Ostatnia sesja,na której straciłem 6 ładnych leszczy w taki sam sposób,czyli ryba parkuje w podwodnym zielu i się spina,gdy chcę ją przeciągnąć siłowo,skusiła mnie do założenia tego wątku.
Łowię na Metodę,ciężką i mam problem z opisaną sytuacją. Ma ktoś sprawdzone patenty,by ryby jednak ,bez spięcia,przeciągać przez podwodne chaszcze ? Stawałem wyżej,wysoko trzymałem wędkę,luzowałem,by ryba sama wypłynęła. Nic to nie daje . Może ktoś inaczej buduje zestaw ? Jakaś inna technika holu ? W grę wchodzi tylko Metoda. W klasyku,radzę sobie w takich sytuacjach.