Ja akurat uwielbiam łowić tym cast masterem, rzeczywiście jest to miękki kij i ten kto go określił mianem szybkiego grubo się pomylił. Oczywiście wędka nie musi odpowiadać wszystkim bo jest to kwestia subiektywna. Z Flagmanów inną akcję powinny mieć pickery z serii Legend i Squadron. Są to wędki, które mają więcej mocy w dolniku, uginają się dopiero pod większą rybą, ich akcja jest określana jako progresywna. Squadron z tego co wiem jest mocniejszy od Legenda. Oba kije są w granicach 300 zł. Jest jeszcze budżetowy kijek z serii S-canal, który jest ponoć przeciwieństwem cast mastera, jest szybszy, idealny do dłubania drobnicy. Z większymi rybami nie wiem jak sobie radzi, cast master jak wiadomo daje radę gdy mamy przyłów karpia. Jeśli chcesz już coś na prawdę ekstra to jest seria Grantham, najsztywniejsze kije Flagmana. No ale to już spory wydatek więc podaję tą propozycję czysto informacyjnie.
Również lubię flagmana, szczególnie za to, że budżetowe wędziska do 300zł nie odstają za specjalnie od 1.5 raza droższych spod bardziej markowych znaków. Legendy mam obecnie 3szt, natomiast dłuższymi 3.6 i 3.9 łowię bardzo okazyjnie, natomiast najczęściej pickerem 2.7-fajne wędzisko na grubsze np. komercyjne ryby, w sensie kij mocny, nie boi się dużych ryb. Syna uczę metody pickerem Squadron-wygląd fajny, cienki blank (smuklejszy niż w legendzie), ale ma sporo mocy, denerwować może dziwne wklejenie dwóch ostatnich przelotek na szczytówce, nie są w osi tylko druga wyżej jak i 3cia, a pierwsza szczytowa nisko, tworząc taki uskok żyłki, oczywiście w niczym to nie przeszkadza, po prostu jest inaczej niż w większości wędzisk. Scanale miałem 3.3 i 3.6 szczególnie 3.3 mi się fajnie łowiło, bardzo czuły patyk, smukły, pięknie holuje ryby nie gubiąc ich, dzięki ugięciu parabolicznemu, wybacza błędy. Łowię jeszcze 3.0 m 40g Sherman Pro New Generation-bardzo fajna wędka, smukła, bardzo czuła pod drobniejszą rybą typu karaś, wzdręga, ale karpiki i jesiotry do 5kg ogarnia również wyśmienicie, taka bardzo uniwersalna na większość łowisk.
Z krótkich wędek o akcji szybkiej i mega celnej to używam Zemex Iron 3.0, to moja taka snajperka do łowienia do 30-35m, zabieram ją na karpie i jesiotry, daje sporo frajdy pod rybami 3-10kg. Kij mocny.
Z trochę dłuższych na ryby drobne i średnie mam Daiwa N'zon S 3.3 60g light feeder-bardzo fajne wędzisko, rzutne, póki co zmierzyła się z 10,9kg karpiem i ogarnęła bez większego bólu, akcję bym określił na półparabolę, choć nie przepadam za tymi nazwami, to fajnie dziabie karasie, a swą moc również pokazuje w ostatniej części. Do podobnych odległości, ale wędką oddającą więcej mocy używam Tubertinii Flexo 3.3 80g, po samych przelotkach widać, że wędka nie boi się przyłowów. Na dalsze dystanse mam niebieską N'zonkę 3.6, legenda 3.6 i legenda 3.9 kupione na zimowych promkach służą do okazyjnego łowienia na większych zbiornikach gdzie potrzeba zasięgu. Ten sezon jest pierwszym, gdzie nie czuję potrzeby wymiany kijków na inne, w poprzednich niemalże co roku wymieniałem arsenał w miarę postępów w metodzie.