Autor Wątek: Kij szczupakowy na większe przynęty z brzegu - iść czy odpuścić?  (Przeczytany 705 razy)

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Reputacja: 56
  • Lokalizacja: Kampinos
Witajcie.
Zwracam się do uprzejmego grona z prośbą o doradzenia lub odwiedzenie mnie od pomysłu :-)
Posiadam w moim spinningowym kuferku wędziska 1-7g , 3-15g, 10-30g.
I wszystko było ok do czasu, aż przybyło mi przypadkiem kilka przynęt ( gum, wobków, jerków ) większych i cięższych niż 30g.
Można powiedzieć że brakuje mi CW od 35g w górę.
Zupełnym przypadkiem :P trafiłem dziś do sklepu wędkarskiego gdzie znalazłem kijek Jaxon Wild Horse Strong 265cm 20-65g czyli nowość na 2022r. Ponoć następca serii grey stream z poprawionymi niedociągnięciami i odświeżonym wyglądem.
Mimo, że tani to jednak wpadł mi w oko ( zwłaszcza dzielony i nie za długi dolnik co lubię ). Nie jest to kij sztywny, raczej taki średni. Wykonanie bardzo poprawne :-)
Mając w głowie te cięższe przynęty zacząłem się zastanawiać czy warto i czy patrząc przyszłościowo te 65g będzie ok czy może szukać czegoś z wyższym górnym CW?
Druga sprawa to czy łowienie z brzegu na wieksze przynęty się sprawdza biorąc pod uwagę że łowię na zbiornikach gdzie głębokość to 1,5 - 5m?
Poza wodami stojącymi nie często , ale jednak odwiedzam Wisłę, a w tym roku planuję również Bzurę.
Drugą opcją na pomachanie cięższymi przynętami jest casting. Ale jak dziś w sklepie przeliczyłem to musiałbym wyłożyć około 800zł na multika i wędzisko co na razie mi się nie uśmiecha.
Jak więc to jest z tym łowieniem na większe/cięższe przynęty?
Warto?
Pozdrawiam.

 

Offline Jakrzysiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Radomia
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Jeśli chcesz kupić zestaw castingowy nowy -  to fakt parę groszy musisz wydać na start. Ja zrobiłem inaczej - na portalu (jerkbait) kupiłem używkę kija z multikiem za 220 pln i pierwsze co sprawdziłem to to, czy casting mi podejdzie. Fakt, że obsługa ciężkich gum jest bardziej komfortowa i raczej teraz nie wyobrażam sobie rzucania 60 - gramowymi przynętami ze zwykłego zestawu.
Mój budżetowy zestaw wyglądał następująco: Savage Gear xlnt2 30-65g + multik Kastking (jakiś z aliexpress) 

Offline brendas

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 328
  • Reputacja: 59
  • Lokalizacja: Maków Mazowiecki/Olsztyn
  • Ulubione metody: bat i feeder
Od roku posiadam Fox Rage Warrior 2 - 2,70m 20-60g, wędkowałem nim z brzegu oraz z łódki na różnych jeziorach o różnych głębokościach, oraz na średniej wielkości rzecze.
Kijek jak najbardziej się sprawadza do łowienia o którym wspominasz, gramatura przynęt nie jest zbyt uciążliwa, na płytszej wodzie często przepuszczam Tail McMy Tail Slow Sink, przynęta waży około 45 gramów lub inne slidery o słuszniejszych gabarytach. Na głębsze wody stosowałem gumy ok. 12-22 cm z odpowiednim obciążeniem.
Myślę, że jeśli chodzi o spinning, większego kija już bym nie chciał, szedłbym w casting, ten dla mnie jest górną granicą, po kilkugodzinnym wędkowaniu można trochę zmęczyć ręce.
Kuba

Offline muzzy123

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 412
  • Reputacja: 50
  • Tomek
Jeśli chcesz kupić zestaw castingowy nowy -  to fakt parę groszy musisz wydać na start. Ja zrobiłem inaczej - na portalu (jerkbait) kupiłem używkę kija z multikiem za 220 pln i pierwsze co sprawdziłem to to, czy casting mi podejdzie. Fakt, że obsługa ciężkich gum jest bardziej komfortowa i raczej teraz nie wyobrażam sobie rzucania 60 - gramowymi przynętami ze zwykłego zestawu.
Mój budżetowy zestaw wyglądał następująco: Savage Gear xlnt2 30-65g + multik Kastking (jakiś z aliexpress)
Nie słuchaj człowieka, zaczniesz casting i nie daj Bóg potem wszystkie spinningi wymienisz (poza UL) a tak na poważnie świetna rada, daj ogłoszenie na jerku że w takich i takich pieniądzach szukasz zestawu to coś Ci chłopaki sprzedadzą. Kij ma drugorzędne znaczenie, przy nauce rzutów to multik odgrywa główna rolę.

Sent from my ELE-L29 using Tapatalk

Tomek