Po pierwsze nigdy nie nastawiaj się na jedno miejsce. Musisz nęcić różne miejsca (blisko-daleko, głęboko-płytko, przy brzegu-na otwartej wodzie), i próbować różnych taktyk (dywan-mało/często, opad-kule).
Po drugie bądź bardziej różnorodny. Same pellety to bardzo ryzykowne podejście. Podstawą muszą być konopie, dobrze mieć mady (najlepiej czerwone i martwe) albo rosówki, a także kukurydzę.
Po trzecie nietylko metoda. Jak ryba jest kapryśna, źle reaguje na pokarm z powodu zmieniającej się pogody, warto przejść na koszyk i dłuższy przypon.
Podsumowując, niestawiaj wszystkiego na jedną kartę. Trzymanie się uparcie schematu - > metoda - > pellet - >jedno miejsce, to gra na jedną kartę.
Spróbuj sobie nęcić równocześnie dwa, trzy miejsca różniące się od siebie, spróbuj martwych robaków w podajniku, strzelać kukurydza z procy. Na ogół i z reguły, więcej różnorodności przekłada się na lepsze wyniki nad wodą