda przedpotopowo ale mimo upływu lat nic się z nim nie dzieje, nawet luzów nie ma. A w użyciu od roku 1992 chyba.
No ale wyprodukowano go przed epoką chińszczyzny.
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 08.03.2016, 19:14
Jak tak to masz odpowiedź w nazwie modelu.
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 08.03.2016, 19:16
Black star reel no 1.?
Jak tak to masz odpowiedź w nazwie modelu.
A nie to chyba nie ten - mój ma dopiskę "LN" - 3 łożyska kulkowe.
Czytałem iż współczesne Cormorany się wyginają (stopka) - a tego jak wezmę to mogę giąć na maksa i nic.
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 08.03.2016, 19:17
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.03.2016, 19:35
http://olx.pl/oferta/cormoran-euro-cor-ln-30-kolowrotek-CID767-IDdNSeL.html#5647c2c184
Ale takich Reel no 1 z drugiej połowy lat 90-tych to bym już nie polecał:
http://olx.pl/oferta/cormoran-CID767-ID6dvlb.html#e48aabb007
Słaby napęd,zacierający się hamulec,niszczące się zębatki, mam dużo części z tych modeli.
Wiadomość wysłana przez: email w 14.03.2016, 19:07
Co mogłem źle zrobić ?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 19:09
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.03.2016, 19:11
Kręć by było słychać i przyłóż ucho aby zdiagnozować miejsce.
Czasem podkładeczka nie z tej strony łożyska,czasem tulejka w drugą stronę założona i już szum.
A co to za model??
Wiadomość wysłana przez: email w 14.03.2016, 19:11
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 19:13
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.03.2016, 19:14
Wiadomość wysłana przez: email w 14.03.2016, 19:17
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 19:19
Wiadomość wysłana przez: email w 14.03.2016, 19:23
Model kołowrotka: Mitchell Avocet III Silver 4000 FS.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.03.2016, 19:28
Smar na zębatki - wszelkie oraz na miejsca tarcia, czyli jakieś tuleje, gniazda - wszędzie gdzie metal trze o metal, bądź o obudowę... Grubo, porządnie, po "gospodarsku". Chodzi o to, by smar wypełnił przestrzenie pomiędzy trybikami.
Ja oś smaruję smarem, następnie, gdy pod wpływem pracy powyciska ten smar w stronę rotora, to wycieram nadmiar.
Wiadomość wysłana przez: email w 14.03.2016, 20:07
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 20:22
Wiadomość wysłana przez: Pikuś w 14.03.2016, 21:27
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 21:44
Smaruję oś smarem rozrobionym z oliwką, przekładnie - sam smar nakładam cienko pędzelkiem tylko na zęby i inne miejsca, gdzie jest tarcie (nadmiarem smaru kiepskie serwisy maskują stuki, luzy i tarcia no i w niskiej temperaturze możesz nie zakręcić). Rolkę kabłąka smaruję smarem.Wymyślili to oraz wypróbowali specjaliści i experci, a ja tylko korzystam i muszę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony. Pamiętam, że po pierwszym samodzielnym smarowaniu rozkładałem i składałem kręciął kilka razy, zanim było "lepiej":thumbup:
Wiadomość wysłana przez: email w 15.03.2016, 09:49
Tylko mam jeszcze mały problem, korbka ma luzy i podczas kręcenia kolebie się. Macie jakiś pomysł co z tym zrobić ?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 15.03.2016, 18:15
Wiadomość wysłana przez: email w 15.03.2016, 19:10
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 15.03.2016, 19:38
Wiadomość wysłana przez: email w 17.03.2016, 19:16
Czyli raczej luz na napędzie. Tutaj tylko podkładki dystansujące/regulacyjne mogą go skasować.
W sumie poskładałem go tak, jak był i tak jak na ściądze na opakowaniu. Nie pamiętam, czy przed rozkręceniem był tam ten luz. Czy możesz bardziej sprecyzować swoją odpowiedź? Czy te podkładki trzeba kupić bezpośrednio od producenta kołowrotka, czy mogą być od innych producentów?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 17.03.2016, 19:38
Wiadomość wysłana przez: sander w 10.04.2016, 13:29
Panowie, które części na tym schemacie to wałek posuwu szpuli, oś główna i warmshaft? Na wszelkie przekładnie ma iść smar. Do których części użyć oliwki?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.04.2016, 13:33
Wiadomość wysłana przez: sander w 10.04.2016, 13:41
Daję większe foto, żeby było lepiej widać ;)
Czyli wałek posuwu szpuli, oś główna i warmshaft to jedna i ta sama część oznaczona na tym schemacie jako 67?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.04.2016, 13:45
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 10.04.2016, 17:05
Oś główna to wg schematu nr 16 (jak mniemam-bo schemat jakiś taki...) .
Smar na wałek posuwu, zębatki napędu (72 i 42) oraz zębatkę przełożenia napędu na wałek posuwu (68 chyba).
Zresztą wszelkie elementy gdzie metal trze o metal należy przesmarować,a do łożysk po kropelce oleju.
Wiadomość wysłana przez: sander w 10.04.2016, 18:16
jak mniemam-bo schemat jakiś taki...
Podmieniłem jeszcze raz schemat na najbardziej czytelny jaki mogłem znaleźć.
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 10.04.2016, 18:30
Polecam Ardent reel butter grease oraz kontrol co pół roku.
Na elementy posuwu szpuli daje smar rozcieńczony oliwką.
Samą oliwkę stosuje natomiast na tuleje rolki kabłąka i tuleje w rączce.
Wiadomość wysłana przez: David89 w 13.04.2016, 21:16
Wiadomość wysłana przez: barto691 w 19.04.2016, 21:17
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.04.2016, 21:20
Wiadomość wysłana przez: barto691 w 19.04.2016, 21:30
Nie. Podkładki regulują góra ,dół. Minimalna klepsydra,to raczej standard w tańszych Ryobi i Passionach.No trudno, w takim razie będę musiał z tym żyć
. Z ciekawości podejrzę jutro na drugiej Ecusimie podpiętej pod pickerka, czy tam też jest klepsydra. PozdrawiamWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 19.04.2016, 22:26
Wiadomość wysłana przez: barto691 w 19.04.2016, 22:35
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 19.04.2016, 22:49
Robiłem tak x lat temu z kołowrotkami z tylnym hamulcem. Im mniej żyłki na szpuli tym efekt będzie mniej wyraźny.
Wiadomość wysłana przez: barto691 w 20.04.2016, 06:14
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: toms2m w 26.12.2016, 19:10
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 26.12.2016, 19:48
Całkiem możliwe, że kupiłeś nieodpowiednie :-\
Co było nie tak z poprzednim?
Wiadomość wysłana przez: toms2m w 26.12.2016, 21:39
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 26.12.2016, 21:51
Wyciągnij łożysko spróbuj pokręcić i posłuchać czy coś nie ociera, nie szumi.
Łożysko ma działać jak nie działa to reklamuj
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 26.12.2016, 21:52
Generalnie, to chyba jest problem w tym, że to łożysko wysoko obrotowe, ja takich nie używam.
Może jest zbyt dobrze spasowane (perfekcyjnie wyważone), żeby nie miało "bicia" przy sporych obrotach.
Co prawda rolka się kręci dość poważnie, ale nie uzyskuje raczej kilku, czy kilkunastu tys. obrotów na minutę.
Jeśli ma fabryczny smar, to może warto je rozruszać? Kto wie ile leżało..
Może kropelka oleju z teflonem?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 11:53
Osoby, które chcą samodzielnie przesmarować swoje maszyny "kombinują jak koń pod górę" i chcą załadować jak najlepszy smar.
Ciągłe pytania są męczące, a że ja coraz bardziej zmęczenie odczuwam, stąd kolejna porcja "mojej wiedzy" ;)
Nie wiem czy to co napiszę, to informacje ogólnodostępne czy nie. Liczę jednak, że osobom zainteresowanym co nieco wyjaśni.
Czytając różne fora, zwłaszcza dla spinningistów, dla których jedynie Stella Millenium jest przyzwoitym kołowrotkiem, okazuje się, że tylko oryginalne, japońskie środki smarne wchodzą w grę. Każdy inny smar szybciej czy później zniszczy nas sprzęt, a każda inna opinia, to wręcz profanacja :P
No cóż... Tego typu historii jest sporo, w niektórych faktycznie jest ziarno prawdy. Niestety, zamiast konkretów, krzykacze jeden przed drugim udowadniają swe racje, nie mając pojęcia o czym mówią. W swojej pracy też się często obijam o mur wydumanych historii w stylu zakwaszania wody dodawanej do zapraw gipsowych, niemożności wykonania instalacji CO w "plastiku" czy instalacji wodnej rurką 1/2 cala na 4 piętro, bo przecież przekrój nie ma znaczenia :P
Ale nie o tym, wracamy do tematu.
Smary Shimano występują w wielu wersjach i nie bardzo wiadomo, która do czego i co je różni. Na dodatek oryginalne środki smarne z Japonii (zazwyczaj docierające do nas okrężną drogą przez Usa) mają opisy składające się ze znaków kanji, które niewiele osób potrafi rozszyfrować.
Środki z Shimano podzielone są na klasy(DG) od 01 do 14 - aczkolwiek mogę się mylić i klas może być więcej ?
Tak czy inaczej na nasz rynek dociera ok 9 klas(tyle spotkałem do tej pory). Oprócz swych właściwości i stosownego w związku z nimi przeznaczenia, smary różnią się nieznacznie barwą (i zapaszkiem) oraz gęstością, co można szybko rozpoznać rozcierając środek w palcach.
Oryginalne smary są pakowane w pudełeczka z zakręcanym wieczkiem (jak kremik dla żony, zresztą kosztują podobnie :P) bądź niewielkie tubki, standardowo 1 oz czyli mniej więcej 30g - zdjęcia załączone przeze mnie pochodzą z netu.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_29_01_17_10_48_06.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_29_01_17_10_48_23.jpeg)
Są dostępne też opakowania po 5g, ale wg mnie, to za mała ilość nawet jak na jeden kołowrotek, poza tym nieco drożej wychodzi zakup w tak małej porcji.
Ilość 30g średnio wystarcza na "godziwe" przesmarowanie 3 maszyn, czasem są to aż 4 niezbyt duże kołowrotki, a czasem 2 duże, np big pity, czy inne kolosy ponad 500g masy, stąd ta średnia :)
Po co to wszystko?
Zdarza się dość często (no powiedzmy 50% przypadków), że niezbyt doskonały stop używany przez Shimano na przekładnie, ulega drobnym mikro uszkodzeniom i przytarciom, czasem też i mocniejszym. Na pewno przyczynia się do tego fabryczna, znikoma ilość środka smarnego.
Jedynym lekarstwem (i najbardziej prostym rozwiązaniem) na taką przypadłość jest japoński smar, gdyż w niesamowity sposób przywraca płynność i maślaną pracę strudzonemu napędowi. Na innych smarach, jakie by cudne nie były, nasz shimaniak będzie "chrobotał", "ząbkował" i jak to jeszcze nazwiemy, co będzie czuć, a czasem nawet słychać.
Acha.
Fabryczny środek smarny stosowany przez Shimano różni się od środków klas DG i nie spotkałem się z możliwością jego zakupu! Wg mnie jest to mieszanka przede wszystkim teflonu i wazeliny (czego jeszcze? - to już zapewne tajemnica), dzięki czemu mamy piękną, płynną, maślaną i leciutką pracę kołowrotka, co jest bardzo ważne, gdy stoimy w sklepie przed regałem i wybieramy spośród różnych producentów celem zakupu ;)
Smary Shimano można stosować również w kołowrotkach innych producentów i z reguły jest to odczuwalne w podobny sposób, jak w konstrukcji fabrycznej.
Można w ramach jednej konstrukcji stosować różne klasy (np inny smar do hamulca, inny na przekładnię), środki w żaden sposób się nie zważą czy nie "pogryzą się" ze sobą, ani też nie zaczną mieszać tworząc jedną breję wypadkowej klasy (tzn mieszają się, ale w marginalnym %).
Tak, można jednym smarem wysmarować wszystko, od łożysk, poprzez podkładki hamulca i przekładnie, a na sprężynkach zakończyć ;)
Więc po kolei:
DG01 - najlżejszy (czy bardziej o najmniejszej gęstości) smar. Daje najlepszy efekt płynnej, aksamitnej, wręcz maślanej pracy. Dobry wybór do podkładek hamulcowych. Polecam szczególnie do konstrukcji z wyższych półek, które z uwagi na dopracowanie i porządne elementy przekładni, nie wymagają sporej ochrony, której ten smar nie zapewni.
DG04 - ciut twardszy (bardziej gęsty) niż 01. Daje podobne efekty co 01 nieco lepiej chroniąc i wypełniając. Najbardziej wszechstronne zastosowanie ze wszystkich klas. Najbardziej optymalny środek do nowych maszyn i tych z małymi przebiegami. Zapewnia nieco ochrony minimalnie tylko tracąc efekt maślanej pracy kołowrotka. Przypomina chyba najbardziej fabryczny smar Shimano. Raczej aplikowałbym na napędy małych maszynek, tudzież takich, które mają lekki żywot.
DG06 - środek, który można by określić jako średni (średnia gęstość). Podstawowy smar do przekładni. Efekt maślanej pracy zostaje nieco utracony na korzyść dobrej ochrony i zabezpieczenia przekładni. Dobry wybór do kołowrotków z już przytartymi elementami, dla kołowrotków spinningowych (które sporo muszą się napracować). Także dobry wybór do maszyn mających kontakt z zasoleniem, aczkolwiek nie na pełne morze (ocean). Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie tego środka na przekładnię nowego kołowrotka, a na inne mechanizmy klasa 01 lub 04, zagwarantuje to dobrą ochronę przy zachowaniu nadal miłej pracy, zwłaszcza konstrukcjom niezbyt drogim i dopracowanym.
DG07 (TBM) - smar przeznaczony przede wszystkim do multiplikatorów klasycznych (nie castingowych) oraz kołowrotków ze szpulą ruchomą, klasa gęstości mniej więcej średnia, czyli podobnie jak 06.
