Przeczytałem treść art. 27a ust. 1 pkt 2 b ustawy o rybactwie śródlądowym i nie rozumiem. Nie doczytałem się niczego o utrudnianiu wędkowania więc jak tu uderzyć w temat opisany przez kolegę Michu83
Nie dziwię się, że nie rozumiesz
Sędziowie, którzy w sądach mają je realizować swego czasu na swoich forach się śmiali z nich, o czym już kiedyś pisałem. Gdy wszyscy w koło to jest np. Niemcy, Czesi, Słowacy uprościli je, tak aby można było skutecznie ścigać sprawców, u nas mamy totalną kazuistykę i masę odwołań do innych przepisów, które trzeba znać, aby w ogóle można było kogoś ścigać za wykroczenie lub przestępstwo z ustawy o rybactwie śródlądowym. Inaczej mówiąc szary policjant, strażnik społecznej straży rybackiej musi je dobrze znać, a w praktyce nie jest to łatwe z uwagi właśnie na to, że często przepisy wprost nie mówią o tym co jest zakazane, a odwołują się do kolejnych przepisów opisując dane zachowanie.
I w opisywanym przez Ciebie przypadku jest podobnie. Zgodnie z art. 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej "kartą wędkarską" lub "kartą łowiectwa podwodnego",
a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie.
Czyli zgodnie z tą ustawą zawsze na wodach uprawnionego do rybactwa np. gospodarstwa rybackiego, PZW musisz posiadać zezwolenie na wędkowanie, które wydaje Ci uprawniony do rybactwa.
Regulamin amatorskiego połowu ryb (RAPR) to nic innego jak zbiór przepisów, które dotyczą zasad uprawiania wędkarstwa, a które to zasady ustala w swoim zezwoleniu uprawniony do rybactwa. RAPR to nic innego jak zezwolenie na wędkowanie na wodach PZW ustalane dla wszystkich, którzy chcą na nich wędkować. Takie regulaminy dotyczące zasad wędkowania na danym zbiorniku są ustalane więc przez uprawnionych do rybactwa (PZW, gospodarstwa rybackie) i będą one się różnić między sobą. Każdy bowiem uprawniony do rybactwa może określić własne warunki byle nie były one sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem rybackim.
Obecnie to jest po 1 stycznia 2020 r. RAPR jest krótki. Liczy on raptem kilka przepisów. Został on zatwierdzony uchwałą Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego bodajże z września 2019 r. i wszedł w życie właśnie 1 stycznia 2020. Aktualnie zasady wędkowania, dozwolone metody połowu, ochronę ryb reguluje zezwolenie, które jest określane przez okręgi PZW (Zarząd Okręgu PZW, który określa np. zasady wędkowania, dozwolone metody połowu i kwestię ochrony ryb np. limity, okresy ochronne, wymiary).
Mamy więc w tym wypadku "zezwolenie" na wędkowanie o którym mowa w art. 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym.
https://www.lexlege.pl/ustawa-o-rybactwie-srodladowym/art-7/ I teraz ten koszmarnie zbudowany art. 27a
https://www.arslege.pl/przepis-karny/k977/a66050/ który każdy musi dokładnie znać, aby w ogóle wiedzieć czy doszło do naruszenia przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym (dokładnie w art. 27a ustęp 1 pkt 2 b ustawy o rybactwie śródlądowym) stanowi, że:
Kto dokonując amatorskiego połowu ryb nie posiada zezwolenia, o którym mowa w art. 7 ust. 2,
bądź nie stosuje się do warunków zezwolenia lub nie prowadzi rejestru amatorskiego połowu ryb, jeżeli zezwolenie zobowiązuje do jego prowadzenia, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Jak wyżej pisałem, aby można było wędkować na wodach uprawnionego do rybactwa trzeba nie tylko posiadać zezwolenie, ale i też trzeba jak mówi art. 27a ustęp 1 pkt 2 b
"stosować się do warunków zezwolenia". Co ciekawe to trzeba też posiadać rejestr połowów (jeżeli jest wymagany u danego uprawnionego), bo to też jest wykroczenie jak wczytasz się w art. 7 ust. 2a i właśnie art. 27a ustęp 1 pkt 2 b, gdzie jest mowa, że kara jest też za to, że ktoś "nie prowadzi rejestru amatorskiego połowu ryb, jeżeli zezwolenie zobowiązuje do jego prowadzenia".
