Fajny wykład, dzięki, zaliczony
Nie byłbym sobą gdybym nie dodał coś od siebie
. Odradzam stosowanie starej nazwy gatunkowej "Muchomor sromotnikowy". Ta nazwa potrafi być myląca ponieważ Sromotniki to zupełnie inna rodzina grzybów. Bywały przypadki mylenia tych nazw. Dlatego nazwę gatunkową zmieniono na "Muchomor zielonawy" która dodatkowo podpowiada jak grzybek wygląda, zazwyczaj* jest zielonawy. W każdym atlasie grzybów jest już nowa nazwa i używanie jej pomaga w "rozpoznawaniu" tego grzyba przez mniej doświadczonych grzybiarzy.
O jednym szczególe Pan wykładowca nie wspomniał. Pamiętajmy też, że do pomyłki z Muchomorem zielonawym nie dochodzi w przypadku "dorosłych" owocników. Często słyszy się zdania typu "Jak można pomylić Czubajkę kanię z Muchomorem?". I faktycznie, dorosłych rozwiniętych owocników nie sposób pomylić. Do pomyłek dochodzi w troszkę inny sposób. Otóż Pan grzybiarz znajduje miejsce gdzie wyrasta pełno owocników kani. Dziesiątki, duże, małe, malutkie.... dwa wiadra nazbierane.... wręcz mechanicznie.... a jeden z tych malutkich to nie jest Czubajka tylko Muchomor. W takim stadium rozwoju dokładne oznaczenie jest bardzo trudne, czasem niemożliwe. I tak właśnie dochodzi do pomyłek nawet u dobrych grzybiarzy.
Zbierajmy tylko duże, rozwinięte już "grzybki" i każdy jeden dokładnie oglądajmy. Nie zbierajcie wcale malutkich "zamkniętych" jeszcze owocników. Do koszyka nie może trafić nic, co nie jest przez nas rozpoznane w 100%. Bardzo ciężko jest zostawić małego Borowika w lesie, ale tak trzeba robić, nie warto ryzykować dla grzybka który cały się na łyżce sosu zmieści.