DG09 - środek również o gęstości średniej, lecz ciutkę gęściejszy niż 06. Przeznaczony przede wszystkim do smarowania hamulców we wszystkich dostępnych konstrukcjach. Polecam przede wszystkim do hamulców w kołowrotkach mających "ciężkie życie" i przeznaczonych do ciężkich metod, do grubych miśków.
DG10 - gęstość wysoka , jest to środek dający najlepszą ochronę, najlepsze wypełnienie. Częściowo kasuje drobne luzy, chroni najlepiej przekładnie kołowrotków już przytartych, a także tych nowych, przeznaczonych do cięższych połowów i polowań na okazy. Można stosować na napęd, łożyska, elementy cierne, toczne itd. Raczej nie pchać do hamulca, ale nic się nie stanie jeśli i tam nałożymy. Chodzi o to, że wzmocni siłę hamowania, ale szybko "wyschnie" (czy może bardziej odparuje) i trzeba będzie ponownie nakładać. Dobry do przekładni naszych baitrunnerów. Jeśli kołowrotek nieco się "zmuli", zawsze można rozrzedzić smar kropelką oleju Shimano, no nie? ;)
DG12 - najbardziej lekki (o najmniejszej gęstości) środek. Nawet delikatniejszy niż 01. Przeznaczony przede wszystkim do hamulców kołowrotków użytkowanych na pełnym morzu, czy też takich które będą poddane niezwykłemu tarciu (kolosalne odjazdy ryb na hamulcu). Odbiera sporo tarcia, nie grzeje się, nie traci lepkości i się nie utlenia tak łatwo, dodatkowo jest niewrażliwy na działanie soli morskiej.
DG13 - najtwardszy (najbardziej gęsty) środek smarny gwarantujący pełną ochronę. Polecany na extremalne połowy i łowiska, w tym na pełnym morzu (oceanie), chroni również przed zasoleniem występującym w powietrzu, w warunkach morskich, stąd używany bywa również do zabezpieczenia osi głównej, gwintów śrubek i innych otworków, przez które może wnikać słona woda i para. W praktyce twardy smar na przekładnie maszyn, które mają ciężki żywot. Nie należy się go bać, bo wcale nie blokuje mocno kołowrotka, a poza tym, można nieco go rozrzedzić w razie potrzeby.
DG14 - najdroższy środek (przy tej samej cenie jak powyższe dostajemy tylko 10g) o średniej gęstości. Całkowicie wodoodporny. Polecany przede wszystkim do rolki kabłąka, do łożysk które mogą mięć kontakt z wodą (np łożyska napędu umieszczone po bokach obudowy). Zabezpieczone tym środkiem elementy mogą pracować nawet pod wodą zupełnie nie emulgując. Dobre rozwiązanie na zabezpieczenie wrażliwych miejsc kołowrotka np dla spinningistów brodzących czy łowiących w kole.
Ufff.. Chyba to w miarę naświetla temat ;)
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 29.01.2017, 12:31
Chyba tylko Penn ze względu na specjalny stop trzeba smarować smarem Penn'a a resztę?
Specjalnym smarem za 1k za 30 gr :) :thumbup:
Wonski prawie: 8)
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 29.01.2017, 12:32
Znudziło Ci się odpisywać na wiadomości? Dlaczego? ;D
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 29.01.2017, 12:34
Wiadomość wysłana przez: Radar w 29.01.2017, 12:39
Pomyślcie aby go przykleić do jakiegoś działu. Znając życie połowa osób nie przebrnie tematu i go nie zobaczy.
Czesiek pomimo swojej pracy z opisem znów będzie miał zapchaną skrzynkę.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 13:07
Czesiek sorry ale nie czytałem wszystkiego :-X Ale skoro wspomniałeś o smarze , to co sądzisz o smarze Quantum Hot Sauce oraz oliwce z tej samej serii ?
Całkiem dobry środek w kolorze czerwonym, polecam zwłaszcza do czerwonych kołowrotków, typu RedArc... :P
Dobra, koniec żartów ;D
Hot Sauce dobrze sprawdza się w maszynach do spinningu. Jest takim typowym średniakiem- pewniakiem. Nie zaburza mocno pracy, w miarę chroni i wypełnia elementy przekładni, nie reaguje na chwilowe podtopienia ;)
Mam w arsenale, czasem używam. Czy jest wiele lepszy niż zwykły smar litowy?
Hmm... mam wątpliwość, ja tego nie wyczuwam, ale... może....
Co by nie mówić może powodować nieco "chrobotliwą" pracę w niektórych konstrukcjach.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 14:09
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 18:39
Ty Czesiu w kulki nie leć ;) Podpuszczasz nas na Smary Shimano, a sam zapodajesz ŁT? :P
Co by nie mówić smary Shimano mają swoje zastosowanie i czasem ani rusz bez nich.
Ale masz rację, zwykły smar litowy dobry na wszystko, zaspokaja praktycznie 75% mojego zapotrzebowania ;)
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 29.01.2017, 18:50
Wiadomość wysłana przez: Radek w 29.01.2017, 19:04
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 29.01.2017, 19:11
Dg od Shimano odchodzi jakością od tego który jest od nowości.
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 19:17
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 29.01.2017, 19:21
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 19:30
3000 obrotów na minutę niektóre części mogą robić czy to są wysokie obroty? Moim zdaniem tak.Punkt dla ciebie.
A które?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 19:39
3000 obrotów na minutę niektóre części mogą robić czy to są wysokie obroty? Moim zdaniem tak.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że nawet jeśli dochodzi do takich obrotów, to jest to krótkotrwałe. Kołowrotek to jednak nie silnik, który non stop na takich obrotach chodzi.
Smar shimano jest nie do zastąpienia, nie ma zamienników oczywiście mowa o tym który dostajemy przy zakupie nowego młynka.
Dg od shimano odchodzi jakością od tego który jest od nowości.
Umieściłem na ten temat już swój komentarz w opisie. Wg mnie smar fabryczny daje świetny efekt maślanej pracy, ale nie za bardzo dba i chroni trybiki. Co by nie mówić, jest to trudne do rozgryzienia zagadnienie :/
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 19:42
Napiszesz jeszcze coś w tym stylu i jest szansa, że zacznę Ciebie lubić. ;) I tak masz u mnie flaszkę cwaniaczku. :thumbup: :beer:3000 obrotów na minutę niektóre części mogą robić czy to są wysokie obroty? Moim zdaniem tak.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że nawet jeśli dochodzi do takich obrotów, to jest to krótkotrwałe. Kołowrotek to jednak nie silnik, który non stop na takich obrotach chodzi.Smar Shimano jest nie do zastąpienia, nie ma zamienników oczywiście mowa o tym który dostajemy przy zakupie nowego młynka.
Dg od Shimano odchodzi jakością od tego który jest od nowości.
Umieściłem na ten temat już swój komentarz w opisie. Wg mnie smar fabryczny daje świetny efekt maślanej pracy, ale nie za bardzo dba i chroni trybiki. Co by nie mówić, jest to trudne do rozgryzienia zagadnienie :/
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 19:45
Do flaszki to trzeba jeszcze ze 2 kolesi, jakiegoś Arka czy innego Kamila, bo inaczej się flaszki "zrobić" nie da :P
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 19:50
Hahaha. Co mi po flaszce?Jaja sobie Czesiu robisz? Po flaszce, to można. Ale symbolicznie, na łeb. :D
Do flaszki to trzeba jeszcze ze 2 kolesi, jakiegoś Arka czy innego Kamila, bo inaczej się flaszki "zrobić" nie da :P
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 29.01.2017, 20:00
Nie ma litra na łeb to nie ma sensu zaczynać piciaHahaha. Co mi po flaszce?Jaja sobie Czesiu robisz? Po flaszce, to można. Ale symbolicznie, na łeb. :D
Do flaszki to trzeba jeszcze ze 2 kolesi, jakiegoś Arka czy innego Kamila, bo inaczej się flaszki "zrobić" nie da
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 20:04
Łukaszu, racja. :DNie ma litra na łeb to nie ma sensu zaczynać piciaHahaha. Co mi po flaszce?Jaja sobie Czesiu robisz? Po flaszce, to można. Ale symbolicznie, na łeb. :D
Do flaszki to trzeba jeszcze ze 2 kolesi, jakiegoś Arka czy innego Kamila, bo inaczej się flaszki "zrobić" nie da
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 29.01.2017, 20:05
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 29.01.2017, 20:08
Chyba wiem z kim się "mniej integrować" na zlocie, dla własnego dobra :P
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 20:13
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 29.01.2017, 20:17
No niestety, nie ma w tym roku dla mnie zlotów. A miały być 3. Wydaję syna z końcem jesieni. Trza ciąć koszta. :'(Abyś dojechał
resztę zapewnię
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.01.2017, 20:19
Dobrym przyjacielem jesteś Łukaszu.No niestety, nie ma w tym roku dla mnie zlotów. A miały być 3. Wydaję syna z końcem jesieni. Trza ciąć koszta. :'(Abyś dojechał
Wiadomość wysłana przez: kkza w 31.01.2017, 18:21
Mam pytanie do których smarów Shimano porównałbyś smary Penn-a oraz tytanowy Hanseline?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 31.01.2017, 19:11
Smar jest dość gęsty i ładnie kasuje luzy, niedociągnięcia konstrukcji, zapewnia dość dobrą ochronę przed słoną wodą.
Można z powodzeniem użyć w innych konstrukcjach, zwłaszcza spinningowych, użytkowanych w cięższych warunkach, nad morzem, etc.
Kupując smar Penn'a warto unikać występujących na naszym rynku produktów, a raczej poszukać oryginalnego środka sprowadzonego z Usa.
Penn fabrycznie dość porządnie smaruje swoje maszyny, i jeszcze nie spotkałem nowego "suchotnika" ( chociaż nie twierdzę, że się taki nie pojawi).
Smar Hanseline nie jest mi specjalnie znany. Natomiast o smarze tytanowym już nieco pisałem.
Dobry tytanowy smar jest biały, im więcej ma tytanu tym bardziej wpada w żółtawą, miodową barwę i pojawia się charakterystyczny zapaszek, który dość trudno mi zdefiniować :P
Tak czy inaczej potrafi zdziałać cuda. Kasuje spore luzy, wypełnia wszelkie mikro ubytki, nawet większe niż mikro ;)
Zabezpiecza wnętrze kołowrotka w kompleksowy sposób. Nie emulguje w wodzie, nie reaguje nawet na spory upał czy mróz. Miesza się z każdym niemal olejem, nie spotkałem by ważył się z innymi smarami.
Po aplikacji wypełnia na tyle mocno napęd i bebechy, że kołowrotek stawia pewien "opór" podczas pracy.
Z tego co mi wiadomo, jego wielkim wrogiem jest sól, ale nie było mi dane sprawdzić.
Sensowne sytuacje dla jego zastosowania chyba każdy potrafi w tym momencie zgadnąć ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 13:22
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 13:32
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 14:20
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 14:23
Arku, pisząc o "rozbieralnym" łożysku, masz na myśli to, że można wyjąć uszczelniacze z tegoż łożyska?Tak Jacku. Wydaje mi, się że tam jest seger i można to wydłubać, tak jak Czesiek pokazywał w Baitrunnerze.
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 14:32
Producent łożyska nie będzie zadowolony ;)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.02.2017, 16:38
Nadają się do tego igły do szycia, trzeba popróbować, dobrać stosowny rozmiar i zaopatrzyć się w 2 szt.
Uważaj żeby ten pierścień Ci gdzieś nie wystrzelił.
Pierścień uszczelniający trzeba podważyć i wyjąć na "leżąco" (tzn łożysko leży na stole ;) ).
Operację taką przeprowadza się tylko z jednej strony łożyska. Łożyskiem nie kręć ani nie kombinuj, żeby kuleczki nie wyleciały, nie złożysz potem tego :P
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 16:51
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 08.02.2017, 17:00
JK
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 17:06
Pierścień osadczy
(http://ctn.home.pl/environment/cache/images/600_400_productGfx_a93f8510f5f35458fb390d999c6425eb.jpg)
Pierścień osadczy Segera (zewnętrzny)
(http://wrzucacz.studiowizjo.pl/uploads/neronpila/p17r15o1001ck834a1kdk1pnm3v94.jpg)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 17:08
Czepiasz się. ;)
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.02.2017, 17:23
Wybacz :beer:
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.02.2017, 17:46
Jacek zawsze czuwa i dba by rzeczy były nazwane po imieniu :beer:
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 18:02
Wiadomość wysłana przez: matchless w 08.02.2017, 18:02
(https://pbs.twimg.com/media/CZqwZ8VWYAA8Ztv.jpg)
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.02.2017, 19:13
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 20:03
Kupiłem Shimano do kasacji luzu, ale ni jak się nie kalkuluje cenowo.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.02.2017, 20:12
Ja mam na własne potrzeby ze starych kołowrotków, czy też "dawców".
Można jeszcze bić samemu punktakami, na płycie ołowianej ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 20:16
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 08.02.2017, 20:36
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 20:38
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 08.02.2017, 20:43
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 08.02.2017, 20:45
Taki pomysł...
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 08.02.2017, 20:47
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 20:49
Wiadomość wysłana przez: kkza w 08.02.2017, 21:30
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 08.02.2017, 21:31
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 08.02.2017, 21:40
Dobry plan. Raczej innej opcji nie będzie.Ja kiedyś kupiłem 0.1 z różnymi wewnętrznymi rozmiarami w większej ilości. Kosztowało raczej nie dużo a mam ich jeszcze trochę
Jedyna wada to taka, że zewnętrzną średnicę mają większą niż oryginały. Czasami trzeba przycinać.
Dziś kupiłem naftę i trzeba powoli smarować
Co sądzicie o dawaniu podkładek na koło z dwóch stron?
Wiadomość wysłana przez: kkza w 08.02.2017, 21:48
Co sądzicie o dawaniu podkładek na koło z dwóch stron?
Sądzę, że nie zakręcisz korbką, chyba, że luzy ma nie z tej ziemi - co prawda próbowałem tak tylko raz.
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 08.02.2017, 21:53
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 10.02.2017, 23:21
Co sądzicie o dawaniu podkładek na koło z dwóch stron?
Kolego Wonski masz swoją teorię na ten temat?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 11.02.2017, 08:16
Weźmy na tapetę takie proste rozwiązanie, jak mają shimanowskie baitrunnery, czyli przeniesienie na posuw zębatką, a na niej wodzik posuwu (odsyłam do fot w recenzji).
