Autor Wątek: Netflix ekranizuje Wiedźmina!  (Przeczytany 9541 razy)

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 994
  • Reputacja: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #30 dnia: 22.12.2021, 11:39 »
Cytuj
Trochę mnie śmieszą opinie osób które książkę czytali kiedyś tam raz jak byli dziećmi a teraz narzekają
Woow. To ile razy trzeba przeczytać książkę żeby wyrobić sobie zdanie (oczywiście to jedyne słuszne, Twoje, eksperckie) i po jakim czasie to zdanie traci ważność.
Nie bierzesz pod uwagę tego, że każdy może interpretować książkę po swojemu? Serio?

Oczywiście, że biorę ale to jest konflikt z założenia bez sensu, moje wyobrażenie vs Twoje vs realizującego. Z drugiej strony po wielu latach Twoje wyobrażenie i zapamiętane szczegóły znacznie się zmieniły. Jak zwykle punkt widzenie zależy od punktu siedzenie. Narzekania można było się spodziewać jak to zwykle bywa.

Offline pewu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowe Miasto nad Pilicą
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #31 dnia: 22.12.2021, 11:51 »
Cytuj
Z drugiej strony po wielu latach Twoje wyobrażenie i zapamiętane szczegóły znacznie się zmieniły.
Z pewnością nie pamiętam szczegółów ale subiektywne wyobrażenie książkowego świata, historii, klimatu zostało. Gdybym teraz przeczytał wszystko ponownie pewnie odebrałbym historię inaczej. Muszę sprawdzić
Jeśli kłócisz się z idiotą, to on najprawdopodobniej robi właśnie to samo.

Offline dkoch

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 62
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • !
  • Lokalizacja: Londyn
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #32 dnia: 22.12.2021, 12:00 »
Polska wersja  filmu była lepsza hahahaha :D ;D
Rozmiar nie ma znaczenia!!!!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #33 dnia: 22.12.2021, 12:00 »
To nie jest pierwszy i nie ostatni raz, gdy za ekranizację książki bierze się ktoś, kto kompletnie nie ma pojęcia, o czym ona jest. Oraz o jej odbiorze przez czytelników.

Tutaj macie inną próbkę tego samego:
https://www.filmweb.pl/film/Ogniem+i+mieczem-1962-171154

Możecie też sięgnąć do pierwszego tłumaczenia Władcy Pierścieni, gdzie pan Łoziński uznał, że tłumaczy książeczkę dla dzieci...

Są pewne granice interpretacji. Potem już dzieło nie powinno nosić tego samego tytułu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline demios

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #34 dnia: 22.12.2021, 13:08 »
W nowym "He-Manie" Netflixa też mało He-Mana w He-Manie, że się tak wyrażę. :)

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #35 dnia: 22.12.2021, 13:19 »
Dzieło nosi tytuł ze względów marketingowych, a że jest już tylko wariacją na temat książki, to inna sprawa. Poza tym, kto powiedział, że to ma być film dla czytelników? Oni są tylko drobną grupą potencjalnych widzów. Zresztą Lauren H. nie ukrywała, że drugi sezon ma się do książki tak sobie. Z GoT było tak samo, wyprzedzili autora z zakończeniem i co, teraz będziemy narzekać, że w książce będzie inaczej (o ile w ogóle zostanie napisana) ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #36 dnia: 22.12.2021, 13:44 »
W nowym "He-Manie" Netflixa też mało He-Mana w He-Manie, że się tak wyrażę. :)
A jest homo? Bo Superman już jest...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline demios

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #37 dnia: 22.12.2021, 14:26 »
W nowym "He-Manie" Netflixa też mało He-Mana w He-Manie, że się tak wyrażę. :)
A jest homo? Bo Superman już jest...
A to nie wiedziałem... He-Man nie wiem, ale za to Teela ze swoją afroamerykańską koleżanką być może już tak, póki co fani snują domysły. 
Może już mnie nie uświadamiaj więcej bo jeszcze się okaże że wojownicze żółwie ninja też preferowały miłość grecką i cały mój młodzieńczy świat legnie w gruzach.

