Autor Wątek: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory  (Przeczytany 1508 razy)

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« dnia: 03.01.2022, 19:08 »







Pokrowiec jeszcze nie był nad wodą, najprawdopodobniej nie będzie do marca, może kwietnia, ale mogę opisać pierwsze wrażenia, a są one następujące.
1. Zewnętrzna powłoka pokrowca jest wykonana z kordury i już w pierwszym punkcie konstrukcja zalicza wtopę. Są wstawki z perforowanej pianki EVA, ten materiał nie jest odporny na przebicia i rozcięcia czy rozdarcia, a nie ma pod nim już owej kordury, niestety jest to jedyna warstwa prócz cienkiej wewnętrznej podszewki. Obydwa materiały (eva i cordura) są zszyte z sobą lamelą i to tyle. Przykro mi to powiedzieć ale będzie to jeden z gwoździ do trumny tego pokrowca, długiego życia mu nie wróżę. Należy dodać też że przyszyte kieszenie są wykonane niechlujnie i resztki materiałów odstają sobie radośnie.




2. Hard shell (wewnętrzna skorupa) jest wykonana jak w 2 komorowej wersji z jakiegoś rodzaju plastiku który dobrze się odkształca i przyjmuje na siebie ciosy. Za to plus, wiem że to trwałe dziadostwo, przetestowałem.
3. Wewnętrzna podszewka jest niższej jakości niż w moim 2 komorowcu który jest tu na forum opisany, pracuje z różnymi materiałami poliestrowymi, ten nie budzi mojego zachwytu ani większego zaufania (to chyba ortalion). Jest za cienki i zbyt sztywny. Kolejny gwóźdź do trumny.

4. Przegrody mają wkład z pianki żeby wędki się nie obijały, jej grubość to około 1mm (wersja 2 komorowa miała te wkłady grubsze, 2mm minimum). Znów wbijamy gwózdek. Dodatkowo wkład nie jest poprowadzony do samej góry kieszeni, brak mu co najmniej 5cm.


5. W tej konstrukcji pokrowca bez pasków chwytających wędziska się już nie obędzie, a nie mam ich wewnątrz, gwoździk. Trzeba je przyszyć samemu.
6. I teraz będzie bomba, na przeszyciach pasów transportowych i uchwytów oraz jako miejsce kotwiczące zapięcie do stelaża w środkowej części pokrowca, producent wpadł na "świetny pomysł" i zainstalował nity wzmacniające. Nie było by w tym nic zdrożnego gdyby nie to, że po wewnętrznej stronie pokrowca nie są te nity niczym zakryte... no właśnie, tak jak myślicie, będzie to rysowało wędziska, a podkładki pod nitem potrafią zahaczyć żyłkę pod siebie bo nieco odstają. Są termo łatki które można samemu wprasować lub wklejać by te ostre części zakryć, ale nie czarujmy się, takie coś powinien zrobić producent. A przede wszystkim trzeba było olać te cudowne nity i zwyczajnie przeszyć pokrowiec jak należy w formie prostokątnego obszycia z krzyżem na środku. Tak zabezpieczone szycie przenosi niejednokrotnie po kilkadziesiąt kilo i nie puszcza. Jednak nie, tu musiał być nit i ch.., no i jest, jako kolejny gwóźdź do trumny.





7. Zamki, raczej dobre, grube, cieszę się że z tworzywa sztucznego, metalowe są wytrzymałe ale muszą być osadzone na dobrym materiale bawełnianym z domieszkami akrylów inaczej wypadają im zęby, tu jednak plastik jest fantastik. Jednak trochę nie rozumiem po co tak głęboko zaszyto je na drugą stronę przy kieszeniach bocznych, dosłownie długość zamka kończy się po drugiej stronie kieszeni, nie spełnia to dla mnie jakiejś funkcji, wcale nie ułatwi wyciągania czegokolwiek, natomiast każde zagięcie zamka osłabia chwytność jego zębów i tam najczęściej te zamki się poddają. Wygląda to tak że, zapinasz zamek z bocznej kieszeni i musisz sięgnąć za nią by dopiąć ową do samego końca. Odpinając, znów gimnastyka i wymacywanie zamka, dla mnie bezsens, ale może komuś się to spodoba, dla mnie to minus.



8. Kieszenie są długie i pojemne, jak by się uprzeć to można by tam wszystko na wyprawę schować. Zdjęcie pokazuje co na razie do niego upakowałem, zapewne będzie tego więcej.