Jeśli zaczniesz podkładać główne koło napędowe "od drugiej strony", musiałbyś dysponować bardzo nietypową podkładką o niezwykle małej średnicy zewn., aby nie zaczęła haczyć o zębatkę posuwu. Po wtóre mogłaby zajść konieczność podłożenia również zębatki posuwu, zaś jej podłożenie spowodowałoby uniesienie osi głównej. Więc.... więc za dużo zachodu i problemów.
W niektórych konstrukcjach można coś takiego zrobić, jak na przykład stare Aero XT7, czy podobne konstrukcje.
Trzeba się zastanowić i dobrze przeanalizować co takie podłożenie spowoduje.
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 11.02.2017, 08:34
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.02.2017, 18:07
Sory Łukasz dopiero poczytałem.
Co sądzicie o dawaniu podkładek na koło z dwóch stron?
Kolego Wonski masz swoją teorię na ten temat?
Mam podobne obawy co Czesiek.
Czemu zależy Ci na podkładaniu z obu stron?
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 11.02.2017, 19:46
do tej pory kręci i nic mu nie jest (mało używany ze 2 lata) Zastanawiam się tylko czy taki zabieg nie zaszkodzi mu na dłuższą metę?
Może lepiej zostawić lekki luz na przekładni?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 11.02.2017, 19:53
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 11.02.2017, 19:55
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 26.03.2017, 21:23
Poszukuję schematu do baitrunnera aero GT 8010
Dziwnym trafem nie mogę odszukać w necie. Ma ktoś może?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 26.03.2017, 21:38
Witam
Poszukuję schematu do baitrunnera aero GT 8010
Dziwnym trafem nie mogę odszukać w necie. Ma ktoś może?
Nie będzie ten sam co do 6010?
Polecam stojak na aparat i po każdej większej "śrubce" zdjęcie.
(http://i7.photobucket.com/albums/y295/sb004h3412/img005jpg-baitrunner6010diagrams.png)
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 26.03.2017, 21:59
Raczej to to samo.
Ogólnie tylko czasami potrzebuję schemat ale lepiej jakby był ;D
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 26.03.2017, 22:01
Ten 6010 mam :D dzięki
Raczej to to samo.
Ogólnie tylko czasami potrzebuję schemat ale lepiej jakby był ;D
Spoko na 99% różnica tylko w wielkości. :P
Jak coś pisz :)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 12.04.2017, 16:56
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 12.04.2017, 17:15
Dużo zależy od samej konstrukcji rolki, a w zasadzie tych wszystkich tulejek, łożysk i podkładek. Im mniej tych elementów, tym bardziej praca rolki bywa szumiąca, czy też "słyszalna". Tak przynajmniej mi się wydaje, widzę w tym pewną zależność.
Smar można nałożyć na elementy rolki, trzeba tylko uważać, żeby nie było go za dużo i by nie wyciskało go na samą rolkę. Może to powodować natłuszczanie żyłki, co nie będzie korzystne :P
Oczywiście gęściejszy smar można rozrzedzać olejem :) Akurat taki zwykły litowy ładnie się miesza z olejami, więc.... ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 12.04.2017, 17:31
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 12.04.2017, 19:28
W swoich 3 wymieniłem łożyska na pinionie i właśnie w rolkach. Te w rolkach na sucho jęczały ;) kupiłem w dobrej cenie to wymieniłem ;) a co ;) może nie ceramiczne ale ezo ;)
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 12.04.2017, 19:46
Teraz smarowałem 5 baitrunnerów 8000 I 8010.I tymi wielkimi łapami dałeś radę? ??? :facepalm:
W swoich 3 wymieniłem łożyska na pinionie i właśnie w rolkach. Te w rolkach na sucho jęczały ;) kupiłem w dobrej cenie to wymieniłem ;) a co ;) może nie ceramiczne ale ezo ;)
;)
Wiadomość wysłana przez: furmek w 12.04.2017, 19:47
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 12.04.2017, 20:48
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 12.04.2017, 20:54
Arek. Przecież ja mam zgrabne rączki ;łTaaaaaa. ;) Przecież wiem. Mało mi żeber na po żegnanie nie połamałeś. ;) :thumbup:
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 01.09.2017, 20:41
DG 10 już nie robią, zamiast niego wszedł właśnie DG13. Na tarcze hamulcowe zdecydowanie lepszy jest smar DG04, DG01 jest za mało lepki a co za tym idzie hamulec jest mniej precyzyjny i jednocześnie za szybki a to powoduje szybsze zużycie tarcz. DG 06 to smar na wałek wormshaf, na przekładnię DG13. Tyle z mojej praktyki Jak napisał Czesław opakowania po 30 gram poza DG14 który jest do rolki i jest po 10 gram.
A czy kolega smarował już nowe Ultegry XTC, tudzież XTD ? 8)
Pytam, bo jakoś nie mogę dobrać do nich stosownego środka, praca jest nadal jakaś "nie taka" :-[
Z tego co widzę, doświadczenie spore, więc może mała wskazówka ? :P
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 02.09.2017, 05:43
A czy kolega smarował już nowe Ultegry XTC, tudzież XTD ? 8)
Pytam, bo jakoś nie mogę dobrać do nich stosownego środka, praca jest nadal jakaś "nie taka" :-[
Z tego co widzę, doświadczenie spore, więc może mała wskazówka ? :P
Połóż po całości DG09 tzn przekładnia i wałek wormshaft. Ja teraz (wczoraj dostawa) pod te kołowrotki ten smar kupiłem (zaczyna się sezon serwisu karpiowych maszyn), niby smar dedykowany do tarcz hamulcowych ale jest mniej lepki niż DG04, ciemniejszy w barwie ale kołowrotki typu Big Pit czy Baitrunner bardzo ładnie na nim pracują.
Wiadomość wysłana przez: Alcor w 02.10.2017, 22:31
Nie? UPS....;)))
Pracochłonna robota , o ile łatwiej naćpać smaru i...już.
Smary specjalne stosuje się do maszyn pracujących w warunkach specjalnych.
Czyli STALE wysilonych w wysokich temperaturach.
Czyżbyście ciągnęli rekiny na równiku?;))
"Połóż po całości DG09", a jak za ciężko to poćwicz hantlami ;)))
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 03.10.2017, 11:37
Ale oczywiście Wy stosujecie te smary specjalne PO uprzednim wyczyszczeniu mechanizmu i łożysk w nafcie (oczyszczonej) tudzież benzynie ekstraktycjnej ?
Nie? UPS....;)))
Pracochłonna robota , o ile łatwiej naćpać smaru i...już.
Smary specjalne stosuje się do maszyn pracujących w warunkach specjalnych.
Czyli STALE wysilonych w wysokich temperaturach.
Czyżbyście ciągnęli rekiny na równiku?;))
"Połóż po całości DG09", a jak za ciężko to poćwicz hantlami ;)))
Nie bardzo rozumiem co kolega miał na myśli. Kołowrotek to delikatna, precyzyjna maszynka pracująca w specyficznych warunkach (woda, brud itp). Warto zauważyć że obciążenia w układzie napędowym kołowrotka wcale nie są małe jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary elementów. Oczekujemy od naszego młynka płynnej i niezawodnej pracy. Dlatego porządny serwis, mycie, regulacja i właściwy dobór smarów jest konieczny. Inaczej smaruje się hamulec, inaczej rolkę prowadzącą a inaczej przekładnię i łożyska. Bez tego żaden kołowrotek nawet najdroższy długo nie posłuży. Oczywiście można smarować wszystko np smarem litowym do łożysk aby nie pracowało "na sucho" ale nie oczekujmy wtedy precyzji hamulca czy długowieczności przekładni.
Nie zajmuję się serwisowaniem kołowrotków, ale przez pół wieku pracy zawodowej miałem do czynienia z różnymi mechanizmami więc wiem co piszę i doceniam sumiennych serwisantów jak nasi koledzy z Forum Wonski81 czy PrzemoG.
Cieszę się bardzo, że dzielą się Oni swoimi doświadczeniami.
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 03.10.2017, 11:51
Ale oczywiście Wy stosujecie te smary specjalne PO uprzednim wyczyszczeniu mechanizmu i łożysk w nafcie (oczyszczonej) tudzież benzynie ekstraktycjnej ?
Nie? UPS....;)))
Pracochłonna robota , o ile łatwiej naćpać smaru i...już.
Smary specjalne stosuje się do maszyn pracujących w warunkach specjalnych.
Czyli STALE wysilonych w wysokich temperaturach.
Czyżbyście ciągnęli rekiny na równiku?;))
"Połóż po całości DG09", a jak za ciężko to poćwicz hantlami ;)))
Nie bardzo rozumiem co kolega miał na myśli. Kołowrotek to delikatna, precyzyjna maszynka pracująca w specyficznych warunkach (woda, brud itp). Warto zauważyć że obciążenia w układzie napędowym kołowrotka wcale nie są małe jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary elementów. Oczekujemy od naszego młynka płynnej i niezawodnej pracy. Dlatego porządny serwis, mycie, regulacja i właściwy dobór smarów jest konieczny. Inaczej smaruje się hamulec, inaczej rolkę prowadzącą a inaczej przekładnię i łożyska. Bez tego żaden kołowrotek nawet najdroższy długo nie posłuży. Oczywiście można smarować wszystko np smarem litowym do łożysk aby nie pracowało "na sucho" ale nie oczekujmy wtedy precyzji hamulca czy długowieczności przekładni.
Nie zajmuję się serwisowaniem kołowrotków, ale przez pół wieku pracy zawodowej miałem do czynienia z różnymi mechanizmami więc wiem co piszę i doceniam sumiennych serwisantów jak nasi koledzy z Forum Wonski81 czy PrzemoG.
Cieszę się bardzo, że dzielą się Oni swoimi doświadczeniami.
Wiecho, kolega Alcor już nie odpowie :) Jemu nie chodziło o rozmowę, a o wywołanie kłótni, dlatego opuścił już nasze Forum ;)
W kilku innych wątkach, również starał się nas sprowokować, ale nie udało mu się to :)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 03.10.2017, 16:26
A czy kolega smarował już nowe Ultegry XTC, tudzież XTD ? 8)
Pytam, bo jakoś nie mogę dobrać do nich stosownego środka, praca jest nadal jakaś "nie taka" :-[
Z tego co widzę, doświadczenie spore, więc może mała wskazówka ? :P
Połóż po całości DG09 tzn przekładnia i wałek wormshaft. Ja teraz (wczoraj dostawa) pod te kołowrotki ten smar kupiłem (zaczyna się sezon serwisu karpiowych maszyn), niby smar dedykowany do tarcz hamulcowych ale jest mniej lepki niż DG04, ciemniejszy w barwie ale kołowrotki typu Big Pit czy Baitrunner bardzo ładnie na nim pracują.
Jakoś mi ten temat umknął.
To co napisałem, to była oczywiście prowokacja, być może niektórzy się domyślili :P
Odpowiedź szokująca, zresztą nie tylko ta ...
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 04.10.2017, 23:09
Cóż szokującego? Nie bardzo wiem o czym kolega pisze.A czy kolega smarował już nowe Ultegry XTC, tudzież XTD ? 8)
Pytam, bo jakoś nie mogę dobrać do nich stosownego środka, praca jest nadal jakaś "nie taka" :-[
Z tego co widzę, doświadczenie spore, więc może mała wskazówka ? :P
Połóż po całości DG09 tzn przekładnia i wałek wormshaft. Ja teraz (wczoraj dostawa) pod te kołowrotki ten smar kupiłem (zaczyna się sezon serwisu karpiowych maszyn), niby smar dedykowany do tarcz hamulcowych ale jest mniej lepki niż DG04, ciemniejszy w barwie ale kołowrotki typu Big Pit czy Baitrunner bardzo ładnie na nim pracują.
Jakoś mi ten temat umknął.
To co napisałem, to była oczywiście prowokacja, być może niektórzy się domyślili :P
Odpowiedź szokująca, zresztą nie tylko ta ...
Wiadomość wysłana przez: lester w 04.10.2017, 23:25
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 04.10.2017, 23:30
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=421.msg87653#msg87653
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 08.10.2017, 22:14
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 08.10.2017, 22:38
Z tym że najrzadszym smarem powinno się potraktować tarcze hamulcowe się nie zgodzę bo wówczas z Shimano byłby do nich dedykowany DG01 a jest zalecany DG09 LUB DG04 w zależności czy tarcze są z białego "filcu" czy plecionka sznurkowa (np w zauberach). tarcz karbonowych nie wolno wcale smarować bo przestanie hamulec działać. Do tarcz filcowych jest z Shimano DG09, do plecionych DG04, smary lepkie i gęste jakie mają tworzyć poślizg i w miarę dokręcania hamulca nie mogą wypłynąć, rzadki smar się wyciśnie z tarcz, odwarstwi się z niego oliwka i tarcza wyschnie. Podobnie do rolki jeśli jest w niej łożysko nie wkrapla się oliwki bo wówczas ta dostając się do łożyska rozrzedza w nim smar,ten wypływa z łożyska i koronka łożyska się zaciera, łożysko staje, wędkujący nawet nie zauważy kiedy żyłka czy plecionka przetnie rolkę, do rolki dedykowany jest smar DG14, w rolki w których są ślizgi stalowe lub tuleje plastikowe można sobie oliwkę aplikować, nawet co trzecie wędkowanie by rolka dobrze pracowała.
A jesteś w stanie polecić jakiś inny smar niż Shimano? Te często bywają trudno dostępne, coś co można kupić powszechnie.