Offline wes73

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 149
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice NDM
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #38 dnia: 22.12.2021, 14:59 »
Nie będę się chwalił ile razy przeczytałem sagę ani ile razy przesłuchałem sagę i Wojny Husyckie.
Ten serial jest po prostu słaby. Nie piję tutaj do Gry o tron czy do Westworld ale np. do serialu który poczyniła Laura czyli The Umbrella Academy(nie każdy lubi taką tematykę ale się fajnie ogląda)
Spłaszczyć można wszystko ( słyszałem sterczenie Władcy Pierścieni brzmiące : Para hobbitów idzie przez trzy tomy żeby wrzucić pierścionek do dziury).
Odnosimy sie tu do tego co zostało ze świata i emocji targających tym światem stworzonym przez Sapkowskiego w serialu Netflixa.
Niestety niewiele.
Zdaje sobie również sprawę z zasady "Business First" a Netflix do tej pory słynął z seriali a nie produkcji długometrażowych(to sie ostatnio zaczyna zmieniać) a tu taki gniot.
Jakoś Marvelowi nie przeszkadzało to w zarabianiu kroci przez ostatnią dekadę.
Problem polega na tym że za dzieła Tolkiena wziął się Peter Jackson a za naszą rodzimą dumę w świecie Fantazy wzięła się Laura.
Pozdrawiam Wiesław

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #39 dnia: 22.12.2021, 15:23 »
Nie będę się chwalił ile razy przeczytałem sagę ani ile razy przesłuchałem sagę i Wojny Husyckie.
Ten serial jest po prostu słaby. Nie piję tutaj do Gry o tron czy do Westworld ale np. do serialu który poczyniła Laura czyli The Umbrella Academy(nie każdy lubi taką tematykę ale się fajnie ogląda)
Spłaszczyć można wszystko ( słyszałem sterczenie Władcy Pierścieni brzmiące : Para hobbitów idzie przez trzy tomy żeby wrzucić pierścionek do dziury).
Odnosimy sie tu do tego co zostało ze świata i emocji targających tym światem stworzonym przez Sapkowskiego w serialu Netflixa.
Niestety niewiele.
Zdaje sobie również sprawę z zasady "Business First" a Netflix do tej pory słynął z seriali a nie produkcji długometrażowych(to sie ostatnio zaczyna zmieniać) a tu taki gniot.
Jakoś Marvelowi nie przeszkadzało to w zarabianiu kroci przez ostatnią dekadę.
Problem polega na tym że za dzieła Tolkiena wziął się Peter Jackson a za naszą rodzimą dumę w świecie Fantazy wzięła się Laura.

 :thumbup:

Ale, ale.
Tu jest właśnie doskonały przykład ekranizacji dobrej i złej. Władca był dobrą ekranizacją. Tu się mogą fani kłócić, co było nie tak, ale ogólnie robiło to dobre wrażenie. To po prostu kawał dobrego kina na podstawie książki. Z kolei Hobbit... niby ten sam reżyser, ten sam autor książki, a wyszła śmierdząca kupa.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 400
  • Reputacja: 225
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #40 dnia: 22.12.2021, 15:37 »
Warto pamiętać, że serial POSIŁKUJĘ SIĘ książką a nie jest jej odzwierciedleniem. Poniekąd finalna wersja to tak na prawdę interpretacja autora a wątki, rzekomo sprzeczne z oryginałem, są jedynie dopełnieniem pod konkretną wizję. W taki sposób trzeba podchodzić do tego tworu.