9. Statyw stabilizujący, lub stojak zwyczajnie jest prostym ale fajnie skonstruowanym 2 nożnym, samo rozkładającym się systemem. Najpierw szynę stojaka trzeba wpiąć w zaczepy od pokrowca, jeden przy abs-owym dnie i jeden na wysokości połowy pokrowca i już można go stawiać. Pochyla się go na stronę statywu i kiedy mechanizm dotknie ziemi, automatycznie rozstawia nogi na boki. Pokrowiec ma 3 punkty podparcia na planie trójkąta. Bardzo pomysłowe, niewiele waży, mnie mocno zainteresowało bo dotychczas musiałem polegać na drzewach, teraz będzie mi łatwiej, choć na trudnym terenie nie spodziewam się poprawnego działania tej konstrukcji, zobaczymy. Nadmienię tylko że kiedy podnosimy pokrowiec, nogi składają się same, więc jest to w pełni bezobsługowy fajny bajer... Ale nie ma pały bez gwoździ jak mawiał pseudokibic... Więc gwóźdź w tym wypadku, to zapięcie statywu po środku pokrowca, jest wykonane raczej licho, i jak nie boję się jego obciążania, bo uważam że napakowałem do niego zdrowo, to jeśli ten pokrowiec przydzwoni o glebę to klapka która zamyka statyw na swoim miejscu (obecna w środkowej części pokrowca) prawie na pewno ucierpi. Zawsze można wtedy wiertłem z dwu stron zrobić dziurę i zainstalować pin z agrafką. Ale tak licha klapka powinna być w fazie projektu zmieniona na coś mniej zawodnego.





10. Na plecach za pomocą dostarczonych z pokrowcem pasów bym go nie nosił, jakoś mi się to ergonomicznie nie klei, szału nie ma ale są, plusem bym tego jednak nie nazwał.

11. Osobny kocioł dla tego barana który zrobił dziury w dnie tego pokrowca, 2 komorowa jednostka miała pełne dno, uratowało mi ono wędki przed zamoknięciem w rzęsistym deszczu i niezłej kałuży pod pokrowcem. Tu jednak ktoś wpadł na pomysł że trzeba p.....lnąć dziury, bo przecież wędkarze z tymi pokrowcami pływają i to musi mieć odwodnienie

Co w obronie oskarżonego można powiedzieć:
1. Wygląda powiedzmy przyjemnie do pierwszego rozdarcia na tym radosnym eva.
2. Jest pojemny, tego nie można mu odebrać, cholera jakby miał jeszcze te paski wewnętrzne do wędzisk, to może bym schował jeszcze ze 2 uzbrojone kije, to jest szeroki pokrowiec i miejsce na młynki też ma. Z drugiej strony nie wiadomo ile wytrzymają szycia, widać że są zrobione na "odwal się"
3. Dość dobrze się go niesie w ręce, wyważenie go i złapanie tego miejsca nie jest trudne, potem już "się płynie".
4. Ma dodatkowy uchwyt u samego szczytu, można w piwnicy wwiercić kołek i za ten uchwyt wieszać cały pokrowiec, ale pusty! (nie wytrzymał by załadowany, na nieszczęście tam jest ta cholerna pianka i ona nie zniesie większych obciążeń i na pewno poprzecina ją nić poliestrowa którą pokrowiec jest szyty), no i teraz nie wiem czy to plus.
5. System statywu mnie urzekł (serio), stoi tak u mnie w mieszkaniu i cieszy oko, załadowany po dach, jeszcze nie pękł.
6. To jeden z tańszych, poprawnie utwardzonych pokrowców 3 komorowych który nie wywołuje u mnie odruchu wymiotnego. Czasem "Janusze" żenią taką tandetę, że aż mi karta graficzna nie chce tego wyświetlać na ekranie.

Czy bym go drugi raz kupił, odpowiem z pełną szczerością, NIE. Miałem na oku jeszcze jeden od Mikado, surffishingowy, cholernie podobny jeśli chodzi o długość i kieszenie, w barwie niebieskiej, myślę że był by lepszy bo nie ma tych chorych wstawek z pianki PVA, ale nie mam go wiec łba sobie nie dam za to urżnąć.
Wszystko wyjdzie po sezonie z tego pokrowca, na pewno dostanie upgrade w "wlepki" materiałowe na te poronione nity i paski do trzymania wędzisk w komorach. Resztę czas pokaże.