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 08.10.2017, 22:50
Dzisiaj wystawione 20-stki na sprzedaż:
- https://www.olx.pl/oferta/daiwa-104-ga0006-oryginalny-japonski-smar-serwisowy-CID767-IDdUePt.html#f13f14810b
Dobry smar ale mało lepki, za rzadki na tarcze hamulcowe, na przekładnie jak ktoś ma kołowrotek z praktycznie nową przekładnią i lubi by korba latała jak śmigła u helikoptera super ale jak już przekładnia swoje dostała raczej kiepski.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 09.10.2017, 21:44
Z tym że najrzadszym smarem powinno się potraktować tarcze hamulcowe się nie zgodzę bo wówczas z Shimano byłby do nich dedykowany DG01 a jest zalecany DG09 LUB DG04 w zależności czy tarcze są z białego "filcu" czy plecionka sznurkowa (np w zauberach). tarcz karbonowych nie wolno wcale smarować bo przestanie hamulec działać. Do tarcz filcowych jest z Shimano DG09, do plecionych DG04, smary lepkie i gęste jakie mają tworzyć poślizg i w miarę dokręcania hamulca nie mogą wypłynąć, rzadki smar się wyciśnie z tarcz, odwarstwi się z niego oliwka i tarcza wyschnie. Podobnie do rolki jeśli jest w niej łożysko nie wkrapla się oliwki bo wówczas ta dostając się do łożyska rozrzedza w nim smar,ten wypływa z łożyska i koronka łożyska się zaciera, łożysko staje, wędkujący nawet nie zauważy kiedy żyłka czy plecionka przetnie rolkę, do rolki dedykowany jest smar DG14, w rolki w których są ślizgi stalowe lub tuleje plastikowe można sobie oliwkę aplikować, nawet co trzecie wędkowanie by rolka dobrze pracowała.
Ciśnie mi się na usta pytanie:
czytałeś jakie jest przeznaczenie smarów klasy DG?
Producent to jasno określił, podobnież przytaknęli mu maniacy z japantacle, czy dajmy na to, Alan Hawk.
Ja rozumiem, że teoria to jedno, a praktyka to drugie, ale... ::)
DG 01 jest dla mnie akurat najbardziej lepkim smarem z serii, na dodatek środkiem bardzo dobrym do smarowania hamulca, co też sam producent jasno sprecyzował. Jest to smar bardzo lekki, czyli rzadki, ale nie najrzadszy z całej serii. Najrzadszy z serii jest DG12, przeznaczony również głównie na tarcze hamulcowe, na najcięższe połowy, i najtrudniejsze warunki- jak otwarty ocean. Więc nie rozumiem jak się to ma do tego co piszesz, że smar ma być gęsty bo inaczej "wypłynie i wyschnie"...
Węglowe tarcze hamulcowe można smarować i hamulec będzie nadal działał. Podobnie jak te z tkanin, z celulozy, carbontexu, a nawet z teflonu. Jest sens takiego przedsięwzięcia i wielokrotnie to praktykowałem, również w swoich maszynach. Bez odrobiny wiedzy i doświadczenia lepiej tego jednak nie robić.
Odnośnie rolki, to też mam pytanie.
Shimano w swoich modelach ze średniej czy wysokiej półki cenowej montuje łożyska w rolce prowadzącej żyłkę, w większości modeli w każdym razie ;) W klasie ekonomicznej jest to zdecydowanie rzadsze- łożyskowana rolka.
Oprócz portu smarowania w korpusie (w modelach ze średnich i wysokich półek), jest też port smarowania rolki(line roller oil port), a zasadzie otworek do aplikowania oleju.
Po co zatem? Skoro nie wolno lać oleju do łożyskowanej rolki?
Żeby nie było niedomówień, mam na myśli coś takiego, jak w załączonych poniżej fotkach.
Smar Daiwy z oznaczeniem 104, to smar o twardości średniej lub też nieco wyższej niż średnia, daje naprawdę duży poślizg. Przeznaczony jest do smarowania elementów mechanicznych, czyli wałków posuwu, osi głównej, także łożysk, ale nie wszystkich. Nie jest zalecany na przekładnie czy hamulec.
Smary z oznaczeniami 501 bądź 300 to smary przeznaczone na każdy niemal mechanizm kołowrotka- także przekładnie, hamulce. Smar 300 na ciężkie warunki lub do maszyn mocno wysłużonych.
Ciężko je u nas dostać...
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 13.10.2017, 23:25
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 14.10.2017, 00:30
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.10.2017, 07:57
Dla pewności, że sprzęt jest sprawy i niezawodny, dla komfortu łowienia i ładnej pracy warto kołowrotek jednak sprawdzić.
Raz w sezonie, czy raz na kilka sezonów, jeśli używamy mniej, taki serwis będzie wystarczający.
Nie zawsze trzeba wszystko "wybebeszyć". W nowszych, dobrej jakości konstrukcjach, po skończonym sezonie, wystarczy sumienne oczyszczenie wszelkich zakamarków, sprawdzenie czy wszystko działa jak należy i chowamy sprzęt w odpowiednie miejsce.
Jak słusznie zauważyłeś, konstrukcje z dawniejszych lat były żywotniejsze. Aktualnie, z jednej strony wyższa jest precyzja wykonania, zapewne dzięki nowoczesnym i dokładnym maszynom używanym na produkcji, z drugiej strony- oszczędności materiałowe pod względem ilościowym jak i jakościowym.
Dziś sprawa wygląda w ten sposób, że nowy kołowrotek za kilka setek, może mieć 2 kropelki oliwki i naparsteczek smaru w środku. Otwarcie takiego nowego sprzętu i uzupełnienie smaru wpłynie na jego pracę i żywotność.
Więc tak, pod pewnym względem całe te "serwisy", to niepotrzebna ingerencja i gruba przesada, bo można się i w tym zatracić. Jakość sprzętu jest teraz jednak taka, że częste czynności serwisowe są uzasadnione.
Czy jest na to złoty środek? Oczywiście.
Kupić nowy kołowrotek, o dobrej opinii, otworzyć pokrywę, uzupełnić smary i użytkować dopóki jego praca się nie zmieni na gorsze, bądź nie nastąpi jakaś nagła "awaria". W przypadku np spinningu, gdzie użytkuje się sprzęt mocno, serwis jest konieczny częściej, przy spławikowaniu- uważam, że zdecydowanie rzadziej ;)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.10.2017, 08:08
Fakt, opis i zalecenia dotyczące smarów z serii DG to jedno, praktyka to drugie, ja opieram się na praktyce w stosowaniu i osobistym użytkowaniu po zastosowaniu. Port jest po bo w starszych, niektórych modelach w jakich port zastosowano kładli stalowe łożyska, które oliwione często kręciły jakoś, bez tego z czasem by stanęły i linka przecięła by rolkę nim właściciel kołowrotka by się zorientował, w wyższej klasie kołowrotków starszych modeli bez portu rolki kładli już łożyska nierdzewne a obecnie arb. Co do tarcz hamulcowych karbonowych to ich praca właśnie najpłynniejsza jest na sucho. Też takie smarowałem ale po smarowaniu na testach znacznie słabła płynność pracy hamulca z tarczami karbonowymi. Każdy z nas ma własne doświadczenia i myślę że lepiej się uzupełniać z wiedzą niż iść na kontry.
Ano widzisz. Port smarowania rolki jest zastanawiający, gdyż dotyczy konstrukcji nowych! Sam mam z nim dylemat. Z jednej strony też nie jestem za tym, by lać tylko olej do środka rolki, z drugiej- nic złego się przez to nie dzieje.
Hamulce z węglowymi tarczami lubią działać mało płynnie, ja przynajmniej miałem styczność z takimi mankamentami, co więcej, sam mam nawet takie konstrukcje. Stosowne smarowanie (bardzo delikatne, zbyt duża ilość środka nie wchodzi w grę) daje ładną płynność i w perspektywie czasu nie powoduje zaburzeń pracy. Traci się jednak nieco mocy hamulca, to może być ewentualny minus ;)
Wiadomość wysłana przez: PrzemoG w 14.10.2017, 14:47
Ano widzisz. Port smarowania rolki jest zastanawiający, gdyż dotyczy konstrukcji nowych! Sam mam z nim dylemat. Z jednej strony też nie jestem za tym, by lać tylko olej do środka rolki, z drugiej- nic złego się przez to nie dzieje
Owszem i działo się nie będzie jeśli regularnie co któreś łowienie się tam wpakuje oliwę, jest ciągłe smarowanie wówczas mimo że oliwa wypłucze smar z łożyska(( w starszych konstrukcjach z portem rolki), ja jednak jestem za tym by w rolkę założyć łożysko nierdzewne, po jego obu stronach dać smar dg14 zakręcić śrubę i mieć cały sezon z głowy, w rolkach bez portu jak się często będzie wykręcało i wkręcało śrubę to z czasem okaże się, że gwint już nie trzyma i wówczas problem. W rolkach z portem nowszych konstrukcji rolka jest zintegrowana z łożyskiem, są założone uszczelniacze łożyska a port jest po to by smarować właśnie te uszczelniacze, oliwa z łożyska w takiej rolce smaru nie wypłucze bo uszczelniacze chronią łożysko a by one nie pracowały na sucho i się nie wycierały przy tym z kręcącą się rolką po to port do ich oliwienia.
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 10.03.2018, 11:54
Napisane jest "nie wolno myć czy smarować kulkowych łożysk tocznych w kołowrotku"
To jak je należy konserwować?
Drugie zalecenie od dołu.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1542_10_03_18_11_50_34.jpeg)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 10.03.2018, 14:43
Przykładowe dolewanie oleju do łożysk może prowadzić do pogorszenia ich pracy - np szum, a także szybszego zużywania. Niepotrzebnie rozrzedza smar wewnątrz i go "wypłukuje". Prawdopodobnie stąd taki zapis.
Wysokiej jakości łożyska, o znikomych luzach, można poddać regeneracji. Zdejmujemy pierścienie uszczelniające, moczymy i wymywamy stare smary. Po wysuszeniu można zaaplikować nowy środek i założyć z powrotem uszczelnienia.
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 26.03.2018, 14:39
(https://static4.tme.eu/products_pics/7/6/0/760a94acedbc3ecfd54b02d08e5a1465/502547.jpg)
Czy faktycznie stanowi on dobrą/lepszą alternatywę do np. ŁT43 ?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 26.03.2018, 16:28
ŁT43 i smar silikonowy to dwa różne środki smarne. Ten pierwszy nie zastąpi drugiego, drugi pierwszego. ŁT43 niszczy gumę, silikonowy - nie (duża zaleta smaru silikonowego!) Litowy nadaje się do smarowania łożysk, silikonowy - nie.
Zainwestuj w smar do kołowrotków, nawet uniwersalny.
PS
Tak, kiedyś był tylko smar ŁT43 i oleje Mixol, Selektol i Lux. Ludzie żyli, fakt ;)
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 26.03.2018, 16:41
No pozostałe elementy może się nadawać, da dużo poślizgu i ładnej pracy.
Smarów ze sporą ilością silikonu ja osobiście nieco unikam.
Po pewnym czasie pracy (całkiem niedługim) robią się one gęste i mocno klejące, potrafią strasznie zamulić kołowrotek lub jakiś jego element. Aczkolwiek po aplikacji jest naprawdę dobry efekt.
Na oś główną szczególnie bym uważał w wypadku tego smaru, bo jak zacznie się "kleić" to będą nieciekawe efekty.
Nie znaczy to zupełnie, że mam absolutną rację ;)
Szybka, prosta i dobra alternatywa dla ŁT? To może smar Ryobi? Łatwo dostępny, fajne tubki z aplikatorem, dobry efekt w większości maszyn ( do Okumy czy Penna jednak nie za bardzo).
Cena 10-15zł za tubeczkę do ŁT ma się nijak, no ale....
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 26.03.2018, 16:53
Smarów ze sporą ilością silikonu ja osobiście nieco unikam.
Po pewnym czasie pracy (całkiem niedługim) robią się one gęste i mocno klejące, potrafią strasznie zamulić kołowrotek lub jakiś jego element. Aczkolwiek po aplikacji jest naprawdę dobry efekt.
Na oś główną szczególnie bym uważał w wypadku tego smaru, bo jak zacznie się "kleić" to będą nieciekawe efekty.
Nie znaczy to zupełnie, że mam absolutną rację ;)
Masz zupełną rację. Smarem silikonowym można posmarować uszczelki rur kanalizacyjnych. Albo gumowe dampery w głowicy śmigłowca RC, a konkretnie w hubie, w których to pracuje stalowy wał poprzeczny, zwany szpindlem, spajający okucia łopat ;)
Wiadomość wysłana przez: Radar w 26.03.2018, 16:57
Smarów ze sporą ilością silikonu ja osobiście nieco unikam.
Po pewnym czasie pracy (całkiem niedługim) robią się one gęste i mocno klejące, potrafią strasznie zamulić kołowrotek lub jakiś jego element. Aczkolwiek po aplikacji jest naprawdę dobry efekt.
Na oś główną szczególnie bym uważał w wypadku tego smaru, bo jak zacznie się "kleić" to będą nieciekawe efekty.
Nie znaczy to zupełnie, że mam absolutną rację ;)
Masz zupełną rację. Smarem silikonowym można posmarować uszczelki rur kanalizacyjnych. Albo gumowe dampery w głowicy śmigłowca RC, a konkretnie w hubie, w których to pracuje stalowy wał poprzeczny, zwany szpindlem, spajający okucia łopat ;)
Albo inwerter ciągu w karboksylatorze przetokowym :thumbup:
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 26.03.2018, 16:59
" Albo inwerter ciągu w karboksylatorze przetokowym :thumbup:"
Nie wiem co to znaczy ale dajcie słowo honoru, że nikogo nie obrażacie :P :P
JKarp
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 26.03.2018, 17:01
Zamówiłem sobie Quantum Hot Sauce smar jak i oliwe.
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 26.03.2018, 17:09
" Albo gumowe dampery w głowicy śmigłowca RC, a konkretnie w hubie, w których to pracuje stalowy wał poprzeczny, zwany szpindlem, spajający okucia łopat ;)"
Ja mówiłem o poniższym :)
(http://rcmaniak.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_7be013f4b29db400ae8bfac7df1efd97.jpg)
Wiadomość wysłana przez: Tell me Artur w 27.10.2018, 08:00
Mam smar Staburags NBU 12. Czy nada się on do smarowania kołowrotka? Może ktoś znający temat się wypowie?
http://sklep1783825.home.pl/pl/p/KLUBER-STABURAGS-NBU-12-1KG/525
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 18.12.2018, 11:19
Jako ze często zdarza mi się po zakupie od razu skontrolować napęd kołowrotka zauwazyłem ze czasami kołowrotki te od nowości maja już ciemny/brudny smar najbardziej newralgicznych elementach. Jak mniemam są to zapewne opiłki metalu a kołowrotek po fabrycznym smarowaniu jest poddawany jakimś tam testom/dotarciu co powoduje dostanie się tych opiłków do smaru. Ostatnio widziałem to w maszynce Spro. Zapewne jest to jeszcze jeden powód dla którego warto w sumie rozebrać bardziej budżetowe konstrukcje zaraz po zakupie i zobaczyć co tam jest. Nigdy nie widziałem tego w bardziej markowych Shimano/Ryobi ale w Browningu już tak.