Raz jeszcze. Zezwolenie wydaje uprawniony do rybactwa, czyli np. PZW (a dokładnie dziś to robią okręgi), jak i np. gospodarstwa rybackie. RAPR jest elementem zezwolenia na wędkowanie. Regulaminy wędkowania wydają też gospodarstwa rybackie. Nie stosując się do RAPR na wodach PZW oraz regulaminów wędkowania na wodach gospodarstw rybackich nie stosujesz się "do warunków zezwolenia" tak jak to mówi ustawa, czyli art. 27a ustęp 1 pkt 2 b.
Mamy więc wykroczenie i to powszechne. Każdy może je popełnić. Policjant może np. nałożyć mandat na osobę za niestosowanie się do warunków zezwolenia, bo tak stanowi ustawa (czyli art. 27a ustęp 1 pkt 2 b), która dotyczy wszystkich wędkujących na zbiornikach uprawnionych do rybactwa (kim jest uprawniony do rybactwa ? Jego definicja znajduje się w art. 4 ustawy o rybactwie śródlądowym. Będzie nim m.in. PZW, gospodarstwo rybackie).
Aby jednak policjant mógł nałożyć mandat na taką osobę to:
1) Musi znać te przepisy (z ustawy o rybactwie śródlądowym, rozporządzenia w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie), które m.in. odwołują się do jeszcze innych przepisów (np. art. 27a ustęp 1 pkt 2 b odwołuje się do art. 7)
2) musi znać treść zezwolenia, które określił uprawniony do rybactwa, aby można było łowić na jego łowisku, czyli musi wiedzieć co można, a czego nie można na wodach PZW, czy też gospodarstwa rybackiego, aby móc karać za "niestosowanie się do warunków zezwolenia" (art. 27a ustęp 1 pkt 2 b).
Totalnie nierealne jest więc ściganie sprawców wykroczeń za "niestosowanie się do warunków zezwolenia" jeżeli policjant sam nie wędkuje albo nie zajmuje się na co dzień kłusownictwem, bo skąd on ma wiedzieć jak wyglądają warunki zezwolenia dotyczące danego zbiornika ?
Warunki zezwolenia zwykle znają jedynie SSR-wcy i PSR. A Ci z SSR mogą tyle co nic.
Przechodząc na grunt tego tematu. Łowienie tego buraka z łódki, który koledze robi na złość, będzie wbrew treści zezwolenia o którym mowa w art. 7, a więc i art. 27a ustęp 1 pkt 2 b, o ile w regulaminie połowu nadal będzie zapis dotyczący tego, że "wędkarz łowiący ryby na przynęty naturalne zobowiązany jest do zachowania 50 m między łodzią". Wówczas ten burak nie stosuje się do zasad na których pozwolono mu tam wędkować (czyli do zezwolenia). Popełnia on wykroczenie ścigane z urzędu również przez policję, bo niestosowanie się do warunków zezwolenia jest wykroczeniem, o czym mówi właśnie art. 27a ustęp 1 pkt 2 b.
Reasumując kolega musi sprawdzić, czy w jego zezwoleniu jest taki sam (lub podobny) zapis, a następnie musi wytłumaczyć policjantowi o co chodzi. Proste co nie ?
Te przepisy są bardzo prosto skonstruowane
. Każdy je łatwo zapamięta np. te:
"Art. 27b. 1. Kto dokonując połowu ryb, narusza zakaz określony w art. 8 ust. 1 pkt 1–5 lub 11–13"
"Kto nie stosuje się do nakazu, o którym mowa w art. 9 ust. 1 lub 2"
"Kto narusza przepis art. 20 ust. 1, 4 lub 5"
"Kto narusza zakaz określony w art. 3i, art. 8 ust. 1 pkt 6–10 i ust. 2, art. 10 ust. 1 pkt 1, art. 11, art. 14 ust. 2 lub art. 19 ust. 1"
Proste jak budowa cepa. Czego tu nie rozumieć ?