Mi osobiście sezon drugi podobał się bardziej niż ten pierwszy :) Więcej akcji, walk z potworami, ciekawszych wątków oraz brak nadużywania tej cholernej retrospekcji. Jako fan takich klimatów (władca, hobbit, conany itp.) czekam z niecierpliwością na sezon trzeci - de facto potwierdzony do realizacji.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 10 kg

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #41 dnia: 22.12.2021, 15:54 »
Od początku było wiadome, że serial miał być (i jest) adaptacją dzieła Sapkowskiego, a nie ją wiernie odzwierciedlać :)

Pisanie, że naginane są prawa fizyki w filmie, gdzie kobieta przykłada rękę i szepcąc coś pod nosem, leczy otwartą ranę (o innych zjawiskach nie wspominając), to według pewna niekonsekwencja :) Podobne ma się sprawa z kolorem skóry… Skąd pomysł, że wszyscy muszą być biali? :facepalm:

W każdym razie, z tego co czytam, Panu Andrzejowi serial przypadł do gustu: https://www.wprost.pl/prime-time/10572364/sapkowski-ocenia-2-sezon-wiedzmina-i-zapowiada-kolejna-odslone.html

Czekam na kolejny sezon 8)


Pozdrawiam,
Maciek

Offline wes73

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 149
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice NDM
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #42 dnia: 22.12.2021, 17:57 »
Jeżeli czyjąś wrażliwość uraziłem swoim słowem to zdecydowanie nie było moim celem.
Uważam sie za ortodoksa Sapkowskiego i drażnią mnie nawet przeinaczane kultowe dialogi z sagi:
"Kto jest najlepszym szermierzem na świecie? Nie wie ale znałem wielu takich. A gdzie teraz są? Na cmentarzach"- w filmie inaczej.
Wylewam tu swoje żale ze względu na to iż serducho mi pęka że za "Wieśka" nie wzięło się HBO albo ktoś pokroju Jacksona.
Co do mutli kulti, to w takich czasach żyjemy. Pisząc w pierwszym poście  o "czarnych" elfach miałem na myśli "czarne driady z pierwszego sezonu, które to były dla ludzi czy nawet wiedźmina niedostrzegalne w brokilonie.
Pozdrawiam Wiesław

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #43 dnia: 22.12.2021, 18:27 »
"Wiedźmin" jest trochę zbyt kameralny jak na widowiska HBO. Może wezmą się kiedyś za Meekhan ;)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Netflix ekranizuje Wiedźmina!
« Odpowiedź #44 dnia: 22.12.2021, 21:49 »
Podobne ma się sprawa z kolorem skóry… Skąd pomysł, że wszyscy muszą być biali? :facepalm:

Bo to elfy :) Czarny kolor skóry to domena terenów o wysokiej temperaturze, a elfy żyły w lasach/górach. Więc skąd niby czarny elf? Ja rozumiem multi kulti, ale nie akceptuję go w 'adaptacjach' książek, gdzie się coś kastruje, byle nie urazić kogoś czarnego. Dojdzie do tego, że będą filmy o I WŚ gdzie będą czarni i skośnoocy, zaś w filmie o Zulusie Czace będą biali murzyni. Byle kogoś nie urazić.

Warto pamiętać, że serial POSIŁKUJĘ SIĘ książką a nie jest jej odzwierciedleniem. Poniekąd finalna wersja to tak na prawdę interpretacja autora a wątki, rzekomo sprzeczne z oryginałem, są jedynie dopełnieniem pod konkretną wizję. W taki sposób trzeba podchodzić do tego tworu.

A dlaczego Gra o Tron nie była takim odzwierciedleniem ale wiernie dość trzymała się fabuły książki? To samo z Harrym Potterem? Rowling ma u mnie piątkę z plusem za to, ze nie pozwoliła wykastrować swojej książki i zmiany dotyczyły mało istotnych rzeczy. W efekcie film zarobił kupę szmalu. Hobbit zaś, w którym autorom scenariusza uderzyła sodówa do głowy już nie powtórzył sukcesu Władcy Pierścieni. Bo był słaby w wielu miejscach, i trzeba powiedzieć jedno, aktorzy zagrali doskonale, charakteryzacja była super, ale jakieś zakute łby robiły scenariusz. W pierwszej części Włądcy Pierścieni zresztą tez była masa kastracji. Orkowie w kopalni Morii chodzili po ścianach niczym pająki, do tego zakuci w pancerze i trzymając broń. Pająki mają osiem odnóży, ork tylko cztery. Może się czepiam, ale mi to odbiera przyjemność z oglądania.