Widzicie często takie sytuacje ?
Wiadomość wysłana przez: maksz100 w 18.12.2018, 11:23
Łożyska cichutkie... Nie to co w nowych badziewiach :\
Za to dostałem taki młynek "sumowy" z którego fabryczny smar wypływał z każdej możliwej "dziury" O.o
// W smarach daiwy nic nie nie zmieniło? Dalej nie można dostać tego, którym smaruje fabryka?
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 18.12.2018, 11:28
Mówię jednak o sytuacji gdy smar jest jasny i wyraźnie widać jego zaciemnienie na zębach przekładni.
Może to jednak po prostu utlenianie?!
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 18.12.2018, 20:02
// W smarach daiwy nic nie nie zmieniło? Dalej nie można dostać tego, którym smaruje fabryka?
Też szukałem smarów Daiwy. Znalazłem tylko taką smarowniczkę ze smarem. Nawet próbowałem ją kupić przy okazji innych zakupów ale wtedy była "out of stock".
https://www.anglingdirect.co.uk/daiwa-reel-greaser
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 18.12.2018, 20:46
Wiesiek, z tym niebieskim smarem Daiwy trza uważać, to prawdziwy zabójca lozysk! W sumie nie wiem dlaczego. W każdym razie jest to fakt i trzeba uważać gdzie i ile się tego smaru aplikuje.
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 18.12.2018, 21:36
Mam za to dobrego kolegę któremu w styczniu poślę do Tarnowskich Gór kilka zabytkowych ale fajnych młynków do serwisu.
Wiadomość wysłana przez: maksz100 w 18.12.2018, 21:53
Do karpiowych betoniarek mam Penna(pojemnik 56g) i sprawdza się okej!
Do mniejszych konstrukcji jest za gęsty :\
Z dostępnych smarów Mistrz @Wonski polecał smary ryobi w tubkach :P
Wiadomość wysłana przez: katmay w 18.12.2018, 23:11
Smary Daiwy są nieosiągalne. Można tylko jeden dorwać, ale akurat ten najmniej potrzebny ;)Czyli co? Kołowrotki z Mag Sealed wysyłać do serwisu Daiwy?
Wiesiek, z tym niebieskim smarem Daiwy trza uważać, to prawdziwy zabójca lozysk! W sumie nie wiem dlaczego. W każdym razie jest to fakt i trzeba uważać gdzie i ile się tego smaru aplikuje.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 19.12.2018, 07:13
Magnetyczny olej używany do zapezpieczen ( mag sealed) jest nieosiągalny zupełnie. Rzekomo ktoś, coś takiego namierzył, ale nie sadze by to była prawda i ten produkt.
Generalnie nie jest ten olej do serwisowania potrzebny, chyba ze po wielu latach i sporych przebiegach, wówczas może być konieczność jego uzupełnienia.
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 19.12.2018, 07:33
miękka korbka opada pod własnym ciężarem tak jak lubię. A magiczny mag sealed to ferrofluid.
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.12.2018, 09:58
Wiadomość wysłana przez: Tomek81 w 19.12.2018, 10:02
Nawet więcej, pewnie wzorem rynku samochodowego sami producenci kołowrotków być może wcale nie smarują tym co najlepsze.
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 19.12.2018, 10:19
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 19.12.2018, 10:33
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 20.12.2018, 16:27
Na olx DAIWA 104 – SLPW, dla mnie osobiście lepszy od dg13 lub dg6 shimano, praca kołowrotka
miękka korbka opada pod własnym ciężarem tak jak lubię. A magiczny mag sealed to ferrofluid.
Nie jest to smar przekładniowy, więc nie ma on odpowiednich parametrów, ani też nie chroni w stosowny sposób przekładni.
Nasmarowana tym smarem przekładnia faktycznie daje efekt taki, że korbka lata jak ruski wentylator.
Dla niektórych użytkowników to bardzo pożądany efekt, ma jednak swoje skutki i ja osobiście bym nie praktykował czegoś takiego. Są przecież na rynku środki, które dają bardzo lekką pracę, a mimo to dobry stopień ochrony.
Jest oczywiste, że ciecz z MagSealed to ferrofluid, lub coś co bardzo go przypomina. Nie mniej miałem już 3 próbki tych cieczy i żadna nie ma tych samych parametrów co ta z Daiwy, mam tutaj na myśli: kolor, zapach, gęstość, lepkość, nawet różnice właściwości magnetycznych.
Ciężko mi powiedzieć czy ubytki oryginalnej cieczy można uzupełniać inną, "podobną" ?
I pytanie drugie, czy taka podmianka będzie miała jakieś przykre następstwa?
Teoretycznie ochrona może zniknąć, albo wręcz się polepszyć, ale nie wiem czy ktoś eksperymentował w tej kwestii.
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 20.12.2018, 18:19
- Czy pod rolkę żyłki/plecionki w kabłąku rotora można dawać łożyska kryte (ZZ lub 2RS), czy jednak tylko otwarte z uwagi na opory własne toczenia?
- Wsadzenie dwóch łożysk pod rolkę coś polepszy, skoro fabrycznie jest jedno łożysko i wałek mosiężny lub plastikowy/teflonowy?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 21.12.2018, 06:08
2. W niektórych konstrukcjach można założyć 2szt i ma to sens, wszystko zależy od budowy rolki, jeśli się „oprze” na 2 sztukach, to ma to sens. Jeśli zaś ma kołnierz i opiera się na jednym... ;)
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 21.12.2018, 07:34
Natomiast ferro fluid w kołowrotkach z mag sealed spełnia rolę uszczelki i to jak on pachnie czy też smakuje nie ma najmniejszego znaczenia , tak czy siak niczego on nie smaruje i nie ma najmniejszego sensu zagłębianie się w jego specyfikacje ,wiec niezależnie od tego jaki zastosujemy spełni swoje zadanie .
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 21.12.2018, 07:55
1. Można zakładać obydwa rodzaje, ważne by były to łożyska nierdzewne i wysokoobrotowe.Dziękuje :thumbup:
2. W niektórych konstrukcjach można założyć 2szt i ma to sens, wszystko zależy od budowy rolki, jeśli się „oprze” na 2 sztukach, to ma to sens. Jeśli zaś ma kołnierz i opiera się na jednym... ;)
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 21.12.2018, 08:34
Niezrozumiałe jest dla mnie tylko dlaczego ich nie konfekcjonują i nie sprzedają drogo pod swoją marką podobnie jak to robi Shimano, które chyba nieźle zarabia na tym procederze. Być może chcą w ten sposób wymusić korzystanie z usług autoryzowanych serwisów ? Dziwne to i zapewne nieskuteczne bo młynek to prosty mechanizm i chyba większość właścicieli a także osób zajmujących się serwisowaniem smaruje je samodzielnie smarami do kołowrotków dostępnymi na rynku.
Od grubo ponad 50 lat użytkuję bardzo wiele młynków różnych firm. Dbam o nie i uwielbiam gdy pracują idealnie. Wiem z doświadczenia jak wiele zależy od rodzaju zastosowanego smaru. Ostatnimi laty stałem się jeszcze bardziej niezręczny niż dawniej więc ograniczam obsługę do kropelki oleju pod rolkę i na oś szpuli. Dlatego obecnie wolę skorzystać z doświadczenia naszego kolegi który serwisował wiele setek młynków i ma w tej materii wielkie doświadczenie. Niebawem poślę mu kolejną partię moich maszynek na kurację odmładzającą.
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 21.12.2018, 11:55
Zainteresowani mogą oczywiście znależć wiele informacji w internecie. Polecam stronę:
http://www.smaryspecjalne.pl/teoria.html
Dodam jeszcze , że jedną z istotnych własności smarów jest "penetracja". To budzi wiele nieporozumień więc wyjaśniam że jest to miara twardości smaru. To nie jest "zdolność do wchodzenia w najmniejsze szczelinki" choć ma na to pewien wpływ. Bada się ją w taki sposób: na powierzchnię ugniecionego (60 razy) smaru opuszcza się ciężarek pomiarowy o kształcie stożka o znormalizowanych wymiarach i ciężarze. Mierzy się głębokość na jaką zagłębił się stożek i wynik podaje w dziesiątych częściach mm. Zależnie od wyniku smar zalicza się do odpowiedniej klasy twardości w/g NLGI (jest 9 klas) którą podaje się na opakowaniu. Np smar litowy ŁT42 ma klasę 2 a ŁT43 klasę 3 (twardszą od 2).
Podejrzewam , że zarówno Daiwa jak i Shimano stosują smary oparte na utwardzaczu mocznikowym-aromatycznym. To japoński wynalazek o doskonałych własnościach smarnych.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 21.12.2018, 17:50
DAIWA 104 – SLPW, na niektórych stronach gdzie jest dostępny rzeczywiście nie ma takiej informacji że jest to smar typowo przekładniowy, ale i niema też że nie jest zalecany. Daiwa to nie Shimano gdzie ma smary do wszystkiego skąd bardziej te informacje są przejrzyste. Jak wspomniałem wcześniej mam też smary rzekomo przekładniowe Shimono dg6,dg13 ,Abu,quantum.. Smarowałem swoje kołowrotki każdym z nich i jedynie na smarze daiwy osiągnąłem efekt pracy taki jak chciałem, ponadto po sezonie praca kołowrotka się nie zmieniła, smar jest na swoim miejscu tam gdzie powinien nie zmienił barwy czego chcieć więcej. A czy np.smar Shimono dg13 (typowo przekładniowy) lepiej spełnia swoją role ochronną nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować na to trzeba lat bo w skali jednego czy kilku serwisów tylko laboratorium i testy w nim przeprowadzone tak naprawdę mogły by to zweryfikować.
Natomiast ferro fluid w kołowrotkach z mag sealed spełnia rolę uszczelki i to jak on pachnie czy też smakuje nie ma najmniejszego znaczenia , tak czy siak niczego on nie smaruje i nie ma najmniejszego sensu zagłębianie się w jego specyfikacje ,wiec niezależnie od tego jaki zastosujemy spełni swoje zadanie .
Marek, jak dla mnie, to smar o numerze 104 nie za bardzo nadaje się na napęd.
Czy szkodzi, czy nie, jak bardzo- ciężko mi to stwierdzić, dmucham na zimne, demonizuję wręcz :P
Mi przypomina wazelinę techniczną (lub coś bardzo zbliżonego) ;)
Ma swoje znaczenie przy smarowaniu, a owszem. Poza tym może być niezłym rozwiązaniem jako smar ogólnego przeznaczenia do bardzo małych rozmiarowo konstrukcji, lub też do konstrukcji z górnych półek, z naprawdę wypasionymi przekładniami.
Skoro Tobie się sprawdza,i nic złego się nie dzieje- smaruj do woli. Pamiętaj jednak, że nie jesteśmy tu sami, może nas czytać sporo osób... ;) Sam rozumiesz :)
Nie chciałbym dziwnych akcji jak na niektórych portalach spinningowych, gdzie do młynków wielkości 1000-2000 wali się łyżkami smar DG13, a potem rozrzedza go olejem.
Daiwa ma sporo smarów w ofercie, niewiele mniej niż Shimano, najpopularniejsze to takie:
- https://daiwafishing.com.au/product/dsg104-general-purpose-light-grease/
- https://daiwafishing.com.au/product/dsg501-general-purpose-grease/
- https://daiwafishing.com.au/product/dsg300-heavy-duty-gear-grease/
- https://daiwafishing.com.au/product/dsg555-utd-drag-grease/
- https://daiwafishing.com.au/product/dsg600-electric-reel-grease/
Warto rzucić okiem na opisy przy tych produktach.
Spotkałem jeszcze ze 5 innych smarów Daiwy, w tym smar do zabezpieczenia na morze (chyba nr 505).
Najbardziej wartościowe z powyższych to nr 501 i 300, trudne do zastąpienia czymś innym, na dodatek w młynkach Daiwy sprawdzają się znakomicie. 555 do hamulca UTD też jest świetny, ale powiedzmy sobie szczerze, że można się bez niego obejść. Większość z tych środków bardzo trudna do kupienia, w zasadzie w grę wchodzi tylko sprowadzanie zza oceanu, a i tak często dostaje się odpowiedź: sorry, not available...
Ferro fluid...
Powiem Ci tak, jeśli dostanę identyczny pod względem koloru, zapachu i konsystencji jak ten, który Daiwa leje do swoich konstrukcji- chętnie go użyję. W innym wypadku nie mam chęci eksperymentować.
Aby uzupełnić braki tej oryginalnej cieczy inną, zastępczą, warto byłoby te oryginalne resztki usunąć, co też nie będzie takie łatwe i proste.
Wszystkich wystraszonych jednak pocieszę, technologia MagSealed jest już ładnych parę lat stosowana, i mimo upływu czasu, jak do tej pory, nie miałem w ręce młynka, który miałby jakieś ubytki tej mistycznej cieczy ;)
Wiadomość wysłana przez: andreas w 21.12.2018, 20:53
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.12.2018, 10:40
Jak dla mnie, to DG 10 był bardziej lepki i trochę twardszy. Był, bo już nie jest w sprzedaży, chyba że z jakiś zapasów.
Permalub świetny do uzupełniania smarowidła w łożyskach, ale możesz też używać na inne elementy.
Wiadomość wysłana przez: andreas w 22.12.2018, 11:17
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 22.12.2018, 12:09
Raczej nie trzeba się niczego obawiać. Skompletuj tylko dobre narzędzia, zwłaszcza wkrętaki. Nakrętka rotora ma lewy gwint, ale jest tam nawet napis i strzałka na obudowie.
Zamiast przelecieć Foxy, to zrób im po prostu serwis :P
Wiadomość wysłana przez: andreas w 22.12.2018, 12:30
Wiadomość wysłana przez: Andrew126 w 25.05.2019, 08:46
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 25.05.2019, 15:58
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 25.05.2019, 21:09
Nie mam na myśli grzania palnikiem :facepalm: ale włożenie do zamrażarki i spróbowanie po jakimś czasie czy łatwiej pójdzie.