Wierzę że trzeba patrzeć na sprzęt krytycznym okiem, piewców "radosnej nowiny" jest mnóstwo i ciężko się odnaleźć w tym bełkocie marketingowym, ciężko jest też znaleźć jakąś konkretną krytyczną opinię która wnosiła by coś do tematu, stąd ten pokrowiec jest przeze mnie tak połajany, a jest za co. Nie jest całkowicie zły, ale wystarczająco wbiło mu się gwoździ, by trafił do mojej osobistej  wędkarskiej trumny. Każdy kto szuka taniego, sztywnego, 3 komorowego, pojemnego transportu dla swoich wędzisk trafi na ten sam problem co ja i mimo oczywistych minusów tego pokrowca, może właśnie go wybierze tak jak ja, nie mając pojęcia co ta konstrukcja z sobą niesie. Dziś zaryzykował bym Mikado w tej samej cenie, nie mam go, zaryzykuję jednak stwierdzenie że tak dać dupy materiałowo i konstrukcyjnie Mikado nie mogło (ich pokrowiec przynajmniej nie ma tej cholernej pianki). Ocenę wystawiam mu 4 na 10 i powiedzmy że i tak jestem wyrozumiały.
Nosferatu z koncentratu

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #1 dnia: 03.01.2022, 19:28 »
Super prezentacja Wiktor Ciekawy ten pokrowiec i wygląda solidnie Oby służył jak najdłużej

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #2 dnia: 03.01.2022, 20:30 »
Świetna, rzetelna prezentacja :thumbup:. Spodziewałem się jakiegoś WOW, a tu wypunktowanie plusów i minusów od samego początku.

Dla mnie zaletą są boczne kieszenie i obszerne przegrody, mogące pomieścić po dwie wędki, z przesunięciem, żeby kołowrotki były jeden nad drugim. Do przesunięcia kołowrotków stosuję kartonowe, transportowe tuby, w których dostałem szczytówki. Napełniam je do pewnego poziomu folią bąbelkową i zakładam na dolnik wędki krótszej w składzie.

Wadą - długość ale to staje się wadą każdego pokrowca przy zakupie nowej, dłuższej wędki :P, oprócz tego te gołe nity.
Wygląd jest ok ale to dla mnie nie jest pierwszoplanowe kryterium. Statyw, dla mnie zbędny, raczej niepotrzebne obciążenie ale co kto lubi.
Brak pasków czy sznurków do mocowania wędek też mi specjalnie nie przeszkadza.

Pozdrawiam,
Tomek

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #3 dnia: 03.01.2022, 21:48 »
Dla mnie zaletą są boczne kieszenie i obszerne przegrody, mogące pomieścić po dwie wędki, z przesunięciem, żeby kołowrotki były jeden nad drugim. Do przesunięcia kołowrotków stosuję kartonowe, transportowe tuby, w których dostałem szczytówki. Napełniam je do pewnego poziomu folią bąbelkową i zakładam na dolnik wędki krótszej w składzie.
Ale teraz wrzuciłeś bombę, to fantastyczne i nie inwazyjne działanie w pokrowiec, dzięki ✋ leci łapka.

P.S. dodałem jeszcze jedno zdjęcie na którym widać co było w pokrowcu wrzucone.
Nosferatu z koncentratu

Offline MaRaS!

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 565
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowogard
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #4 dnia: 04.01.2022, 13:17 »
Posiadam taki pokrowiec i jak dla mnie jego największą zaletą jest to że można go nosić jak plecak, ten "stojak" zdjąłem zaraz po zakupie bo przeszkadza w noszeniu na plecach. Osobiście używam go czasami jak wybieram się ze spławikiem gdzie nie mam wędek z dużą długością transportową. Włożenie 3 wędek z kołowrotkami na tej samej wysokości było nie lada wyzwaniem i musiały być bardzo ściśnięte czego ja osobiście strasznie nie lubię.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #5 dnia: 04.01.2022, 22:23 »
:bravo: :thumbup:
Maciek

Offline warcianin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Reputacja: 38
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #6 dnia: 04.01.2022, 23:30 »
Poszukuję też pokrowca od jakiegoś czasu i w oko wpadł mi
Sztywny futerał YORK Black&Red 160cm 3 komory ma fajny materiał zewnątrz nie wiem jak przegrody wewnątrz no i  kieszeń boczna mogła by być większa, jak z jakością wykonania ciężko określić bo firma raczej nie powala produktami.
Konrad

Offline Qasz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 297
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
  • Improvises, adapts and angling
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pokrowiec usztywniany Mistrall 150 cm, 3 komory
« Odpowiedź #7 dnia: 19.01.2022, 13:20 »
Mikado wprowadza w tym roku kopię pokrowca z prezentacji
Jestem ciekaw czy nity są zakryte, ale jak by nie było, brak pianki na kieszeniach to już wielki plus.
Nosferatu z koncentratu