Mam przewinięte żyłki na wszystkich kołowrotkach. Na przyszły sezon króluje u mnie do feedera żyłka 0,25 mm Daiwa HS, pozostała resztka i Quantum Salsa, nowo zakupiona. Na pickerze i PW zostaję przy 0,23 mm, chociaż zastanawiam się, czy w niektórych feederach nie przejść też na 0,23 mm.
Zrezygnowałem całkowicie z Synapse Citron 0,28 mm, nie leży mi i dość słaba. Zostawiam ją tylko jako podkład.
Jeszcze tylko założenie/wymiana strzałówek i temat linek będę miał zakończony.
Rezygnuję ze strzałówek MS Range 0,30 mm, które na mocniejszych wędkach zaczynają się strzępić po kilku rzutach. Spróbuję zwykłej Dragona Specialist Pro Match&Feeder 0,28 mm, faktycznie 0,31 mm. Jak się nie sprawdzi to plecionka 0,20 mm albo przypon koniczny.
Co do bezpiecznego klipa, to mam prawie na wszystkich kołowrotkach zamontowany z drutu. Jedzie do mnie kolejna Daiwa z trapezowym klipem, gdzie będę musiał zamontować bezpieczny klip z drutu. Oprócz tego będę musiał włożyć łożysko do rolki i łożyska do knoba. I podobne akcje z łożyskami dla ocecnych kołowrotków Daiwy.
Potem chyba przyjdzie czas na rozkręcenie wszystkich starych i nowych kołowrotków, żeby zobaczyć, co w smarze piszczy.
I dopiero wisienka na torcie, wiązanie przyponów.