Być może, że nie pomoże ale niczego nie zepsuje więc czemu nie spróbować?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 26.05.2019, 19:52
Sprawa jest prosta.
Na skutek czasu, przebiegu, obciążeń i szeroko pojętego użytkowania, trzpień, na którym jest łożysko/tulejka nie ma już kształtu walca, lecz jego końcówka się zdeformowała i powstał szerszy kołnierz. Taki po prostu czop :-[
Lekarstwo jest jedno, trzeba to zeszlifować, by z powrotem kształt był jak najbardziej walcowaty. Najlepiej drobne, precyzyjne pilniki, metal ów nie jest twardy, więc pójdzie raz dwa. Potem można wygładzić papierem ściernym drobniejszej granulacji.
Tulejka zejdzie, łożysko wejdzie ;)
Wiadomość wysłana przez: Andrew126 w 26.05.2019, 21:28
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 26.05.2019, 21:51
Wiadomość wysłana przez: katmay w 26.05.2019, 21:51
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: Andrew126 w 26.05.2019, 22:05
Wiadomość wysłana przez: marek25 w 27.05.2019, 07:28
Jak wyjąć tuleję z 20letniej , ale praktycznie nieużywanej shimano sedona 3000gte ? Chodzi o tuleję po lewej stronie przekładni od strony korbki. Chcę wymienić ją na łożysko, ale bardzo mocno trzyma się a nie chcę czegoś uszkodzić.
Odpowiedniej średnicy wybijak ,lekkie puknięcie i tulejka wyskoczy nic nie uszkodzisz ,te tulejki nie są wklejane.
Wiadomość wysłana przez: PawelL w 27.05.2019, 10:28
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 31.07.2019, 17:04
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_31_07_19_5_01_21.jpeg)
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 31.07.2019, 17:13
Dzisiaj u mnie serwis. Po trzech miesiącach użytkowania postanowiłem wymyć i nasmarować przekładnię shimaniaka, żeby później nie było niespodzianek.
Daj znać ile śrubek luzem zostało po złożeniu :P
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 31.07.2019, 17:23
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 04.08.2019, 20:32
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 04.08.2019, 20:40
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 18.08.2019, 20:00
Tak bez usuwaniu oryginalnego smarowidła i mycia?
Wiadomość wysłana przez: Adam8010 w 28.12.2019, 12:37
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 04.08.2020, 08:08
Wiadomość wysłana przez: RysiekS w 04.08.2020, 09:37
Wiadomość wysłana przez: lippo1980 w 08.08.2020, 23:10
Mamy z kolega nowe kołowrotki Flagman sherman pro i któregoś matrixa. Niestety ale już na pierwszej zasiadce zaczęły wydawać dziwne dźwięki tak jakby coś w środku "tarło". Na drugim spotkaniu z rybami to już tragedia z ich praca. Podobne odgłosy tylko że częściej.
Pytanie moje takie czy reklamować chociaż nie chciałbym tego robić bo zostałbym bez kołowrotka. Chciałem mój czyli shermana otworzyć ale jest z wolnym biegiem i nie wiem jak się do niego zabrać. Druga sprawa nie chciałbym utracić gwarancji. Z tego co czytam na forum to jest to mankament nawet nowych kołowrotków że mają za mało smaru. Będę wdzięczny za jakieś sugestie.
Pozdrawiam
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 08.08.2020, 23:14
Wiadomość wysłana przez: lippo1980 w 08.08.2020, 23:22
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 08.08.2020, 23:26
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 28.12.2020, 22:17
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 28.12.2020, 22:36
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 28.12.2020, 22:39
Wiadomość wysłana przez: garowy w 28.12.2020, 22:40
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 28.12.2020, 22:43
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 28.12.2020, 23:07
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 29.12.2020, 13:25
Czyli podczas konserwacji kołowrotka łożysko oporowe należy tylko oczyścić z zanieczyszczeń a nie należy go smarować smarem nawet minimalną ilością?
Wiadomość wysłana przez: garowy w 29.12.2020, 13:44
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 29.12.2020, 13:49
Owszem, możesz na pałeczkę kosmetyczną wziąść odrobinę oleju i maznąć delikatnie od środka , nic złego się nie wydarzy. Może nawet będzie odrobinkę ciszej działać
Wiadomość wysłana przez: edek86 w 30.12.2020, 13:56
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 30.12.2020, 18:31
https://www.haldorado.hu/topikok/teszthorgaszat-c9/orsotesztek-c36/shimano-stradic-3000sgtm-rc-gyorsteszt-a2484
Ale jeśli masz jakieś pytania, co do Pro Method, to wal Pan śmiało, bo akurat tak się składa, że od około 2 miesięcy posiadam w wielkości 5000.
(https://i.ibb.co/bH6YWP0/IMG-20201230-182345-01.jpg) (https://ibb.co/xm2wCDk)
Edit: na haldorado też jest jego sesja rozbierana
https://www.haldorado.hu/topikok/teszthorgaszat-c9/orsotesztek-c36/folytatodik-a-teszteles-alatt-sorozat-by-dome-team-feeder-pro-method-5000-a5837
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 30.12.2020, 19:16
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 30.12.2020, 19:33
Wiem, smaru nie żałują, filozofia prawie jak w Pennach, zanim szpule zdejmiesz, to już się usmarujesz. 8)
Używam w parze z Korum Opportunist 10ft 2.25lb
pod sygnalizator, na trupka/żywca i jest to całkiem zgrabny i mobilny duet.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 30.12.2020, 19:40
Myślałem, że kupiłeś go do białych Döme TEAM FEEDER Pro Method Feeder.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 30.12.2020, 19:59
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 30.12.2020, 20:06
O kurna pomyliłem Tomków ??? (Tomba i Tomek81). Wybaczcie Panowie. :beg:
Żeby nie było kolejnego offtopa popatrzcie jak japończyk penna smaruje. Ja wiele jestem w stanie zrozumieć, że do morskich wali się tego sporo i smaruje się wszystko łącznie z obudową od wewnątrz jako konserwant przed solą również, gdyby odrobinę wody jednak się wcisło, ale koleś z fotela mnie zrzucił, spójrzcie od 19:30
Cały kanał jest niezły, polecam na długie zimowe wieczory :fish:
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 30.12.2020, 20:35
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 30.12.2020, 22:59
Mam od roku By Döme TEAM FEEDER Fine Carp 600, nie łowię w rzekach, podajniki do 50 g, bardzo ładnie mi się sprawuje, żadnych luzów na korbce, jak w starej Daiwie, hamulec z QD też ok, słyszę odwijanie linki na hamulcu. Rozebrałem go do konserwacji, smaru fabrycznie dano ok. A jak na ciężkich orkach sobie poradzi to nie wiem, bo aż tak go nie eksploatowałem.
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 30.12.2020, 23:06
Wiadomość wysłana przez: Matthis w 02.01.2021, 13:05
Wiadomość wysłana przez: boruta w 02.01.2021, 14:15
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 02.01.2021, 20:20
Panowie mam pytanie, zakupiłem kołowrotek okuma t-rex 7000. W sklepie praca w porządku płynnie bez zastrzeżeń. Zapominając o nim zostawiłem go w bagażniku w aucie. Dziś w domu chciałem coś sprawdzić i szok ledwo korbką zakręciłem. Kołowrotek był zimny więc smar stężał ale to mnie zmartwiło. Jaki smar mu aplikować bo to co w środku to jakaś lipa jest.
Fabryczny smar Okumy jest może nie aż tak gęsty, ale jednak mocno lepki.
W niższych temperaturach zapewne stężeje i jeszcze bardziej się klei. Oczywiście smar można wymienić, problem jednak w tym, że Okumy źle pracują na smarach o małej lepkości i małej gęstości... więc to takie trochę...
Ja bym na pierwszy ogień spróbował lekkiego oleju na oś główną, bo może wlazł na nią smar i przez to młynek teraz zamula.
Nie mniej przy wymianie smaru kombinowałbym coś w stylu DG01 lub 06 Shimano, ciekawą opcją byłby Quantum Hot Sauce.
Wiadomość wysłana przez: Matthis w 02.01.2021, 20:32
Wiadomość wysłana przez: flowgrid w 27.12.2021, 17:55
Wiadomość wysłana przez: LUKAPIO w 27.12.2021, 19:25
Pany, nowe kołowrotki Okuma wymagają Waszym zdaniem smarowania przed użytkowaniem?
Dodatkowo smarować nowy kołowrotek? Według mnie nie trzeba jeśli produkt jest nowy, a przynajmniej nie powinno być to konieczne skoro płacimy za kompletny produkt. Ja bym nie smarował, nadmiar też szkodzi.
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 28.12.2021, 03:34
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 28.12.2021, 10:02
Przekładnia i pozostałe elementy napędu były dobrze nasmarowane.
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew w 18.01.2022, 18:55
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 18.01.2022, 20:52
Mam DG6, DG10, DG13. Czym nasmarować bebechy Daiwy Exceler 3000 LT, aby chodził jak oryginał (lub lepiej)?
Głęboko w temacie nie siedzę, ale ja do swojej TD TDR 3012 (starsza wersja) używam smaru SLP Works 104, a oliwki (oczywiście tam gdzie trzeba) DAIWY (REEL OIL II) Jedno i drugie Made in Japan.
Wiadomość wysłana przez: KamilR w 18.01.2022, 21:16
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9165.0
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 19.01.2022, 09:57
Jeśli ktoś jest zainteresowany to polecam syntetyki WS, MV, Uni, PTFE, WS Oil. Ten zestaw wystarczy w zupełności. Najmniejsze pudełeczka starczą na długo. Link poniżej. Płaci się przez PayPal a potem czeka się ok 3 tygodnie na przesyłkę. Na tej stronie można także kupić podkładki regulacyjne i łożyska.
https://www.redlub.ru/
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 19.01.2022, 22:42
Bardzo cenna informacja. Piszesz "syntetyki WS, MV, Uni, PTFE, WS Oil" WS Oli nie ma w ofercie, jest WT.
Mógłbyś krótko opisać, tak dla laika, który smar jest do czego?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 20.01.2022, 01:13
Nie jest to jakiś drogi model, nazywa się Longbow.
Poprzedniej zimy rozbierałem go kilka razy próbując wszystkich smarów jakie miałem w warsztacie i dalej dupa.
Wczoraj w akcie desperacji nawet użyłem oleju sprężarkowego (najrzadszy olej jaki miałem, przy -4 stopniach przelewał się jak woda), aby rozrzedzić smar i sprawić aby to ustrojstwo pracowało lżej.
Chodzi o to że w temperaturze pokojowej zasuwa aż miło. Ale po wystawieniu na mróz chodzi wyraźnie ciężej.
Zaznaczam że nawet na mrozie korbka opada pod własnym ciężarem, tak że nie ma jakichś dużych oporów. Ale praca jest na zimno wyraźnie cięższa. Powiedziałbym o jakieś 10-15%.
Mam wrażenie że jak był nasmarowany orginalnym smarem to był bardziej zrywny, mniej mułowaty.
Do tego dochodzi wrażenie że jak go obciążę (zwijam podajnik 30g) to opory kręcenia nienaturalnie wzrastają.
Smar nakładałem delikatnie pędzelkiem aby nie przesadzić bo czytałem że to może być przez nadmierną jego ilość.
Sam już nie wiem czy nie jestem zbyt wymagający co do tak taniego kołowrotka, czy po prostu tak ma być i to normalne.
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 20.01.2022, 01:27
Co do zastosowań to na stronie RedLab jest zakładka sewis i tam są ich zalecenia. Można się nimi kierować.
Napiszę co i do czego ja tych smarów używam. Każdy może robić to po swojemu.
Smar WS główna przekładnia. Niektórzy rosyjscy serwisanci na YT zalecają mieszankę z MV 50/50 nazywając ją eliksirem).
Smar WS rozcieńczony WT Oil - rolka prowadząca żyłkę.
Smar UNI Napęd posuwu w Daiwie (tzw parowóz) wraz z karetką .
Smar UNI rozcieńczony WT Oil shimano, ślimak, napęd ślimaka, karetka, prowadnice karetek.
Smar PTFE wkładki hamulca, mechanizm zamykania kabłąka, ramiona kabłąka
Smar MV rozcieńczony lub nie rozcieńczony olejem WT : wał Daiwa (nie dotyczy młynków z łozyskiem w nakrętce rotora) Daiwa ma spory luz wału w pinionie. Smar MV jest też zalecany na przekładnie z ceramicznym pokryciem (głównie shimano) ale jeszcze nie próbowałem.
Smar LV zalecany jest do łożysk. Większe łożyska da się rozebrać (z blaszek uszczelniających, przemyć, przesmarować LV i zmontować. Ostatnio tak poprawiłem szumiące prawe łożysko od nowego stradica FL 4000 11x7x3 i wygląda na to że z sukcesem. W zakładce <serwis> jest film o reanimacji łożysk.
Olej syntetyczny WT Oil (znakomity) - oporówki, wały podparte łożyskiem w nakrętce rotora. Czasem kapnę parę mikrokropel na łożysko które wydaje mi się trochę zmęczone i pomaga na jakiś czas. Używam do tego maleńkiej strzykawki z igłą.
Mała uwaga n/t smarowania wałów podpartych w łożyskowanej nakrętce rotora. Pod łożyskiem jest ossadzona tulejka teflonowa lub z brązu która ślizga się po wale. Jest dopasowana do srednicy wału i ma bardzo mały luz, Jeśli posmarujemy wał smarem to tulejka przy ruchu posuwistym będzie zgarniać smar i zwiększać niepotrzebnie opór. W takim przypadku tylko olej. W Daiwach bez tego patentu luz pomiędzy wałem i pinionem jest spory i dlatego stosuje się smar. Może być WS lub MV.
W shimano stosuję tylko olej bez smaru.
Serwisuję tylko własne młynki i choć posiadam ich o wiele za dużo, (zdaniem mojej żony i zawistnych kolegów :P) to mam w sumie niewielkie doświadczenie w tej branży. Mechanizmami zajmowałem się przez całe zawodowe życie ale nie były to kołowrotki. Traktujcie więc to co napisałem jako koleżeńską radę a nie sztywne zalecenie.