Nie czarujmy się, Wiedźmin mógł być hitem, gdyby trzymano się fabuły. I tu właśnie jest problem. Sapkowski napisał doskonałe opowiadania i pięcioksiąg, stworzył świat posttolkienowski. I po jakiego grzyba coś zmieniać, robiąc z tego jakiś dramat psychologiczny? Polskiego wiedźmina wykończyły efekty specjalne na poziomie telewizji Trwam, tutaj zaś film kładzie fabuła, która jest dramatycznie niespójna i często po prostu infantylna.

Według mnie twórcy scenariusza po prostu dali ciała, tworząc gniota. Coś co działało i było pewniakiem jako hicior zostało zepsute. Szczęście Netflixa to sam Wiedźmin jako powieść. Do tego ten film oglądają fani gry i książki, i też są raczej zawiedzeni. Nie do końca jest to więc sukces. Film mógł zarobić o wiele więcej kasy, a tak mamy coś w rodzaju trzeciej części Matrixa, która nie sięgała pierwszej do pięt ale i tak zarobiła sporo kasy, bo wierni fani poszli do kin.

I jakby co, to jestem otwarty na adaptacje. Jako fan Tolkiena przełknąłem Władcę Pierścieni, gdyż  częstą kastrację fabuły wynagradzały sceny batalistyczne, świetna gra aktorska, a ogólnie wszystko trzymało się kupy. Ale tam nie było czarnych elfów. Ciekawe jak byście zareagowali, gdyby Frodo był czarny a taki Pippin czy Merry skośnooki. Ogólnie mam wrażenie, że im więcej multi kulti w filmach, co jest zaprzeczeniem fabuły książki, tym gorzej z takim filmem. I tak jest tutaj w Wiedźminie. DO cholery, jest wątek miłosny, więc nie trzeba niczego dodawać, nie jest też potrzebne skupianie się na Yennefer w Aretuzie, gdyż ma swoje miejsce w innych miejscach sagi. Jakby ktoś na siłę chciał pokazać rys psychologiczny kalekiej dziewczyny obdarzonej mocą. Ważniejsze są losy Ciri i Geralta, związanych z sobą przez 'dziecko-niespodziankę'. A tu mamy jakieś idiotyzmy z czarnoksiężnikami, ciągnące się jak smród z rzyci, czy zbędne skupianie się na Cintrze i wałkowanie tego samego przez kilka odcinków w pierwszej serii.

I totalnie nie podoba mi się pokazanie wiedźminów w Kaer Mohren. W książce mają swoje twarde zasady, jest ich niewielu i trzymają się razem jak mogą (zimą), tutaj bardziej przypominają szlachciurów z kompanii Kmicica, warcholących i olewających zasady. Ogólnie to skąd tyle alkoholu i żarcia w Kaer Mohren? Lidl jest w pobliżu czy co? DO cholery, za co oni to kupują, skoro większość z nich przyjeżdża jak Geralt konno, nie mając bagażu? Po prostu to jest płytkie.

Na koniec polecam 'zerknąć' na filmy, które odniosły mega sukces. Braveheart i Tańczący z wilkami. Tam trzymano się szczegółów, odzwierciedlono jak można było najdokładniej rzeczywistość początku XIV i XIX wieku. Obydwa filmy 'wbijają w ziemię'. A z seriali pozamiatała 'Kompania braci', w której z pietyzmem odtwarzano realia II WŚ. To były doskonałe scenariusze a nie gnioty pisane przez jakichś frajerów bez wyobraźni. I 'Band of brothers' była tez trudnym do zrealizowania filmem ale nie poszli jego twórcy na skróty, nie było w 101 desantowej czarnych na ten przykład :)





Lucjan