Autor Wątek: Mivardi Comfort Quattro  (Przeczytany 1497 razy)

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Mivardi Comfort Quattro
« dnia: 03.01.2022, 18:38 »


Fotel jest używany już 2 lata, służy i na rybach i na grillach i nawet w domu kiedy braknie mi miejsca dla gości, wtedy ja siadam na moim krześle "wodza"... i zaczynają się docinki o "karpiorzach".
Waga tego fotela jest słuszna, 7 kilo robi swoje i przenoszenie go na dłuższe dystanse w rękach raczej mija się z celem, wózek twoim przyjacielem jest. Fotel rozkłada się w systemie push-pull i w sumie poza ustawieniem nóg na nierównym podłożu nic nie trzeba robić, regulacja oparcia jest pod podpórkami na ręce, 7 stopniowa z możliwością "spania" ale nigdy tego nie uskuteczniałem (nie znaczy to że rozkłada się do pozycji pełnej płaskiej, zawsze pozostaje tam kąt około 10 stopni). Nogi maja "system" szybkiego rozkładania, ale nie widzę w nim żadnej wyższości nad skręcanymi konstrukcjami, jednak działa i nie poddaje się obciążeniom, a to przy mojej wadze jest wielki plus (jak i moja waga).


Największą siłą tego fotela jest jego wytrzymałość, nie tylko pod względem ramy która jest opisana jako 180kg wytrzymałości, ale pod względem materiału i szycia. Materiałowo jest naprawdę bardzo dobrze, kordura jest dobrze zszyta, odporna na plamy ale nie wodę, to nie ten rodzaj który nie przemaka. Mnie to bardzo cieszy, ponieważ te nieprzemakalne nie "oddychają", a ta przepuszcza powietrze, dzięki temu nie poci mi się dupa, a jest co się pocić. Pełne zaszyte plecy fotela dają nie tylko dobre podparcie, ale i chronią nerki przed zimnym wiatrem, a nery to ważna rzecz, bez nich nie popijesz ;). No i nacisk jaki wywieram na ten fotel, oj to jest wytrzymała konstrukcja, warzę grubo ponad 120 i rama nawet nie jęknie, to cholernie stabilna konstrukcja, nawet kiedy chcę się pohuśtać na boki, fotel natychmiast tłumi mój ruch. A że jestem w dodatku niski to większość krzeseł i foteli wcinała mi się w mięśnie ud, wszystko co poniżej 55 cm szerokości zrobiło "wyjazd" z listy zakupowej, no i ostał się ten rodzynek.
Teraz czas na to żeby trochę pomarudzić.
1. Ten kto wymyślił żeby śruba łącząca frontowe nogi z siedziskiem nie miała porządnej nakrętki z obłym łbem tylko "Podkładkę" z gwintem powinien dostać swój własny kocioł w piekle - pomysł jest poroniony, cały czas się to dziadostwo chce odkręcić i zgubić, w sumie co posiedzenie sprawdzam zanim rozłożę fotel czy nie trzeba tego dokręcić. Niby mógł bym to wymienić ale... no właśnie, nie chce mi się.

3. Długość tylnich nóg jest "do bani", są zwyczajnie za krótkie. tam miejsce jest na dłuższe i nic by sie producentowi nie stało gdyby dał dłuższe. Gdyby nawet zamienił przednie które są bardzo długie na tył było by o wiele lepiej. jednak jest jak jest i jest to dla mnie minus bo krzesło zawsze ma pewne wychylenie do tyłu na siedzisku, co powoduje, że ciężej się wstaje takiej bece jak ja... może kiedyś je jakoś wymienię (a już patrzyłem jak to cholerstwo jest tam zamontowane, że nie chce wyjść, wiec możecie sobie wyobrazić jak jest to deprymujące)
Tylne nogi:

Frontowe nogi:

5. Podstawy nóg są wytrzymałe, mnie wytrzymują, na błotku nie uślizgują, ale są niestety puste wewnątrz i wszelkie błocisko i piach się w nie pcha. Chyba w krzesłach Fox'a widziałem że te podstawy są pełne tylko z ryflowaniem, to było by wspaniałe, tu jednak tego się nie uświadczy. Nie ma w nich także miejsca na "śledzia" do namiotu, jak w przeróbce naszego kolegi z forum, a niektóre konstrukcje mają to oryginalnie.

7. Przydało by się więcej ząbków w ustawieniu oparcia, takich pośrednich, przynajmniej w pierwszych 3 odległościach od prostych pleców, człowiek czasem ma ochotę trochę "poleniuchować" na rybach i nie łapać "na stoper" na prostych plecach (a często tak właśnie wędkuję). Słowem przydało by się.


Tyle widzę minusów, słowem muszę powiedzieć że to dobry fotel, zapewne są lepsze, są także tańsze (MS Range) z tymi samymi "fjuczerami" ale mi ten udało się wyrwać w fajnej promce na Black Friday i służy mi dzielnie, z mojej winy przetarło się trochę materiału przy oparciu (szurała po tym co pewien czas opona z wózka a że był obładowany to nie chciałem go całego rozładowywać, mea culpa) ale poza tym to sprawny fotel wart swojej kasy, przynajmniej w moich oczach.

Bonus, opanowałem uchwyty do parasola, 14 zł za dwa z alledrogo, to są uchwyty do latarek, trzymają :P

A to część uchwytu do półki od Mivardiego, resztę noszę w torbie, fotel jednak z tą częścią spokojnie się składa
[
Nosferatu z koncentratu

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Mivardi Comfort Quattro
« Odpowiedź #1 dnia: 03.01.2022, 19:05 »
Fajna recenzja Wiktor

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Tomnick

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 036
  • Reputacja: 103
  • Lokalizacja: Słupsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Mivardi Comfort Quattro
« Odpowiedź #2 dnia: 03.01.2022, 19:06 »
Super :thumbup:
Tomek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Mivardi Comfort Quattro
« Odpowiedź #3 dnia: 04.01.2022, 22:25 »
:bravo: :thumbup:
Maciek

Offline furgon

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 76
  • Reputacja: 6
Odp: Mivardi Comfort Quattro
« Odpowiedź #4 dnia: 28.01.2022, 11:35 »
Dzięki wielkie, bo bardzo poważnie rozważam zakup. Katalogowo podają wagę 5,1. Rozumiem że to 7kg jest wagą faktyczną. Nie mogę przekonać się do wózka więc będzie dźwigany.