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 20.01.2022, 10:07
Raz na rok sam serwisuję swoje młynki (Ryobi, Anacoda, Fox, Penn, Okuma, Daiwa, Jaxon, Konger), ale w/w miejscach albo wcale nie daję smaru/oleju, albo w małych ilościach (tylko na powierzchnie narażone tarciem).
Wychodzę z założenia, że w zawiasy kabłąka najszybciej dostaje się brud (pył, ziarenka piachu, resztki zanęty), który elegancko łączy się z dużą ilością smaru w tych miejscach i robi się z tego pasta ścierna, a nie smar.
A teraz mam zagwozdkę, czy dobrze robię dając w tych miejscach zero lub śladowe ilości smaru?
Dodam, że nie używam specjalistycznych smarów/olejów, dedykowanych do kołowrotków. Smaruję tym, co mam. Maszynowy olej lniany lub wazelinowy, smar uniwersalny (miodowy kolor, ŁT coś tam), jakiś grafitowy Shell, a ostatnio litowy syntetyk Marson SY2. Łożysk nie rozbierałem, nie mam cierpliwości do tego chyba.
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 20.01.2022, 19:04
Ja osobiści aż tyle smaru nie daję co Przemo, coś ok 50-70 % tego co zobaczyłem na zdjęciach. W rolkę walę oliwkę i w łożyska a reszta smar. Nie rozbierałem łożysk stąd też nie dawałem to smaru. Zresztą w poprzednim sezonie dość mało byłem nad wodą z wędką więc bebechy nawet nie rozbieram, jedynie rolkę, kabłąk i rączkę rozbiorę wyczyszczę dam smaru/oliwki i będzie śmigać .
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 20.01.2022, 20:26
Smaru nakładamy tylko tyle ile potrzeba na przykrycie cienką warstewką trących o siebie powierzchni. I tak część nałożonego smaru zostanie podczas pracy wyciśnięta na zewnątrz smarowanego węzła. Jeśli napakujemy za dużo to nadmiarowy smar zostanie rozniesiony po wnętrzu kołowrotka i może się znaleźć w rożnych miejscach gdzie być nie powinien. . Np gęsty smar z przekładni nie powinien znaleźć się na ślimaku lub wale w młynku shimano bo zwiększy opory ruchu. Jeśli smar przedostanie się do łożyska oporowego to poskleja rolki i może ono przestać działać.
W żadnym mechaniźmie nigdy nie nalezy dokładać nowego smaru do starego. Wiem, że niektórzy tak robią. To nie ma sensu. Stary smar z czasem traci swoje właściwości smarne i co gorsze wyraźnie czernieje . Ta zmiana koloru spowodowana jest obecnością w smarze czasteczek startego metalu , brudu itp. Taki smar działa jak pasta ścierna i przyspiesza zużycie. Nowy smar położony na starym nie ma dostępu do smarowanych powierzchni i niczego nie poprawi i nie nasmaruje. Wycieranie powierzchni szmatką nie wystarczy. Przed położeniem nowego smaru należy koniecznie rozebrać mechanizm i porządnie umyć smarowane części. Do tego celu można użyć alkoholu izopropylowego IPA, , oczyszczonej benzyny (uwaga na gumowe uszczelki) , czy WD40 (Oporówki) . Doskonale działa odtłuszczacz do samochodowych tarcz hamulcowych Wurth - używam go z bardzo dobrym skutkiem. Nie rozpuszcza gumy ani tworzyw sztucznych. Po umyciu nowy smar wypełni mikronierówności metalu i dobrze przylepi się do powierzchni tworząc odporną na przerwanie warstewkę ochronną. To co napisałem powyżej to nie jest mój wymysł tylko ogólna zasada która dotyczy nie tylko obsługi kołowrotków ale wszystkich precyzyjnych .mechanizmów .
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 20.01.2022, 21:04
Tomba : Masz rację, pomyliłem się. WT OilWiesiek, wielkie podziękowania :thumbup:. Wydrukować, oprawić w ramkę i powiesić nad łóżkiem, razem z kolejną Twoją radą dotyczącą smarowania.
Co do zastosowań to na stronie RedLab jest zakładka sewis i tam są ich zalecenia. Można się nimi kierować.
Napiszę co i do czego ja tych smarów używam. Każdy może robić to po swojemu.
Smar WS główna przekładnia. Niektórzy rosyjscy serwisanci na YT zalecają mieszankę z MV 50/50 nazywając ją eliksirem).
Smar WS rozcieńczony WT Oil - rolka prowadząca żyłkę.
Smar UNI Napęd posuwu w Daiwie (tzw parowóz) wraz z karetką .
Smar UNI rozcieńczony WT Oil shimano, ślimak, napęd ślimaka, karetka, prowadnice karetek.
Smar PTFE wkładki hamulca, mechanizm zamykania kabłąka, ramiona kabłąka
Smar MV rozcieńczony lub nie rozcieńczony olejem WT : wał Daiwa (nie dotyczy młynków z łozyskiem w nakrętce rotora) Daiwa ma spory luz wału w pinionie. Smar MV jest też zalecany na przekładnie z ceramicznym pokryciem (głównie shimano) ale jeszcze nie próbowałem.
Smar LV zalecany jest do łożysk. Większe łożyska da się rozebrać (z blaszek uszczelniających, przemyć, przesmarować LV i zmontować. Ostatnio tak poprawiłem szumiące prawe łożysko od nowego stradica FL 4000 11x7x3 i wygląda na to że z sukcesem. W zakładce <serwis> jest film o reanimacji łożysk.
Olej syntetyczny WT Oil (znakomity) - oporówki, wały podparte łożyskiem w nakrętce rotora. Czasem kapnę parę mikrokropel na łożysko które wydaje mi się trochę zmęczone i pomaga na jakiś czas. Używam do tego maleńkiej strzykawki z igłą.
Mała uwaga n/t smarowania wałów podpartych w łożyskowanej nakrętce rotora. Pod łożyskiem jest ossadzona tulejka teflonowa lub z brązu która ślizga się po wale. Jest dopasowana do srednicy wału i ma bardzo mały luz, Jeśli posmarujemy wał smarem to tulejka przy ruchu posuwistym będzie zgarniać smar i zwiększać niepotrzebnie opór. W takim przypadku tylko olej. W Daiwach bez tego patentu luz pomiędzy wałem i pinionem jest spory i dlatego stosuje się smar. Może być WS lub MV.
W shimano stosuję tylko olej bez smaru.
Serwisuję tylko własne młynki i choć posiadam ich o wiele za dużo, (zdaniem mojej żony i zawistnych kolegów :P) to mam w sumie niewielkie doświadczenie w tej branży. Mechanizmami zajmowałem się przez całe zawodowe życie ale nie były to kołowrotki. Traktujcie więc to co napisałem jako koleżeńską radę a nie sztywne zalecenie.
Dla mnie, człowieka, który od dzieciństwa miał skłonności do majsterkowania ale nie mającego wiedzy, którą Ty dysponujesz, rozwijałem się w zupełnie innych dziedzinach, są to bardzo cenne wskazówki. Z tą ramką nad łóżkiem to oczywiście taka przenośnia ale zapisuję sobie to w miejscu, gdzie zawsze będę mógł wrócić.
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 20.01.2022, 22:45
Byłbym zachwycony gdyby moi studenci wykazywali chociaż w 50% takie zainteresowanie tym czego ich uczę :P
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 21.01.2022, 08:59
Uwago starego mechanika. - może się komuś przydadzą.
Smaru nakładamy tylko tyle ile potrzeba na przykrycie cienką warstewką trących o siebie powierzchni. I tak część nałożonego smaru zostanie podczas pracy wyciśnięta na zewnątrz smarowanego węzła. Jeśli napakujemy za dużo to nadmiarowy smar zostanie rozniesiony po wnętrzu kołowrotka i może się znaleźć w rożnych miejscach gdzie być nie powinien. . Np gęsty smar z przekładni nie powinien znaleźć się na ślimaku lub wale w młynku shimano bo zwiększy opory ruchu. Jeśli smar przedostanie się do łożyska oporowego to poskleja rolki i może ono przestać działać.
W żadnym mechaniźmie nigdy nie nalezy dokładać nowego smaru do starego. Wiem, że niektórzy tak robią. To nie ma sensu. Stary smar z czasem traci swoje właściwości smarne i co gorsze wyraźnie czernieje . Ta zmiana koloru spowodowana jest obecnością w smarze czasteczek startego metalu , brudu itp. Taki smar działa jak pasta ścierna i przyspiesza zużycie. Nowy smar położony na starym nie ma dostępu do smarowanych powierzchni i niczego nie poprawi i nie nasmaruje. Wycieranie powierzchni szmatką nie wystarczy. Przed położeniem nowego smaru należy koniecznie rozebrać mechanizm i porządnie umyć smarowane części. Do tego celu można użyć alkoholu izopropylowego IPA, , oczyszczonej benzyny (uwaga na gumowe uszczelki) , czy WD40 (Oporówki) . Doskonale działa odtłuszczacz do samochodowych tarcz hamulcowych Wurth - używam go z bardzo dobrym skutkiem. Nie rozpuszcza gumy ani tworzyw sztucznych. Po umyciu nowy smar wypełni mikronierówności metalu i dobrze przylepi się do powierzchni tworząc odporną na przerwanie warstewkę ochronną. To co napisałem powyżej to nie jest mój wymysł tylko ogólna zasada która dotyczy nie tylko obsługi kołowrotków ale wszystkich precyzyjnych .mechanizmów .
Dzięki wielkie! :D :thumbup:
PS. Również dałem w ramkę :)
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 22.01.2022, 09:00
W miarę możliwości staram się sam serwisować moje kołowrotki. Ostatnio mam jazdę na multiki i je sobie serwisuje. Serwisujesz też multiplikatory?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 23.01.2022, 08:38
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 24.01.2022, 14:03
Młynek otrzymał zapasową szpulę, 6 dodatkowych łożysk tocznych (razem ma 12) , knob od Twin Powera, rolkę kabłąka (czarną) na 2 łożyskach od 10 Stelli , przekładnię od 18 Stelli. Teraz jest wilkiem w owczej skórze.
Czy opłaca się wyczyniać takie cuda ? Oczywiście nie !!! Młynek przed tuningiem chodził miękko i dosyć płynnie. Po operacji niby lepiej ale wcale nie jestem pewien czy to aby nie autosugestia. Na pewno ma mocniejszy napęd i lepszą rolkę.
Miałem sporo czasu i trochę części, a że uwielbiam taką dłubaninę to się zabrałem za tę zabawę.
Napęd od stelli 18 kupiłem okazyjnie używany od wędkarza który miał nieszczęście upaść na kamiennej wiślanej opasce. Paskudnie uszkodził sobie kolano, złamał nóżkę w stelli, uszkodził korpus i rotor, zniszczył szpulę. Kupiłem te zębatki na zapas bo mam taką stelkę, a ząbki na oko wyglądały dobrze. Leżały sobie od lata i trzeba było zębatki wypróbować, więc założyłem przkładnię do stradica bo i tak go roznbierałem. Tak powstał prezentowany potwór :P Czarne koło jest od stradica a złote od stelli. Jak widać wymiary identyczne tylko pokrycie inne.
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 24.01.2022, 15:39
Teraz Stradic będzie Ci hulał aż miło 
Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 24.01.2022, 15:44
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 24.01.2022, 16:51
Shimano ma przewagę nad innymi firmami z powodu dobrego dostępu do części zamiennych, szczególnie przekładni, co sprawia, że można przeprowadzić remont generalny, niczym w silniku auta.
Biedny ten, kto potrzebuje części do kołowrotków spod znaku Pure Fishing (Penn, ABU, Pflueger, Mitchell, Shakespeare i reszta.). Co tam części, kupić szpulę to sztuka :facepalm:
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 24.01.2022, 17:17
J
Wiadomość wysłana przez: Mario71 w 24.01.2022, 21:03
Wiadomość wysłana przez: Qasz w 24.01.2022, 22:12
Totalny tuning stradica 4000FL.O łał! to ci dopiero reel-porn 8) Serio, aż by człowiek pomacał :P
Koledzy mam problem rozkręcalem dziś obudowę kolowrotka dam quick 5 i okazało się że dwa wkrety kręcą sie w koło obudowy nie trzymają nic.. Wejścia na te wkrety w odbudowie kolowrotka to plastik Da się coś z tym zrobić by wkrety trzymały?Znam 2 rozwiązania:
1. Szybki fix - kupujesz w sklepie z częściami samochodowymi klej do gwintów koloru niebieskiego marki K2 - około 8zł. kropla na śrubę i ze 2 do slotu na śrubę. Wkręcasz i czekasz 24h. Z odkręcaniem może być różnie! Warto spróbować na innym połączeniu!
2. Wolny fix - kupujesz klej 2 składnikowy do metalu, mieszasz i zalewasz nim slot śruby. Te kleje można obrabiać mechanicznie po wyschnięciu więc wiertełko o mniejszej średnicy i wiercenie w slocie. Po wykonaniu dziury musisz być pewny (więc warto zrobić to "na sucho" w jakimś innym miejscu, np. zalać filtr od papierosa tym klejem i wykonać dziurę) że śruba wkręca się w nią z oporem ale nie rozsadzi slotu.
Naprawiałem tak pęknięte sloty w suszarkach, małych głośnikach, zabawkach dziecka. Używam do tego kleju CX-80 Autoweld, ale myślę że inne też dadzą radę (notabene klej świetny i warto go mieć w domu, łapie prawie wszystko i o ile nie potrzeba super pięknej spoiny (ciemny szary kolor), to ten trzyma jak szatan)
Wiadomość wysłana przez: Qasz w 24.01.2022, 22:34
proszę o usunięcie tego pustego posta
Wiadomość wysłana przez: slawkozbiko w 01.02.2022, 19:30
Podobne się pod temat.
Młynek Shimano Aero GTM 3010
Może ktoś z forum będzie potrafił mi doradzić jak usunąć "tyrkotanie" przy rozruchu.
Kolowrotek wydaje ten dźwięk z pod szpuli tylko przy rozruchu 1-2 obroty i przestaje, lub przy bardzo wolnym kreceniu.
Poniżej link do yt z filmikiem pokazującym sytuację:
Z góry dzięki za pomoc.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 01.02.2022, 20:27
Wiadomość wysłana przez: Qasz w 01.02.2022, 20:46
Kiedy kręcisz szybko, to wydaje się jakby siła odśrodkowa głównego tryba, ustawiała je w poprawnej pozycji. Może spróbuj pokręcić powoli, dociskając w lewo lub prawo korbkę. Jeśli dźwięk zniknie, to może tam brak podkładki i trybo trze zębami o jakiś inny element mechanizmu wewnątrz. U mnie tak tarło w okumce pod obciążeniem, wszystko przez nadlewkę materiału na innej części.
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 01.02.2022, 20:51
Wiadomość wysłana przez: lucio62 w 01.02.2022, 21:13
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 01.02.2022, 22:11
Może ktoś polecić jakiś zestaw narzędzi / śrubokrętów do serwisowania kołowrotków ? Nie wiem jaki jest sensowny budżet do takich zastosowań. Mam już kilka kilkuletnich kołowrotków i pasuje do nich zajrzeć.O to to, Zestaw mocnych bitów. żeby się nie ukręcały albo się obracały w śmigło. Ma ktoś jakieś sensowne namiary?
Wiadomość wysłana przez: pawel060981 w 01.02.2022, 22:32
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 01.02.2022, 23:08
Poza tym w niektórych młynkach są wkręty z gwiazdką i potrzebne będą wkrętaki torx różnych rozmiarów. Bywa też że potrzebny jest imbus ale z tym nie ma większych kłopotów. Dlatego dobrze jest posiadać pudełko zawierające wkrętak i spory komplet średnich i małych bitów do niego. Są takie np na Allegro. Nie mogę niczego polecić bo jest mnóstwo producentów. Nie kupował bym najtańszych.
Bardzo przydaje się spora pęseta. Oprócz tego pędzelki do smarowania, wykałaczki i pałeczki z watą stosowane do uszu.
Przy rozbiórce i składaniu bardzo przydatny bywa schemat kinematyczny. Elementy rozkładamy na stole w kolejności rozbierania. Nalezy robić to uważnie aby nie pogubić podkładek itp drobnych części które czasem trudno zauważyć w smarze który je pokrywa. Uważaj przy wkręcaniu wkrętów w korpus. Jeśli nie trafisz i natniesz dodatkowy gwint w plastyku będzie bieda. W sumie nie jest to trudne, to nie zegarek. Na pewno dasz radę. Jeżeli robisz to pierwszy raz to się nie spiesz bo łatwo zapłacić frycowe. I nic na siłę !! jak coś nie chce wyjść po dobroci pytaj na Forum lub przestudiuj schemat i znajdź przyczynę. Powodzenia.
P.S.
Zdecydowanie odradzam wkrętarki elektryczne. W wielu młynkach główki wkrętów są delikatne i podatne na uszkodzenia.
Wiadomość wysłana przez: slawkozbiko w 01.02.2022, 23:29
Nie znam sie jeszcze tak na kołowrotkach, więc post jest bardziej obserwacją niż rozwiązaniem.
Kiedy kręcisz szybko, to wydaje się jakby siła odśrodkowa głównego tryba, ustawiała je w poprawnej pozycji. Może spróbuj pokręcić powoli, dociskając w lewo lub prawo korbkę. Jeśli dźwięk zniknie, to może tam brak podkładki i trybo trze zębami o jakiś inny element mechanizmu wewnątrz. U mnie tak tarło w okumce pod obciążeniem, wszystko przez nadlewkę materiału na innej części.
Próbowałem, nie pomaga. Dokładnie jest tak że jak kołowrotek się rozbuja to jest ok. Ale przy rozruchu i wolnych obrotach daje ostro
Wiadomość wysłana przez: slawkozbiko w 01.02.2022, 23:51
Jestem praktycznie pewien że problem leży w 2 elementach. Na zdjęciu i schemacie zaznaczone strzałką czerwoną i zieloną.
Czerwona to jest plastik z dziwną "sprężynką" w środku która nie mam pojęcia do czego służy - z niczym się nie łączy, nie napina się przy przesuwaniu itp
W momencie kręcenia korbką element pokazany zieloną strzałką rusza się powodując blokadę obrotów wstecznych szpuli (zapiera się o tryby w szpuli, jest na nim sprężyna która bardzo dobrze działa. W momencie jak przesuwa się po szpuli wydaje ten nieszczęsny dźwięk. Przy szybkich obrotach albo coś go blokuje albo nie nadąża stukać o szpule.
Żółtym kolorem zaznaczyłem element części plastikowej który powinien chyba blokować tą metalową zapadkę ale widocznie tego nie robi przez co ona stuka. Taka mam teorię natomiast nie wiem co poprawić żeby było dobrze.
Kołowrotek robi tak odkąd go mam (dostałem po kimś) więc jak go rozłożyłem i złożyłem tak samo to błąd pozostał. Może ktoś doradzi co jest źle złożone????
Wydaje mi się ze może odpowiada za to ta sprężyna (kolor niebieski na schemacie) która jest na tym "czerwonym" plastiku a która jak pisałem wcześniej sprawia wrażenie że do niczego nie służy.
Ogólnie poskładane jest wszystko zgodnie ze schematem ale problem jest nadal.
Z góry dzięki za pomoc!
Wiadomość wysłana przez: lucio62 w 02.02.2022, 08:55
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.02.2022, 09:47
Może ktoś polecić jakiś zestaw narzędzi / śrubokrętów do serwisowania kołowrotków ? Nie wiem jaki jest sensowny budżet do takich zastosowań. Mam już kilka kilkuletnich kołowrotków i pasuje do nich zajrzeć.O to to, Zestaw mocnych bitów. żeby się nie ukręcały albo się obracały w śmigło. Ma ktoś jakieś sensowne namiary?
Bardzo pozytywnie jestem zaskoczony tym zestawem Milwaukee: https://allegro.pl/oferta/milwaukee-zestaw-bitow-udarowych-uchwyt-32-szt-10922669117?
Używam bardzo silnych wkrętarek udarowych, bity wytrzymują. Często wkręcam wkręty do drewna o dł. 200 mm.
Jeśli szaleć, to np. zestaw bitów czy wkrętaków Wiha. Drogo, ale warto.
Wiadomość wysłana przez: Boreasz w 02.02.2022, 10:20
Link przykładowy
https://allegro.pl/oferta/wurth-wkretaki-precyzyjne-do-miernika-komputera-7229267756
Edit jeszcze będziesz potrzebował pincety, klucza(rotor) , może być płaski , narzędzie do inspekcji łożysk , itp
Edycja administratora:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3009.msg535261#msg535261
Wiadomość wysłana przez: slawkozbiko w 02.02.2022, 10:59
Ja mam tak
Wygląda tak samo. Ten plastik chyba nie blokuje tej zapadki od obrotów wstecznych.
No nic rozkładam wieczorem i szukam dalej.
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 02.02.2022, 12:17
Może ktoś polecić jakiś zestaw narzędzi / śrubokrętów do serwisowania kołowrotków ? Nie wiem jaki jest sensowny budżet do takich zastosowań. Mam już kilka kilkuletnich kołowrotków i pasuje do nich zajrzeć.
Ja bym raczej polecił wkrętaki precyzyjne, możliwie cieniutkie. Są zakamarki i gniazda, gdzie grubszy wkrętak czy bit typu wkrętarkowego nie wejdzie. Czasem trzeba narzędzie włożyć naprawdę głęboko.
Wiesio już pisał o numeracji, myślę podobnie, krzyżaki PH 1, 0 i 00 załatwią większość potrzeb. Przydadzą się też śrubokręty płaskie 2,3,4,5mm. Sporadycznie, w dużych młynkach, może być potrzebny krzyżak typu ph 2 lub szerszy śrubokręt. Często przyda się moneta, np 5 groszy, ale to mały problem ;)
Klucze do nakrętek rotora polecam oczkowe odgięte, numeracja 10-15 zazwyczaj wystarcza, w dużych maszynach może być jeszcze 17 a nawet 19.
Często też ostatnimi czasy przydają się torxy i imbusy, raczej mniejsze rozmiary, warto nabyć jakiś komplecik, bo na jednym czy dwóch się nie skończy, czasem i 3 różne wymiary są potrzebne w jednym kołowrotku.
Przydają się pęsety i inne „macki” z różnymi końcówkami. Kilka pędzelków miękkich do nakładania smarów, jakiś jeden sztywny do obmiatania, albo szczoteczka.
Co do marek to wszystko zależy od budżetu. Produkty droższe, dopracowane są precyzyjne i czasem specyficznie wykończone. Grot wówczas dobrze siedzi w gnieździe śrubki, praca idzie bez przeszkód i śladów ingerencji praktycznie nie widać. Jest więc Wiha, Wera, Haupa, Wurth …
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 02.02.2022, 20:44
Rozwinę temat po dalszych oględzinach.Miałem dokładnie taki sam problem z Aero GTM 4010 po rozebraniu i złożeniu kołowrotka. Wydaje mi się, że to kwestia ustawienia plastikowej części. Zabij mnie, nie pamiętam, co dokładnie zrobiłem ale za którymś razem mi się udało.
Jestem praktycznie pewien że problem leży w 2 elementach. Na zdjęciu i schemacie zaznaczone strzałką czerwoną i zieloną.
Czerwona to jest plastik z dziwną "sprężynką" w środku która nie mam pojęcia do czego służy - z niczym się nie łączy, nie napina się przy przesuwaniu itp
W momencie kręcenia korbką element pokazany zieloną strzałką rusza się powodując blokadę obrotów wstecznych szpuli (zapiera się o tryby w szpuli, jest na nim sprężyna która bardzo dobrze działa. W momencie jak przesuwa się po szpuli wydaje ten nieszczęsny dźwięk. Przy szybkich obrotach albo coś go blokuje albo nie nadąża stukać o szpule.
Żółtym kolorem zaznaczyłem element części plastikowej który powinien chyba blokować tą metalową zapadkę ale widocznie tego nie robi przez co ona stuka. Taka mam teorię natomiast nie wiem co poprawić żeby było dobrze.
Kołowrotek robi tak odkąd go mam (dostałem po kimś) więc jak go rozłożyłem i złożyłem tak samo to błąd pozostał. Może ktoś doradzi co jest źle złożone????
Wydaje mi się ze może odpowiada za to ta sprężyna (kolor niebieski na schemacie) która jest na tym "czerwonym" plastiku a która jak pisałem wcześniej sprawia wrażenie że do niczego nie służy.
Ogólnie poskładane jest wszystko zgodnie ze schematem ale problem jest nadal.
Z góry dzięki za pomoc!
Porównując Twoje zdjęcia (mało widać ze względu na bardzo duży nadmiar smaru ale widać, co trzeba), zauważyłem, że ta wystająca część plastiku z dziwną sprężynką jest u Ciebie w połowie pomiędzy czarnymi bolcami, pomimo włączonej blokady obrotów wstecznych. U mnie i jak widzę też u lucia przylega do bolca po prawej stronie. U mnie, przy włączonej blokadzie biegu wstecznego, nie da się jej przesunąć bardziej w lewo.
Spróbuj tak: Przy wyłączonym biegu wstecznym przesuń ten plastik w prawo (patrząc na zdjęcie, w lewo, czyli odwrotnie do ruchu zegara, patrząc z góry), do czarnego bolca, jak na moim zdjęciu. Po włączeniu biegu wstecznego, plastik w tej pozycji nie powinien dać się odsunąć od prawego bolca.
Powinno zadziałać. Załączam zdjęcie, jak to wygląda u mnie.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/4699_02_02_22_8_17_32.jpeg)
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 08.03.2022, 19:56
Jeśli rozbiorę nowy kołowrotek i okaże się, że smaru jest tyle, co nic, to czy dużym błędem jest dołożenie innego smaru na elementy, gdzie go brakuje, czy jednak powinno się rozebrać kołowrotek na części pierwsze, umyć i potem nasmarować?
Wiadomość wysłana przez: Gladki w 08.03.2022, 22:33
Cześć, mam pytanie.
Jeśli rozbiorę nowy kołowrotek i okaże się, że smaru jest tyle, co nic, to czy dużym błędem jest dołożenie innego smaru na elementy, gdzie go brakuje, czy jednak powinno się rozebrać kołowrotek na części pierwsze, umyć i potem nasmarować?
Cześć!
Trzeba dokładnie usunąć stary smar, wymyć części w benzynie ekstrakcyjnej i nałożyć nowy smar! Dokładanie nowego smaru do starego to duży błąd gdyż:
1. Stary smar stracił już właściwości smarujące wiec dołożenie nowego niewiele poprawi
2. Nowy smar może wejść w reakcję chemiczną ze starym
3. W starym smarze znajdują się mikro cząstki startej przekładni, które przyspieszają zużycie mechanizmu.
Pozdrawiam. Tomek
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 08.03.2022, 22:44
Ale ja piszę o nowym kołowrotku a nie o używanym. W używanym, wiadomo. Trzeba wszystko rozebrać, umyć i nasmarować na nowo. Chodzi mi o to, żeby w nowym, bez całkowitego rozbierania dołożyć trochę smarowidła tu i ówdzie.
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.03.2022, 23:30
Cytat:
"Niedopasowanie występuje wtedy, kiedy mieszanina dwóch smarów wykazuje cechy czy osiągi, które są znacznie gorsze niż w przypadku obu smarów zastosowanych osobno. Gdy smary są wymieszane, to zarówno substancje bazowe tych smarów, jak i zagęszczacze muszą być kompatybilne. Niektóre substancje bazowe smarów są z natury niekompatybilne. Także różne kwasy tłuszczowe i/lub zestawy domieszek mogą mieć wpływ na dopasowanie smarów. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje fakt, że dwa rodzaje smarów mogą posiadać mieszaną bazę, ale nadal być ze sobą niekompatybilne w eksploatacji".
Zmieszaj np. DG6 i smar Penna, a będziesz wiedział, o co chodzi.
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 09.03.2022, 18:33
Już na chłopski rozum nie powinno się mieszać, tak jak nie miesza się olejów w samochodzie. A Ty dałeś jeszcze rzetelną wykładnię :beer:
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 02.02.2023, 22:59
Mam pytanie : kto na forum serwisuje młynki?